Zagłebiak DG konczy runde jesienna na pozycji wicelidera IV ligi!

Zagłebiak DG konczy runde jesienna na pozycji wicelidera IV ligi!

Oto wymagania, jakie muszą spełnić kluby nowej III ligi aby otrzymać licencję na sezon 2008/2009:

1) Min. 500 miejsc siedzących indywidualnych (ławki lub krzesła).
2) Min. 200 stałych siedzisk (siedziska lub foteliki).
3) Boisko musi być odgrodzone od widowni trwale np. siatką lub płotem o konstrukcji metalowej.
4) Obiekt piłkarski musi być ogrodzony z min. 3 wejściami dla kibiców, w tym jedno dla kibiców przyjezdnych, powinien posiadać bramę wjazdową oraz min. 3 wyjścia ewakuacyjne. Punkty wejścia dla kibiców powinny mieć kasy biletowe oraz pomieszczenia depozytowe.
5) przejścia dla zawodników, kadry trenerskiej, kierownictw zespołów, sędziów, obserwatora i delegata powinny być wyznaczone na stałe i tak aby były one bezpieczne i nie zagrażały osobom przechodzącym.
6) Obiekt musi mieć oznaczony na stałe punkt sanitarny na białej tablicy -zielonego koloru krzyż.
7) Obiekt musi posiadać toalety dla zawodników, sędziów oraz widowni (dla kibiców min.1 toaleta na 200 osób).
8) Zawodnicy obu zespołów muszą otrzymać od organizatora zawodów szatnie z natryskami z ciepłą i zimną wodą, toalety, całość powierzchni min. 25 m2.
9) Mecze mogą odbywać się tylko na boisku o powierzchni trawiastej.
10) Boxy dla zawodników rezerwowych muszą być wykonane z twardego materiału np. pleksi, blacha i posiadać min. 13 miejsc siedzących, w przypadku jednolitej ławki zakłada się 50 cm jako jedno siedzenie.
11) Podczas trwania zawodów muszą być zabezpieczone nosze oraz min. 2 noszowych ubranych w koszulki białe na plecach z zielonego kwadratu wybrany biały krzyż.
12) Każdy obiekt na którym będą rozgrywane mecze III ligi musi być wyposażony w tablice informacyjne oraz tablicę z regulaminem obiektu sportowego.
13) Obiekt musi posiadać wydzielone miejsca parkingowe dla autokarów oraz samochodów osobowych osób funkcyjnych.
14) Na widowni - trybunach musi być wydzielony sektor dla kibiców drużyny przyjezdnej w ilości 5% pojemności stadionu.
15) Podczas trwania zawodów obiekt musi być nagłośniony a mecz musi być prowadzony przez spikera posiadającego licencję.
16) W każdym klubie musi być powołany kierownik d/s bezpieczeństwa posiadający uprawnienia wydane przez firmę licencjonowaną.
17) Podczas trwania zawodów musi być zabezpieczona odpowiednia ilość służb porządkowych, ochroniarskich zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie na imprezach masowych.

Sosnowiec: odwołana pierwsza wiosenna kolejka A-klasy
2013-03-15, Aktualizacja: dzisiaj 21:36

Wydział Gier Podokręgu Sosnowiec odwołał zaplanowaną na najbliższą sobotę i niedzielę 16. kolejkę sosnowieckiej A-klasy. Powód to zimowa aura, jaka zapanowała na boiskach.
Masz zdjęcie do tego tematu? Wyślij
Mecze, które miały się odbyć w ten weekend, zostaną rozegrane w środę 8 maja o godz. 17.

Baran i Wołczyk odnieśli się do zarzutów klubu



Jak jak można było się spodziewać. Dwóch utalentowanych piłkarze stanęło pomiędzy układami. W tej chwili nie mamy wglądu w papier i pisma, jednak dla dobra sprawy publikujemy oświadczenie zawodników - Przemysława Wołczyka i Adama Barana, którzy chcą zmienić barwy klubowe, ale są blokowani przez byłego pracodawcę.



Treść pisma, które zostało do nas wysłane:

(Pisownia oryginalna): Zarząd klubu Zagłębiak D.G Z DNIEM DZISIEJSZYM JEDNOGŁOŚNIE ZAWIESZA DYSCYPLINARNIE W PRAWACH ZAWODNIKA ADAMA BARANA NA
OKRES 4 MIESIĘCY. POWYŻSZA DECYZJA ZOSTAŁA PODJĘTA Z POWODU NOTORYCZNEGO ŁAMANIA REGULAMINU KLUBOWEGO ORAZ BRAKU ETYKI PIŁKARSKIEJ.
- ZAWODNIK ADAM BARAN NIE UKOŃCZYŁ 23 LAT, WYRAZIŁ CHĘĆ GRY W KLUBIE ZAGŁĘBIAK D.G W SEZONIE 2013/2014.
- TYMCZASEM BEZ ZGODY KLUBU UCZESTNICZYŁ W ZAJĘCIACH TRENINGOWYCH ORAZ MECZACH SPARINGOWYCH NASTEPUJĄCYCH KLUBÓW:
> ZAGŁEBIE SOSNOWIEC
> SKRA CZESTOCHOWA
> GÓRNIK PIASKI
> SARMACJA BĘDZIN
> RKS GRODZIEC

Takie samo pismo trafiło do Przemysława Wołczyka.

Odpowiedź piłkarzy:

- Po pierwsze nigdy nie wyrażałem chęci gry w sezonie 2013/2014 w klubie Zagłebiaka, aby ją wyrazić musiałbym podpisać kartę amatora, czego nie uczyniłem i nie zamierzałem czynić. Następne kłamstwo, że bez zgody klubu uczestniczyłem w treningach Zagłębia Sosnowiec (prezes klamra zapewniał nawet redakcję naszego portalu, że odda piłkarzy bez opłat - wyj. red.), zgoda taka była, może to potwierdzić klub Zagłębie Sosnowiec, taka sama sytuacja była z klubem SKRY CZĘSTOCHOWA(prezes Klamra dzwonił nawet do mnie kilka razy życząc powodzenia).
- Co do Górnika Piaski i Sarmacji Będzin nie byłem tam nigdy na treningu ani meczu sparingowym, co również mogą potwierdzić działacze tych klubów. A więc kłamstwo goni kłamstwo.
- Co do klubu RKS Grodziec dostałem telefon z tego klubu z zapytaniem czy chciałbym kontynuować dalszą przygodę piłkarską w/w klubie. Po rozmowie z prezesem RKS stwierdziłem że z chęcią bym to zrobił, ale dodałem, że to działacze muszą się porozumieć. Prezes RKS poinformował następnie mnie, że dzwonił do prezesa Klamry, który nie podjął rozmowy. Tak więc w tym samym czasie Prezes Grodźca wysłał do klubu Zagłębiak pismo informujące, że klub RKS zapłaci za nas (Przemysław Wołczyk, Adam Baran) ekwiwalent za wyszkolenie i według przepisów PZPN moglibyśmy stać się zawodnikami Grodźca, my zaś tzn ja i Przemysław Wołczyk, pojechaliśmy do prezesa Klamry, aby być fair, i też go poinformowaliśmy, o chęci zmiany barw klubowych. Mamy na to świadków ponieważ nie byliśmy tam sami. Prezes powiedział że nigdzie nas nie puści. Po tym fakcie, po wysłaniu pisma przez RKS Grodziec, a więc po spełnieniu wszystkich regulaminowych warunków, podjęliśmy treningi w klubie RKS Grodziec. Wysyłanie pism, mówiących o zawieszeniu, jak i o kłamstwach tam zawartych, stwierdzamy, że jest to próba szantażu, zemsty za to że nie podpisaliśmy karty amatora w klubie Zagłębiak. Ponieważ jesteśmy młodymi zawodnikami, widząc co się dzieje w naszym poprzednim klubie (wyrzucenie prawie całej drużyny w trakcie sezonu) chcieliśmy się dalej rozwijać i doszliśmy do wniosku, że klub RKS Grodziec nam to umożliwi, przeszedł tam także trener Roman Miszczak, z którym dobrze układała nam się współpraca, a także trzon drużyny Zagłębiaka min Kozminski, Tomczyk, Bujak, Gancarczyk.

Adam Baran, Przemysław Wołczyk

naszemiasto.pl

Dąbrowa Górnicza: w niedzielę Sportowy Festyn Rodzinny z obchodami 90-lecia RKS Zagłębie

W lipcu tego roku minęło 90 lat od momentu powstania Robotniczego Klubu Sportowego "Zagłębie" Dąbrowa Górnicza. Obchody jubileuszu zostały jednak przeniesione na wrzesień. Odbędą się podczas Sportowego Festynu Rodzinnego, który odbywać się będzie w niedzielę 27 września na boisku przy ul. Konopnickiej w Dąbrowie Górniczej.

Dąbrowski klub jest pierwszym w historii, który nosił nazwę "Zagłębie". Początkowo miał się nazywać "Przyszłość", ale taka nazwa nie spodobała się zatwierdzającym statut klubu władzom województwa kieleckiego. RKS Zagłębie szybko stał się jednym z najlepszych klubów Zagłębia. W 1938 roku rywalizował nawet m.in. z Legią Warszawa o miejsce w ekstraklasie. Sukcesy kontynuowano po przerwie spowodowanej II wojną światową. W 1951 roku pod nazwą Stal Dąbrowa Górnicza RKS zaliczył jeden sezon na zapleczu ekstraklasy. Potem przez wiele lat RKS Zagłębie występował w katowickiej klasie okręgowej bądź terenowej. Opiekunem zakładu była huta Bankowa (w latach PRL huta im. F. Dzierżyńskiego) W latach 1980-85 działał jako KS Hutnik, a od 1997 roku jako KS Zagłębiak.

Obchody 90-lecia klubu będą częścią Sportowego Festynu Rodzinnego, który w niedzielę 27 września odbywać się będzie na stadionie przy ul. Konopnickiej. Festyn rozpocznie się o godz. 14 meczem oldbojów RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza i Zagłębia Sosnowiec. Na godz. 15.30 zaplanowano z kolei część oficjalną. O 16.15 rozpocznie się poczęstunek, a o godz. 17 występy artystyczne. Gwiazdą wieczoru będzie Przemysław Smolarski z zespołem. Festyn potrwa do godz. 20. Wśród innych atrakcji są zabawy konkursowe dla publiczności, dmuchany zamek i basen z piłeczkami dla najmłodszych, prezentacja wozów Państwowej Straży Pożarnej czy konkurs wyciskania sztangi.

Patronat nad festynem objęła m.in. redakcja Dziennika Zachodniego.

twojezaglebie

Prezesi klubów piłkarskich jednym głosem – „To zamach na dąbrowską piłkę”

Zmienił się sposób finansowania dąbrowskich klubów piłkarskich. Seniorzy dostaną od miasta mniej środków. Prezesi uważają, że oznacza to koniec piłki seniorskiej w mieście.

W Dąbrowie Górniczej funkcjonuje 10 seniorskich drużyn piłkarskich i 3 szkółki szkolące dzieci i młodzież. Łączna kwota dotacji przeznaczonych na piłkę nożną w 2015 r. to 593, 5 tys. zł. 80 procent tej puli otrzymały drużyny seniorskie, pozostałe 20 procent szkółki piłkarskie. – Naszą propozycją na 2016 rok jest odwrócenie proporcji dofinansowania i położenie większego nacisku na szkolenie dzieci i młodzieży – mówi Damian Rutkowski, naczelnik Wydziału Promocji, Kultury i Sportu.

Jak informuje dąbrowski magistrat, proponowane zmiany w zasadach przyznawania dotacji polegać będą na ograniczeniu finansowania drużyn seniorskich do poziomu gwarantującego opłacenie wszelkich niezbędnych kosztów związanych z udziałem w rozgrywkach ligowych. Z kolei większa pula środków zostanie przekazana na finansowanie drużyn młodzieżowych oraz szkółek piłkarskich.

– Zaproponowane przez nas zmiany są efektem wieloletnich obserwacji dąbrowskiej piłki nożnej. Niestety IV liga jest pewnego rodzaju „szklanym sufitem”, którego w ostatnich latach nie udało się pokonać żadnemu dąbrowskiemu klubowi. Przesunięcie środków i zwiększenie dofinansowania szkolenia młodzieży, w perspektywie wydaje się być szansą na rywalizację w wyższych klasach rozgrywkowych, a co za tym idzie, dodatkową pulę środków. Również w przypadku, gdyby któryś z dąbrowskich klubów awansował do III ligi, możliwe będzie dodatkowe wsparcie finansowe – dodaje Damian Rutkowski.

Decyzją dąbrowskich urzędników są jednak zbulwersowani prezesi klubów, którzy uważają, że takie cięcia dotacji oznaczają koniec dąbrowskiej piłki seniorskiej. Kilka klubów już mówi o wycofaniu się z rozgrywek. Jednym z tych, który prawdopodobnie zniknie z futbolowej mapy dębowego miasta, jest Unia Ząbkowice, najwyżej uplasowana drużyna w mieście. – Utrzymanie IV-ligowej drużyny to koszt minimum 200- 250 tys. zł rocznie. Ja dostawałem 90 tys. zł. Jedna dąbrowska siatkarka dostaje więcej stypendium niż cały klub piłkarski. Teraz mamy dostać 5 tys. zł na rok? Przecież to nie wystarczy nawet na opłacenie sędziów na pół roku. To jest dla nas tragedia. Wyrządzono krzywdę ludziom, kibicom, którzy tak chętnie przychodzili na mecze – mówi Jarosław Zagajski, prezes Unii Ząbkowice.

Podobnego zdania jest wiceprezes Zagłębiaka. – To zamach na dąbrowską piłkę seniorską. Jesteśmy zdruzgotani decyzją Urzędu Miasta. Po co mamy szkolić juniorów, żeby ich później oddać ościennym klubom? Przecież to nie ma sensu. Będziemy się starać utrzymać drużynę, jednak nie wiemy, czy nam się to uda – informuje Krzysztof Bernaś. – W mojej opinii jest to likwidacja piłki seniorskiej. 20 tysięcy to jest takie minimum utrzymania klubu grającego w A Klasie. Opłacenie sędziów to koszt rzędu 6/7 tys. zł – wtóruje Adam Klimczyk, prezes Przemszy Okradzionów.

Z kolei prezes LKS „Tęczy” Błędów, Andrzej Guzy, liczy na sponsorów. – My jesteśmy klubem, który liczy przede wszystkim na siebie. Mamy nadzieję, że uda się nam pozyskać sponsorów. Pewne jest tylko to, że przez decyzję urzędników nasza piłka seniorska ucierpi – podsumowuje.

Nieco innego zdania jest jednak radny Szymon Widera. – Wydawaliśmy na piłkę ponad 500 tys. zł, i nie mieliśmy jak do tej pory żadnych większych osiągnięć. Najwyżej grała Unia Ząbkowice w IV lidze czyli 5. z kolei. Młodzież trenowała w Dąbrowie, po czym chcąc kontynuować przygodę z piłką, rodzice musieli wozić swoje pociechy do Sosnowca czy Katowic, ponieważ tutaj nie miały już szans, żeby się dalej rozwijać. Mam nadzieję, że ta radykalna, aczkolwiek potrzebna, decyzja o zmniejszeniu środków dla seniorów doprowadzi do utworzenia wiodącego klubu piłki nożnej w naszym mieście, który mógłby powalczyć o II czy III ligę – mówi Widera.

Wydaje się, że jakimś rozwiązaniem byłoby połączenie klubów. Na to się jednak nie zanosi. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że była propozycja, aby w Dąbrowie powstał jeden lub dwa kluby piłkarskie, które miałyby szanse na walkę o III ligę, jednak ostatecznie do spotkania prezesów nie doszło.

Wszyscy przedstawiciele klubów, z którymi rozmawiałam, podkreślali, jak ważna jest dla nich piłka nożna. Może więc warto zakopać wzajemne nieporozumienia i poważnie zastanowić się nad stworzeniem jednej lub dwóch piłkarskich drużyn. Tak dla dobra dąbrowskiej piłki.

twojezaglebie

RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza istnieje już 90 lat. Jakimi sukcesami może pochwalić się klub? [HISTORIA]

W lipcu minęło 90 lat, od kiedy na piłkarskiej mapie naszego regionu istnieje RKS Zagłębie. Największy sukces klubu z Dąbrowy Górniczej to gra na zapleczu ekstraklasy.

Początki Robotniczego Klubu Sportowego Zagłębie Dąbrowa Górnicza sięgają 1925 roku. Wedlug zachowanych materiałów źródłowych, klub został założony 7 lipca 1925 roku i pierwotnie miał się nazywać „Przyszłość”. Nie zgodził się jednak na to wojewoda kielecki, który musiał wtedy zatwierdzić klubowy statut. Wybrano więc inną nazwę – Zagłębie.

W mieście funkcjonowało już od 1909 roku Towarzystwo Sportowe „Dąbrowa”, jednak to RKS stał się najpopularniejszym klubem w Dąbrowie Górniczej i jednym z najlepszych w całym Zagłębiu Dąbrowskim. Pierwsze wyniki spotkań, jakie zachowały się do dzisiaj, pochodzą z 1926 roku. RKS Zagłębie przegrało wówczas 1:6 z Zagłębianką, 0:3 z Makabi Sosnowiec i 2:8 z KS Sosnowiec. Z tym ostatnim klubem rok później dąbrowianie walczyli o tytuł mistrza podokręgu. Mecz ten zakończył się porażką 1:2, a jedyną bramkę dla RKS-u zdobył Mirosław Łukasiewicz.
RKS z mistrzostwem Zagłębia

Klub od 1928 roku występował już w zagłębiowskiej klasie A. W okresie tym dąbrowianie gromili swoich rywali – 10:1 z Sarmacją Będzin i 9:1 z Zagłębianką. Na sukces sportowy długo zatem czekać nie musieliśmy. Zawodnicy RKS-u reprezentowali stały poziom i w roku 1932 zdobyli mistrzostwo Zagłębia. Sukces ten udało się powtórzyć dwukrotnie – w 1937 i 1938 roku. Po trzecim tytule klub mógł ubiegać się o grę w ekstraklasie. Rywalem dąbrowian była między innymi Legia Warszawa, Unia Lublin i Union Touring Łódź, któremu ostatecznie udało się zdobyć promocję.

Do grona najlepszych zawodników okresu międzywojennego zaliczyć możemy Adama Banasika, Romana Skubka, Mieczysława Łukasiewicza, Zdzisława Sieradzana, Edwarda Goldbluma, Stanisława Szprucha i Stefana Pękalskiego. Spotkania do roku 1933 rozgrywane były na boisku między ulicami Legionów i Mireckiego.

Rozwój RKS-u wstrzymał wybuch II wojny światowej. W czasie walk działalność klubu została oficjalnie zawieszona, ale piłkarze występowali w konspiracyjnych rozgrywkach o mistrzostwo Zagłębia. Swoją działalność wznowił w marcu 1945 roku i ponownie stał się jednym z najlepszych w regionie.

Awans na zaplecze ekstraklasy

W maju 1949 roku z powodów politycznych zmieniono nazwę klubu na Stal Dąbrowa Górnicza. Pod tym szyldem sportowcom z dębowego miasta udało się w roku 1951 awansować do II ligi. W zespole pierwsze skrzypce grał wówczas Adam Banasik, a obok niego – Józef Janczur, Edmund Sowa, Tadeusz Godzic, Edmund Pałka, Eugeniusz Pańkow, Edmund Mstowski, Henryk Kulawik, Wiesław Piotrowiak i Zdzisław Trzaska. Pobyt na zapleczu ekstraklasy trwał jedynie rok. Po spadku drużynę przydzielono do B klasy.

W roku 1955 powrócono do poprzedniej nazwy, a rok później drużyna wywalczyła awans do A klasy. Po kilku latach gry na tym poziomie rozgrywek, w roku 1963 wszyscy cieszyli się z kolejnego awansu, tym razem do III ligi zagłębiowskiej. W pierwszym sezonie dąbrowianie zajęli 7. miejsce, a w kolejnym – 12. Miejsce to oznaczało ponowny spadek do A klasy. RKS każdego roku kończył rozgrywki w ścisłej czołówce, ale zawsze któraś z drużyn okazywała się lepsza. Dopiero w 1971 i 1973 zespół zdobywał awanse do katowickiej klasy okręgowej.

Szansa na dalszy rozwój pojawiła się na początku lat osiemdziesiątych, kiedy to klubem zainteresowała się nowo wybudowana Huta Katowice. W sezonie 1980/1981 drużyna występowała pod nowym szyldem – KS Hutnik Dąbrowa Górnicza. Wsparcie ze strony huty nie trwało jednak zbyt długo i w roku 1985 powrócono do tradycyjnej nazwy. W okresie tym wyremontowano płytę główną obiektu przy ul. Konopnickiej.

Początek lat dziewięćdziesiątych i zmiany ustrojowe w naszym kraju to czasy, kiedy w wielu klubach pojawiły się problemy finansowe. Los ten nie ominął także RKS-u Zagłębie. Mimo niedostatku w klubowej kasie, dąbrowianie cały czas rywalizowali w rozgrywkach o mistrzostwo klasy okręgowej.

KS Zagłębiak

W 1997 roku RKS Zagłębie połączył się z innym zasłużonym klubem – Zagłębianką, tworząc funkcjonujący do dziś Klub Sportowy Zagłębiak. Warto wspomnieć, iż Zagłębiak od roku 1991 do 2003 występował w katowickiej klasie okręgowej, następnie po spadku, dwa sezony tułał się w sosnowieckiej A klasie i znów powrócił na dwa lata do okręgówki. W latach 2007-2014 dąbrowianie grali w IV lidze, a obecnie znów występują na boiskach ligi okręgowej.

Wyróżniającymi się po 1970 roku zawodnikami RKS-u Zagłębia byli: Stefan Czuba, Czesław Jachimowski, Ryszard Merta, Jerzy Selega, Henryk Musik, Henryk Reroń, Krzysztof Socha, Jarosław Skrzypiec, Dariusz Jamrozy, Jerzy Koźmiński, Waldemar Włosowicz, Jan Jachimowski, Jarosław Stępień, Tadeusz Niedajchleb, Maciej Żbik, Dariusz Belka, Dariusz Grudziński, Zenon Grzelak, Rafał Reroń, Arkadiusz Lisek, Michał Bławat, Krzysztof Korta, Grzegorz Bernaś, Bogusław Bochenek, Artur Grzelec, Zdzisław Herszlikowicz, Paweł Neter, Adam Fornal, Mirosław Kwaśniak, Roman Spisak, Krzysztof Marciniak, Krzysztof Bernaś, Paweł Cieślik, Marek Kowal, Arkadiusz Juda, a już w okresie Zagłębiaka – Marcin Pietrkiewicz, Wojciech Wikliński, Radosław Orłowski, Sebastian Waniek czy Michał Dyrda.

Nie tylko piłka nożna

RKS Zagłębie to nie tylko piłka nożna. W swojej bogatej historii klub z Dąbrowy Górniczej może pochwalić się kilkoma innymi, działającymi w przeszłości, sekcjami. Jest to m.in. sekcja koszykówki, której wychowankiem jest obecny trener MKS-u Dąbrowa Górnicza Wojciech Wieczorek. Sekcja lekkoatletyczna, która wychowała olimpijczyka z Meksyku Leszka Gajdzińskiego oraz sekcja bokserska, a także sekcje tenisa stołowego i ziemnego. Nie należy również zapominać o oldbojach. Drużyna skupiająca dawnych zawodników RKS-u rozgrywa mecze towarzyskie z podobnymi zespołami ze Śląska, Zagłębia i terenów ościennych oraz bierze też udział w mistrzostwach Polski oldbojów.

Od 10 sierpnia 2015 roku prezesem klubu jest Paweł Matwiejczuk, a w skład zarządu wchodzą – Michał Stajno, Marcin Wojnarski, Krzysztof Bernaś (wiceprezesi) oraz Paweł Cieślik.

Pod koniec września odbyły się uroczystości z okazji 90-lecia dąbrowskiego klubu. Impreza rozpoczęła się meczem oldbojów pomiędzy RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza a Zagłębiem Sosnowiec. Następnie wręczono wyróżnienia Śląskiego Związku Piłki Nożnej oraz okolicznościowe puchary. Nie zabrakło też dodatkowych atrakcji, a festyn zakończył występ Przemysława Smolarskiego z zespołem.

Artykuł ten ukazał się w 7. numerze tygodnika „Nasze Zagłębie”

twojezaglebie

Po 20 latach, klub powraca na piłkarską mapę regionu. Zaczynają praktycznie od zera

28 sierpnia startuje nowy sezon w sosnowieckiej B-klasie. Do rozgrywek tych przystąpi RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza.

Znana w regionie drużyna powraca na piłkarską mapę po blisko dwudziestu latach. RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza założony został 7 lipca 1925 roku. Funkcjonował do końca 1996 roku, kiedy to zarządy RKS-u i Zagłębianki porozumiały się w sprawie stworzenia wspólnej drużyny, która z czasem przekształciła się w KS Zagłębiak. W ostatnim sezonie dąbrowski klub występował w lidze okręgowej, ale z powodu długów wiosną został wycofany z rozgrywek.

– Nie chcemy pozwolić, by 91-letnia tradycja klubu poszła na marne, dlatego zdecydowaliśmy się na stworzenie nowego stowarzyszenia i zgłoszenie go do rozgrywek. Warunkiem koniecznym było zebranie się drużyny, ale na nasz apel odpowiedziała odpowiednia liczba zawodników. Dziękujemy im za to i oczywiście zapraszamy wszystkich chętnych na treningi, które rozpoczną się około 20 lipca. Drużynę poprowadzi młody trener Łukasz Szymański – mówią inicjatorzy reaktywacji klubu, który znajduje się w fazie rejestracji.

Nowy klub będzie prowadzony w sposób jasny i transparenty. Działacze chcą, by drużyna trenowała i rozgrywała mecze na boisku przy ul. Konopnickiej w Dąbrowie Górniczym. – Nie wiadomo jednak, czy z uwagi na planowany remont trybun możliwe będzie korzystanie z tego obiektu. Już teraz jednak zapraszamy wszystkich dąbrowian na nasze mecze – dodają inicjatorzy.

Od sezonu 2016/2017 rozgrywki sosnowieckiej A i B klasy rozgrywane będą pod zmienioną nazwą – Patrick A klasa i Patrick B klasa.

gazeta.pl

Ponad 91 lat tradycji zobowiązuje. RKS Zagłębie wrócił do gry

Tej jesieni, po 20 latach przerwy, na boisko przy ulicy Konopnickiej w Dąbrowie Górniczej, wybiegli piłkarze w barwach RKS Zagłębie.

Tradycje Robotniczego Klubu Sportowego Zagłębie sięgają czasów międzywojennych, gdy w 1925 roku dąbrowscy górnicy i hutnicy postanowili udowodnić, że grają w piłkę nożną lepiej niż działające w tamtym okresie Towarzystwo Sportowe Dąbrowa. Szybko stali się jedną z najlepszych drużyn w regionie. Po wojnie klub działał pod patronatem huty Bankowej, przez rok występował nawet na zapleczu ekstraklasy.

W 1996 roku hutniczy RKS połączył się z górniczą Zagłębianką, tworząc KS Zagłębiak. W ostatnich latach piłkarze nie mieli jednak szczęścia do osób zarządzających. Chociaż chętnych do pracy w klubie nie brakowało, zwłaszcza, gdy Zagłębiak był administratorem miejskiego targowiska i zajmował się m.in. inkasowaniem należności od kupców, stale brakowało pieniędzy.

Historia zaczyna się od nowa

W sierpniu 2015 roku w Zagłębiaku wybrano nowy zarząd, ale pod koniec roku targowisko przejął MZBM, a klubowi skończyły się pieniądze i... perspektywy na przyszłość. Zaczęły się za to kłopoty z komornikiem i niewyjaśnionymi sprawami finansowymi. Ostatecznie piłkarze oddali walkowerem trzy mecze i drużyna Zagłębiaka została wycofana z rozgrywek.

Przy klubie pozostali jedynie działacze chcący przywrócić dawne tradycje i pielęgnować pamięć o tradycjach RKS-u, który w 1938 roku w walce o miejsce w ekstraklasie pokonał przy Konopnickiej warszawską Legię aż 5:0.

Nowy RKS działa w ramach stowarzyszenia klubowych oldbojów, któremu prezesuje były zawodnik klubu Roman Spisak. Drużyna występuje w sosnowieckiej B klasie, a zajmuje się nią ledwie kilka osób, które robią to w czasie wolnym od pracy.

- To moje dwie prawe ręce - mówi Tomasz Szymczyk, kierownik drużyny RKS-u, przedstawiając Krzysztofa i Julittę Bernasiów. Krzysztof grał kiedyś w RKS-ie, gdzie przez pewien czas kopał piłkę wspólnie z Arkadiuszem Chęcińskim, dziś prezydentem Sosnowca. Wciąż oficjalnie widnieje w zarządzie Zagłębiaka, działa w Stowarzyszeniu Olbojów RKS.

- Mało kto wie, że pierwszy klub ze słowem "Zagłębie" w nazwie był nasz RKS. Nie Zagłębie Sosnowiec czy kluby z Wałbrzycha albo Lubina. Kiedyś opowiedziałem tę historię legendarnemu kibicowi naszej reprezentacji, na którego wszyscy mówią Bobo. Zdziwił się, ale do końca Mistrzostw Oldbojów kibicował już nam - wspomina Bernaś.

Chleb na murawie

Z kolei pani Julitta nie tylko kibicuje, ale aktywnie uczestniczy w życiu drużyny, snuje też plany o coraz lepszym miejscu RKS-u w tabeli. - Jednak nic na siłę. Zobaczymy jak będzie - podkreśla chwilę potem.

Chodzącą legendą klubu jest Stanisław Cieślik. Z piłkarzami jest od zawsze. Kiedyś sam biegał po boisku, potem kibicował synowi, który teraz też działa w Stowarzyszeniu Oldbojów RKS i pomaga odbudowywać historię dąbrowskiej piłki. Pamięta jeszcze czasy, gdy na stadionie stał ring bokserski i rozgrywano tu mistrzostwa Śląska.

- Od zawsze mieszkałem niemal w sąsiedztwie stadionu. Zdarzało się, że wychodziłem rano po chleb, a potem "na chwilę" zaglądałem do klubu. Chleb kładłem na murawie, a do domu wracałem już wieczorem - wspomina pan Stanisław.

Do roboty panowie!

Działaczy wspiera też dąbrowski radny Piotr Chałuda. - Uważam, że RKS Zagłębie musi istnieć i co więcej, stać się wiodącym klubem w mieście. Nie można tak po prostu zaprzepaścić 91 lat tradycji - przekonuje.

Część piłkarzy Zagłębiaka trafiła do KS Tęcza Błędów, część do innych klubów. - W czerwcu zorganizowaliśmy trening otwarty. Weszliśmy do szatni i oznajmiliśmy piłkarzom, że chcemy odbudować RKS. Uczciwie powiedzieliśmy, jaka jest sytuacja i że na razie nie ma co liczyć na jakiekolwiek pieniądze. Jeżeli nie chcą grać w takich warunkach, nie będziemy mieć żalu. Usłyszeliśmy tylko "do roboty panowie" i wszyscy pobiegli na murawę - wspomina Tomasz Szymczyk.

- Był to bardzo pozytywny sygnał. Bardzo cieszy też, że wśród zawodników jest wielu tych, którzy kiedyś grali u nas w drużynach młodzieżowych, a teraz wracają. Są też tacy, którzy grali w innych klubach. Tworzymy teraz coraz bardziej zgrany zespół - dodaje kierownik drużyny.

Działacze uznali, że czas oficjalnie zgłosić drużynę do rozgrywek, kompletować skład i rozpocząć pracę w nowym-starym klubie. Funkcje trenera objął Łukasz Szymański. - Grałem w Zagłębiu Sosnowiec, potem kopałem piłkę w AKS Niwka, następnie trochę na Mydlicach. Nasza drużyna to młodzi chłopcy, którzy mają doświadczenie, ale wielu z nich miało kilkuletnią przerwę. Mają po niewiele lat, ale są też starsi - wylicza trener. - Wielu trafia do nas z uwagi na tradycję i historię RKS Zagłębie.

Pierwszy mecz drużyna przegrała 0:6. Potem też nie było lepiej. Zwrot nastąpił w minioną sobotę. Na swoim dawnym boisku, którym obecnie zarządza dąbrowski CSiR, piłkarze zwyciężyli 4:2 Łazowiankę II Łazy-Niegowonice.

- Będzie dobrze, ale potrzeba czasu - mówią w klubie.