Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Szkolnictwo w DG
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4
mary cha
No to sie nie zrozumielismy,patrze przez pryzmat studenta wydzialu w dabrowie ktory nagle zostal"wypieprzony na bruk".taka jest prawda-talkowski wszystkich nas wyrolowal.a teraz chce chyba naprawic blad.

nie jestem zainteresowany kolejna wyzsza uczelnia w miescie.po pierwsze nasze miasto nie doroslo do tego.jestesmy tylko zapyziala wsia na obrzezu wojewodztwa.nic soba nie reprezentujemy.znaja nas tylko z huty,pogorii,najwiekszej przestepczosci i kontrowersyjnego prezydenta.nic sie u nas nie dzieje-nie ma zadnych koncertow,nie istnieja zadne kluby nocne(celowo pomijam nemo i graffiti gdyz sa to 2 obskorne lokale), jestesmy kulturalnie ubodzy.ludzie zyja wedlug schematu:praca,dom,telewizja,w piatek wspolne zakupy w hipermarkecie, a w niedziele do kosciola.i koniec.tyle.nic wiecej.musimy sie pogodzic z tym ze wiekszosc mieszkancow miasta to ludzie ze wsi,ludzie prosci.im nie potrzeba wiele do szczescia.pamietam jak jeszcze byl wydzial w dg-jedynym otwartym barem 0 9:00 byla partia.ale szybko sie znudzila studentom.dlaczego???zero promocji dla studentow(w k-ce wiekszosc pubow ma znizki dla zakow w godzinach rannych i poludniowych),jak wyciagalismy notatki i sie wspolnie uczylismy siedzac tam po 2-3 godziny i kupujac za ten czas po jednej coli to sie krzywo patrzyli.no tak nie mozna.ludzie nie umieli wykorzystac wyzszej uczelni w miescie.
po drugie:brak swiadomosci spolecznej czym jest panstwowa wyzsza uczelnia w miescie.to jest prestiz dla ludzi i wladz.a jak walczylismy o jej utrzymanie to wszyscy to mieli w dupie-bo talu powiedzial ze bedzie za to biblioteka.i wszyscy sie cieszyli.i cieszycie sie dalej,co???
po trzecie:nie wierze juz zadnej wladzy,zwlaszcza tej dabrowskiej.takie rozmowy o uczelni to oni prowadza od paru lat.i niech prowadza dalej.ja i tak jestem przeciwko-bo znowu sobie narobimy obciachu(hehe).
rafi
Info ze strony UM:

"Jeszcze w tym roku, 1 października, Politechnika Śląska w Gliwicach planuje utworzenie w Dąbrowie Górniczej Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego. W związku z tym 2 marca o godz. 11.00 w dąbrowskim Urzędzie Miejskim ma odbyć się spotkanie na którym prof. dr hab. inż. Andrzej Malinowski rozmawiać będzie z dyrektorami szkół ponadgimnazjalnych z terenu Sosnowca, Jaworzna, starostwa będzińskiego, zawierciańskiego oraz Dąbrowy Górniczej.
mos".

Mam nadzieje, ze rozmowy przyniosa rezultaty (zainteresowanie szkol) i jednak filia wydzialu chemicznego powstanie w Dabrowie.
Mam tylko niejasnosci co do nazwiska tego profesora. Nie powinno ono przypadkiem brzmiec Mianowski?
Master
Zostań inŻynierem z DĄbrowy
[2005-03-02 13:55:25]


Prawie pÓŁ roku trwaŁy rozmowy UrzĘdu Miejskiego z PolitechnikĄ ŚlĄskĄ o utworzeniu w DĄbrowie GÓrniczej nowego kierunku studiÓw. W paĹşdzierniku 2005 r. przynajmniej 100 studentÓw rozpocznie studia w nowej specjalnoŚci: technologii chemicznej w przemyŚle i ochronie Środowiska.
– Co do tego, Że w DĄbrowie GÓrniczej jest zainteresowanie ofertĄ Politechniki ŚlĄskiej nie mieliŚmy wĄtpliwoŚci. By powstaŁ tu Zamiejscowy OŚrodek Dydaktyczny Politechniki naleŻaŁo sprostaĆ wielu wymaganiom stawianym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. UdaŁo siĘnam ich dopeŁniĆ. W styczniu podpisaliŚmy stosowne porozumienie, a teraz – w gmachu UrzĘdu Miejskiego – spotkaŁem siĘz dyrektorami Średnich szkÓŁ, by przedstawiĆ im naszĄ ofertĘ– mÓwiŁ w ŚrodĘ2 marca, prof. Andrzej Mianowski z PŚ.
W dĄbrowskim Zamiejscowym OŚrodku prowadzone bĘdĄ 3,5-letnie studia inŻynierskie; w sumie ok. 2,5 tys. godzin wykŁadÓw i Ćwiczeń. Trzy czwarte programu bĘdzie realizowanych w DĄbrowie GÓrniczej, resztĘzajĘĆ studenci zaliczĄ w Gliwicach. Tam teŻ ci, ktÓrym nie wystarczy tytuŁ zawodowy inŻyniera, bĘdĄ mogli uzupeŁniaĆ studia magisterskie, ale juŻ w Gliwicach.
O uruchomienie filii Politechniki zabiegali: prezydent Jerzy Talkowski i jego zastĘpca – Zygmunt GÓrski. ZarÓwno w ich opinii, jak i kierownictwa Politechniki ŚlĄskiej DĄbrowa GÓrnicza jest dobrym punktem dla lokalizacji szkoŁy wyŻszej ksztaŁcĄcej kadry inŻynierskie.
– Jeszcze nim podpisaliŚmy porozumienie, to Koksownia Przyjaźń zadeklarowaŁa, Że jest zainteresowana absolwentami takiej specjalnoŚci – podkreŚla wiceprezydent GÓrski.
– Koksownia obiecaŁa, Że po III roku studiÓw zorganizuje zajĘcia laboratoryjne u siebie. To spora pomoc, bo wyjdziemy z tradycyjnego laboratorium z prÓbÓwkami. Studenci bĘdĄ mogli weryfikowaĆ swojĄ teoretycznĄ wiedzĘw praktyce, w potencjalnym miejscu ich pracy – dodaje prof. Mianowski.
Obietnice Koksowni wydajĄ siĘmieĆ pokrycie. Przyjaźń bowiem bĘdzie budowaŁa nowĄ, piĄtĄ, bateriĘkoksowniczĄ. Na rynku branŻa koksownicza ma siĘdobrze i hossa nie skończy siĘ– tak twierdzĄ dziŚ analitycy – za rok, czy dwa.
W paĹşdzierniku 2005 r. w DĄbrowie GÓrniczej bĘdĄ dziaŁaŁy trzy uczelnie wyŻsze. Dwie niepubliczne: WyŻsza SzkoŁa Biznesu (obchodzi teraz 10-lecie istnienia) i WyŻsza SzkoŁa Planowania Strategicznego (ruszyŁa w ub. roku). Studia na Politechnice w DĄbrowie GÓrniczej bĘdĄ bezpŁatne. SzczegÓŁowych informacji o nich udziela dziekanat WydziaŁu Chemicznego, tel.: 237 15 49, 237 15 74.

Ciekawe gdzie bedzie siedziba ??
bzenek
QUOTE(klocek)
Ciekawe gdzie bedzie siedziba ??


Pewnie na Augustynika. Tam gdzie kończy istnienie Wydział Mechaniczny-Technologiczny. Gdyby go nie wykurzono swego czasu to mielibyśmy już dwa wydziały!!

Swoją droga ta historia z wyrzucaniem i przyjmowaniem Politechniki uważam za największy obciach kadencji pana Talkowskiego.
:)
Lepsze czasy dla studentÓw?

Czwartek, 3 marca 2005r.

Do miasta wraca Politechnika ŚlĄska w Gliwicach. To juŻ postanowione. Teraz wŁadze uczelni chciaŁyby wiedzieĆ, ilu tegorocznych maturzystÓw bĘdzie chciaŁo ksztaŁciĆ siĘw Zamiejscowym OŚrodku Dydaktycznym na kierunku technologii chemicznej i ekologii.


Gruntowna wiedza i praktyki
Odpowiedzi na to pytanie nie przyniosŁo wczorajsze spotkanie w dĄbrowskim magistracie, gdzie z dyrektorami zagŁĘbiowskich szkÓŁ ponadgimnazjalnych spotkaŁ siĘprof. Andrzej Mianowski z gliwickiej politechniki. Pedagodzy poznali dokŁadnie plany tej uczelni, ktÓrej oŚrodek ruszy w budynku przy ul. Augustynika 1 juŻ 1 paĹşdziernika.

— Nauka w specjalnoŚci technologii chemicznych w przemyŚle i ochronie Środowiska bĘdzie trwaŁa trzy i pÓŁ roku, a absolwenci uzyskajĄ tytuŁ inŻyniera. Po siedmiu semestrach bĘdzie moŻna kontynuowaĆ studia w Gliwicach i zdobyĆ tam tytuŁ magistra. Przewidujemy okoŁo dwÓch i pÓŁ tysiĄca godzin nauki, a siedemdziesiĄt procent zajĘĆ odbywaĆ siĘbĘdzie w DĄbrowie GÓrniczej — informowaŁ prof. Mianowski.
W programie nauczania przewidziano 12 proc. przedmiotÓw ogÓlnych, 33,6 proc. podstawowych oraz 54,4 proc. technicznych. ZajĘcia laboratoryjne odbywaĆ siĘbĘdĄ m.in. w dĄbrowskiej Koksowni Przyjaźń. Tam teŻ i w byŁej Hucie Katowice zaplanowano studenckie praktyki.

— ZapadŁa juŻ decyzja o budowie piĄtej baterii w koksowni, dlatego wiadomo, Że bĘdzie potrzebna nowa, wykwalifikowana kadra. RekrutacjĘprzeprowadzimy w lipcu, a zamierzamy przyjĄĆ na pierwszy rok sto osÓb. Chcemy jednak wiedzieĆ, czy bĘdziemy mieĆ studentÓw i czy nie idziemy w zŁym kierunku — zapowiedziaŁ przedstawiciel politechniki.

Zadecyduje matura?
Problemem mogĄ byĆ jednak kryteria, jakie gliwicka uczelnia bĘdzie stosowaŁa przy naborze kandydatÓw. Na razie nie wiadomo bowiem, czy wystarczy zdanie matury na podstawowym poziomie, czy wymagany bĘdzie poziom rozszerzony.

— JednĄ z proponowanych form rekrutacji jest poŁĄczenie egzaminu wstĘpnego z maturĄ. MaturzyŚci do końca marca muszĄ siĘtymczasem zdecydowaĆ, czy zdawaĆ matematykĘi fizykĘna poziomie zwykŁym czy poszerzonym. To jest waŻne, bo jeŚli nie bĘdzie to koniecznoŚciĄ, to wybiorĄ pewnie poziom podstawowy. MoŻe warto zrobiĆ nabÓr na pierwszy rok na preferencyjnych warunkach — podkreŚlili dyrektorzy zagŁĘbiowskich szkÓŁ ponadgimnazjalnych.

Zdaniem prof. Mianowskiego dziŚ trudno jest daĆ jednoznacznĄ odpowiedĹş. Dlatego zapowiedziaŁ, Że w najbliŻszym czasie poinformuje o decyzji wszystkie zainteresowane placÓwki, a kolejne spotkanie, tym razem rÓwnieŻ z maturzystami, odbĘdzie siĘza kilka tygodni.

— Czekamy w tej sprawie na wykŁadnie z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Nie moŻemy od razu rezygnowaĆ z wszystkich zaŁoŻonych kryteriÓw naboru, ale zawsze moŻemy negocjowaĆ — wyjaŚniŁ Andrzej Mianowski.

Tym razem bĘdzie lepiej?
Jak podkreŚliŁ wiceprezydent DĄbrowy GÓrniczej Zygmunt GÓrski istniejĄcy poprzednio w mieŚcie WydziaŁ Technologiczno—Mechaniczny Politechniki ŚlĄskiej nie miaŁ w tym rejonie wiĘkszych perspektyw. Teraz ma byĆ inaczej. — Koksownia sama wyraziŁa chĘĆ przyjĘcia praktykantÓw, a bazĄ dydaktycznĄ dla studentÓw tego kierunku bĘdzie „Sztygarka”, wyposaŻona w doskonaŁe pracownie i zaplecze dydaktyczne.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
rafi
Pozyjemy. Zobaczymy. Glupota jest stwierdzenie, ze MT nie mial wiekszych perspektyw w Dabrowie a Wydzial Chemiczny ma. Mam jednak nadzieje, ze tym razem uda sie zatrzymac Politechnike w miescie na dluzej. Kolejnej szansy moze juz nie byc. A jak wszystko bedzie ok, to moze i inne kierunki/wydzialy beda sukcesywnie otwierane.
pozdrawiam
Co do edukacji to mnie osobiŚcie draŻni jedna sprawa. Konkretnie chodzi mi o WSB. Uczelnia sie rozwija, roŚnie w rankingach itp. Jedni twierdzĄ Że to market z dyplomami za kase inni ze powaŻna uczelnia ale nie o to mi chodzi. MyŚle Że w naszym interesie jest Żeby ta uczelnia dalej sie rozwijaŁa.

Tylko ta uczelnia jest na poziomie tylko jak nie traficie do dziekanatu ale z biegiem czasu i tak bĘdziecie musieli nawiedzic to piekne miejsce. I generalnie jest coraz gorzej wiec postanowiŁem o tym napisaĆ. ZaŁatwienie jakiej kolwiek sprawy jest tam praktycznie niemoŻliwe. Dziekanat jest albo zamnkniĘty albo chwilowo nie ma tej pani, ktÓra siĘtym zajmuje. Do tego wszyscy, no moze poza 2 osobami, sĄ mega wredni i do tego wymyŚlĄ kaŻdĄ historie Żeby przypadkiem nic nie zrobiĆ. Tak wiec studenci sĄ wprowadzani w bŁĄd tak Żeby nic nie zaŁatwiĆ. OczywiŚcie jeŚli student sie spÓĹşni z czymŚ to odrazu jest kara 100zŁ. ale jak coŚ sie stanie w dziekanacie to moŻecie sie poskarŻyc do pana boga. A wiĘkszoŚĆ problemÓw studenta WSB bierze sie z tego Że w dziakanacie zgubili jego dokumenty, indeks lub pomysŁkowo skreslili z listy. I to czasami moŻna dobre pare lat Życ w niewiedzy az tu sie dowiadujecie ze was skreslili kiedys tam. No ale jak udowodnicie ze oni cos zgubili ????????- to zawsze student jest winny. Kiedys nawet caŁemu rokowi zgineŁ indeksy w dziekanacie a studeci w nagrode zostali skresleni z listy.

Generalnie wszystkie te historie kończĄ siĘdobrze ale wczesniej student musi odstac czasami po 2 dni w dziekanacie nasŁuchac sie darcia mordy ewentualnie lekcewaŻenia, zapŁacic jakies tam dziwne odsetki ktÓre trudno powiedziec czemu czŁowiekowi naliczyli i to tyle.

Jednym sŁowem burdel - i to jeszce pŁatny 370zŁ na miesiĄc.
olo
W "państwowych" dziekanatach wcale nie jest lepiej. Ostatnio głośno było o Poltechnice Śląskiej.
Dami7
Odgrzewam temat, ale jakoś ominęły mnie informacje o losach P.Śl. w DG...
Jechałem dzisiaj przez Niwkę-Modrzejów i zauważyłem, że jakiś pokopalniany budynek za pomocą środków z UE adaptują na wydziały polibudy. Czy wiecie (zresztą głupio pytam - Wy wiecie wszystko) jakie to będą wydziały? Czy w DG działa jeszcze filia na Augustynika? Przechodzę tam dosyć często, ale śladów życia nie stwierdzam...
kwintosz
Nie o naszym mieście ale jednak coś o czym powinni mieszkańcy naszego miasta wiedzieć. wink.gif
Chyba troche przeoczone przez wszystkich bo artykuł sprzed kilku dni. Ja jako student Politechniki Śląskiej, tym bardziej wydziału Mechaniczny-Technologiczny, wyrażam głębokie ubolewanie że nasze władze nie dały rozwinąć skrzydeł tej uczelni w mieście a jak to widać poniżej można:
QUOTE
Budynek dla Politechniki

W środę 25 października o godz. 11.00 władze Sosnowca oficjalne przekażą wyremontowany budynek po dyrekcji dawnej kopalni „Niwka-Modrzejów” na potrzeby Politechniki Śląskiej.
W nowych pomieszczeniach znajdą siedzibę kierunki: Inżynieria Materiałowa, Metalurgia, Zarządzanie i Inżynieria Produkcji w ramach Wydziału Inżynierii Materiałowej i Metalurgii
oraz Automatyka i Robotyka, Elektronika i Telekomunikacja, Informatyka w ramach Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki Politechniki Śląskiej w Katowicach. Całkowity koszt adaptacji wyniósł prawie 6 mln zł. Na ten cel udało się pozyskać dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w kwocie ok. 4,4 mln. zł, oraz z budżetu państwa około 580 tys zł. Miasto przeznaczyło na inwestycję blisko 900 tys. zł.

W ramach prac adaptacyjnych przeprowadzono niezbędne remonty obiektu. Pozwoliły one na stworzenie odpowiednich wymagań lokalowych z odpowiednim sprzętem dla prowadzenia zajęć dydaktycznych, w tym:
- 1 aula
- 4 sale wykładowe - (audytoryjne) – poj. ok. 80 osób
- 12 sal ćwiczeniowo - seminaryjnych – poj. ok. 30 osób
- 2 pracownie informatyczne - minimum 15 stanowiskowe
- 2 moduły laboratoryjne - minimum 16 stołów laboratoryjnych
- biblioteka i czytelnia
- dziekanat - sekretariat oraz pokój pełnomocnika
- 2 pokoje dla pracowników dydaktycznych
- 2 pokoje konsultacyjne
- samodzielne pomieszczenie z węzłem wodnym i łączem komputerowym niezbędne dla potrzeb np. samorządu studenckiego

Przy adaptacji budynku uwzględniono również wymagania architektoniczne związane potrzebami osób niepełnosprawnych. Dla zabezpieczenia socjalnych potrzeb studentów zaadaptuje się pomieszczenia, w których funkcjonować będzie mała gastronomia, kiosk z wydawnictwami dydaktycznymi, mała poligrafia, palarnia, pomieszczenia dla sprzątających oraz konserwatora budynku.

Powstała także infrastruktura zewnętrzna:
- elewacja budynku
- parking
- zagospodarowanie terenu wokół budynku - zieleń, ławki itp.
- automatyczna brama wjazdowa na teren parkingu przed szkołą
- parking dla studentów
- zabezpieczenie obiektu: kompleksowa instalacja alarmowa, drzwi antywłamaniowe, telewizja przemysłowa - monitorująca budynek, rolety antywłamaniowe
- komunikacja wewnątrz budynku: cyfrowa centrala telefoniczna - z możliwością zestawiania wykazu rozmów, wyposażenie pokoi pracowników w aparaty telefoniczne

Projekt adaptacji budynku pokopalnianego dla potrzeb uczelni wyższej jest jednym z integralnych elementów kompleksowej koncepcji rewitalizacji obszaru byłej KWK Niwka-Modrzejów, która zakłada utworzenie na w/w terenie Parku Naukowo-Technologicznego (SPNT). Projekt SPNT został zgłoszony do „Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007 – 2013” i będzie realizowany w ramach projektu kluczowego Gospodarcza Brama Śląska – etap I: uruchomienie Zagłębiowskiej Strefy Gospodarczej

Uczelnia stanowić będzie ważny element zaplecza naukowo-badawczego dla tworzonego Parku , dającego możliwość wykorzystania lokalnego potencjału naukowo-badawczego, ożywienia gospodarczego i zagospodarowania zbędnego majątku byłej kopalni oraz podniesienia konkurencyjności regionu. Tym sposobem w zdegradowanej dzielnicy o wyjątkowo wysokim poziomie bezrobocia zostaną stworzone warunki lokalowe i infrastrukturalne dla działalności gospodarczej.

źródło: www.sosnowiec.pl


A wracając do Polibudy, to jak to jest u nas z Wydziałem Chemicznym Pol. Śl. wie ktoś?? Czy wydział ten jeszcze istnieje w Dąbrowie? Czy i gdzie oraz jak dużo odbywa się zajęć, ilu studentów u nas studiuje, czy był przeprowadzany nabór tegoroczny? Niestety nie mam takich informacji a jestem ciekawy jak to po kilku latach od tamtej afery z MT wygląda.

Pozdrawiam
mydliczek
jest ten wydział w dg, bodajże w gołonogu. Był w tym roku nabór :)
Sebastian22
w gołonogu? ee no coś ty - tam to jest prywatne szkoła jakas ale nie techniczna. Wydział Chemiczny jest w budynku po wydziale MT - czyli na Augustynika. Niewiem dokladnie ile osob studiuje ale chyba jest tylko jeden kier. - Chemia przemyslowa czy jakos tak i sa chyba po 2-grupy na I i II roku studiow inż. Laborki sa w Gl. tak jak bylo na MT. Pozdrawiam wszystkich studentow MT, jako i ja tam studiuje (juz V-rok).
Gość
Czy ktos z was studiuje w WSB ekonomie??
pozdrawiam
A co chcesz, bo ja skończyłem ZiM w WSB.
Gość
Ekonomia. Szczegolnie intersuja mnie wymaganie stawiane przez kadre. I na jakim poziomie jest matematyka? Nie lubie jej i nie wiem czy sobie poradze.
dzieki!
Gość
A ciezko bylo na ZiM?
pozdrawiam
Na wszelkich ekonomicznych kierunkach jest praktycznie to samo. Wymagania w WSB są raczej wysokie. A co do matematyki to trudno mi coś powiedzieć. Właściwie studia składają się w większości z matematyki pod różnymi postaciami. Tylko matematyka na poziomie akademickim ma niewiele wspólnego z tą z liceum, więc trudno mi powiedzieć czy sobie poradzisz. Takie przedmioty jak statystyka, ekonometria czy rachunkowość są bardzo trudne, lecz ja osobiście uważam, że wszelkie braki z matematyki ze szkoły średniej nie stanowią tu problemu. Wszystko ogranicza się do naciskania odpowiednich klawiszy na kalkulatorze. A jedna najważniejsza sprawa. Od razu ostrzegam, że WSB nie jest szkołą, do której się chodzi płaci i nic nie robi. Oczywiście dopóki będziesz płacić to nikt cię z WSB nie wywali, ale żeby zaliczać semestry trzeba się uczyć.

Osobiście przy wyborze szkoły zainteresowałbym się podejściem pracowników dziekanatu WSB do studenta. A tu jest według moich odczuć bardzo źle.
vacu
QUOTE(pozdrawiam @ Nov 26 2006, 06:09 PM) *
Osobiście przy wyborze szkoły zainteresowałbym się podejściem pracowników dziekanatu WSB do studenta. A tu jest według moich odczuć bardzo źle.

Tym to bym się akurat nie kierował, bo w z tego co wiem [a znam wielu studentów] to generalnie wszędzie [zwłaszcza na prywatnych uczelniach ale na państwowych nie jest dużo lepiej] z tym jest źle.
Ja akurat miałem szczęście i trafiłem na super Panią z dziekanatu [Pani Ewa z dziekanatu EiT AEiI PŚ - pozdrawiam] ale poza kolegami z kierunku to szczerze mówiąc nie znam nikogo kto nie miałby mniejszych lub większych "przebojów" z dziekanatem wink.gif
Gość
Braki ze szkoły średniej z matmy nie stanowią problemu? A w jaki sposob sa uzupelnianie? Ja wlasnie tym brakow najbardziej sie boje
kwintosz
Po pierwsze zapraszam do zarejestrowania się na forum, pomoże to nam w rozpoznaniu Ciebie "gościu" i ewentualne kontakty przez PM.

Co do matematyki, osobiście studiuje na Politechnice Śląskiej na Zarządzaniu i Inżynierii Produkcji. Myślę jednak że plan matematyki, statystyki i innych pokrewnych przedmiotów nie różni się zbytnio od tego w WSB.

Braki owszem, przeszkadzają. Ale są do nadrobienia. O ile posiadasz elementarną wiedzę z danego zakresu i coś mniej więcej kojarzysz. Mimo wszystko, nauka matematyki zajmie Ci odrobinę więcej czasu niż osobom, które tą wiedze posiadają. Niestety na studiach są nowe rzeczy ale niektóre z nich są ściśle powiązane z tym co było w zakresie szkoły średniej a przynajmniej powinno być zrealizowane. Wszystko więc zależy, jak duże masz te zaległosci i jak to dokładnie wygląda w WSB. Tak czy inaczej, radziłbym głęboko się zastanowić nad decyzją, by później nie żałować gdyż matematyka nie wszystkim leży i potem są sytuacje, że niektórym wychodzi bokiem.

Pozdrawiam
bzenek
QUOTE(Gość @ Nov 27 2006, 01:36 AM) *
Braki ze szkoły średniej z matmy nie stanowią problemu? A w jaki sposob sa uzupelnianie? Ja wlasnie tym brakow najbardziej sie boje


Braki na studiach nie są uzupełniane - sam sobie musisz poradzić. Jak rozumiem masz jeszcze pół roku do matury. To jest czas w którym można spokojnie przerobić cały program maturalnej matematyki. Każdy profil uczelni ma swój sposób rozumienia i nauczania matematyki. Myśląc o politechnice warto byłoby bardziej przysiąść nad analizą matematyczną. Co wymagają w tej dziedzinie na uczelniach ekonomicznych to nie mam pojęcia.
vacu
Co do braków to ja mogę coś powiedzieć - po LO poszedłem na elektronikę na PŚ i startowałem z o wiele gorszej pozycji niż koledzy po technikach elektronicznych (a takich było 90%), bo praktycznie 1 rok to dla nich w większości była powtórka a ja musiałem poznawać wszystko od zera. Ale jakoś mi się udało - potrzebna jest tylko silna motywacja i chęci a wszystko da się nadrobić. Tyle, że trzeba wszystko nadrabiać samemu, uczelnia w żaden sposób Ci nie pomoże niestety sad.gif Ale da się tozrobić tym bardziej, że tutaj nie musisz nadrabiać przedmiotów technicznych a matematykę, o której jednak jakieś pojęcie mieć musisz wink.gif
:)
naprawde w WSB jest tak ciezko? biggrin.gif
ronin
może bardzo ciężko to nie jest, ale uczyć się trzeba :)
:)
nie wiem czy tak duzo trzeba bo znalem kilka osob ktore w sredniej sobie ledwo radzily a w WSB prawie nic nie robily i mialy stypendium tongue.gif
ronin
to musiały nieźle kombinować wink.gif wydaje mi się że do zależy od wybranego kierunku :)
pozdrawiam
QUOTE(:) @ Nov 27 2006, 01:04 PM) *
nie wiem czy tak duzo trzeba bo znalem kilka osob ktore w sredniej sobie ledwo radzily a w WSB prawie nic nie robily i mialy stypendium tongue.gif



No tak tylko WSB wypłaca stypendia już od średniej 4.O, a tak poza tym to jakbyś płacił 370 miesięcznie to też dostałbyś ochoty do nauki. W WSB trzeba mięć nerwy i się uczyć i to jest cała filozofia. Tylko ponowne ostrzeżenie: nie idźcie do WSB jak nie interesujecie się zagadnieniami ekonomicznymi, o pierwszy rok to zawsze jest pasmo nieszczęść i rozczarowania. U mnie na pierwszym roku matematykę oblało 50% studentów, a mikroekonomie 90%.

Co do poziomu to mam wielu znajomy którzy przenieśli się z WSB na AE i nie mają problemów.
Nulaena
Witam

Jestem tutaj nowa. Poza tym mam bardzo bliski kontakt ze szkolnictwem wyzszym.
To prawda prywatne uczelnie opieraja sie na wysoko wyspecjalozowanej kadrze w uczelni panstwowych. Koszt doktoratu to okolo 12.000,- habilitacja okolo 10.000,- profesura podobnie. Czy ktos slyszal, zeby uczelnia prywatna przeprowadzila z wlasnych funduszy takie postepowanie?
Ja osobiscie nie slyszalam. Natomiast panstwowe to i owszem przeprowadzaja. MUSZA przerowadzac, bo:
1 - maja obowiazek szkolenia mlodej kadry (a w konsekwencji przeprowadzac postepowanie o tytul profesora),
2 - dostaja z tego tytulu pieniadze budzetowe na badania wlasne i statutowe, z ktorych uczelnia publiczna moze wyposazyc pracownie dydaktyczne i naukowe.
3 - moga utracic prawa akademickie
Niestety pieniadze te sa liche i obciazone wszelkimi haraczami. Student dzieny nie placi ani zlotowki za studia, a wymaga poziomu materialnego szkol prywatnych (chyba ze powtarza sobie swoje nieuctwo).

Czlowiekowi sie wydaje, ze jak pojdzie do szkoly prywatnej to ma wieksze szanse. A czy ktos moze mi wytlumaczyc jak mozna miec wieksze szanse skoro ucza i w publicznej i w prywatnej te same osoby i to tego samego A(przeciez pan prof. nie ma innej wiedzy dla prywatnych i panstwowych)? Bo przeciez nie za wiedze, a za "minimum kadrowe" uczelnie prywatne placa pracownikom. Wielu z tych pracownikow oddaje swoje nazwisko uczelni prywatnej nawet na niej nie wykladajac. Ale liczy sie do minimow!

Ale i na to przyjdzie kreska. Juz w statutach uczelni publicznych pojawilo sie stwierdzenie "konkurencji". Moze ona byc powodem rozwiazania umowy z pracownikiem. I co potem? Prywaciatne nie chca tak chetnie przyjmowac na etaty (ZUS, podatek, narzuty -> kasa ucieka).

ps. osobiscie wylecialam z prywatnej szkoly, bo jako wykladowca nie chcialam oblewac studentow tylko dlatego, ze maja placic za kolejny termin. Wlasciciel powiedzial mi, ze jestem "pracownikiem nieprzynoszacym zysku". Ale za to moge sobie spojrzec w twarz przy porannym makeupie i nie pluje :)
Hator
no to wielki podziw nulaena za takie zachowanie :)
osobiscie sam udzielam korkow i nie biore kasy jak nic nie zrobie z uczniem (to taka mala reklama tongue.gif)
a co do szkol wyzszych to ponoc ma wejsc ustawa zabraniajaca pracowac wykladowcom na wiecej niz 2 uczelniach - wiec wkrotce bedzie niezly odsiew na rynku uczelnii prywatnych - przetrawaja tyklo te najlepsze i wkoncu bedzie normalnie w tej sprawie
(a nie 20 etatow i konsultacje 1,5 godz raz na miesiac dla 10 studentow)
osobiscie mi sie to nie zdarzylo ale slyszalo sie co nieco :)
pozdr
Nulaena
Dorzuce jeszcze jedna krople oliwy do ognia. Studentow uczelni prywatnych nie chce obrazic!!!

Drazni mnie jednak, ze z budzetu panstwa uczelnie prywatne (pobierajace pieniazdze od kazdego za wszystko!) dostaja dotacje na stypendia dla najbiedniejszych. Czemu zatem same swojego funduszu nie zalaoza? Czemu przez to ci naprawde najbiedniejsi, ktorych nie stac na prywatna uczelnie i ida na publiczna placza przy ladzie w dziekanacie, bo ich dochod przekracza o 1 zlotowke minimum?

Panie w Dziekanacie.... ciekawy temat, nieprawdaz?

Ja wspominalam 2 posty wyzej mam wiele wspolnego zw szkolnictwem wyzszym. Stane w obronie Pan z Dziekanatu zwlaszcza na uczelniach publicznych.
Jedna osoba ma na "swoim koncie" 480 studentow, czyli
1. 480 roznych indywidulow
2. 480 roznych problemow czesto mnozonych przez 100
3. 480 roznych pytan (poczawszy od pytan w stylu czy pan prof dzisiaj jest u siebie w pokoju, czy mam juz odpowiedz na pismo, ktore zostawilem 5 minut temu, czy w indeksie w kolumnie liczba godzin mam wpisac liczbe godzin, a dobilo mnie pytanie czy nie wie pani o ktorej odchodzi pociag do Bielska!!!!!)
4. 480 000 000 innych dziwnych rzeczy

Zeby nie bylo dziekanat to nie tylko studenci, ale tony makulatury, ktore MUSZA byc na wczoraj, statystyki, GUS, formularze, setki identycznych kolumn do wypelnienia, pytania panow profesorow i zadania NATYCHMIAST skserowania 200 egzemplarzy testow na zajecia (bo sie pani asystent nie chcialo samej przygotowac na zajecia). Po co ma to robic skoro Panie w Dziekanacie moga studenta odseslac, bo musza kserowac.
Niezliczona ilosc telefonow od roznych osob z roznymi pytaniami. Notoryczne prosby, grosby, blagania studentow, zeby wchodzili pojedynczo, bo dziekanat to urzad -> nie dziala studenci nie czytaci i nie kumaci.

Bylam studentem -> narzekalam, zostala pracownikiem uczelni -> przeprosilam.
Hator
przyklad z zycia
kumpela mojej dziewczyny studiuje na wszia w bytomiu
chciala dostac stypendium socjalne (ma dziecko a sama tez pracuje na razie na pol etatu w administracji - stad tam studia by dostac w przyszlosci etat). Sytuacje ma taka ze u niej w rodzinie (ona, maz i dziecko) na osobe - z zarobku przypadalo ponad 200 zl brutto wieci sie nie przelewa - rodzice oczywiscie pomagaja ale wiadomo, ze chcialoby sie odciazyc rodzicow od czesci wydatkow
w regulaminie studiow wszia pisalo ze aby dostac stypenidum socjalne to zarobek na osobe nie mozna przekraczac 500 zl z groszami brutto. Wiec wydawalo sie ze nie ma problemu... ale.

po zlozeniu wniosku i o3maniu odp napisali jej ze NIE PRZYSLUGUJE JEJ SOCJALNE bo ma za MALY DOCHOD NA OSOBE.
powolali sie na paragraf ze w reg. studiow aby dostac socjal trzeba miec mniej niz 500 z groszami, iiiiiii wiecej niz 300 - no comment - na stypenidum socjalne...!
NORMALNIE SKANDAL

i tak bylo na serio - radzilismy by sprawe rozglosnila ale ona powiedziala ze chce ukonczyc te studia. no i co zrobic...
szkoda gadac sad.gif

PS Sytuacja prawdziwa - serio!!
Nulaena
Wierze w to. Nawet nie masz pojecia jakie sytuacje nakresla zycie (najlepszy scenarzysta). Nie chce tu o tym pisac, ale zapewne kiedys wydam ksiazke :)
Dziwne rzeczy narzuca "ministerstwo zdrowia szcescia i pomyslnosci", dziwne wzory, dziwne paragrafy.

O! Taka ciekawostka: uczelnia ma naliczac odsetki za zwloke w platnosciach. Czasami wychodzi okolo 1,20 odsetek. Na te 1,20 trzeba wypisac 4 (!) kartki, koperte, potwierdzenie odbioru wyslac poleconym za 6,50. Jesli delikwent nie odbierze list wraca uczelnia placi 6,50. Wysyla ponownie (trzeba 2 razy) znow 6,50+nowa koperta i nowe ZPO. List wraca (ha ha) 6,50! Wtedy sie go skresla za nieplacenie czesnego i (uwazaj!) wysylasz raz za 6,50 (koperta, ZPO, 4 egzemplarze wydruku)!. Wraca -> znow 6,50. Wysylka ponowna -> 6,50 blink.gif
Powrot -> zgadles 6,50.

Teraz w skrocie:
1. ponaglenie do zaplaty: 26+ koszty przygotowania dokumentu /papier, tusz, koperta, czas, amortyzacja, media/ czyli okolo 30 zlotych
2. skreslenie z listy za nieplacenie: 26+ koszty przygotowania dokumentu /papier, tusz, koperta, czas, amortyzacja, media/ czyli okolo 30 zlotych

czyli 1,20 kosztuje uczelnie 60 zlotych!!!!

Podala tutaj wersje pesymistyczna, ze student nie odbiera listow co ostatnio sie czesto zdarza, bo studenci sie spodziewaja co jest w tej kopercie. Juz nie licze kosztow do WKU po skresleniu (ale WKU niestety dla studentow listy odbiera).

Teraz powiem ci najlepsze -> w ordynacji podatkowej jest artykul mowiacy, ze odsetek sie nie nalicza jesli odsetki nie przekraczaja 3-krotnej wartosci wysylki listem poleconym wg. taryfikatora Poczty Polskiej. Niestety uczelnie "ida" inna ustaw, a ordynacja podatkowa ich nie obejmuje ->inna strefa jak sie dowiedzialam.

I tak ministerstwa "udupiaja" nauke i dydaktyke.
vacu
@Nulaena: Do dwóch rzeczy muszę się przyczepić:
- odnośnie tego, że niby uczą te same osoby: niestety poziom na większości [ale nie na wszystkich!] uczelni prywatnych jest strasznie niski, mimo, że uczą te same osoby co na uczelniach państwowych. Sam właśnie skończyłem studia na uczelni państwowej - mam natomiast nawet w rodzinie studentów uczelni prywatnych - mam więc porównanie i mogę powiedzieć, że to co się momentami dzieje w szkołach prywatnych to są jaja. Np. pani wykładowca X na uczelni Y uwala 90% grupy przez 2 terminy a na 3 - płatnym - wszyscy "za friko" przechodzą. Nawet ściąg nie muszą mieć. Takich przykładów mogę mnożyć, nikt mi więc nie wmówi, że poziomy są równe [ale podkreślam jeszcze raz - są na szczęście wyjątki].

- panie z dziekanatu: te liczby do mnie nie mówią. Pani z dziekanatu mojego kierunku miała "pod sobą" wink.gif na oko 900 studentów [5 lat x ok. 180 os. na roku] i nie dość, że dla każdego miała czas, zawsze wszystko dało się wyjaśnić i załatwić a nawet większość "stałych bywalców" kojarzyła już [jeśli nie ponazwisku to przynajmniej osoba-problem]. Dało się? A na uczelni mojego kumpla jest pani dziekan X i pani wykładowca Y, natomiast na AE pracują obie te panie ale... to pani Y jest zwierzchniczką pani X. Jak to ma działać? Efekt jest taki, że pani Y olewa studentów i na uczelni bywa sporadycznie, natomiast pani X słowem jej nie skarci, bo jak można własną szefową? Takie paranoje są, na PW mogę podać nazwiska i nazwę szkoły. Panie z dziekanatu same więc nie widzą co się dzieje to jak mają komukolwiek pomóc.

Uff... się rozpisałem ale akurat jestem na bieżąco z historiami związanymi z uczelniami prywatnymi i po prostu momentami mnie to szokuje jak te szkoły funkcjonują... Co zaś do Twojej postawy Nulaena to podziwiam, może gdyby było więcej takich wykładowców to szkoły prywatne miałyby sens, jak na obecną chwilę to dla mnie [znów podkreślam - w większości] są to zwyczajne drukarnie dyplomów...
rafi
QUOTE(vacu @ Nov 26 2006, 08:07 PM) *
Ja akurat miałem szczęście i trafiłem na super Panią z dziekanatu [Pani Ewa z dziekanatu EiT AEiI PŚ - pozdrawiam]


No wlasnie, a wystarczylo podejsc do drzwi nieopodal i sie trafialo na taka Marylke wink.gif. I gdzie tu sprawiedliwosc...
kwintosz
Mieliśmy tu rozmawiać o szkolnictwie wyższym w DG ale temat troche zboczył na dziekanat.. To i ja dorzuce swoje 4 grosze, bo o dąbrowskich uczelniach i tak tu w tym temacie za dużo póki co nie możemy porozmawiać.

Sytuacja nie wszędzie wygląda tak różowo jak ją przedstawiacie. wink.gif Co gorsza, zdarza się iż na jednej uczelni jest zupełnie odmienny model traktowania studenta. I przed wyborem uczelnii, także należy się nad tym zastanowić a już napewno przygotować i zasięgnąc opinii od innych studentów.

Osobiście jestem studentem wydziału Mechaniczny Technologiczny Politechniki Śląskiej w Gliwicach. I nasz dziekanat jest słynny już w całej polsce wink.gif Tego jakie sceny się tam rozgrywają nie da się opisać, to trzeba zobaczyć na własne oczy! Zresztą mówie tak o tej sprawie, bo nawet prasa swego czasu tą kwestię podłapała. :) Chodzi mi mianowicie, o prace pań z dziekanatu i jego formę. laugh.gif Na wydziale nie ma standardowych pokoi w dziekanacie, wszystkie sprawy, załatwiamy w "okienku" coś ala kasy w dworcu pkp (szybka z dziurką, bez głośniczka). Dziekanat jest otwarty b. krótko (co i tak uległo poprawie bo dotychczas było jeszcze gorzej): Poniedziałek 12:00 - 15:00; Wtorek 9:00 - 11:00; Środa NIECZYNNE; Czwartek 12:30 - 15:30; Piątek 9:00 - 11:00 Na taką liczbę studentów jaką ma mój wydział jest to śmieszne. Na pierwszym roku jak zaczynałem na całym roku (4 kierunki) była ponad 1000 studentów!! Uwzględniając w tym, osoby odpadające, ale mnożąc to przez 5 (lata studiów) wychodzi nie bagatelna liczba ludzi. Panie w okienku (bynajmniej moja od naszego kierunku) podczas pracy w dziekanacie poprostu sobie wychodzą i ich nie ma. Nic nie idzie załatwić, zdarza się że nie ma jej i z rolleyes.gif 20 min a dziekanat te 20 min dłużej nie jest otwarty. Do okienek są wiecznie kolejki, panie w dziekanacie cicho odpowiadają, że nie sposób je usłyszeć w tym gwarze i rozmowach osób stojących w kolejce. W godzine zamknięcia dziekanatu, chodźby stało 1 czy 2 czy 15 osób, pani z okienka łapie metalową roletę i dup ją zamyka i pozamiatane. Nagminnym jest, że w dziekanacie nic nie wiedzą (kiedy będą listy ze stypendiami - które no ta bene miałby się nie pojawić ale pojawiły się na początku listopada sic!! bo studenci przychodzili i pytali się pojedynczo czy zostało ono przyznane i w jakiej kwocie), że następują pomyłki (błedy w liczeniu średnich!), listy studentów są nieaktualne, plany się nie zgadzają (choć je kto inny układa, dziekanat chyba powinien poinformować ta osobe że sala xx i xx są w remoncie i zajęcia się tam nie mogą odbyć, niestety na planach mamy takie zonki ze mamy mieć zajęcia w salach gdzie przez semestr prawie cały jest remont). Ale panie z dziekanatu przebiły wszystko podczas wyboru specjalności przez mój kierunek, przychodząc ze źle napisanym arkuszem w excelu! przez co wybór się w nieskończoność przedłużał, odbyć się musiał dwa razy a co ciekawe, to my studenci zorientowaliśmy się że coś jest nie tak. Długo by o tym pisać ale nie chce aż tak off-topicować.

Mam tylko nadzieję, że to przyszli studenci też będą rozpatrywać jeśli nie chcą mieć problemów w załatwieniu każdej nawet błachej sprawy. Jak widać nawet na jednej uczelni, bo wypowiadały się już tu studenci Pol. Śl. może być zupełnie inny tego obraz - każdy wydział inaczej do tego podchodzi. Dziekanat ma być dla studenta, nie odwrotnie..

Nie wiem jak to wygląda w szkołach prywatnych, oby lepiej bo nie życze nikomu aby przechodził coś podobnego. :)
fairplay
Witam,

pozwolę sobie zamieścić swoje trzy zdania w temacie edukacyjnym.
Niezależnie od typu uczelni a także w większości przypadków kierunku studiów, osoby chcące zdobywać i rozwijać wiedzę mają takie możliwości. Ograniczeniem pozostaje stopień motywacji, nie zaś trudności organizacyjne poszczególnych uczelni.

Warto odnotować, że w stosunku do kilkunastu lat wstecz, liczba osób studiujących bardzo mocno wzrosła a przyrost współczynnika mierzącego stosunek studiujących do ogółu społeczeństwa był najwyższy w Europie.
Przyczyniły się do tego zarówno uczelnie państwowe jaki i rozwój tych drugich.

Oczywiście sam poziom nauczania jest zróżnicowany ale dotyczy to wszystkich uczelni nie tylko niepaństwowych. Odpowiedzią na "pączkowanie" wątpliwej jakości uczelni jest Państwowa Komisja Akredytacyjna, która co rocznie zamyka nie spełniające wymogów (odpowiednia kadra i jej ilość, infrastruktura, miejsca w laboratoriach, bibliotece) kierunki na uczelniach państwowych oraz niepaństwowych.

Trudnym zatem do rozstrzygnięcia sporem jest ocena absolwentów poszczególnych uczelni. Cieszyć się natomiast trzeba, że studia wyższe nie są już marzeniem dla wielu ale realnym etapem na drodze edukacji. I to jest cenny fakt, a pamiętając że wiedza nie przychodzi do nas sama i trzeba się po nią schylić, a czasami nawet i to nie wystarczy, to tym większa chwała dla wszystkich tych, którzy ją zdobywają…
I wierzę, że dzięki temu będzie lepiej!


pozdrawiam!
rafi
Panstwowa Komisja Akredytacyjna jest ok, tylko wydaje mi sie, ze dziala troche na slepo. Nie jest w stanie sprawdzac co roku wszystkich uczelni/kierunkow. Przypuszczam, ze ma zatwierdzane plany inspekcji na dany rok + ewentualnie po jakiejs grubszej aferze z jakims kierunkiem ekstra kontrola.
Jak studiujesz na trefnym kierunku, to raczej glosno o tym nie mowisz, bo jeszcze ci go zamkna, stracisz kase i bedziesz do tylu o kilka semestrow, bo inna uczelnia cie raczej nie przyjmie.
Hator
skoro sie tak rozlalismy w temacie to czy pamietacie afere kilka lat temu z "wyzsza szkola ekologii" w sosnowcu, ktora ponoc nie miala akredystacji a robila nabor (dodatkowo wlascicielem szkoly byl ponoc jakis koles, ktory mial na lewo z prawem)
obecnie od pazdziernika ku memu zdziwieniu gdzieniegdzie widac billboardy z raklama WSE - czy cos sie w tej sprawie wyjasnilo??
ktos cos wie?
pozdr
Nulaena
Witam ponownie

Pojawil sie temat Panstwowej Komisji Akredytacyjnej. Przeszlam juz 2 takie kontrole. PKA dziala wedlug wlasnego regulaminu. Na rok sa przypisane pewne kierunki (jest ich tylko 118 zgodnie z rozporzadzeniem). Akredytacje mozna dostac na 5 lat (najlepiej), na 2, warunkowa lub negatywna.
PKA wpada z nienacka (mimo, ze sie jej spodziewamy). Po pierwsze wypelnia uczelnia raport samooceny, potem dostaje info o poprawkach jakie ma wprowadzic, a potem (najcxzesciej na 2 dni przed) informacje, ze PKA wpada z wizytacja. I tu sie zaczyna......

Wlaza wszedzie, chca wszystko. Musisz miec czas dla nich, wszystko czego zapragna pod reka (a najciekawsze jest to, ze nie wiadomo czego zapragna). Generalnie jest tak, ze masz 3 dni intensywnego stresu, a twoja adrenalina az zalewa wszystkie zakamarki pokoju. Oprocz wydzialu prowadzacego kierunek akredytowany sprawdzaja uczelnie (niektore dzialy np.: dzial nauczania), baze socjalna (DS, stolowki, kluby studenckie), biblioteki, parkinki. Spotykaja sie z kadra i ze studentami, ale w zadnym z tych spotkan nie moga uczestniczyc dziekani.

Powiem wam, ze najgorsze z tego wszystkiego jest oczekiwanie na werdykt. Na szcescie dla obu moich kierunkow werdykt brzmial na 5 lat!!

Polecam: http://www.pka.edu.pl/index.php?page=pp

Nulaena

ps. co do WSE to nie jestm pewna, ale afera byla glownie o to, ze szkole zalozyl gosc co to sobie odsiadywal wyrok.
kwintosz
Chyba takiego tematu nie ma, mam nadzieję że to dobra okazja do tego aby właśnie taki temat założyć. Jest o szkolnictwie wyższym, więc czas na podstawowe, gimnazjalne i ponadgimnazjalne.

QUOTE


Przybywa młodych mecenasów

Jolanta Barwińska (czwarta z prawej), dyrektorka ZSS odebrała na warszawskiej gali prestiżowe wyróżnienie.

Zespół Szkół Sportowych to jedyna szkoła w naszym województwie, która w ogólnopolskim konkursie "Przyjaźni środowisku" wywalczyła prestiżowe tytułu Mecenasa Polskiej Ekologii. To ukoronowanie pięcioletniej pracy na rzecz środowiska i edukowania w tym zakresie młodych ludzi.

- Przeprowadziliśmy szereg warsztatów, konkursów i kampanii. Współorganizowaliśmy z Fundacją "Zielona Liga" happeningi na terenie całego województwa. Projekt dotyczący recyklingu zaowocował ogromnym sukcesem, bo zdobyliśmy tytuł Promotora Ekologii na rok 2003, a potem przedłużenie tego znaku na rok 2004 w Narodowym Konkursie Ekologicznym "Przyjaźni Środowisku". Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przyznał nam wysoką nagrodę pieniężną, dzięki której utworzyliśmy w naszej szkole nowoczesną pracownię ekologiczną - podkreśla Małgorzata Czapla, nauczycielka ZSS.

Te sukcesy sprawiły, że gimnazjaliści z zapałem przystąpili do kolejnych zadań. Tym razem projekt dotyczył wody.

- Zdecydowaliśmy, że tym razem zajmiemy się problemami związanymi z hydrosferą. W ramach projektu zorganizowaliśmy zajęcia dla uczniów dąbrowskich szkół i dla przedszkolaków. Warsztaty prowadzili członkowie Klubu 4H w pracowni ekologicznej Zespołu Szkół Sportowych i na terenie Klubu Sportów Wodnych "Fregata" na Pogorii - opowiada Anna Piwowar, opiekun Klubu 4H.

Młodzi ekolodzy o środowisku naturalnym pamiętają zawsze. Nic więc dziwnego, że włączyli się również do akcji "Choinki nadziei" organizowanej tuż przed Bożym Narodzeniem przez Fundację Ekologiczną Arka oraz Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych. W ramach tego przedsięwzięcia do domów pomocy społecznej dostarczane były żywe drzewka, a dla pensjonariuszy DPS młodzież przygotowała jasełka i poczęstunek.

- Zależy nam na tym, żeby młodzi ludzie umieli obserwować przyrodę i chcieli pracować na rzecz jej ochrony, żeby byli wrażliwi na jej piękno - wylicza Ewa Mazurek, opiekun szkolnego klubu.
(gk) - Dziennik Zachodni


A propo, wie ktoś może jak prezentuje się ZSS w jakichś rankingach takich szkół?? Chyba są takowe prowadzone? Moja kuzynka tam się uczy, ma 13 lat i pływa w kadrze narodowej. Z ostatnich mistrzostw polski przywiozła brązowy medal, więc chyba osiągnięcia jakieś ta szkoła ma. Po prostu jestem ciekaw..

i tak dla formalności..

QUOTE


Nadszedł czas zimowej laby

Uczniowie dziś rozpoczynają dwutygodniowe ferie. W przerwie między szkolnymi obowiązkami nudzić się jednak nie powinni, bo zaproszeń na ciekawe zajęcia nie brakuje. Wśród przygotowanych ofert coś dla siebie znajdą z pewnością amatorzy szeroko rozumianej sztuki, kinomani, a także zwolennicy aktywnego wypoczynku.

Już od jutra każdego dnia ferii, czyli aż do 25 lutego, w sali teatralnej Pałacu Kultury Zagłębia wyświetlane będą filmy. Seanse rozpoczynają się zawsze o godzinie 12, a miłośnicy kinowych filmów obejrzeć będą mogli między innymi "Epokę lodowcową 2", obie części "Garfielda", "7 krasnoludków - historia prawdziwa" i "Szeregowca Dolota". Bilet na każdy seans kosztuje 3 zł.

Młodzi ludzie, które w czasie ferii chcą rozwijać swoje artystyczne pasje, mogą skorzystać z zaproszenia na warsztaty plastyczne.

Zajęcia będą prowadzone przez dwa tygodnie od poniedziałku do piątku i będą się zaczynały o godzinie 10 w holu Pałacu Kultury Zagłębia. Udział w warsztatach jest bezpłatny, a organizatorzy zapewniają potrzebne materiały i oczywiście doskonałą zabawę. Uczestnicy warsztatów codziennie będą poznawać kolejne formy artystyczne i od razu w praktyce będą mogli się w nich sprawdzać.

Jak co roku wiele propozycji przygotowali też pracownicy Młodzieżowego Ośrodka Pracy Twórczej. Zajęcia w MOPT rozpoczynają się zawsze o godzinie 10, a dzieciaki odpoczywające od szkolnych obowiązków, wybierać mogą między warsztatami muzycznymi, językowo-filmowymi, tanecznymi, kabaretowymi, wokalnymi, plastycznymi i teatralnymi. Wszystkie zajęcia są oczywiście bezpłatne. Do MOPT w czasie ferii zajrzeć powinni też najmłodsi uczniowie, dla których czytane będą bajki.

W ząbkowickim Domu Kultury zajęcia każdego dnia rozpoczynają się o godzinie 9 i trwać będą do godz. 14. W tym czasie organizowane będą nie tylko zajęcia świetlicowe, ale także taneczne i muzyczne, można będzie również zagrać w warcaby albo szachy. Planowane są dyskoteki i wycieczki.


Coś dla amatorów sportu

Wiele propozycji przygotowano dla zwolenników aktywnego wypoczynku. Zajęcia w ramach Zimowej Akademii Sportowej prowadzone będą w Hali Widowiskowo-Sportowej "Centrum" (aleja Róż 3), gdzie będą się zaczynały o godzinie 9, oraz w hali sportowej przy ulicy Swobodnej (tutaj początek zajęć zaplanowano na godzinę 11).

W ramach Zimowej Akademii Sportowej można będzie pograć w piłkę nożną, koszykówkę, siatkówkę, wziąć udział w zajęciach muzyczno-ruchowych, a nawet poćwiczyć karate. Planowany jest też turniej hokeja, tenisa stołowego oraz turniej kręglarski.

Będzie też ruch mniej forsowny, czyli aerobik i zajęcia, na których można będzie się nauczyć podstawowych zasad tańca nowoczesnego.

W siedzibie ząbkowickiej Szkoły Podstawowej nr 31 (aleja Zwycięstwa) od poniedziałku do piątku od godziny 10 do 13 prowadzone będą natomiast zajęcia w ramach Zimowej Akademii Badmintona.

Organizatorzy sportowych zmagań przypominają, że warunkiem uczestnictwa w zajęciach jest pisemna zgoda rodziców na udział w zajęciach oraz przynoszenie obuwia zmiennego.

Jeśli pogoda dopisze (spadnie śnieg!), to będzie też kulig oraz biegi narciarskie.
(gk) - Dziennik Zachodni


mod Hator - Kwintosz lacz tematy bo nie ma sensu o szkolnictwie tworzyc kolejnego - takze przemianowalem starszy temat Szkolnictwo Wyzsze w DG na Szkolnictwo w DG i polaczylem z Twoim nowym
Dave
Moim zdaniem Pani Jolanta Barwińska (nota bene kiedyś dyrektora SP nr 3 - jak do niej chodziłem poand 10 lat temu) nie zasługuje na miano, o jakim napisano w prasie! Choć zna sie na pewno na rzeczy jest fachowcem na swojej posadzie, to jednak ludziom z zewnąrz chcącym załatwić coś w szkole poświęca mało czasu! Ja byłem się pytać o praktyki pedagogiczne w tej szkole 3 tygodnie prawie codziennie! I mimo, że nauczyciel się zgodził, to owa Pani dyrektor nigdy nie potrafiła znaleźć dla mnei czasu!
Wybrałem inną szkołe, gdzie od ręki wszystkie formalności załatwiłem a Pan i Pani dyrektot byli bardzo mili i zawsze służyli pomocą i odpowiedzią na zapytania...
Hator
z DZ

QUOTE
Fachowcy w cenie

Zakończona w ubiegłym tygodniu Giełda Szkół Ponadgimnazjalnych potwierdziła, że młodzież chce wiedzieć jak najwięcej o wymaganiach, jakim będą musieli sprostać w nowych szkołach. W auli Technicznych Zakładów Naukowych swoje stanowiska rozstawiły placówki ogólnokształcące, techniczne, specjalne i sportowe. Jak zwykle największym zainteresowaniem cieszyły się "ogólniaki", ale jak pokazuje praktyka dziś pracę może zagwarantować od razu tylko konkretny fach.

- W naszej ofercie edukacyjnej są zawody, na które jest ogromne zapotrzebowanie na rynku. Pracodawcy wręcz dopominają się o fachowców. Liczymy na to, że rodzice gimnazjalistów pomogą im w wyborze właściwego kierunku kształcenia, mając także na uwadze szanse na podjęcie pracy zawodowej - mówi Lidia Makuła, dyrektorka dąbrowskiego Zespołu Szkół Budowlanych.

Wielu uczniów, którzy kiedyś zdobywali wiedzę w tej szkole, a potem przerwali naukę, dziś wraca.

- Chcą uzupełnić wykształcenie i otrzymać świadectwa oraz certyfikaty, dzięki którym dostaną pracę - dodaje Lidia Makuła.

W ZSB funkcjonuje obecnie 4-letnie technikum, gdzie można zdobyć maturę, a jednocześnie tytuł technika budownictwa, geodezji i architektury krajobrazu. Nowością w przyszłym roku szkolnym będzie technik urządzeń sanitarnych, a zrezygnowano z kształcenia techników mechaników. W szkole zawodowej w ciągu 3-lat nauki można uzyskać kwalifikacje dekarza, hydraulika, a po 2-latach malarza-tapeciarza i ogrodnika.

- W ramach współpracy z innymi państwami Unii Europejskiej zabiegamy, by nasi uczniowie mogli odbywać staże zawodowe we Francji, co będzie bardzo przydatne w zdobyciu pracy - podkreśla dyrektor Makuła.

(pas)


no no no budowlanka staje sie powoli trendy :)
kwintosz
Myślę że warto to wkleić

QUOTE
Rekrutacja na studia inżynierskie w Dąbrowie Górniczej
2007-05-15

Zamiejscowy Ośrodek Dydaktyczny Politechniki Śląskiej w Dąbrowie Górniczej ogłasza nabór kandydatów na studia inżynierskie dzienne na Wydziale Chemicznym o specjalności Technologia chemiczna w przemyśle i ochronie środowiska. Limit przyjęć 120 osób.

Dokumenty składać należy do dnia 6 lipca br – do kwalifikacji na podstawie wyników z egzaminu maturalnego (nowa matura) z matematyki, fizyki z astronomią, chemii bądź biologii, przystępujących do sprawdzianu pisemnego w Uczelni z matematyki, fizyki z astronomią bądź chemii.

Dokumenty potrzebne przy rekrutacji:
• Wypełniony formularz podania
• Świadectwo dojrzałości
• Kserokopia dowodu osobistego
• Zaświadczenie lekarskie
• 4 zdjęcia w stroju wizytowym
• dowód wpłaty kwalifikacyjnej
• 2 koperty z adresem kandydata i znaczkami na listy

Dodatkowe informacje na temat kryteriów przyjęć, wzory formularzy oraz opis teczki kandydata można znaleźć na stronie: www.rekrutacja.polsl.pl oraz na stronie Wydziału Chemicznego: www.polsl.pl/rch

Dokumenty kandydatów na wszystkie kierunki studiów na Wydziale Chemicznym, w tym również na studia inżynierskie w Dąbrowie Górniczej przyjmowane będą w Dziekanacie Wydziału Chemicznego Politechniki Śląskiej w Gliwicach, ul. ks. M. Strzody 9.


A pomyśleć że jakby był MT to razem z chemicznym w Dąbrowie studiowałoby na Pol. Śl. coś chyba około 600 osób jak nie lepiej.. Szkoda że miasto nie walczy o inne wydziały, a takie były zapewnienia.. W końcu łatwiej ściągnąć uczelnie która ma już u nas swój ośrodek zamiejscowy niż nową np. AGH. Poza tym na MT było wzięcie, a prof.Dobrzański z którym to prezydent Talkowski nie doszedł do porozumienia, nie jest już dziekanem wydziału.
Zibar
QUOTE
Inauguracja roku akademickiego 2007/2008 w Wyższej Szkole Biznesu

5 października 2007 r. o godz. 17.00 w Audytorium Maximum WSB odbędzie się uroczysta inauguracja roku akademickiego 2007/2008. Podczas uroczystości wykład inauguracyjny nt.: „Efektywna polityka monetarna – trudności interpretacyjne” wygłosi prof. dr hab. Stanisław Owsiak – Członek Rady Polityki Pieniężnej, Komitetu Nauk Ekonomicznych PAN, Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów.

W trakcie uroczystości odbędzie się również wręczenie statuetek „Edukator Roku 2007”. W kategorii „Animator” za podejmowanie działań na rzecz rozwoju nauki polskiej oraz całokształt pracy naukowo-badawczej statuetkę odbierze prof. dr hab. Danuta Hübner - Członek Komisji Europejskiej – Komisarz ds. Polityki Regionalnej. W kategorii „Europejski wymiar edukacji” za podejmowanie działań na rzecz wprowadzania europejskiego wymiaru kształcenia w polskim szkolnictwie wyższym oraz rozszerzania współpracy europejskiej w dziedzinie edukacji statuetki odbiorą: prof. dr hab. Janina Jóźwiak - przewodnicząca Interdyscyplinarnego Zespołu do Spraw Współpracy z Zagranicą Rady Nauki przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Rektor SGH w latach 1993 – 1999 oraz prof. dr hab. inż. Tadeusz Kaczorek - Członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk, Przewodniczący Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów. Ponadto w trakcie inauguracji wyróżnienia i statuetki „Lidera Roku 2007” odbiorą najlepsi Absolwenci WSB.
kwintosz
Słowo o bezpieczeństwie w szkołach..

CYTAT


Pod czujnym okiem kamer

Kamery coraz częściej montowane są w szkołach. W dąbrowskim V LO im. Kanclerza Jana Zamoyskiego, gdzie monitoring działa już od 2005 roku, to właśnie dzięki kamerom wyeliminować udało się kradzieże.

- Mieliśmy poważny problem, bo z szatni uczniom ginęły kurtki. Byłam bezradna, kiedy na skargę zgłaszali się rodzice. Koniecznie musieliśmy znaleźć sposób na pozbycie się tych kłopotów. Monitoring okazał się strzałem w dziesiątkę - opowiada Anna Ornat, dyrektorka V LO.

Dziś w szkole działa siedem kamer. Monitorują przede wszystkim szatnie i wejście do szkoły. Obraz jest obserwowany przez pracowników V LO. Uczniowie już się przyzwyczaili do tego, że w szkole są "podglądani". Kamery im nie przeszkadzają. Podobnie traktują to nauczyciele.

- Najważniejsze jest bezpieczeństwo. To właśnie dlatego kamery się u nas pojawiły i dziś już widać, że są skuteczne. Uczniowie wiedzą, że mamy monitoring i pewnie czasem ta myśl powstrzymuje ich przed bójkami czy innymi ekscesami. Kamery działają przede wszystkim prewencyjnie - podkreśla Sławomir Kozieł, katecheta z V LO.

Sami uczniowie twierdzą, że kamery w szkole to nic szczególnego, bo dziś są one już niemal wszędzie.

- Jeśli nie przeszkadza mi monitoring w hipermarkecie, bo nie kradnę, to podobnie nie przeszkadzają mi kamery w szkole, bo tam też nie robię nic złego. To po prostu znak naszych czasów - mówi Karolina Pastuszka, tegoroczna maturzystka z Dąbrowy Górniczej.

W dąbrowskim V LO już są poważne plany rozbudowy monitoringu.

- Chcielibyśmy mieć kamery, z których widać byłoby również drugie wejście do budynku. To pozwoliłoby na czas zorientować się kto obcy kręci się w okolicy i wtedy można będzie sprawdzić, jakie ma zamiary. Już się staramy o pieniądze na ten cel - informuje Anna Ornat.

Obecność kamer jest dość nowym doświadczeniem dla uczniów Zespołu Szkół Projektowania i Stylizacji ubioru w Sosnowcu. Tu monitoring zaczął działać pod koniec ubiegłego roku szkolnego. Kamer jest pięć. System się sprawdza, ale byłoby lepiej, gdyby kamer było więcej.

- Zdarzały się już takie sytuacje, że odtwarzaliśmy zapisy z monitoringu, żeby ustalić przyczynę i przebieg jakiejś bójki. Od kiedy są w szkole kamery to takich incydentów jest rzeczywiście mniej. Niestety, mamy za mało kamer. Nie widać całych korytarzy i uczniowie już chyba zdążyli to zauważyć. Mimo to uważam, że dzięki monitoringowi jest bezpieczniej - podkreśla Janusz Chmurzyński, wicedyrektor Zespołu Szkół Projektowania i Stylizacji Ubioru w Sosnowcu.
...
Grażyna Krawczyk - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

No i świetnie, kamerki powinny być w takich miejscach jak szatnie czy wejścia bo tam najczęściej dochodzi do kradzieży, często przed wejściem lub w jego okolicy dochodzi do bójek, można zidentyfikować obcą osobę wchodzącą na teren szkoły. Same plusy. Byle tylko nie było tego za dużo i kamery nie były wszędzie.. Jak najbardziej jestem za.
szer
Hmmmm szczerze to w Zamoyu nie zauważyłem tych kamer w szatniach ^^. Być może dlatego, że szatnie są w remoncie... Ale jedną kamere widzę codziennie. Co powiem... Ta jedna kamera jest przy wejściu :). Na pozostałych piętrach nie ma, a i tak jest spokój :). Nikt się nie bije, nie ma kłutni, jest normalna bezpieczna atmosfera wink.gif. I w sumie powiem, że za monitoringiem u mnie w Zamoyu jestem na tak :)
Sebastian22
Ciekawe jak teraz w TZNie ale za moich czasów nie było żadnych kamer a spokój był.
Hator
CYTAT
Międzynarodowe Warsztaty Studenckie w WSB
[2007-10-18 12:03:50]

W dniach 22-24 października 2007 r. w Wyższej Szkole Biznesu w Dąbrowie Górniczej odbędą się Międzynarodowe Warsztaty Studenckie "Internet w społeczeństwie informacyjnym".

W planie przedsięwzięcia m.in. wykłady i prezentacje rozwiązań informatycznych studentów z Niemiec, Czech i Polski, praktyczne warsztaty laboratoryjne z zakresu bezpieczeństwa systemów komputerowych oraz nowoczesnych systemów operacyjnych.

W ramach warsztatów odbędzie się także prezentacja inteligentnych systemów monitoringu oraz wizyta w krakowskim oddziale firmy IBM. Warsztatom będą towarzyszyć także imprezy integracyjne m.in. zawody w kręgle oraz zwiedzanie zabytków Krakowa.

„Niewątpliwie Międzynarodowe Warsztaty Studenckie umożliwiają integrację społeczności studenckiej, ale nadrzędnym celem tego przedsięwzięcia jest prezentacja przez studentów osiągnięć z zakresu informatyki i Internetu w ujęciu interdyscyplinarnym” – mówi Jacek Uroda, koordynator Międzynarodowych Warsztatów Studenckich. „Studenci z Polski i zagranicy mają możliwość wymiany poglądów oraz nawiązania długofalowej współpracy.

Organizacja warsztatów to cenna inicjatywa studentów, która pozwoli im na budowanie własnego doświadczenia i nabywanie nowych praktycznych umiejętności oraz poszerzanie specjalistycznej wiedzy”.

Warto nadmienić, że Międzynarodowa Warsztaty Studenckie „Internet w społeczeństwie informacyjnym” zostały dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, co wskazuje na wysoki poziom merytoryczny i organizacyjny niniejszego przedsięwzięcia.

Szczegóły na stronie internetowej www.wsb.edu.pl/e-warsztaty

Osoby zainteresowane udziałem w niniejszym przedsięwzięciu prosimy o kontakt z Akademickim Biurem Karier i Promocji WSB (tel. (32) 295 93 16, e-mail: warsztaty@wsb.edu.pl, pokój 227). Liczba miejsc ograniczona.
kwintosz
CYTAT
Monitorowane szkoły

Za 114 400,00 zł otrzymanych z Ministerstwa Edukacji Narodowej, dziewięć placówek oświatowych objętych zostało monitoringiem wizyjnym.

Złożony przez gminę wniosek dotyczył 24 dąbrowskich szkół spełniających rządowe kryteria tj. liczących ponad 200 uczniów. Monitoring przyznano 9 placówkom: Szkole Podstawowej nr 3, Szkole Podstawowej nr 10, Szkole Podstawowej nr 31, Gimnazjum nr 9, Zespołowi Szkół nr 3, Zespołowi Szkół nr 4, V Liceum Ogólnokształcącemu, Zespołowi Szkół Technicznych, Specjalnemu Ośrodkowi Szkolno – Wychowawczemu dla Dzieci Słabo Widzących i Niewidomych.

- Standardowy zestaw finansowany z budżetu państwa obejmuje: dwie kamery umożliwiające rejestrację zdarzeń od wewnątrz i na zewnątrz wejścia, w kolorze i w rozdzielczości wystarczającej do identyfikacji osób, urządzenie rejestrujące, kolorowy monitor oraz urządzenia dodatkowe niezbędne do zainstalowania zestawu, w tym okablowanie. Wśród dąbrowskich placówek zestaw standardowy przyznano tylko Szkole Podstawowej nr 10, pozostałe placówki otrzymały dodatkowe kamery, które zgodnie ze wskazaniami dyrektorów szkół, monitorują korytarze, szatnie, plac szkolny, boisko, basen, a także toalety (bez kabin). Dotychczas monitoring funkcjonował w Zespole Szkół Sportowych w Dąbrowie Górniczej – mówi Elżbieta Gęca, naczelnik Wydziału Oświaty.

- W ciągu dnia, podczas zajęć, monitorowaniem tego, co dzieje się w szkole, zajmuje się pracownik placówki. W wyznaczonym pomieszczeniu znajduje się monitor, przekazujący obraz z miejsc monitorowanych. Natomiast wieczorami i w dniach wolnych, poprzez łącze internetowe, aktualny przekaz ze szkół otrzymuje Straż Miejska. Przy kamerach znajduje się także detektor ruchu, który dodatkowo zwiększa możliwości urządzenia – wyjaśnia Krzysztof Buchacz, specjalista ds. monitoringu Straży Miejskiej.

Celem rządowego programu wspierającego gminy w zapewnieniu bezpiecznych warunków nauki, wychowania i opieki w publicznych szkołach i placówkach jest poprawa bezpieczeństwa osób przebywających na terenie szkół i placówek oraz na terenie do nich przyległym, ograniczenie dostępu do tych obiektów osób nieuprawnionych, rozwijanie świadomości społecznej i umiejętności podejmowania działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa. Efektem podjętych działań ma być ograniczenie liczby czynów karalnych w szkołach i placówkach oraz w ich bezpośrednim otoczeniu. Program przewidziany jest na lata 2007-2009.
(ste)
www.dabrowa-gornicza.pl
Kamil_
Ale z tym monitoringiem w ZSS to przesadzili, podobno działają tylko 2 kamery...przy wejściu i na jednym w sektorów.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.