naszemiasto.pl
Aleje Majakowskiego: nareszcie sadzą krzewy i drzewa. Zieleń powraca!
Aleje Majakowskiego, czyli jedno z najważniejszych połączeń komunikacyjnych w Dąbrowie Górniczej, wypiękniały po zakończonym latem remoncie. Jest nowa nawierzchnia, równe chodniki, ścieżka rowerowa, ale brakowało zdaniem mieszkańców najważniejszego elementu, czyli zieleni. I nareszcie pojawiły się tam pierwsze krzewy, kolorowe jest już rondo u zbiegu z ul. 11 Listopada, a w nocy z wtorku na środę w tak zwanym „sercu alei” stanęło kilka betonowych, ale estetycznych donic, w których posadzone zostaną drzewa.
Modernizacja tego fragmentu miasta wymagała wycięcia wszystkich ponad 130 drzew, głównie lip, które dawały latem cień i świadczyły o wyjątkowości tego miejsca. Były protesty, próby obroni zieleni, ale nie dało się jej jednak uratować, bowiem zdaniem urzędników korzenie zniszczyły przestarzały system kanalizacji i zatykały studzienki, a ulica po deszczu tonęła w wodzie. Podczas konsultacji z mieszkańcami okolicznych domostwo i bloków wypracowany został jednak kompromis i nowe nasadzenia zieleni miały się tu pojawić tak szybko, jak będzie to tylko możliwe.
Dziś widać już pierwsze krzewy, a ekipy Przedsiębiorstwa Wielobranżowego K.A. Michaliszyn Spółka Jawna, które zajmuje się nową aranżacją zieleni, uwijają się od wczesnych godzin porannych. Wytyczają miejsca dla nowych drzew i krzewów, a po nasadzeniach okrywają całość agrowłókniną. Ta chroni podłoże wokół roślin przed chwastami i szkodnikami.
– Wartość robót nie przekroczy 700 tysięcy złotych brutto, zgodnie z kosztorysem inwestorskim do projektu. Jednak ostateczna wartość będzie rozliczona kosztorysem po wykonaniu całości prac. Termin realizacji prac zgodnie z wydanym zleceniem to 30 października tego roku – informuje Iwona Dalach, zastępca naczelnika wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej w Urzędzie Miejskim.
Co zatem będzie cieszyło teraz oczy dąbrowian na alejach? Krzewy i drzewa, zgodnie z koncepcją dr Anny Treli, dendrologa, autorki aranżacji, mają się wkomponować w całość, nie zabierając jednocześnie dla siebie zbyt dużo przestrzeni.
– Chodzi bowiem o to, by nie tylko „wcisnąć" roślinę w dołek, gdzie korzenie będą się wypiętrzać i niszczyć nowe nawierzchnie. Zależy nam przede wszystkim na tym, by miała ona szanse na pomyślny rozwój na danym stanowisku i dobrze się tam prezentowała i spełniała funkcję zielonego filtra w mieście – przyznaje dr Anna Trela.
Na alejach zobaczymy więc takie drzewa jak: grusze drobnoowocowe, jabłonie ozdobne i brzozy brodawkowate. Całość uzupełnią: sosna górska (kosodrzewina), złote tawuły japońskie, bordowe krzewuszki, czerwone berberysy oraz jałowiec płożący, śmiałek darniowy, różowy rozchodnik okazały i biała rozplenica japońska.
zdjęcia
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/arty...,id,tm,zid.htmlCo innego było na wizualizacjach, wcześniej pisali o innych gatunkach drzew. No i oby tych donic nie było więcej. To chyba zły pomysł.