Problemem jest błąd popełniony na początku sezonu - cele jaki postawiono drużynie najogólniej można powiedzieć są mało konkretne - najlepsza czwórka - czyli czwarte miejsce będzie można odbierać jako sukces. Ktoś od początku sezonu namieszał w głowach i tak już konsekwentnie do końca. A przecież patrząc na PLK na początku sezonu w ciemno u bukmachera można było obstawiać najlepsza czwórkę - Muszyna, Sopot, MKS i Bielsko (Choć postawa Bydgoszczy była pewnym zaskoczeniem ale nie w kontekście że lepiej grały tylko ze słabiej grało Bielsko).
Nie zgodzę się. Założenie przed sezonowe było dobre. Awansować do półfinałów.
Nigdy nie lekceważ przeciwnika, a przed sezonem nikt nie lekceważył. Prócz Muszyny, Bielska i Sopotu była jeszcze Łódź i Bydgoszcz, która lubi miesza. Co się stało z Łodzią każdy widział, ale czy można było to przewidzieć? Nie... Więc kandydatów do pierwszej czwórki zrobiło się sześciu co najmniej.
Każdy gra o jak najlepszy wynik i dziewczyny też chciały by zdobyć MP. Myślisz, że sportowiec, który usłyszy - słuchajcie, cel już osiągnęliśmy - przestanie walczyć? Otóż nie...
Mamy skład i potencjał. Nie od razu Rzym zbudowano. Wiadomo, że jest niedosyt po półfinałach z Sopotem, ale przepraszam - czy drugi półfinał z rzędu nie jest sukcesem? Nie jesteśmy ATOM, któremu wyłożono kilkanaście milionów i może sobie kupić co chce.