Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Nowa Restauracja w DG
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Impreza
Stron: 1, 2, 3
Lanzarote
Zapraszam do nowej restauracji w DG przy ul. Sobieskiego. Będzie można w końcu smacznie zjeść w naszym mieście rolleyes.gif smile2.gif http://www.kleopatra.dg.pl/

Oto MENU:http://www.facebook.com/RestauracjaKleopat...p;ref=fbx_albumhttp://www.facebook.com/RestauracjaKleopat...147201808635902
piootrek
Jeśli poziom dań będzie taki sam jak w Częstochowie (ceny takie same smile2.gif ) to na pewno tam nie raz zawitam smile2.gif
xMarcinx
Ciekawie smile2.gif Ale jestem ciekawy jakie sa porcje mięsa. Z tego co wiem, to niewolno zarówno nie podawać wagi jak i podawać sumę wag, bo co inne jest zjeść np 500g frytek 100g fileta i 20 surówki (już nie wspominając, ze po usmażeniu waga jest mniejsza)
mały
Byłem wczoraj. Bardzo słaba reklama. 15 minut szukałem lokalu, przydałaby się jakaś reklama na ul. Sobieskiego coby z auta było widać. Jako że nie byłem głodny to wziąłem tylko małą shaormę. Jedzenie ok, przejrzałem menu i ceny wydają się dość niskie (koledzy w sąsiednim stoliku słyszałem że byli zadowoleni z wielkości porcji). Obsługa bardzo młoda i widać że mocno się starała. Lokal może na kolana nie powala ale na naszej dąbrowskiej pustyni restauracyjnej myślę że będzie dobrą alternatywą dla wszechobecnych pizzeri (choć w Kleopatrze pizzę też można zjeść)
Master
Gdzie to dokładnie jest ????
kleopatra.dabrowa
Na początku chciałbym się przywitać (widzę, że ktoś z naszych znajomych zrobił nam darmową reklamę na forum - kimkolwiek jesteś dzięki smile2.gif

Odnosząc się do Waszych postów:
Gdzie to dokładnie jest ? - ulica Sobieskiego 7b, konkretnie w bramie przy sklepie z antykami, jeszcze inaczej pierwsza brama idąc Sobieskiego od ul. 3-go Maja w stronę ronda.

Wiem, że jeszcze nas nie widać z Sobieskiego, na początku tygodnia będzie zamontowany tam kaseton (widoczny także z auta smile2.gif , który pozwoli nas od razu zlokalizować. Po prostu nie zdążyliśmy z tym.

Porcje są duże, zarówno mięsa jak i w ogóle. Zależy nam na stworzeniu w naszym mieście miejsca, gdzie będzie można dobrze zjeść i przyjemnie spędzić czas. Działamy dopiero dwa dni, staramy się jak możemy żeby wszystko było jak najlepiej, dlatego będziemy bardzo wdzięczni za wszelkie uwagi i sugestie.

Jednocześnie chciałbym poinformować, że do 9 września obowiązuje promocja, która, myślę, jest dobrą okazją, żeby przyjść, zobaczyć i spróbować, szczegóły tutaj: http://kleopatra.dg.pl/

Zapraszam również na nasz profil na facebook-u: http://www.facebook.com/RestauracjaKleopatra
Lanzarote
CYTAT(xMarcinx @ pią, 27 sie 2010 - 15:08) *
Ciekawie smile2.gif Ale jestem ciekawy jakie sa porcje mięsa. Z tego co wiem, to niewolno zarówno nie podawać wagi jak i podawać sumę wag, bo co inne jest zjeść np 500g frytek 100g fileta i 20 surówki (już nie wspominając, ze po usmażeniu waga jest mniejsza)



Porcje mięsa są naprawdę duże, ogólnie jest się czym najeść, a mięsko jest różne do wyboru: od drobiu po jagnięcinę. Polecam jeszcze raz ten przytulny lokal :-)
Leszek
Skuszony reklamą wybrałem się niedawno sprawdzić, jak to wygląda w rzeczywistości smile2.gif

Krótkie podsumowanie:
1. Obsługa - same plusy: miła, szybka i sprawna, aczkolwiek nienachalna. Miła odmiana po (na przykład) Dominium, gdzie miałem wrażenie, że przeszkadzam kelnerkom w siedzeniu.

2. Lokal
+ ładne wnętrze, całkiem udane kopia Sfinksa wink.gif
+ całkiem dla niepalących (wiem, ze dla niektórych może to być minus, ale wobec tego, że w zasadzie lokal zajmuje jedno pomieszczenie, lepiej tak niż fikcja w postaci "części dla palących");
- okna - wobec takich widoków (odrapane ściany i podwórko) lepiej IMHO byłoby zasłonić okna roletami (choćby i słomianymi), byłoby przyjemniej, a światło i tak pali się cały czas;
- ubikacje - czysto, schludnie, mydło i ręczniki papierowe, ale skoro i tak całość była remontowana - można było niewiele zwiększając wydatki usunąć stare futryny, dać ładniejsze kafelki i lustra nad umywalkami, a efekt byłby o wiele lepszy.

3. Jedzenie
+ smaczne;
+ spory wybór;
- wielkość porcji - wyżej pisano, że są duże, no cóż - taka ilość mięsa jak tu w Sfinksie jest w shoaremce, a nie w shoarmie. Dopóki trwa promocja, można to zaakceptować, ale jeśli nie zmieni się to, kiedy będą normalne ceny - lepiej będzie pojechać do Sosnowca lub Czeladzi. Wzruszyło mnie piękne niemalże rozsmarowanie surówki na talerzu, nie pomyślałbym, ze można zrobić tak cienką warstwę laugh.gif
- sosy - robione na majonezie (oprócz 'ostrego' pomidorowego, który mógłby być ostrzejszy), zamiast na jogurcie;
- dość cienkie cappuccino (jeśli wybiorę się jeszcze raz spróbuję czarnej kawy, może po prostu trzeba czasu na naukę obsługi ekspresu wink.gif );
- napoje tylko w małych butelkach - (może z czasem się to zmieni, dozownik do napojów nie jest chyba jakimś wielkim problemem), 4 złote za 200 ml coli to lekka przesada.

Reasumując - lokal ma potencjał (zwłaszcza, że w Dąbrowie nie ma czegoś w tym stylu), ale jeśli wspominane wyżej minusy (dotyczące jedzenia) się nie zmienią - nie wróżę mu długiego życia.
TeodorMotor
Idąc za Leszkowym porządkiem krytyki swoje 3 grosze wtrącić chcę:

1. Obsługa
+ mogę jedynie potwierdzić słowa Leszka

2. Lokal
+ czysto, miło schludnie
+ fajny pomysł z oświetleniem w tykwach
+ fajnie i praktycznie "wtopione" w stoliki serwetki z motywami egipskimi
+ świetne półeczki z hm, dzbankami-amforkami
- fatalny widok z okien - wystarczy wszak wycinanka taka jak na oknie frontowym
- moim zdaniem zbyt jasne ściany, a że lokal dla niepalących (duży PLUS!), nie szybko ściemnieją
- może ewentualnie usunąć 2, 3 mniejsze stoliki i zrobić niewielkie zastawki pomiędzy stolikami - będzie intymniej i przytulniej
- w ubikacji bez szału, a wystarczy stara rama, jakieś motywy...

3. Jedzenie
- niestety, większość restauratorów w naszym kraju przyrządza potrawy - nawet te egzotyczne - w sposób neutralny: ani za ostro, ani za pikantnie, ani za kwaśno, ani za słodko... tu jest tak samo, nie poczułem smaku Afryki północno-zachodniej
+/- wybór duży, może nawet zbyt duży
- sosy beznamiętne

Nie zaqmałem sprawy promocji: zapłaciłem tyle, ile było w karcie, bez reklamowanego upustu. Chyba, że ceny w karcie upust już obejmowały... W takiej sytuacji, po zakończeniu promocji ceny będą mocno za moce! Nie dostałem - zgodnie z reklamą - piwa. Mało tego, piwa nie mogłem kupić - lokal nie posiada jeszcze koncesji. Na upartego można napisać, że wiszą mi browara...

Zobaczymy, jak lokal będzie się rozwijał...
xMarcinx
Wystrój fantastyczny po prostu wow smile2.gif Sosy dla mnie ok, nie lubie za ostrych i zbyt łagodnych więc może dlatego. Porcje takie sobie, niemniej na chwile obecną numerem jeden jest dla kebab u turka w centrum s-ce za 6 konkretny cielęcy kebab w cieście mniam smile2.gif
Dave
Wygląda zachęcająco a i ceny nieco niższe niż w Sphinx. Ale czemu na stronie www nie ma info o godzinach otwarcia?
kleopatra.dabrowa
kleopatra.dabrowa
1 i 11 listopada mamy otwarte - ZAPRASZAMY!


dżoplin
a ja wzruszyłam się waszym szczegółowym podejściem - wręcz analizą restauracji smile2.gif

mam nadzieję, że te negatywne "szczegóły" w nich zawarte, nie podetną menadżerowi restauracji skrzydeł biggrin.gif

myślę, że większość przedsiębiorców ma świadomość, że pewne rzeczy można lepiej, inaczej i oczekują konstruktywnej krytyki, ale wasze odpowiedzi skojarzyły mi się z wywodem jakiś krytyków kulinarnych smile2.gif - bez obrazy

ps. miałam okazję jeść i w restauracji i zamawiać jedzenie z dostawą do domu. wszystko pyszne, aczkolwiek porcje na wynos były mniejsze - to jedyna uwaga, jaką mam
Dave
Ja byłem jakeiś2 tygodnie temu w sobotę około 19-ej i... wszedłem a tam PUSTO! Jadłem z kumplem ponad pół godziny i PUSTO! Wychodzimy a tam dalej PUSTO! Tylko my byliśmy gośćmi przez prawie godzinę w sobotni wieczór, kiedy tam byliśmy!

Szkoda, bo jak tak będzie to ten lokal się nie utrzyma, a jest fajny i często tam będę zaglądał sad.gif
dżoplin
ostatnio zaczynam się zastanawiać czy my dąbrowianie mamy jakiekolwiek potrzeby
chcemy kawiarni, restauracji, a jak jakaś powstanie, to w ogóle tam nie zaglądamy

nie dotyczy to tylko restauracji, ale różnych miejsc
xMarcinx
Pierw trzeba dać ludziom godziwą prace, z pustym portfelem nikt nie będzie ganiał po restauracjach.
dżoplin
nie przesadzajmy znowu, ok - wiadomo, że są ludzie, których na to nie stać.
ale są i tacy, którzy chodzą po pubach kilka razy w tygodniu - piwkują - mimo, że nie zarabiają kokosów, a restauracja typu fast food to nie znowu taki wydatek, żeby nie wybrać się tam raz na kilka miesięcy
Slyzaba
zgadzam się z dżoplin... nie popadajmy w skrajności...
jeśli zwykłe restauracje nie mogą się utrzymać w ponad 100000 mieście to już porażka...
vacu
CYTAT(Slyzaba @ pon, 31 sty 2011 - 21:30) *
zgadzam się z dżoplin... nie popadajmy w skrajności...
jeśli zwykłe restauracje nie mogą się utrzymać w ponad 100000 mieście to już porażka...

A ja się nie zgadzam. Jestem teraz we Francji, tutaj ludzie bywają w restauracjach często ALE byłem np. wczoraj w fajnej restauracji specjalizującej się w moule'ach i owocach morza z fajnym wystrojem, miłą obsługą, knajpa 10 km od wieży Eiffla wink.gif. Pojadłem konkretnie za 12 euro czyli jakieś 48 zł. W Polsce taniej to można zjeść w barach przydrożnych ewentualnie, w restauracji niższy rachunek na pewno nie wyjdzie. Tylko, że Francuzi zarabiają przynajmniej 4 razy więcej niż Polacy (przeciętne wynagrodzenie - ok. 2900 euro) więc biorąc pod uwagę podobne ceny dla konsumenta nie ma się chyba co dziwić, że u nas lokale świecą często pustkami...
dżoplin
CYTAT(vacu @ wto, 01 lut 2011 - 00:23) *
CYTAT(Slyzaba @ pon, 31 sty 2011 - 21:30) *
zgadzam się z dżoplin... nie popadajmy w skrajności...
jeśli zwykłe restauracje nie mogą się utrzymać w ponad 100000 mieście to już porażka...

A ja się nie zgadzam. Jestem teraz we Francji, tutaj ludzie bywają w restauracjach często ALE byłem np. wczoraj w fajnej restauracji specjalizującej się w moule'ach i owocach morza z fajnym wystrojem, miłą obsługą, knajpa 10 km od wieży Eiffla wink.gif. Pojadłem konkretnie za 12 euro czyli jakieś 48 zł. W Polsce taniej to można zjeść w barach przydrożnych ewentualnie, w restauracji niższy rachunek na pewno nie wyjdzie. Tylko, że Francuzi zarabiają przynajmniej 4 razy więcej niż Polacy (przeciętne wynagrodzenie - ok. 2900 euro) więc biorąc pod uwagę podobne ceny dla konsumenta nie ma się chyba co dziwić, że u nas lokale świecą często pustkami...


koniecznie podaj namiar na tą paryska knajpę, tak się składa, że dokładnie rok temu byłam w Paryżu i poszukując lokalu w okolicy wieży (co jest niełatwe) znaleźliśmy dopiero pizzerię - za pizzę i kawę zapłaciliśmy 30 euro!
kawa w Paryżu kosztuje od 2 do 5 euro smile2.gif

vacu
CYTAT(dżoplin @ wto, 01 lut 2011 - 11:11) *
CYTAT(vacu @ wto, 01 lut 2011 - 00:23) *
CYTAT(Slyzaba @ pon, 31 sty 2011 - 21:30) *
zgadzam się z dżoplin... nie popadajmy w skrajności...
jeśli zwykłe restauracje nie mogą się utrzymać w ponad 100000 mieście to już porażka...

A ja się nie zgadzam. Jestem teraz we Francji, tutaj ludzie bywają w restauracjach często ALE byłem np. wczoraj w fajnej restauracji specjalizującej się w moule'ach i owocach morza z fajnym wystrojem, miłą obsługą, knajpa 10 km od wieży Eiffla wink.gif. Pojadłem konkretnie za 12 euro czyli jakieś 48 zł. W Polsce taniej to można zjeść w barach przydrożnych ewentualnie, w restauracji niższy rachunek na pewno nie wyjdzie. Tylko, że Francuzi zarabiają przynajmniej 4 razy więcej niż Polacy (przeciętne wynagrodzenie - ok. 2900 euro) więc biorąc pod uwagę podobne ceny dla konsumenta nie ma się chyba co dziwić, że u nas lokale świecą często pustkami...


koniecznie podaj namiar na tą paryska knajpę, tak się składa, że dokładnie rok temu byłam w Paryżu i poszukując lokalu w okolicy wieży (co jest niełatwe) znaleźliśmy dopiero pizzerię - za pizzę i kawę zapłaciliśmy 30 euro!
kawa w Paryżu kosztuje od 2 do 5 euro smile2.gif

Pod wieżą to nie było, pisałem, że 10km, restauracja Leon w Velizy, naprzeciw CH obok Decathlonu smile2.gif.
Za espresso i au lait w klimatycznej knajpce na Montmartre dałem 4 euro plus napiwek (cafe du theatre - polecam) wink.gif Nie jest to dużo, u nas na stacjach kawa jest po 4 zł, w lokalu 8zł mnie już nie przeraża. Tylko się nie chodzi tam gdzie chodzą turyści, tam to wiadomo, że jest drogo i tam tambylca nie uświadczysz chyba, że lansera wink.gif


PS. Jak wy szukaliście blink.gif Przecież lokali tam od metra i trochę tylko trzeba odejść kawałek.

[Edytka]
Mnie generalnie chodziło o cholernie niską siłę nabywczą naszego pieniądza, zakładając, że dla nas 1 zł = dla nich 1 euro (płaca min. ponad 900 euro - u nas ponad 900 zł, średnia ok. 3000 euro podobnie jak u nas w zł) to przykłady:
- kup u nas w Wawie w lokalu kawę za 1,5-2 zł? Ja ci w Paryżu kupię za 2 euro...
- za dwa zestawy w McD musisz dać 12 euro, u nas jednego nie kupisz za 12 zł...
- pizza na telefon mega wypasiona w największym rozmiarze - dałem 21 euro z napiwkiem, u nas ciężko za 21 wziąć dużą z fajnymi dodatkami
- oprócz kulinariów: bilet 1,8 euro, u nas 4 zł...
dżoplin
zwracam honor, doczytałam że 1 km od wieży i się zdziwiłam. nasz pizzeria była właśnie pod stacją metra - w kierunku muzeum d'orsay - jakieś 2, 3 km - tak dokładnie teraz nie powiem

w okolic wieży wcale nie ma wielu knajp..

ale wiesz, na obrzeżach wcale nie było taniej, pamiętam jedynie w miarę tani kebab z frytkami w rejonie M. Rouge, ale knajpa podrzędna, już w taxi kebab ładniej smile2.gif
agrest
Witam,

Muszę wyrazić swój szczery niepokój o przyszłość tego lokalu.
Mieszkam w Dabrowie od kilku lat i naprawdę jestem zdruzgotany, że nie ma w tym mieście lokalu do którego można wieczorem spokojnie przyjść i napić się kawy czy piwa a może coś zjeść w jakimś fajnym otoczeniu.
A tu okazuje się że cóś się pojawiło. Ostatnio dowiedziałem się, nie tak łatwo zresztą (po poszukiwaniu info m.in. w sieci), że jest nowa knajpka - Kleopatra. Postanowiłem, że sprawdzę co to takiego, ponieważ opini nie ma dużo, ale te które opisują Kleopatrę są bardzo pozytywnie.
Pomyślałem, skoro nie było nic od tak długiego czasu a cóś ciekawego się pojawiło - to za nim wybiorę się zadzwonię z pytaniem o rezerwację, bo tłumy mogę być wielkie. Po rozmowie telefonicznej,zresztą bardzo miłej, utwierdziłem się w przekonaniu, że moje przeczucie jest jak najbardziej uzasadnione!!! Są tłumy - trzeba rezerwować, bo nikt nie daje gwarancji, że stolik bedzie wolny - no to mimo wszystko jakiś pozytyw.
To jak będę chciał się wybrać - wcześniej będę dzwonił.

Pewnego dnia wieczorem, w niedzielę około 20.00 przypadkowo przechodziłem w pobliżu Kleopatry, postanowiłem, że wejdę zobaczyć, może napić się kawy - jak będzie miejsce, bo przecież trzeba wcześniej dzwonić !!!

Wchodzę, obsługa - miła Pani i Pan przywitali mnie uśmiechami, pierwsze wrażenie pozytywne - ale coś cicho i pusto. Myślę sobie, że może tu na dole jest pusto, bo tylko dwa czy trzy stoliki i przy wejściu. Ale pewnie wszyscy są u góry. Poprosiłem kawę i udałem się na górę. A tam po prostu szoook !!! Ani jednej osoby !!! Pusto !!! Kawę otrzymałem szybko, posiedziałem może 30 - 40 minut. W tym czasie nikt nie dotarł do Kleopatry. Niedziela, wieczór, pogoda barowa - a tu żadnego ludka nie ma - po prostu obłęd. Nie wiem o co chodzi. Ale jeżeli ta tendencja się nie zmieni to nie wróżę długiego żywota. A szkoda.
Bo muszę przyznać, że naprawdę właściciele się postarali i jest miło i przyjemnie. Wystrój trochę podobnie jak w Sfinx-ie. Motywy egipskie, czysto, schludnie, przytulnie i nastrojowa muzyka. Kawa dobra i ładnie podana a i cena jak najbardziej przystępna. TYLKO GDZIE CI LUDZIE !!! Nie wiem dlaczego tak jest, może brak reklamy, może przydało by się podświetlić wiszącą tablicę zapraszającą do restauracji.

Jak zdążę, to na pewno się tam jeszcze wybiorę, na jakiś obiad - to również napiszę kilka słów. Pozdrawiam i wszystkich bardzo zachęcam do odwiedzenia tego miejsca.
Trzymam kciuki za właściciela rolleyes.gif
S.U. Perfekt Luk
Witam, widzę, że opinie są różne, ale myślę, że warto sprawdzić samemu smile2.gif jeśli żarcie jest podobne do Sphinksa a tańsze to może być ciekawe i nowe odkrycie smile2.gif przede wszystkim oszczędne dla portfela, hehe... tongue.gif
maseur
CYTAT(agrest @ pon, 07 lut 2011 - 08:35) *
Pozdrawiam i wszystkich bardzo zachęcam do odwiedzenia tego miejsca.
Trzymam kciuki za właściciela rolleyes.gif



Dąbrowa to baardzo specyficzne miasto, mam tu na myśli jego mieszkańców - wszyscy narzekają, że w naszym mieście nie ma fajnych miejsc typu knajpy, kluby czy restauracje a gdy ktoś próbuje pioniersko rozkręcić cos na co teoretycznie jest zapotrzebowanie to knajpa świeci pustkami do momentu aż w końcu lokal się zamyka sad.gif Czemu tak sie dzieje? Zawsze będziemy skazani na miasta ościenne?
eve
Moim zdaniem to brak im reklamy. Jakbym nie wiedziała z forum, ze jest taka restauracja to w ogóle by mi nie przyszło do głowy, że tam może coś takiego być. Przede wszystkim przydałby się jakiś dobry szyld od strony ulicy.

Aaaa... i co do nowych restauracji to na Wojska Polskiego, na wysokości salonu fiata powstaje jakaś restauracja o nazwie Origami z kuchnią japońską, sushi idt. zobaczymy co to będzie smile2.gif Tyle, że oni jeszcze chyba nie otwarli a neon aż razi w oczy i od razu lokal widoczny wink.gif
muminkubora
Nie ma ludzi w resteuracjach bo o takiej tu mowa Kleopatra bo poprostu ludzie kasy nie mają zarobki w granicach 1400-1600zł netto w regionie Dąbrowy -Sosnowca to co tu sie dziwić i za harówkę to nie dziwne że ludzie każdy grosz przeliczają a czynsze i opłąty są u nas naprawdę spore jak na taką mieścinę o samej wodzie nie wspomnę masakra na skalę europy ceny a w kranie syf i chlor


Oczywiście byłem w Kleopatrze z znajomym dwie szarmy + dwa piwka z rachunkiem wyszliśmy ponad 48zł a powiem szczerze że nie najadłem się nie było sytości skład talerza no powiem szczerze dzieląc na trzy części frytki surówka mięso coś ala kebabowe to surówka dochodziła do połowy talerza a mięso i frytki reszta oczywisice smaczne ładnie podane i miła obsługa ale to nie wszystko potrawa jak dlamnie ważniejsza jest i koszt końcowy u kolegi to samo proporcie.

Zaznaczam iż byłem w Sfinksie i podobnych knajpach w takim stylu powiedzmy replikach w paru częściach polski i za 40zł na dwie osoby najadłem się tak ze nie mogłem już na jedzenie patrzeć a nawet zostało.

Porównując z naszej okolicy np: Talerz kebaba koło Pubu Cantry "dla znanych Turek" za 15 zł mega wyżerka mięcha i frytek i dwie lub trzy rodzaje surówki ( nie pamiętam dokąłdnie) to słabo jest co porównywać z Kleopatrą, sam talerz większy a mieso połowa talerza frytki + rodzaje surówek reszta

Ogólnie dla zwykłego Dąbrowianina zarabiającego śmieszne pieniądze w obozach pracy Brembo Sant Gobein i reszcie renomowanych tylko z nazwy firmach to wydatek ponad 45zł za dwie osoby za jedno jedzonko i piwko 1szt to nie jest tak mało
Bartek
Uwierz mi że zarobki tutaj nie mają znaczenia. Jakość oferowanego jedzenia w Dąbrowskich jadłodajniach (bo restauracji raczej w naszym mieście nie uświadczysz) jest tragiczna, większość potraw odgrzewana, przesolona i robiona z marnej jakości mięsa, a o warzywach nie wspomnę. Sam osobiście na dobre jedzenie jestem gotów wydać sporo, ale po prostu nie ma na co...

Znajome małżeństwo prowadzi restauracje w Katowicach, w zeszłym roku od lipca do grudnia prowadzili sobie takie badanie na własny użytek, przy płaceniu rachunku prosili o kod pocztowy w celu sprawdzenia skąd są klienci. Sporo osób było z Sosnowca lub właśnie Dąbrowy Górniczej, więc coś w tym musi być.

BTW. Natomiast jeśli chodzi o zarobki, to jeśli mało zarabiasz zmień pracę, przecież nikt Ci nie każe pracować za 1600zł netto ewentualnie znajdź kolejny etat na np. 1/3 etatu i wówczas będzie Cię stać na wydanie na dobre jedzenie.

Zresztą z tego co widać to większość ludzi i tak ma konsumpcyjny tryb życia i nie dbają co jedzą i piją wink.gif
maseur
CYTAT(muminkubora @ sob, 12 mar 2011 - 18:22) *
Oczywiście byłem w Kleopatrze z znajomym dwie szarmy + dwa piwka z rachunkiem wyszliśmy ponad 48zł a powiem szczerze że nie najadłem się nie było sytości skład talerza no powiem szczerze dzieląc na trzy części frytki surówka mięso coś ala kebabowe to surówka dochodziła do połowy talerza a mięso i frytki reszta oczywisice smaczne ładnie podane i miła obsługa ale to nie wszystko potrawa jak dlamnie ważniejsza jest i koszt końcowy u kolegi to samo proporcie.


Porównując z naszej okolicy np: Talerz kebaba koło Pubu Cantry "dla znanych Turek" za 15 zł mega wyżerka mięcha i frytek i dwie lub trzy rodzaje surówki ( nie pamiętam dokąłdnie) to słabo jest co porównywać z Kleopatrą, sam talerz większy a mieso połowa talerza frytki + rodzaje surówek reszta

Ogólnie dla zwykłego Dąbrowianina zarabiającego śmieszne pieniądze w obozach pracy Brembo Sant Gobein i reszcie renomowanych tylko z nazwy firmach to wydatek ponad 45zł za dwie osoby za jedno jedzonko i piwko 1szt to nie jest tak mało



Niestety Twoja wypowiedź nie jest dla mnie obiektywną odpowiedzią na moje pytanie :
po pierwsze mylisz pojęcia i porównujesz restaurację do zwykłej kebabowni ( w niemczech to najtańsze miejsce na "wyżerkę" lichej jakości-prowadzonej przez turków).
Po drugie nie zwracasz uwagi na jakośc jedzenia które w siebie wkladasz- porównaj sobie pociętą karkówkę ze składem "mięsa" od turasów.
Po trzecie i najważniejsze (przykro mi to pisać ale mam nadzieję, że sie nie obrazisz) jeżeli dla Ciebie rachunek w restauracji za dwa dania i dwa piwa w wysokości 50złotych jest trudny do zaakceptowania to długo jeszcze będziesz mylił bary mleczne/jadłodajnie z restauracjami.
pozdrawiam i bez napinki smile2.gif
KJS
nawiązując do wypowiedzi koleżanki - http://restauracja-origami.pl/ to będzie dobre smile2.gif w tej chwili sushi jest trendy a jak będę miał możliwość żeby zjeść je w mieście a nie w katowicach, będzie to dużym plusem dla lokalu. Ciekawy eksperyment. Widziałem dziś design tej knajpy z zewnątrz - na pewno inwestycja była spora, jestem bardzo ciekawy jak zachowają się mieszkańcy. Swoją drogą - inwestor ma jaja, bez urazy dla kogokolwiek ale w DG wszystkie restauracyjne projekty (nie mylić z knajpami, budami z żarciem itp) po krótszym lub dłuższym czasie padały.
Zobaczymy smile2.gif
eve
Sala balowa? blink.gif To już mniej mi się to podoba. tongue.gif

Mieszkam bardzo niedaleko, mam nadzieję, że nie będzie tego słychać w nocy ...
agrest
Witam,

Popieram wypowiedź, że nie można porównywać restauracji do baru czy to mlecznego czy szybkiej obsługi czy do budki z kebabem. Bo przecież nie możemy mieć podobnych oczekiwań względem obsługi, wystroju, jakości w stosunku do restauracji i budki z kebabem. To tak jak by oczekiwał że doba w hotelu bedzie ceną zbliżona do noclegu w schronisku lub na kempingu.
Faktem jest, że zarabiamy mało, ale z drugiej strony zwykle wyjście 2 osób do kina to koszt za same bilety w granicach 40-50zł. Tak więc wydanie takiej kasy na obiad w fajnym miejscu nie jest jakimś kosmicznym przedsięwzięciem. I to co ktoś napisał, że jest wielu z Dąbrowy, którzy jadą do Katowic do knajpy, dlaczego?? Bo po prostu nie wiedzą, albo nie wierzą, że można miło spędzic czas w takim lokalu jak Kleopatra.
Bartek
CYTAT(agrest @ pon, 14 mar 2011 - 10:14) *
I to co ktoś napisał, że jest wielu z Dąbrowy, którzy jadą do Katowic do knajpy, dlaczego?? Bo po prostu nie wiedzą, albo nie wierzą, że można miło spędzic czas w takim lokalu jak Kleopatra.


Wiedzą, wiedzą, ale nie każdemu pasuje zapach tłuszczu po wizycie i to co Kleopatra oferuje w karcie dań.


agrest
OK. Prawda zapachy z kuchni (smrody) to rzeczywiście jest jakiś mankament, może do zniwelowania, lepszą wentylacją. Ale jak widać jest grono ludzi, którzy są gotowi wydać nawet więcej niż 50.00zl za parę za obiad, jeżeli będzie to odpowiedni lokal, który spełni oczekiwania nawet tych najbardziej wybrednych, gdzie kasa gra drugorzędną rolę, a liczy się komfort.
dżoplin
może to kwestia przyzwyczajeń, że uciekamy z miasta - wolimy bawić się gdzie indziej, jeść gdzie indziej, zakupy robić dalej niż bliżej. wszystko tu jest bez sensu. Z drugiej strony wciąż marudzimy, że nie ma fajnych miejsc, knajp, pubów i zamiast wspierać takie miejsca, wciąż tylko wytykamy błędy. a już wzięta na tapetę Kleopatra mogłaby stać się fajnym miejscem, gdybyśmy zamiast marudzić dali im jakoś na rynku przeżyć - jest tam i jedzenie i fajny klimat i nawet piwo dają. ale jeśli właściciel myśli tylko o tym co zrobić, żeby przetrwać kolejny miesiąc, to nie karzcie mu myśleć o tym, jak ma jeszcze zainwestować, skoro nikomu nic nie pasuje

a co do cen, przecież tam są i shoarmy za 9 zł, tyle samo co kebab - więc nie przesadzajmy znowu z tymi cenami. wiadomo, że rencista tam nie pójdzie, ale jest multum ludzi młodych, którzy mają kasę i ich też tam nie widać
Bartek
CYTAT(agrest @ pon, 14 mar 2011 - 14:17) *
OK. Prawda zapachy z kuchni (smrody) to rzeczywiście jest jakiś mankament, może do zniwelowania, lepszą wentylacją. Ale jak widać jest grono ludzi, którzy są gotowi wydać nawet więcej niż 50.00zl za parę za obiad, jeżeli będzie to odpowiedni lokal, który spełni oczekiwania nawet tych najbardziej wybrednych, gdzie kasa gra drugorzędną rolę, a liczy się komfort.


W Kleopatrze z kuchni nie śmierdzi, tylko czuć po prostu zapach tłuszczu, a to naprawdę duża różnica wink.gif Wystarczy tak jak piszesz dobra wentylacja i po problemie. Co do jakości jedzenia w Kleopatrze to jak na nasze miasto to jest naprawdę smacznie, ale ja po prostu przejadłem się taką kuchnia. Wolę sam coś w kuchni ugotować i wówczas jest większe zaskoczenie dla mojej kobietki niż zaproszenie ją do restauracji.

Cóż nasze miasto jest jakie jest, biedne nie jest i już nie przesadzajmy z tym narzekaniem, że nie stać raz na tydzień lub dwa iść i wydać ok 60zł za obiad/kolacje dla dwojga, podczas gdy sporo ludzi przez weekend większą kasę przepija lub wydaje na papierosy wink.gif Wcześniej już pisałem, nasze społeczeństwo ma konsumpcyjny tryb życia i jak ktoś tutaj ładnie napisał, nie dba się o to co się je... Może za parę lat wykształci się w nas chęć poznawania nowych kuchni, za naprawdę nie duże pieniądze.

BTW. Mnie zawsze bawi i zarazem smuci jak jest się na wakacjach np. w Tunezji, stoi sobie kolejka do jedzenia w hotelu i komentarze zazwyczaj Polaków "uuu znowu nie ma co jeść", "ciekawe kiedy będą ziemniaki" lub "ale bym zjadł/zjadła bigosu" podczas gdy kucharze oferują atrakcyjne jedzenie lokalnej kuchni od krewetek przez baraninę po różne pyszne ryby.
savalas
restauracja kleopatra chyba nie jest przyzwyczajona do obsługi powyżej 1 stolika naraz. W 5 osób zamówiliśmy 4 dania plus 4 piwa i jedno wino. Napoje dostarczono szybciutko. Niestety jedzenie dotarło po 1,5 godziny. Nie został obsłużony cały stolik równocześnie. Dodatkowo dania zostały pomylone. Szarma z serem i ryżem, została podana z frytkami i resztkami pieczarek które były pewnie usuwane na prędce przed podaniem. A szarma z pieczarkami i frytkami, został dostarczona bez pieczarek i z serem i.... o mały włos z ryżem, ale coś pani kelnerce zaświtało w głowie i się zapytała. Pierwsza osoba dostała danie po 1.5 h ostatnia po ponad dwóch godzinach. Zajęte były tylko dwa stoliki !!

Przy płaceniu rachunku był też cyrk, bo osoba która nic nie jadła dostała rachunek za tą co jadła. Przy wyraźnej prośbie podzielenia rachunku indywidualnie


Jak tak się będą bawić w restauracje, to lepiej niech padną z braku klienta. Nawet przeprosić nie potrafili, tylko udawali, że wszystko jest git.
agrest
dżoplin - w pełni popieram. Więcej pozytywnego myślenia i pozytywnego nastawienia do świata spowoduje że i my będziemy się lepiej czuć. Odwiedzajmy Kleopatrę i inne jak powstaną tego typu miejsca i dajmy szansę im się rozwinąć, informujmy znajomych, że warto tam zaglądnąć, ze można miło spędzić czas. I tak jak dżoplin napisała, że można zjeść sharomę za 9 zł i piwa się napić w miłej atmosferze nie narażając się na spotkanie z pijanym odającym mocz na schodach przy wejsciu - autentyk Pub przy ul. Kościuszki niedaleko biblioteki około godzny 20.00 !!!
Ja naprawdę popieram takie inicjatywy jak Kleopatra i gorąco zachęcam do częstego odwiedzania takich miejsc.
Bartek
CYTAT(savalas @ pon, 14 mar 2011 - 21:55) *
restauracja kleopatra chyba nie jest przyzwyczajona do obsługi powyżej 1 stolika naraz. W 5 osób zamówiliśmy 4 dania plus 4 piwa i jedno wino. Napoje dostarczono szybciutko. Niestety jedzenie dotarło po 1,5 godziny. Nie został obsłużony cały stolik równocześnie. Dodatkowo dania zostały pomylone. Szarma z serem i ryżem, została podana z frytkami i resztkami pieczarek które były pewnie usuwane na prędce przed podaniem. A szarma z pieczarkami i frytkami, został dostarczona bez pieczarek i z serem i.... o mały włos z ryżem, ale coś pani kelnerce zaświtało w głowie i się zapytała. Pierwsza osoba dostała danie po 1.5 h ostatnia po ponad dwóch godzinach. Zajęte były tylko dwa stoliki !!

Przy płaceniu rachunku był też cyrk, bo osoba która nic nie jadła dostała rachunek za tą co jadła. Przy wyraźnej prośbie podzielenia rachunku indywidualnie


Jak tak się będą bawić w restauracje, to lepiej niech padną z braku klienta. Nawet przeprosić nie potrafili, tylko udawali, że wszystko jest git.


Naprawdę 1,5h? Trochę trudne do uwierzenia, ale jeśli tak było to osobiście tak po max 40min wyszedłbym z lokalu i zapłacił tylko za piwko i wino wink.gif
storczyk
Mnie też trudno uwierzyć w 1,5 h czekania. Ja byłam w wekend przed walentynkami, było pełno i czekaliśmy jakieś 40 min no cóż wydawało mi się, że to i tak nie dużo, kiedyś kilka lat temu jak chcieliśmy w Sphinxie zjeść przed walentynkami to powiedziano nam, ze czas czekania to jakieś 2 godz.
agrest
gdy by było pusto i tak długo by to trwało, a nie miał bym żadnej informacji, to bym nie dopił piwa, niedopił wina i po 30 minutach wyszedł i nie zaplacił za nic ;-)) !!!!
dżoplin
savalas - ależ ty masz anielską cierpliwość tongue.gif
savalas
zwykle nie jestem tak cierpliwy, ale przyjechali znajomi z zagranicy i dobrze się rozmawiało. Sami byliśmy zdziwieni że aż tyle minęło. I weź tu światowych ludzi do niby porządnej i jednej z nielicznych knajp w mieście. Ech. Wcześniej mi się to też tam nie zdarzało.
agrest
to Ci pech ;-))) No to się pochwaliłeś.
aertedg
A ja byłem w Kleopatrze już kilka razy i nie przesadzajcie no rachunek za 2 osoby 50 zł jak przeszkadza to kolo spolem jest bar mleczny gdzie zje sie za 25 zl od pary. Mi sie tam podobalo i szybko zostalem obsłużony aczkolwiek reklama słabiutka...
kleopatra.dabrowa
Witam,

Mam wielką prośbę do forumowicza "Savalas" - bardzo proszę, jeżeli to oczywiście możliwe, o wiadomość z informacją, którego dnia miało miejsce zdarzenie, które Pan opisał (nasz e-mail: kleopatra.dabrowa@gmail.com).

Opisana przez Pana sytuacja nie miała prawa mieć miejsca, dlatego jesteśmy zdeterminowani, aby ustalić dlaczego coś takiego się stało, kto był za to odpowiedzialny i sprawić, aby taka sytuacja nigdy więcej się nie zdarzyła.

Na koniec chciałbym bardzo przeprosić za to, co Pana u nas spotkało.
savalas
przykro mi, ale z uwagi, na ciężką sytuacje na rynku pracy, nie będe na nikogo donosił, a podanie dnia, będzie równoznaczne z podaniem winnych. Nie chcę by przez to ktoś później stracił pracę. Poprostu pilnujcie tego, bo jedzenie macie dobre i szkoda psuć sobie opinie.
Bartek
Dobrze Savalas, że nie podajesz kiedy to było smile2.gif Bo nie sztuką jest wywalić taką osobę z pracy, ale tak dane osoby wyszkolić jako pracowników, żeby sprawnie działali w kuchni jak i na sali smile2.gif
kleopatra.dabrowa
Moja prośba nie wynikała z tego, że trzeba znaleźć kozła ofiarnego i go przykładnie ukarać, ale z tego, że z Pańskiej relacji wynika, że zdarzyło się coś, co normalnie się nie zdarza, więc chcemy znaleźć przyczynę i zaradzić jej na przyszłość. W swoim poście podał Pan sporo szczegółów, więc z datą poradzimy sobie sami. W każdym razie dzięki za sygnał. Wypada mi więc tylko jeszcze raz przeprosić za całą sytuację.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.