Zagłębiak w Wielkich Derbach Zagłębia zwyciężył Sarmację 3:2.
Gole:
0:1 Robert Chudy 10`
0:2 Tomasz Kozerański 18`
1:2 Kamil Korepta 31`
2:2 Kamil Korepta 70`
3:2 Kamil Korepta 78`
Składy:
Zagłębiak: Jacek Popiołek - Rafał Grunt (67.Kamil Chmielewski), Michał Balcerek, Grzegorz Szwed, Sergiusz Pytel, Bartłomiej Borówka (90`+3 Przemysław Kowalik), Damian Mitka (82.Bartosz Garczarczyk), Michał Dyrda, Kamil Korepta. Maciej Zudin, Marcin Wrona (46.Sebastian Foszmańczyk)
Sarmacja: Żak - Zapart, Cieślik, W.Nowak, R.Nowak (77.Kardaś), G.Koch, Sobczak, Kozerański, Gorgoń (87.Chłosta), Chudy, Bała (71.D.Koch)
relacja z
http://zaglebiakdabrowa.futbolowo.pl/KOD
W rozegranym w sobotę meczu XXXII kolejki IV ligi grupy I, w meczu będącym jednocześnie pojedynkiem o IV-ligowy prymat w Zagłębiu, Zagłębiak pokonał będzińską Sarmację 3:2. Nasi piłkarze przegrywali już z będzinianami 0:2, lecz dzięki trzem golom Kamila Korepty mogą dopisać sobie w tabeli trzy punkty. Dąbrowscy kibice zapominają o nierozstrzygniętym meczu z jesieni. Dziś to Zagłębiak zwyciężył w Wielkich Derbach Zagłębia i aż do kolejnego, jesiennego spotkania tych drużyn dzierży czwartoligowy prymat w naszym regionie.
Mecz rozpoczął się od ataków Sarmacji. Już w 3.minucie z wolnego uderzał Bała, lecz na posterunku był Popiołek. Trzy minuty później wolnego wykonywał Chudy, a od utraty gola w ostatniej chwili dąbrowian uratował Balcerek. W 11.minucie Chudy był już jednak bezbłędny i było 1:0 dla gości. Nasi piłkarze próbowali atakować, ale Szwed strzelił nad poprzeczką. W 19.minucie było już 2:0 dla Sarmatów, kiedy w zamieszaniu pod bramką do piłki doszedł Kozerański. Zagłębiak odpowiedział strzałami Zudina i Korepty. Ten ostatni właśnie w 31.minucie wykorzystał podanie kapitana dąbrowian i zmniejszył rozmiary porażki na 2:1. Chwilę później mogło być już 2:2, ale strzał Wrony obronił Żak. Do przerwy, mimo prób m.in. Zudina, ale też G.Kocha wynik nie uległ zmianie. Drugą część gry lepiej zaczął nasz zespół. W 56.minucie Dyrda podał do Szweda, ten był jednak na pozycji spalonej. Cztery minuty później Zudin podał do Mitki, ten do Korepty, który skierował piłkę w pole karne, lecz nie znalazła ona niestety chętnego do uderzenia na bramkę. Chwilę później dwa wolne biła Sarmacja, na posterunku był jednak Jacek Popiołek. Na wyrównanie czekaliśmy do 70.minuty, kiedy gola zdobył Korepta. Pięć minut później za jego sprawą mogło być już 3:2, ale piłka zamiast do bramki, trafiła w jednego z zawodników gości. Minutę później okazji nie wykorzystał również Borówka. Jak jednak głosi popularne przysłowie, co się odwlecze, to nie uciecze. Już w 78.minucie cieszyliśmy się z trzeciego gola dla naszego zespołu. Jego autorem ponownie był Korepta, który skompletował w tym meczu klasycznego hat-tricka. Cztery minuty później gola dla będzinian mógł zdobyć Chudy, ale Popiołek nie dał się zaskoczyć. Znakomita okazja na czwartą bramkę miała miejsce w 85.minucie. Wybijając z rogu Zudin podał do Foszmańczyka. Ten dośrodkował, piłkę przyjął Balcerek i niestety chwilę później padła ona łupem Żaka. Do końca meczu obie drużyny próbowały atakować, lecz wynik nie uległ zmianie