Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: czy nie za dużo L????????
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2
bargiel
witam serdecznie
chciałabym poruszyć temat samochodów nauki jazdy "L" poruszających się niezmiernie wiele po naszym mieście - czy ktoś może coś z tym zrobić????????????
przede wszystkim nie pozwolić tym z Olkusza czy Częstochowy/Myszkowa zdawać egzaminu u Nas - bez przesady mają Częstochowę i Kraków ale oczywiście kursanci boją się zdawać w dużych miastach bo ryzyko

nie jesteście w stanie zdać w dużej aglomeracji to potem wcześniej czy później napotkacie takową trudność w życiu na drodze i życzę aby nie skończyła się tragicznie dla Was i dla Innych uczestników ruchu.

pisze ten post z nadzieją że ktoś wyżej postawiony może przeczyta i się zastanowi nad problemem - uważam coraz bardziej narastającym i przytłaczającym Nasze miasto.

Ja wypowiedziałam walkę sama i już kilka osób nie zdało przeze Mnie na egzaminie w DG - nie powiem czym jeżdżę żeby nie było smile2.gif
Karolyfer
CYTAT
Ja wypowiedziałam walkę sama i już kilka osób nie zdało przeze Mnie na egzaminie w DG - nie powiem czym jeżdżę żeby nie było


I cieszy Cię to? jest to jedyna rzecz w której mozesz sie realizowac i czerpac z niej satysfakcje? Zal mi ciebie...
szer
Każdy kiedyś musi zacząć naukę jazdy więc nie zabraniajmy im tego... Osobiście nie popieram takich zachowań...
sarsolot
W porownaniu do Czestochowy to wlasnie malo u nas L jezdzi jak dla mnie.
Sebastian22
CYTAT(bargiel @ czw, 05 lut 2009 - 21:51) *
witam serdecznie
chciałabym poruszyć temat samochodów nauki jazdy "L" poruszających się niezmiernie wiele po naszym mieście - czy ktoś może coś z tym zrobić????????????
przede wszystkim nie pozwolić tym z Olkusza czy Częstochowy/Myszkowa zdawać egzaminu u Nas - bez przesady mają Częstochowę i Kraków ale oczywiście kursanci boją się zdawać w dużych miastach bo ryzyko

nie jesteście w stanie zdać w dużej aglomeracji to potem wcześniej czy później napotkacie takową trudność w życiu na drodze i życzę aby nie skończyła się tragicznie dla Was i dla Innych uczestników ruchu.

pisze ten post z nadzieją że ktoś wyżej postawiony może przeczyta i się zastanowi nad problemem - uważam coraz bardziej narastającym i przytłaczającym Nasze miasto.

Ja wypowiedziałam walkę sama i już kilka osób nie zdało przeze Mnie na egzaminie w DG - nie powiem czym jeżdżę żeby nie było smile2.gif


Masz szczęście że jesteś kobietą - ta wypowiedź zasługuje na potępienie...porażka....
bzenek
CYTAT(bargiel @ czw, 05 lut 2009 - 23:51) *
pisze ten post z nadzieją że ktoś wyżej postawiony może przeczyta i się zastanowi nad problemem - uważam coraz bardziej narastającym i przytłaczającym Nasze miasto.

Wiadomo,
a to eLki,
a to rowerzyści,
a to piesi,
a to miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych,
a to ograniczenia prędkości,
a to początkujący narciarze na stokach,
a to kobiety w ciąży bez kolejki,
a to staruszki w tramwaju...

Czemu dla misczów świat jest taki niedobry ? mellow.gif

Może należałoby napisać w tej sprawie do Benedykta XVI ?
Bathurst
Bargiel@-Co za kompletny brak wyobraźni i w dodatku to podłe angry.gif
Bzenek@ - myślisz że kobity w ciąży mają u nas jakieś szczególne względy?
bzenek
CYTAT(Bathurst @ pią, 06 lut 2009 - 10:23) *
Bzenek@ - myślisz że kobity w ciąży mają u nas jakieś szczególne względy?

Hmm... pewnie nie . Bodajże ze dwa lata temu w projekcie "Polityki rodzinnej" Kluzik-Rostkowskiej była o tym mowa, że brak w społeczeństwie sympatii dla ciężarnych i rodzin z małymi dziećmi mellow.gif

Ale sam staram się niewiasty w stanie błogosławionym przepuścić w kolejce czy ustąpić miejsca w tramwaju. W końcu nie jest tych ciąż aż tak wiele.

Choć pewnie więcej niż eLek smile.gif
bargiel
nie będę komentować Waszych wypowiedzi bo nie ma czego smile2.gif
napisałam ten post nie po to żebyście mogli się wypowiedzieć durnie - tylko żeby ktoś odpowiedni przeczytał ten post smile2.gif
a propo Częstochowy i ilości "L" to porównajmy miasto Częstochowa a miasto Dąbrowa Górnicza :/
a jeżeli uważacie ze jest u Nas mało "L" to zapraszam sobie pojeźdźić trochę po DG w ciagu całego dnia i zobaczycie:)

a jeżeli chodzi o tych nie zdających to z własnej winy bo jeśli taki delikwent wyjeżdża mi na czołówkę albo wymusza pierwszeństwo - to co mam zrobić wjechać w niego czy trąbić? (chyba logiczne ze trąbić)
Padziu
A widziałaś kiedyś taki napis na elce - "nie trąb bo ty tez się kiedyś uczyłeś!" (albo coś w tym typie)
pozdrawiam i życzę wyrozumiałości dla elkowiczów wink.gif
Mick
A ktoś z tych, którym eLki zupełnie nie przeszkadzają mieszka w Gołonogu i musi poruszać się ul. 11. Listopada??
bzenek
CYTAT(Mick @ pią, 06 lut 2009 - 13:10) *
A ktoś z tych, którym eLki zupełnie nie przeszkadzają mieszka w Gołonogu i musi poruszać się ul. 11. Listopada??

Mogę być ja ? smile.gif

Ale jeżdżę góra dwa razy dziennie więc możesz napisać, żem niereprezentatywny. smile.gif
ario
Najpierw 'czy nie za dużo banków w DG?', teraz 'czy nie za dużo L?'

za niedługo będzie 'czy nie za dużo drzew w parku?'

Nie. Nie za dużo.
Arbas
Koleżanko Bargiel!
FEEEEE.......
marcin.p
bargiel wiesz komu przeszkadzają "elki"? Temu, kto sam nie za bardzo potrafi jeździć! Czyli wychodzi na to, że jesteś miernym kierowcom i za niedługo pewnie stracisz prawko. A wtedy pójdziesz na egzamin i nie zdasz przez takiego pajaca jak Ty!
olo
CYTAT(bargiel @ czw, 05 lut 2009 - 21:51) *
Ja wypowiedziałam walkę sama i już kilka osób nie zdało przeze Mnie na egzaminie w DG - nie powiem czym jeżdżę żeby nie było smile2.gif


Proponuję wypowiedzieć walkę własnej głupocie. Ty oczywiście nie uczyłaś się na polskich drogach.
bargiel
no niestety - kiedy zasiadłam na "L" to poruszałam się już wcześniej pojazdami po polskich drogach smile2.gif
obecnie wsiadłam już na autobus smile2.gif pozdrawiam ludzi nie mających co robić i piszących do Mnie docinki smile2.gif
marcin.p
Czyli łamałaś prawo! I Ty smiesz krytykować ludzi, którzy tak jak Ty tego prawa nie łamali? Żałosna jesteś!

P.S. Jak Ci nie pasuje jazda po DG to wyjedź stąd, razem z tym swoim autobusem, jak Cię słucham to mi się wydaje, że stwarzasz większe zagrożenie niż "L-ki"

P.S.2 Proponuję zamknąc temat
piotrMDC
CYTAT(bargiel @ czw, 05 lut 2009 - 23:51) *
Ja wypowiedziałam walkę sama i już kilka osób nie zdało przeze Mnie na egzaminie w DG - nie powiem czym jeżdżę żeby nie było smile2.gif


ciekawe ilu kierowców narzeka na Ciebie i najchętniej Ciebie by z drogi wyrzucili!!!!!!!!
jesteś żałosna i zakompleksiona, tyle w tym temacie!!
Sam uważam, że jest sporo "elek", ale to nie powód, żeby być chamem na drodze, a Ty jesteś!!
Co chcesz osiągnąć poza chorym dowartościowaniem się??
Może wklej tu swoje zdjęcie, zdjęcie swojego samochodu, może opowiedz o swojej pracy, życiu, to może wtedy uda się nam podpowiedzieć Ci co powoduje takie kompleksy, które musisz odreagowywać :/
kwintosz
Panowie i panie, odbiegacie od tematu.. osobiste wycieczki na forum nie będą tolerowane. Chill out albo posypią się ostrzeżenia.

Wracając do tematu: po mieście pomyka naprawdę dużo elek ale problemu osobiście nie widzę. W końcu każdy kierowca kiedyś musiał nauczyć się jeździć. Co mi się stanie jak stracę 30s bo kobiecinie zgasło auto na światłach.
Problemem @bargiel moim zdaniem, nie jest zbyt duży ruch elek na drodze a jakość szkolenia przyszłych kierowców. Tego nie można nazwać nauką jazdy, choć i tak jest lepiej niż x lat temu gdzie uczono co najwyżej jazdy pomiędzy pachołkami.
Druga sprawa to problem który dotyka bardzo wielu innych dziedzin - instruktorów. Jak instruktor może wypuścić na miasto osobę która nie zna podstawowych znaków i przepisów ruchu drogowego.

Stąd najczęściej się biorą takie o to przypadki o których mówisz: jeleń kursant i drugi jeleń instruktor który nie poznał się na umiejętnościach jelenia pierwszego.

Sytuacja z dużą ilością elek ma także plusy dla mieszkańców. Biznes "szkoły jazdy" w mieście jest na prawdę opłacalny i pożądany. Kto miał łeb to na to wpadł.. i teraz zarabia. Zawsze to miejsca pracy dla mieszkańców.
Życzę więcej dystansu.. smile2.gif
aston
CYTAT(bargiel @ czw, 05 lut 2009 - 23:51) *
przede wszystkim nie pozwolić tym z Olkusza czy Częstochowy/Myszkowa zdawać egzaminu u Nas - bez przesady mają Częstochowę i Kraków ale oczywiście kursanci boją się zdawać w dużych miastach bo ryzyko


Co to w ogóle za myślenie, czemu niby komuś zabraniać, chce zdawać w DG to niech zdaje w DG, to jego sprawa, to jest wolny kraj i każdy może robić co mu się podoba jak tylko nie łamie prawa.
Jak ci się to nie podoba, to proszę w Sosnowcu nie ma WORD'a, ani w Będzinie, możesz się tam przeprowadzić, bo w DG były eLki, są eLki i będą eLki i moim zdaniem to jest dobre dla mieszkańców.
piotrMDC
Witam,
w dąbrowie szczegolnie po mydlicach jeździ dużo nie elek, a motorów!! ulica dąbskiego i ludowa z racji malego ruchu i szerokiej drogi jest czesto przez nich odwiedzana!! taka mala uwaga apropo watku o elkach!!

a teraz do rzeczy:
dzis ok.13tej jakis 35letni debil z dabrowy (motor rejestracja z dabrowy) jadac od strony będzina na przejsciu obok kościoła na kołłątaja (koszelew) tak sie rozpedzil od swiatel (ponad 150 podobno), ze nie zdazyl zareagowac na 50letnia kobiete ktora szla na pasach - wynik smierc na miejscu!! koles oczywiscie przezyl, a szkoda!! ja na miejscu rodziny, męża tej kobiety chyba naprawilbym ten błąd!!!!!!!!!!!!! wku...ia mnie takie cos!!!!!!!
elki przynajmniej zagrozenia nie powoduja, a debile na motorach tak!!!!!!!! 40min wczesniej na dabskiego jezdzili, pozniej widocznie pojechali do bedzina na kołłątaja, bo tam tez 3 pasy... kobiete wyrzucilo na 70m motor zatrzymal sie dopiero 150m za przejsciem!!
Pozdrawiam,
piotr!!!
bargiel
CYTAT(piotrMDC @ sob, 07 lut 2009 - 14:10) *
Witam,
w dąbrowie szczegolnie po mydlicach jeździ dużo nie elek, a motorów!! ulica dąbskiego i ludowa z racji malego ruchu i szerokiej drogi jest czesto przez nich odwiedzana!! taka mala uwaga apropo watku o elkach!!

a teraz do rzeczy:
dzis ok.13tej jakis 35letni debil z dabrowy (motor rejestracja z dabrowy) jadac od strony będzina na przejsciu obok kościoła na kołłątaja (koszelew) tak sie rozpedzil od swiatel (ponad 150 podobno), ze nie zdazyl zareagowac na 50letnia kobiete ktora szla na pasach - wynik smierc na miejscu!! koles oczywiscie przezyl, a szkoda!! ja na miejscu rodziny, męża tej kobiety chyba naprawilbym ten błąd!!!!!!!!!!!!! wku...ia mnie takie cos!!!!!!!
elki przynajmniej zagrozenia nie powoduja, a debile na motorach tak!!!!!!!! 40min wczesniej na dabskiego jezdzili, pozniej widocznie pojechali do bedzina na kołłątaja, bo tam tez 3 pasy... kobiete wyrzucilo na 70m motor zatrzymal sie dopiero 150m za przejsciem!!
Pozdrawiam,
piotr!!!

to nie motory są zabójcami lecz ludzie którzy na nie wsiadają i którym brak wyobraźnii
znam wypadek z autopsji bo ekipa karetki pogotowia jest mi znana
no cóż powoli zaczyna się sezon motocyklowy i będzie tego coraz więcej :/
straciłam wielu przyjaciół przez takie zachowania sad.gif mąż jest motocyklistą
jeździł na SUZUKI GSXR 750 SRAD 150KM tej wiosny wsiada na SUZUKI HAYABUSA 1300 180KM
i tez się martwię chociaż jeździ rozważnie

APEL DO KIEROWCÓW SAMOCHODÓW:
PATRZ W LUSTERKA MOTOCYKLE SĄ WSZĘDZIE!!!
SPOKOJNIE WSZYSCY SIĘ ZMIEŚCIMY!!!
Gizmobear
CYTAT(bargiel @ nie, 08 lut 2009 - 23:15) *
sad.gif mąż jest motocyklistą
jeździł na SUZUKI GSXR 750 SRAD 150KM tej wiosny wsiada na SUZUKI HAYABUSA 1300 180KM
i tez się martwię chociaż jeździ rozważnie

APEL DO KIEROWCÓW SAMOCHODÓW:
PATRZ W LUSTERKA MOTOCYKLE SĄ WSZĘDZIE!!!
SPOKOJNIE WSZYSCY SIĘ ZMIEŚCIMY!!!


... się chwalisz czy żalisz, w zupełności wystarczyło poprzestać na tym że jest "motocyklistą" Tylko motocykle wariatów bez wyobraźni mogą być "wszędzie" i tego należy się obawiać. Reszta właścicieli jednośladów zna swoje miejsce na drodze i nie musimy się obawiać o to czy się "zmieścimy" laugh.gif laugh.gif laugh.gif
esenem
Mieszkam na Kasprzaka na Gołonogu i codziennie po kilka jak nie kilkanasicie eLek parkuje mi przed blokiem. Wcale mi to nie przeszkadza a wręcz przeciwnie miło jest poobserwować jak ktoś się uczy. Ale jak wiadomo wszem i wobec kobieta znajdzie problem w miejscu gdzie go nie ma.

Zgodze się z Panią. Choć sam nie posiadam motocykla to problemem jest to że kierowcy samochodów nie patrzą w lusterka. A to że motocykliści wciskają się sami to druga strona medalu. Kiedyś w Sosnowcu chyba dziewczyna wymusiła pierszeństwo na motocykliście chłopak niefortunnie upadł i zmarł. Dziewczyna tak doskonale znała przepisy, że twierdziła iż to ona miała pierszeństwo.
Leszek
Mnie osobiście eLki potrafią doprowadzić czasem do złości, bo jeżeli około godziny 14 z Tysiąclecia skręcają w lewo do Centrum, to nie jest to kwestia 30 sekund niestety. A jak się trafią 3 pod rząd, wtedy od razu jadę w stronę przeciwną, szybciej będzie przez aleje smile2.gif Aczkolwiek to głównie wina instruktorów, którzy najwyraźniej ładują w największy kocioł ludzi, którzy nie mają umiejętności na jazdę w takich warunkach.
Ale nigdy nie trąbię na egzaminowanych, a na eLki tylko w sytuacjach, kiedy wykazują się debilizmem (kursanci lub instruktorzy), a nie brakiem wprawy.
Natomiast co do nauki parkowania - tu najchętniej wbiłbym instruktorów na pal angry.gif
Rozumiem, że muszą się uczyć parkować między samochodami, ale potrafią zrobić taką blokadę na drodze lub parkingu, że szkoda mówić (o porysowanie się nie boję). Standardowa scenka - wspominana Tysiąclecia, okolice 14-15 (obserwowane zarówno po jednej, jak i po drugie stronie Piłsudskiego), jedzie eLka, za nią sznurek samochodów. Kursant daje po hamulcach i z mozołem zaczyna parkować, a sznurek stoi, stoi, stoi (raz widziałem nawet, że już na Piłsudskiego przed skrętem stali, bo nie dało się skręcić).
Czy nie byłoby prościej, gdyby instruktorzy wybrali sobie jakiś pusty kawałek parkingu, postawili tam odpowiednio swoje samochody i pozwolili uczniom ćwiczyć?

I (a propos sugestii z jednego z postów) tak, mieszkam jakieś 300 m od ośrodka, często jeżdżę 11 Listopada.
Arkade
Też jestem z gołonoga, osobiście elki mi nie przeszkadzają, sam tez kiedyś jeździłem, faktycznie elek jest sporo zwłaszcza w gołonogu, ale zgodze sie z Leszkiem ze w niektórych sytuacjach takie właśnie "blokady" potrafią człowieka wyprowadzić z równowagi. No ale cóż opanowanie nerwów to czasem złota zaleta.
Arbas
Według niektórych nerwowych kierowców elki powinny trenować na księżycu?
Gratuluję pomysłowości i egoizmu.
"Nie pamięta wół jak cielęciem był".
Czasami warto wrócić pamięcią do starych powiedzonek i własnego kursu L.
Zibar
Co tu pisać, po prostu część myśli tak:



laugh.gif
michu
[quote name='bargiel'
APEL DO KIEROWCÓW SAMOCHODÓW:
PATRZ W LUSTERKA MOTOCYKLE SĄ WSZĘDZIE!!!
SPOKOJNIE WSZYSCY SIĘ ZMIEŚCIMY!!!
[/quote]

sorry, ale kierowca powinien przede wszystkim patrzeć przed siebie a nie szukać w lusterku motocyklisty, który nagle mu wyjedzie z niewiadomo której strony i będzie go wyprzedzał jadąc tym samym pasem z lewej strony auta (widuje takie przypadki), a motocyklista jest takim samym użytkownikiem drogi jak kierowca auta i ma obowiązek zachować ostrożność i zdrowy rozsądek oraz trzymać sie przepisów.

co do eLek:
na tyle, na ile poruszałem sie po DG samochodem nigdy mi nie przeszkadzały, a gdzieś musza sie przecież nauczyć jeździć; poza tym ludzie: mniej agresji za kierownicą!!! laugh.gif
piotrMDC
CYTAT(michu @ czw, 12 lut 2009 - 11:35) *
a motocyklista jest takim samym użytkownikiem drogi jak kierowca auta i ma obowiązek zachować ostrożność i zdrowy rozsądek oraz trzymać sie przepisów.


dokladnie!! jeszcze nie widzialem motocyklisty jadacego zgodnie z przepisami, i nie przesadzam wcale, chyba ze liczyc 70letniego dziadka na komarze :/ za duza moc i za malo w glowie!!
zwykle wyglada to tak: ograniczenie do 50, samochody jada 70 motor 100 i pozniej placza ze sie ich nie widzi :/ ale skoro jezdza o 50% szybciej niz samochody i 100% wiecej niż dozwolona, to nie ma co sie dziwic!! motocyklisci przesadzaja i sa sami sobie winni!!!!!!!!
endriu
Ja proponuję raz dziennie na trzy godziny zamknąć ruch w Gołonogu. Niech sobie elki pośmigają do woli nikogo z prawdziwych, doświadczonych kierowców nie denerwując. Tych szczęśliwych, co mają uprawnienia wg. "starych zasad" pozdrawiam!!!

Kochani, za trzy godziny możecie zrobić zakupy, Aqua Park, kino w Pogorii i smyrnąć na ryby nad Pogorię.
Można również odwiedzić swojego psychologa i manicurzystkę:)


pozdr...

P.s. Elki, zróbcie no keidy blokadę Gołonoga, Dąbrowy itp. Będzie o czym pisać:)
Leszek
CYTAT(endriu @ czw, 12 lut 2009 - 10:57) *
Ja proponuję raz dziennie na trzy godziny zamknąć ruch w Gołonogu. Niech sobie elki pośmigają do woli nikogo z prawdziwych, doświadczonych kierowców nie denerwując. Tych szczęśliwych, co mają uprawnienia wg. "starych zasad" pozdrawiam!!!


A czym by się to różniło od dużego placu manewrowego/miasteczka ruchu (takiego, jak kiedyś do zdawania na karty rowerowe były)? A poza tym już widzę, co by się działo na egzaminie - no chyba, że egzaminy też byłyby przy zamkniętym ruchu. Ale skutków tego wolę sobie nie wyobrażać wink.gif

Ps. Ja pisałem - pretensje mam głównie do instruktorów. Jak wczoraj miałem okazję się przekonać, nie tylko przy parkowaniu mają głupie pomysły - eLka skręcająca w lewo (do centrum) z Tysiąclecia w Piłsudskiego, zamiast grzecznie wjechać na lewy pas, majestatycznie, na skos przecięła trzy pasy i wjechała na prawy, dobrze, że to przy małym ruchu było biggrin.gif Do tej pory tylko w wykonaniu klientów PKO to widziałem wink.gif
sarsolot
CYTAT(Leszek @ czw, 12 lut 2009 - 11:06) *
Jak wczoraj miałem okazję się przekonać, nie tylko przy parkowaniu mają głupie pomysły - eLka skręcająca w lewo (do centrum) z Tysiąclecia w Piłsudskiego, zamiast grzecznie wjechać na lewy pas, majestatycznie, na skos przecięła trzy pasy i wjechała na prawy, dobrze, że to przy małym ruchu było biggrin.gif Do tej pory tylko w wykonaniu klientów PKO to widziałem wink.gif

Jak była pusta droga to miala do tego pelne prawo.
Leszek
CYTAT(sarsolot @ czw, 12 lut 2009 - 15:43) *
Jak była pusta droga to miala do tego pelne prawo.


Całkiem pusta nie była, coś nadjeżdżało od strony Huty. W dodatku nie jestem pewien, czy przed przejściem nie ma ciągłych linii między pasami (zwrócę uwagę wieczorem, jeśli nie zapomnę). Tak czy inaczej - moim zdaniem jest to wyrabianie złych nawyków u przyszłego kierowcy. Drugie miejsce, gdzie można to zaobserwować to skrzyżowanie koło BP (nie tylko w wykonaniu eLek, ale "czym skorupka za młodu nasiąknie...").
endriu
CYTAT(Leszek @ czw, 12 lut 2009 - 11:06) *
A czym by się to różniło od dużego placu manewrowego/miasteczka ruchu (takiego, jak kiedyś do zdawania na karty rowerowe były)?


Czym by się różniło? Adrenaliną!!! Można to porównać do występu przed lustrem z występem przed np. dziesięciotysięczną publicznością.

Myślę, że kierowca wychowany tylko na placyku, lub lotnisku manewrowym, to za przeproszeniem...., albo nie będę pisał.

I jeszcze myślę, że taki kierowca z placu manewrowego dopiero by był przeklinany przez innych doświadczonych.

Czy te elki tak naprawdę przeszkadzają??

Już nie myślę, bo jeszcze coś wymyślę. laugh.gif

pozdr...
vacu
Dziś doszedłem do wniosku, że bargiel ma trochę racji z tymi "elkami" kiedy to ok. 17 na odcinku Rondo w centrum - przejazd na Konopnickiej spotkałem... 10 takich pojazdów. "Normalnych" aut przejechało w tym czasie obok mnie 8 + 1 autobus. Poza tym nie w ilości też jest główny problem - w parze z tym hurtowym kształceniem kierowców idzie drastyczny spadek jakości nauczania. Bo wcześniej "elki" jeździły wolno ale jeśli nie trafiło się na kogoś na pierwszych jazdach to jechał przynajmniej pewnie. Teraz regułą jest zablokowanie drogi (też przypadek z dziś, z Będzina - okolic Kanionu - "elka" gaśnie na środkowym pasie, tworzy się megakorek i trwało to dobre kilka minut zanim instruktor coś poradził), zajechanie i inne nieprzewidziane manewry. Dodatkowo wysyp "elek" ma miejsce w godzinach szczytu, kiedy ruch jest spory a jeszcze dodatkowo blokują go kursanci. Nie jestem jakimś przeciwnikiem "elek", bo każdy kiedyś się uczył ale może trzeba by jakieś ograniczenia godzinowe wprowadzić, bo stanie w korkach to i kursantom niewiele daje...
marcin.p
L-ka jest takim samym uzytkownikiem drogi jak każdy inny! W godzinach szczyttu też trezba umieć jeździć, trzeba wiedziec jak się zachować, jak sie ustawiać itd. Jak komus przeszkadza nauka jazdy to chyba czas pomyśleć o komuniacji zbiorowej.

A teraz troche nie na temat, do tych "WSPANIAŁYCH" kierowców. Kiedy po raz ostatni zaglądaliście do Kodeksu Drogowego? Kto z was potrafo odróznić sygnalizator S-1 od S-3? Kto z was wie jak się nalezy zachowaź przy zielonej styrzałce? No słucham! Jeszcze parę pytań bym znalazł, ale po co?
Założę sie, że 90% osób wypowiadających sie w tym temacie nie zdałoby egzaminu na PJ!
vacu
marcin - tu nie chodzi o to, że ktoś jest wspaniały. Po prostu w godzinach 16-18 zmęczeni ludzie wracają z pracy, są zmęczeni, głodni a tu jeszcze trzeba w korku postać. Bardzo łatwo o nerwy i nerwowe reakcje. Tym bardziej kiedy kursant wykonuje niepewne ruchy albo zablokuje całą drogę. A niedouczny instruktor nie radzi sobie, nie potrafi pomóc kursantowi. Ludzie zaczynają trąbić, wyprzedzać zajeżdżając drogę i jest niebezpiecznie. Powiesz - powinni przestrzegać przepisów. Tak ale są zmęczeni, głodni często po ciężkiej dniówce, łatwiej puszczają im nerwy niż np. rano.

CYTAT(marcin.p @ czw, 19 mar 2009 - 19:34) *
L-ka jest takim samym uzytkownikiem drogi jak każdy inny!

Bzdura. I dlatego ma "L" na dachu. To, że ma takie same prawa nie oznacza, że jest takim samym.

CYTAT(marcin.p @ czw, 19 mar 2009 - 19:34) *
W godzinach szczyttu też trezba umieć jeździć, trzeba wiedziec jak się zachować, jak sie ustawiać itd.

Tu nie Wrocław ani Kraków czy Stolyca - nie ma aż takich korków, żeby pod nie doskonalić styl jazdy.

CYTAT(marcin.p @ czw, 19 mar 2009 - 19:34) *
Jak komus przeszkadza nauka jazdy to chyba czas pomyśleć o komuniacji zbiorowej.

Czemu niby?

CYTAT(marcin.p @ czw, 19 mar 2009 - 19:34) *
A teraz troche nie na temat, do tych "WSPANIAŁYCH" kierowców. Kiedy po raz ostatni zaglądaliście do Kodeksu Drogowego? Kto z was potrafo odróznić sygnalizator S-1 od S-3? Kto z was wie jak się nalezy zachowaź przy zielonej styrzałce? No słucham! Jeszcze parę pytań bym znalazł, ale po co?
Założę sie, że 90% osób wypowiadających sie w tym temacie nie zdałoby egzaminu na PJ!

Heh, znajomość kodeksu to jeszcze ciut za mało, żeby powiedzieć, że ktoś umie jeździć kolego wink.gif
xMarcinx
Nie wiem co macie do L-ek to niby gdzie mają jeżdzić? w będzinie czeladzi gdzie niema WORDu i na pewno nie bedzie tam egzaminu? Pretensje można mieć do instruktorów, że zawczesnie puszczają na miasto. Swoją drogą jakie OSK polecacie z punciakiem i wszystkimi badaniami i kumatymi instruktorami po 40? Ostatnio powstało OSK zebra ktoś coś wie o nich?
marcin.p
CYTAT(vacu @ czw, 19 mar 2009 - 20:27) *
marcin - tu nie chodzi o to, że ktoś jest wspaniały. Po prostu w godzinach 16-18 zmęczeni ludzie wracają z pracy, są zmęczeni, głodni a tu jeszcze trzeba w korku postać. Bardzo łatwo o nerwy i nerwowe reakcje. Tym bardziej kiedy kursant wykonuje niepewne ruchy albo zablokuje całą drogę. A niedouczny instruktor nie radzi sobie, nie potrafi pomóc kursantowi. Ludzie zaczynają trąbić, wyprzedzać zajeżdżając drogę i jest niebezpiecznie. Powiesz - powinni przestrzegać przepisów. Tak ale są zmęczeni, głodni często po ciężkiej dniówce, łatwiej puszczają im nerwy niż np. rano.


Jeśli komus puszczają nerwy to jest podstawa by zgłosic to oragnu, który wydał takiej osobie PJ. Organ ten następnie może skierować osobę na badania psychologiczne, które stwierdzą zdolność (lub niezdolnośc) do prowadzenia pojazdów.

Co do samych L-ek, to gdzie mają się uczyc? Na polach, pustych drogach, placach? Chciałbys potem na drodze spotkać takiego "kierowce"? Ja nie!

Mick
To jakaś nowa poprawność polityczna, że jak ktoś na "eLki" narzeka to trzeba go od razu do parteru sprowadzić?
Leszek
CYTAT(Mick @ czw, 19 mar 2009 - 21:19) *
To jakaś nowa poprawność polityczna, że jak ktoś na "eLki" narzeka to trzeba go od razu do parteru sprowadzić?


Najwyraźniej. Swoją drogą - ciekawe, ilu jeszcze obrońców eLek nie ma prawa jazdy, to tłumaczyło ową "wyrozumiałość" wink.gif
marcin.p
Bo jakos każdy sie tych L-ek czepia a nie widzi swoich błedow! Toleruje się pijanych za kółkiem, debili co przez miasto jadą ile fabryka dała. Większość jeździ szybciej niż stanowia przpisy. Normalnoscia jest wyprzedzanie na pasach, na podwójnej ciągłej. Większość nie zna pojęcia "prędkośc bezpieczna"., nie potrafi panowac nad autem w zimie. Ale L-ka to zło! Ich trzeba zgnoic, zniszczyć, zepchnąć z drogi! A ja mówię NIE!
Leszek
CYTAT(marcin.p @ czw, 19 mar 2009 - 21:35) *
Toleruje się pijanych za kółkiem, debili co przez miasto jadą ile fabryka dała. Większość jeździ szybciej niż stanowia przpisy. Normalnoscia jest wyprzedzanie na pasach, na podwójnej ciągłej. Większość nie zna pojęcia "prędkośc bezpieczna"., nie potrafi panowac nad autem w zimie.


Piszesz w swoim imieniu jak rozumiem? Z tej wyliczanki jedyne co zdarza mi się robić, to przekraczać prędkość.
marcin.p
Teraz to mnie obrażasz! Pisze o tym co widzę na drodze. Ale lepiej całe zło na L-ki zrzucić.

A "problem" L-ek to problem wszystkich miast, gdzie są WORD-y. A co mają powiedziec w takiej np. Warszawie? Tam też L-ki jeżdżą. I też ludzie wracaja zmęczeni z pracy.

Leszek
CYTAT(marcin.p @ czw, 19 mar 2009 - 21:51) *
Teraz to mnie obrażasz! Pisze o tym co widzę na drodze. Ale lepiej całe zło na L-ki zrzucić.


Nikt nie zrzuca całego zła na eLki, większość głosów jest dość wyważonych, a Ty napisałeś:
CYTAT
każdy sie tych L-ek czepia a nie widzi swoich błedow!

po czym nastąpiła wyliczanka, do której się odniosłem. Przeczytaj najpierw post, zanim go wyślesz, nie będzie tak nerwowo.
vacu
CYTAT
Nie wiem co macie do L-ek to niby gdzie mają jeżdzić? w będzinie czeladzi gdzie niema WORDu i na pewno nie bedzie tam egzaminu?

No zaraz zaraz - to kursanci uczą się jeździć czy zdać egzamin? Bo imho to pierwsze więc powinno im być wszystko jedno gdzie jeżdżą... Tymczasem jadąc "standardowymi" trasami egzaminatorów można spotkać karawany elek przeplatane z rzadka "normalnymi" autami (vide okolice Lidla, końcówka Alei od strony targu - tam gdzie wszyscy uczą się zawracać itd.).
CYTAT
Jeśli komus puszczają nerwy to jest podstawa by zgłosic to oragnu, który wydał takiej osobie PJ. Organ ten następnie może skierować osobę na badania psychologiczne, które stwierdzą zdolność (lub niezdolnośc) do prowadzenia pojazdów.

Tak tak marcin, przepraszam Cię ale uprawiasz "pieprzenie kotka za pomocą młotka". Że co, jak mam czasem nerwy to do psychiatryka mam iść od razu? Ja tu mogę bez trudu podlinkować parę Twoich postów z tego forum, po których - wedle takich kryteriów - powinieneś trafić do zakładu zamkniętego wink.gif
CYTAT
Co do samych L-ek, to gdzie mają się uczyc? Na polach, pustych drogach, placach? Chciałbys potem na drodze spotkać takiego "kierowce"? Ja nie!

Ale do jasnej ciasne czy muszą wszyscy w jednym miejscu się tłoczyć?
CYTAT
Bo jakos każdy sie tych L-ek czepia a nie widzi swoich błedow! Toleruje się pijanych za kółkiem, debili co przez miasto jadą ile fabryka dała. Większość jeździ szybciej niż stanowia przpisy. Normalnoscia jest wyprzedzanie na pasach, na podwójnej ciągłej. Większość nie zna pojęcia "prędkośc bezpieczna"., nie potrafi panowac nad autem w zimie. Ale L-ka to zło! Ich trzeba zgnoic, zniszczyć, zepchnąć z drogi! A ja mówię NIE!

Acha, więc jak krytykuję nadmierną ilość elek i niski poziom instruktorów to od razu jestem pijak, pirat i nieuk, tak? I niby nauka w "eLce" moje wady by wyeliminowała, tak? To Cię rozczaruję, bo elką jeździłem i jak widać: efektu - zero wink.gif
CYTAT
Teraz to mnie obrażasz! Pisze o tym co widzę na drodze. Ale lepiej całe zło na L-ki zrzucić.

A "problem" L-ek to problem wszystkich miast, gdzie są WORD-y. A co mają powiedziec w takiej np. Warszawie? Tam też L-ki jeżdżą. I też ludzie wracaja zmęczeni z pracy.

Po pierwsze nie całe zło ale część wink.gif
Po drugie skąd mamy wiedzieć co mają powiedzieć w Stolycy jak mieszkamy w DG? Ale chyba mają większe miasto i może w tej masie aut elki giną po prostu?
Dave
Ja tam tyle razy jeżdżę po mieście o różnych porach i nigdy (noo - prawie nigdy tongue.gif) mi Lki nie przeszkadzały! Ludzie! Jakie korki z powodu eLek? blink.gif
Jedynie czasem, gdy się spieszę, a Lka "blokuje" mi drogę to zaklnę, ale nigdy nie uważałem, że tych jest za dużo na mieście i nie powinny jeździć tu czy tam o tej porze!
marcin.p
Dojeżdżając do świateł czy skrzyzowania lub też końca ciągu samochodów przed tymi stojących widać czy stoją tam L-ki. One poruszają się zazwyczaj prawym pasem, więc mozna się spokojnie ustawić na srodkowym bądź lewym. I po problemie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.