NBP: Zadłużenie zagraniczne Polski wzrosło do prawie 181 mld euro
tm, ISB
2008-09-30, ostatnia aktualizacja 2008-09-30 15:12


Zadłużenie zagraniczne Polski ogółem wzrosło do 180,892 mld euro na koniec II kw. 2008 roku z 169,88 mld euro kwartał wcześniej, podał Narodowy Bank Polski (NBP) w komunikacie we wtorek. Na koniec II kw. 2007 roku zadłużenia zagraniczne wynosiło 142,05 mld euro.

Jak się ma to do 40 mld Gierka?

2) Jeśli Allende jest oceniany po inflacji, to chciałbym, aby tak samo oceniać Balcerowicza.

wiesz jak na 10 lat 40mld dolarów to jednak sporo, bo przez kupe lat odsetki niebyły spłacane i gdyby nie umorzenie połowy długu to przed 2050 byśmy nie wyszli na prostą... plus na masę nietrafionych inwestycji to jeszcze więcej...



a jest inaczej? ja osobiście bardzo cenie Balcerowicza jako ekonomiste

Ależ Panowie,

w kredytach, pożyczkach i zadłużeniu nie ma nic złego. Może ich być i milion milionów byle to spłacić.


Ze dwa lata temu pewnie wszyscy by Ci przyklasnęli. Ale teraz już wiemy, że w najliberalniejszej z liberalnych amerykańskiej gospodarce sytuacja niczym się nie różniła od ZSRR.



To wiemy dopiero po kilkudziesięciu latach. Ale wtedy to było wyzwolenie i wszyscy tak to odbierali. Nijak tego nie zmienisz.


Mało wiarygodne. W Polsce nijak do takich wniosków nie dojdziesz, a i podejrzewam, że i na liczbach w Rosji tego nie pokażesz.

IMHO nie powinniśmy roztrząsać tego co było "wczoraj", tylko powinniśmy zadbać o "jutro". Co się stało to się nie odstanie, powinniśmy pomyśleć o przyszłości naszej, naszych dzieci, wnuków, prawnuków...
Nie dyskutować o tym co było 10, 20, 50 lat temu, tylko o tym co zostawimy po sobie naszym przodkom.
A dyskusja która się tu rozwinęła, ma się nijak do tego co się stanie w przyszłosci z nazym krajem czy choćby nawet regionem. Więc nie roztrząsajmy tego jak to było w czasach PRL, tylko skupmy się na tym jak będzie się żyło nam (i naszym dzieciom, wnukom, prawnukom, itd.) w przyszłości.

Przez jeden rok zadłużenie urosło o prawie 40 mld euro.

1 rok

tak ale wtedy 40mld euro było warte 3 razy więcej niż teraz - reasumując było można zrobić 3 razy więcej niż obecnie, rozwój - medycyna etc jak i biurokracja państwa też swoje kosztuje. Wcześniej już ktos trafnie napisał BRANIE KREDYTÓW jest OK - ale NIE OK JEST ICH MARNOTRAWIENIE, JAK ZA KOMUNY

Toż to jakiś absurd. Mógłby kolega napisać o chodziło w tym zdaniu ?

Generalnie widać, że temat się wyczerpał i pomnik zostaje.

cena ropy poszła 3 razy w góre, cena stali 5 razy w górę, cena etc... wniosek prosty - wtedy za ta same pieniądze można było kupić i zrobić więcej.

A czy ktoś się zastanowił czyje jest to zadłużenie?? Czy tu chodzi o budżet RP czyli sektor rządowy (i może samorządowy też) czy np. o wszystkie podmioty - w tym tysiące osób, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich na zakup mieszkania.
Bo wg mnie wszyscy rozmawiają o zadłużeniu a'la Gierek - czyli "Polska ma 40 mld USD długu", a obecnie podmiotów mających możliwość zadłużania się są miliony.

2. @ Beline: łomatko, kto Ci do głowy takich rzeczy nakładł...