Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Mecze: MKS - AZS Białystok
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Sportowa Dąbrowa > Siatkówka
Stron: 1, 2
endriu
CYTAT
PlusLiga Kobiet: Białostoczanki mierzą w zwycięstwo

W 4. kolejce PlusLigi Kobiet akademiczki z Białegostoku podejmą MKS Dąbrowę Górniczą. - Ostra zagrywka, do tego w miarę taktyczna to połowa sukcesu - zdradza receptę na zwycięstwo trener Dariusz Luks.
- Zespół z Dąbrowy Górniczej to czwarta siła ligi. Przed sezonem dwukrotnie udzielił nam lekcji, ale mam nadzieję, że teraz będzie inaczej - mówi Dariusz Luks.
Białostoczanki w przedsezonowych sparingach kilkakrotnie zmierzyły się z ekipą MKS-u. Za każdym razem z tych rywalizacji zwycięsko wychodziły zawodniczki z Dąbrowy Górniczej.
- Te rywalki na pewno nie były naszym ulubionym sparingpartnerem, przynajmniej jeśli chodzi o wyniki - śmieje się trener Luks. - Ale turnieje przedsezonowe rządzą się swoimi prawami, a więc nie ma mowy o żadnym kompleksie. Na pewno pojedynki z zespołem z Dąbrowy Górniczej były pożyteczne.

MKS w poprzednim sezonie, jak na beniaminka w ekstraklasie, spisał się rewelacyjnie, zajął piątą pozycję w tabeli. Podczas przerwy w rozgrywkach ekipa została jeszcze wzmocniona. Z Bielska ściągnięto m.in. Joannę Staniuchę-Szczurek i Beatę Strządałę, a przede wszystkim pozyskano dwukrotną złotą medalistkę mistrzostw Europy, doświadczoną Magdalenę Śliwę.

- Śliwa to jedna z najszybciej grających rozgrywająca w lidze - ocenia szkoleniowiec białostoczanek. - W ostatnich spotkaniach przychodzi nam się zmierzyć z zespołami, w których składach są rozgrywające grające zdecydowanie inaczej od pozostałych [w ostatniej kolejce białostoczanki przegrały 1:3 z Aluprofem Bielsko-Biała - red.]. Najpierw była Kasia Skorupa, a teraz jest Magda Śliwa - one grają szybsze piłki, bardziej kombinacyjne i musimy znaleźć na to antidotum. Na pewno ostra zagrywka, do tego w miarę taktyczna to połowa sukcesu, i postaramy się tak zagrać.

Jedną z zawodniczek w składzie białostoczanek, która może napsuć dużo krwi rywalkom swoją zagrywką, jest Lucie Muhlsteinova. Czeszka zdobyła kilka ważnych punktów na inaugurację rozgrywek w zwycięskim pojedynku 3:1 z wicemistrzyniami Polski z Piły. Miała też spory wkład w pokonanie w drugiej kolejce brązowych medalistek z poprzedniego sezonu z Kalisza.

- Jednak jeszcze moja gra nie wygląda perfekcyjnie, bo gdyby tak było, nie trzeba byłoby już trenować - stwierdza Muhlsteinova. - Cały czas są pewne rzeczy, które musimy poprawiać. Na pewno jednak teraz nie żałuję przenosin do polskiej ligi. Po dotychczasowych spotkaniach mogę stwierdzić, że mecze w niej są na wyższym poziomie niż w Czechach czy na Słowacji.

Po dobrym początku sezonu w wykonaniu białostoczanek wydaje się, że cel postawiony przed drużyną, czyli spokojne utrzymanie się w lidze, jest do zrealizowania. Aby się do niego przybliżyć, drużyna powinna jednak dziś zainkasować kolejne punkty, bo na pewno taki zespół jak Farmutil Piła z biegiem czasu przeskoczy je w ligowej tabeli.

Na pewno obecny zespół stać na utrzymanie w lidze, nie jest to drużyna na baraże - mówi białostocka libero Magdalena Saad. - Z drugiej jednak strony, za nami dopiero tylko trzy spotkania i na razie musimy do wszystkie podchodzić ze spokojem, a z ekipą z Dąbrowy Górniczej postaramy się wygrać.

źródło: gazeta.pl



Ciekawym jak to bedzie.

pozdr...
krzysiek
Przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia co do wyniku w tym meczu mellow.gif Białystok to ciężki przeciwnik i groźny zespół dla każdego. Mimo, że w zeszłym sezonie dwa razy my byliśmy górą, to wynik równie dobrze mógł być zupełnie odwrotny. Mam nadzieję, że dziewczyny nie dadzą się ponieść emocjom i w razie nerwowych końcówek będą potrafiły przechylić szale na swoją stronę wink.gif Tak czy inaczej walka zapowiada się ostra. Pocieszam się faktem, że jak na razie to my jesteśmy dla Białegostoku bardziej niewygodnym przeciwnikiem niż on dla nas smile2.gif
Zibar
Zapowiedź by SF
CYTAT
Emocje gwarantowane - zapowiedź czwartej kolejki PlusLigi Kobiet
autor: Michał Szwarc, 2008-11-14, 08:11, źródło: inf.własna

Po rozegranych dotąd trzech kolejkach PlusLigi Kobiet tylko dwa zespoły, MKS Muszynianka Fakro i BKS Aluprof, nie doznały jeszcze porażki. Na dodatek bielszczanki mają na swoim koncie komplet punktów. Po czwartej kolejce PlusLigi Kobiet tylko jedna z tych drużyn zachowa miano niepokonanej. Muszyna i Bielsko zmierzą się bowiem w sobotę w szlagierowym spotkaniu tej kolejki.

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza

Po dwóch zwycięstwach w pierwszych meczach, w ostatniej kolejce PlusLigi Kobiet AZS Białystok przegrał na wyjeździe z BKS-em Bielsko Biała. Podopieczne Dariusza Luksa muszą pokazać, że porażka z Aluprofem nie wpłynęła negatywnie na ich psychikę. Zresztą po meczu w Bielsku zawodniczki AZS-u pozostawiły po sobie dobre wrażenie. Jeśli tylko poprawią grę w ataku, szczególnie z lewego skrzydła i ze środka siatki to mogą być niezwykle groźne dla drużyny z Dąbrowy.
Siatkarki MKS-u Dąbrowa Górnicza pokonały w ostatnim spotkaniu zespół Stali Mielec, prezentując naprawdę widowiskową siatkówkę. Szczególne pochwały zebrała, zresztą wybrana na MVP tego spotkania, Katarzyna Wysocka . Jeżeli tylko podopieczne Waldemara Kawki będą w stanie zagrać w Białymstoku na takim samym poziomie jak w trzech ostatnich setach w meczu ze Stalą to nie będą stały na straconej pozycji. Jeśli jednak zagrają tak słabo jak w Bydgoszczy to AZS powinien nie mieć problemów ze zwycięstwem. Bardzo ciężko jest wskazać faworyta w tym piątkowym spotkaniu, niewykluczone, że o zwycięstwie zadecyduje tu dopiero piąty set.


Wielka niewiadoma, ale wiara niezachwiana. Dadzą radę smile.gif
ario
http://www.justin.tv/polsport3 na żywo
jak coś, to hasło: 16425
Franek8
jeeaaa 3-0
Brawo dziewczyny !!
Drugi set był najciekawszy z 24-21 wyciągnęły na 26-28
Brawo brawo i jeszcze raz brawo
Damian86mdc
i AZS poległ w swoim Białym stoku 0:3 z naszym MKS-em i puki co mamy wicelidera.
Mówiącnieśmiało jak tak dalej pujdzie to chyba cos w stylu LM bedziemy mieli. to by dopiero było
ario
Damian, używaj Mozilli - podkreśla błędy.


Brawa dla dziewczyn!
CHCEMY LIDERA! smile2.gif
Lui
BRAWO DZIEWCZYNY

I z Białegostoku dziewczyny przywożą 3 pkt wink.gif Dziękujemy taki MKS chcemy oglądać ! biggrin.gif 1 set kapitalny, a w drugim dziewczyny zachowały zimną krew i przechyliły szale zwycięstwa na swoja korzyść.Teraz czas na Muszyne, i na fotel Lidera !! celb (23).gif celb (15).gif celb (7).gif cha (80).gif thumbup.gif celb (4).gif celb (8).gif
bargidg
Brawo Brawo Brawo !!! Dziewczyny świetnie się spisały, tylko nie jestem pewny czy na Muszyne to starczy, oby oby !! Mam nadzieje, że w tym meczu przed nami nas nie zawiodą i nadal będzie HALA CENTRUM twierdzą nie do zdobycia smile2.gif Brawo Dziewczyny smile2.gif

Chcemy Lidera !!!
bonus11
Słaby KK Białegostoku no ale chociaz publicznosc klaskała o ile dobrze zauwazylem to doping prowadzila dziewczyna

PozDro
Padziu
Mecz po prostu genialny - nic dodać nic ująć
Lui
CYTAT
AZS na tarczy !

Pierwszy set bardzo zdecydowanie wygrały siatkarki MKSu Dąbrowy Górniczej i mogło się wydawać, że podobny przebieg będą miały pozostałe partie. AZS się jednak podniósł i toczył zacięty bój do samego końca, ale w tych decydujących akcjach więcej szczęścia miały przyjezdne i wygrały 3:0.
AZS Pronar Zeto Astwa Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (14:25, 26:28, 22:25)

Składy:

AZS Białystok: Agata Karczmarzewska-Pura, Marlena Mieszała, Katarzyna Walawender, Dominika Koczorowska, Lucie Muhlsteinova, Izabela Żebrowska, Magdalena Saad (libero).

MKS Dąbrowa Górnicza: Katarzyna Wysocka, Magdalena Sadowska, Joanna Szczurek, Ewelina Sieczka, Małgorzata Lis, Magdalena Śliwa, Krystyna Tkaczewska (libero).

MVP: Magdalena Śliwa.
źródło: www.sportowefakty.pl
Prosty
Padziu, a tak nas skreslales po meczu z Mielcem. Nie ma to jak mecz w pizzeri ;D

nie biegnijmy tak daleko w LM, bo wszystko rozwieja play offy wink.gif ale to nie znaczy, ze skreslam nasze gwiazdy, zycze im jak najlepiej.

Co do meczu, malutko prostych bledow, dosc dobrze funkcjonowal blok, nie ma raczej nic do wytkniecia tongue.gif
endriu
Big graty!!!
W Białym widzieliśmy ZESPÓŁ. To bardzo ważne, oby tak dalej!
celb (23).gif celb (23).gif celb (23).gif celb (23).gif celb (23).gif


pozdr...
cycu_j
super smile2.gif byle tak dalej smile2.gif
gratulacje smile2.gif
Peterek
A ja kompletnie zapomniałem o meczu ;/ Brat zadzwonił do mnie pod koniec i się pyta czy oglądam :| Jakby nie mógł mi przypomnieć wcześniej żebym włączył TV ;/
Ale to nieważne ^^ Cieszy wygrana naszych pań :]

ps. Kiedy będzie najbliższy mecz u nas ?
Prosty
jesli nic nie ulegnie zmianie to 22 listopad z Muszyna
endriu
Konferencja po meczu w Białym


pozdr...
Zibar
Widziałem duże zdenarwowanie u naszych zawodniczek podczas meczu z Mielcem - duża publiczność, telewizja itd. wyzwoliła w nich mnóstwo nerowych reakcji i po cichu liczyłem, że ten sam syndrom spali akademiczki - i tak też się stało. Mimo, że grały we własnej hali to cała ta otoczka paraliżowała ich zamierzenia, choć myślałem, że nasze dziewczyny będą potrzebowały więcej czasu na aklimaytzację i uda im się urwać seta. Na szczęście się tak nie stało i mecz zakończył się o 19.25 na szczęście, bo rezerwacja na jeden stolik w knajpie, gdzie siedzieli chłopcy z KK i oglądali transmisję był na 19.30 laugh.gif Dzieki dziewczyny wyratowałyście nas z małej opresji wink.gif bo musielibysmy ich z endeiu u Darkiem wźiąć na kolana celb (14).gif
endriu
A ja myślałem, że Dąbrowa siatkówką stoi angry.gif

Ale okazało się, że w niektórych miejscach pitcą laugh.gif

Dobrze, że browar zamówiliście i Darek pitcę, bo by nas na zbity wywalili laugh.gif


pozdr.

Zdziwiło mnie, że do pitcy można tylko video, o audio nie było mowy.
Beica
Wynik piękny, gra piękna, co tu dużo mówić - oby tak dalej. Zawodniczki z Białego miały nas "straszyć zagrywką", a było na odwrót. biggrin.gifI dobrze, że zdążyliśmy się wyrobić przed tą rezerwacją, bo troche ciasno tam było smile.gif


CYTAT(Triumf dojrzałości) *
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok uległ MKS-owi Dąbrowa Górnicza 0:3 (14:25, 26:28, 22:25). MVP spotkania została wybrana rozgrywająca zespołu gości Magdalena Śliwa.


Zespół ze Śląska jest jednym z najbardziej niewygodnych rywali dla białostoczanek. W trzeciej konfrontacji obu ekip w ekstraklasie znów triumfowała ta pierwsza drużyna, tym razem najbardziej przekonująco. Bez wątpienia wygrała drużyna lepsza, choć białostoczanki zasłużyły co najmniej na jednego seta. Tylko w pierwszej partii nie nawiązały walki z przeciwnikiem poczynając sobie bardzo nerwowo. Być może dlatego, że mecz transmitowała na żywo telewizja.



- Myślę, że na początku trochę może się stresowałyśmy, potem to jednak przechodzi. Miałyśmy w drugim secie wynik 24:21 i nie wykorzystałyśmy tej szansy. Musimy same uderzyć się w pierś i porozmawiać w szatni, by to się więcej nie powtórzyło - mówiła Katarzyna Walawender, przyjmująca Pronaru. Po spotkaniu miała łzy w oczach. Właśnie do niej poszły decydujące piłki w końcówce drugiej partii i nie potrafiła ich skończyć. Blok Dąbrowy umiejętnie się przesuwał i nie mogła z nim sobie poradzić. To był chyba kluczowy moment całego spotkania. W tymże drugim secie białostoczanki miały inicjatywę, poprawiły serwis i grały naprawdę dobrze. Nie zdołały jednak postawić kropki nad i. Gdy zespół Waldemara Kawki zdołał wyrównać na 24:24 poszedł za ciosem i przy trzecim setbolu dąbrowianki zablokowały Agatę Karczmarzewską-Purę.



Charakter akademiczek został wystawiony na ciężką próbę. Można powiedzieć, że go zdały, bo po zmianie stron od nowa podjęły walkę, jednak to nie wystarczyło. Brakowało konsekwencji w grze w obronie, piłki zbyt łatwo wpadały w parkiet. Bardzo dobre zawody rozgrywała 20-letnia Ewelina Sieczka, a koncertowo poczynaniami zespołu gości kierowała Magdalena Śliwa. Pronar, po serii serwisów Lucie Muhlsteinovej prowadził już 6:2, by natychmiast stracić tą przewagę. Za chwilę 12:9 wygrywały dąbrowianki, ale gdy Joanna Staniucha-Szczurek uderzyła nad blokiem w aut zrobiło się już 13:13. Nie było jednak momentu, w którym nastąpiłby przełom. Gospodynie wciąż musiały gonić przeciwniczki. Ostatni raz udało się, gdy od stanu 17:21 doprowadziły do ostatniego remisu - 21:21. Dobre kontry, obrona i atak Dąbrowy w odpowiednim momencie funkcjonowały jednak bez zarzutu. Po drugim meczbolu to ta drużyna miała wielkie powody do radości.



Magdalena Śliwa (kapitan MKS-u): Wiedziałyśmy, że Białystok jest na nas bardzo mocno nastawiony. Ostatnie spotkania grał dobrze. Widać, że ten zespół jest w formie i wierzy w siebie, wiec wiedziałyśmy, że musimy się sprężyć. Bardzo dobrze taktycznie rozegrałyśmy pierwszego seta i myślę, że to pomogło nam także w następnych. Było sporo przestojów i z naszej strony, i ze strony rywalek. Cieszę się, że jednak to my potrafiłyśmy wyjść z tej walki obronną ręką.



Joanna Szeszko (kapitan Pronaru Zeto Astwa AZS): Gratuluję rywalkom zwycięstwa. Szkoda, że do końca nie zdołałyśmy nawiązać walki z przeciwnikiem, bo rzeczywiście nastawiałyśmy się na ten mecz. W pierwszym secie nie mogłyśmy poradzić sobie z przyjęciem, grą w obronie i na siatce. Potem, drugiego już praktycznie wygranego seta, nie zdołałyśmy doprowadzić do końca. W trzecim grałyśmy punkt za punkt, nasze dziewczyny walczyły. Niestety, bardzo dobra postawa przeciwniczek nie pozwoliła nam wygrać.




Waldemar Kawka (trener MKS-u): Białystok jest na fali, spodziewaliśmy się więc trudnego spotkania. To zupełnie nowy zespół, a zwycięstwa z Piłą i Kaliszem go podbudowały. Moim dziewczynom należą się podziękowania za konsekwencję. Myślę, że kibicom ten mecz się podobał. My bardzo cieszymy się z trzech punktów.



Dariusz Luks (trener Pronaru Zeto Astwa AZS): Wygrał zespół dojrzalszy. W pierwszym secie nie mogliśmy nawiązać walki, bo popełniliśmy 14 własnych błędów. Dziewczyny były zbyt "elektryczne" - w każdym zagraniu. Electric Light Orchestra to był może fajny zespół, ale w siatkówce to nie pomaga. Trzeba mieć trochę pewności siebie. Można zrzucić to na karb transmisji w telewizji, ale my chcemy grać widowiska dla 5, 10 tysięcy ludzi, a najlepiej milionów, bo po to jest sport, więc to nie jest wytłumaczenie. Drugi set był diametralnie inny, w pewnym momencie podyktowaliśmy swoje warunki i dziewczyny z Dąbrowy nas goniły. Niestety, nie wytrzymaliśmy końcówki.



Trzeci set był też zacięty, rywalki nam jednak ostatecznie uciekły. Nastawialiśmy się na to spotkanie, bo miało nam pokazać, gdzie jesteśmy: czy możemy grać o górną połówkę, czy o dolną, i dostaliśmy odpowiedź, chociaż pamiętajmy, że liga tak naprawdę dopiero się zaczęła.

www.lsk.net.pl
Franek8
CYTAT
Białostockie siatkarki ostatnio tracą ligową werwę. Po niezłym początku sezonu, grają z meczu na mecz coraz słabiej. Dziś, na swoim boisku, uległy drużynie MKS-u Dąbrowa Górnicza.


Z pewnością większych emocji spodziewali się kibice, którzy w Białymstoku przyszli dopingować miejscowy Pronar Zeto Astwa AZS w meczu z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Podopieczne Dariusza Luksa po przegranej w fatalnym stylu w pierwszym secie uległy również w dwóch następnych, bardzo wyrównanych setach. Dąbrowianki dzięki zwycięstwu za trzy punkty zostały wiceliderkami tabeli PlusLigi Kobiet.


Trzy przestoje zadecydowały o wysokiej przegranej w pierwszym secie zespołu akademiczek ze stolicy Podlasia. Już na początku meczu (3:3) miejscowe pomyliły się na zagrywce, punkt z zagrywki dołożyła Magdalena Sadowska i MKS wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (5:3). Co prawda siatkarki z Zagłębia po serii błędów pozwoliły rywalkom odrobić straty (5:5), ale na pierwszą przerwę techniczną schodziły ponownie prowadząc (8:5). Po wznowieniu gry walka na boisku toczyła się punkt za punkt. W obozie AZS-u siła ataku spoczywała głównie na Izabeli Żebrowskiej, którą na skrzydłach wspierały Agata Karczmarzewska-Pura i Katarzyna Walawender. Właśnie po nieskończonym ataku tej ostatniej, kontrę wykorzystała doskonale dysponowana tego dnia Ewelina Sieczka, a trener Dariusz Luks był zmuszony poprosić o przerwę dla swojego zespołu. Na nic zdały się uwagi trenera, bo chwilę później było już 14:8 dla zespołu z Dąbrowy Górniczej. Miejscowe nie poddały się i wykorzystując błędy drużyny przyjezdnej zbliżyły się na 11:14. Od tego momentu niepodzielnie rządził już tylko zespół MKS-u, którego grę kapitalnie reżyserowała Magdalena Śliwa. Siatkarki Waldemara Kawki pewnie wygrały pierwszego seta 25:14.


Cichą bohaterką drugiej partii była Ewelina Sieczka. To właśnie przyjmująca dąbrowianek za każdym razem niwelowała straty do uciekającego zespołu z Białegostoku. Już na początku w ataku pomyliła się Joanna Staniucha-Szczurek, a Lucie Muhlstein dołożyła asa serwisowego, dzięki czemu miejscowe wyszły na prowadzenie 2:0. MKS natychmiast odrobił straty, ale po ataku Żebrowskiej i podwójnym bloku białostoczanek było już 6:4. Podopieczne Dariusza Luksa miały szansę odrobić straty, jednak błąd dotknięcia siatki popełniła Walawender. Rywalki siatkarek z Podlasia nie dawały za wygraną. Kiedy po kolejnej skutecznej zagrywce Muhlstein na tablicy było 10:7 dla miejscowych po krótkiej reprymendzie od trenera za odrabianie strat wziął się MKS Dąbrowa Górnicza. Najpierw piłkę poza linię 9 metra posyła Żebrowska, która następnie zostaje zatrzymana na podwójnym bloku, a do remisu (11:11) doprowadza Sadowska, zmuszając białostockiego szkoleniowca do poproszenia o przerwę. Krótka rozmowa z trenerem najwyraźniej podziałała na zespół AZS-u, gdyż to on wysunął się na prowadzenie (14:11), ale dzięki Sieczce przewaga ta została zmniejszona do punktu (14:13). W środkowej części drugiego seta obie ekipy szły łeb w łeb, a siła ataku ciążyła na skrzydłowych. Przy stanie 17:17 piłkę skończyła Dominika Koczorowska, następnie punkt białostocczanką podarowała Ewelina Sieczka (19:17). Straty zostały odrobione przy wyniku 20:20. Siatkarki trenera Luksa miały w tej partii kilka setboli (24:21), których nie potrafiły skończyć. Kąśliwa zagrywka Katarzyny Wysockiej skutecznie odrzuciła rywalki od siatki, dzięki czemu zespół z Zagłębia odrobił straty (24:24), po ataku Sieczki wychodząc na prowadzenie (25:24) i wygrywając tego seta 28:26.


Po dwóch błędach zespołu gospodyń siatkarki trenera Kawki prowadziły już 2:0. Wtedy do pracy ostro wzięły się miejscowe zdobywając sześć punktów z rzędu (6:2), jednak na przerwie technicznej przewaga akademiczek stopniała do dwóch punktów (8:6). Dąbrowianki po atakach Wysockiej i kiwce Sadowskiej wyrównały (8:8), następnie budując niewielką przewagę. Ekipa z Białegostoku za każdym razem odrabiała jedno, dwupunktową przewagę (13:13, 16:16), jednak po serii zagrywek Wysockiej pozwoliła rywalkom odskoczyć na 21:17. Kiedy wydawało się, że jest już „po meczu”, do roboty wzięła się Żebrowska i spółka, ponownie doprowadzając do wyrównania (21:21). Kiedy emocje sięgały zenitu znać o sobie dała Ewelina Sieczka. Ostatnie jej trzy akcje pozwoliły wywieźć drużynie MKS-u cenne trzy punkty z Podlasia.


MVP spotkania wybrana została Magdalena Śliwa - rozgrywająca MKSu Dąbrowa Górnicza.


siatka.org

no to miło że Ewelina złapała dobrą formę przed Muszyną smile2.gif
bargidg
CYTAT
Jedną z ciekawszych potyczek PlusLigi Kobiet w 4. kolejce miała być konfrontacja dwóch ambitnych i dobrze rokujących ekip - Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok oraz MKS-u Dąbrowa Górnicza. Przed meczem mało kto był skłonny do typowania faworytek piątkowego spotkania, jednak realia okazały się nieco inne. W sposób co najmniej przekonujący trzy punkty na swoim koncie zapisały przyjezdne, które pod przewodnictwem Magdaleny Śliwy wygrały z białostoczankami 3:0.
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (14:25, 26:28, 22:25)

AZS Białystok: Agata Karczmarzewska-Pura, Marlena Mieszała, Katarzyna Walawender, Dominika Koczorowska, Lucie Muhlsteinova, Izabela Żebrowska, Magdalena Saad (libero) oraz Anna Manikowska, Katarina Truchanova, Joanna Szeszko.

MKS Dąbrowa Górnicza: Katarzyna Wysocka, Magdalena Sadowska, Joanna Szczurek, Ewelina Sieczka, Małgorzata Lis, Magdalena Śliwa, Krystyna Tkaczewska (libero) oraz Marzena Wilczyńska.

MVP spotkania: Magdalena Śliwa

Pojedynek białostoczanek z aspirującymi do gry o medale zawodniczkami MKS-u Dąbrowa Górnicza miał być jednym z tzw. "smaczków kolejki". Obie drużyny przed tym meczem zgromadziły na swoim koncie podobną liczbę oczek, a i ich potencjał kadrowy określany był jako porównywalny. Za siatkarkami AZS-u Białystok przemawiała własna hala, zaś głównym atutem MKS-u były udane przedsezonowe sparingi z podopiecznymi trenera Dariusza Luksa.

Już na samym początku pojedynku dało się wyczuć oznaki zdenerwowania siatkarek obu drużyn. Być może było to spowodowane obecnością kamer, gdyż konfrontację transmitował na żywo jeden ze sportowych kanałów telewizyjnych, a może po prostu każdy z teamów chciał jak najlepiej skoncentrować się przed pierwszym gwizdkiem. Trzeba jednak otwarcie powiedzieć, że w powietrzu dało się wyczuć emocje, a licznie zgromadzeni kibice z niepokojem i jednocześnie nadzieją oczekiwali kolejnego już zwycięstwa we własnej hali.

Pierwszą piłkę w meczu na stronę przeciwniczek posłały przyjezdne. Zrobiły to jednak tak niefortunnie, że autową zagrywką oddały pierwszy punkt białostoczankom. Początek meczu zapowiadał wyrównaną walkę punkt za punkt. Było to jednak w dużej mierze spowodowane licznymi błędami w zagrywce, popełnianymi przez białostoczanki. Kiedy na tablicy wyników ukazał się wynik 5:5, siatkarki z południa Polski postanowiły włączyć "dodatkowe dopalacze" i odskoczyły swoim rywalkom na trzy oczka. W tym fragmencie gry dobrze spisywała się Ewelina Sieczka, która najpierw zaatakowała z lewego skrzydła, a następnie poszła na zagrywkę. Jej kąśliwe serwisy przyczyniły się do prowadzenia zawodniczek Waldemara Kawki na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Od tego momentu przewaga przyjezdnych stopniowo się powiększała. Białostoczanki wciąż nie potrafiły ustabilizować swojej zagrywki. Na konferencji pomeczowej trener Luks zwrócił uwagę na ten właśnie problem, narzekając na aż czternaście błędów własnych w pierwszym secie. W szeregach Dąbrowy Górniczek raz po raz punkty zdobywały Magdalena Sadowska i Katarzyna Wysocka. Już w połowie seta można była wywnioskować, że taktyka przyjezdnych opiera się na szybującej zagrywce, które największe problemy sprawiała Katarzynie Walawender. Przy stanie 14:8 dla gości AZS poderwał się jeszcze do walki. Stan punktowy Akademiczek podreperowały nieprzyjemne dla przeciwniczek zagrywki w wykonaniu Izabeli Żebrowskiej oraz blok Walawender. Wtedy to jednak trener Kawka zdecydował się na wzięcie czasu, który poskutkował. Siatkarki z Dąbrowy Górniczej otrząsnęły się po krótkim przestoju i już nie wypuściły prowadzenia z rąk do końca partii nr 1. Obrazem tego, co pod koniec seta działo się na parkiecie, może być akcja, w której główną rolę odegrała nieoceniona rozgrywająca MKS-u. Śliwa bardzo mądrze splasowała sytuacyjną piłkę w sam narożnik boiska, czym odjęła ochotę do gry swoim przeciwniczkom. Także i później błyszczała na tle innych siatkarek, zaś błędy białostoczanek mnożyły się (12:21, 14:23). Set zakończył się fatalnym nieporozumieniem między dwiema siatkarkami ze stolicy Podlasia, które zamiast podpić oddaną za darmo piłkę, niczym zahipnotyzowane patrzyły się jedna na drugą (14:25).

Druga partia zaczęła się po myśli białostoczanek, które szybko zapomniały o słabej postawie w poprzedniej odsłonie tego meczu. Po asie serwisowym Lucie Muhlsteinovej na tablicy wyników pojawił się wynik 2:0, jednak MKS po chwili odrobił dwupunktową stratę dzięki obijającym blok atakom Wysockiej i Sadowskiej. Od tego momentu każda kolejna akcja była stanowczą odpowiedzią na zagrania rywalek. Kiedy piłka z rąk Śliwy powędrowała na środek do Wysockiej, po chwili identycznym zagraniem popisywały się siatkarki z Białegostoku. Podobnie było i z bombami z prawego ataku. Raz atakowała Sadowska, a po chwili tym samym odpowiadała jej Żebrowska. Przy stanie 8:7 siatkarki AZS-u podkręciły nieco tempo i dzięki skutecznej drugiej linii oraz kolejnym punkcie zdobytym z zagrywki przez Muhlsteinovą wyszły na prowadzenie 10:7. Jednak ich rywalki nie zamierzały wcale odpuszczać i chwilę później doprowadziły do wyrównania. W tym fragmencie gry po stronie Dąbrowy Górniczej królowały Sieczka i Wysocka. Kiedy ich oddech na swoich plecach poczuły gospodynie, natychmiast ponownie odskoczyły na 3 oczka (16:13). Podopieczne trenera Kawki nic sobie jednak nie robiły z dobrej postawy Koczorowskiej oraz Mieszały i po raz kolejny doprowadziły do remisu (17:17). Aby tradycji stało się zadość, gospodynie znów uciekły swoim rywalkom. Za sprawą serii bloków Walawender i Mieszały prowadziły nawet 24:21. Jednak w najmniej oczekiwanym i jednocześnie chyba najgorszym momencie straciły skuteczność w przyjęciu i ataku. Swoje zrobiły także bardzo dobre zagrywki Wysockiej. W konsekwencji przyjezdne odrobiły straty i wykorzystały swoją szansę na prowadzenie w meczu 2:0. Ku załamaniu zgromadzonych w hali kibiców w ostatniej akcji tejże partii zablokowały Agatę Karczmarzewską-Purę, podcinając skrzydła siatkarkom AZS-u.

Trzecia odsłona meczu była niezwykle zacięta. Mimo przegrania dwóch partii Akademiczki wciąż miały w sobie dużo waleczności i charakteru. Nic nie straciły ze swojego impetu, jakim mogły pochwalić się w połowie drugiego seta. W świetnym stylu zaczęły trzecią część meczu. Dzięki sportowej złości, która objawiała się w skutecznych blokach i zagrywkach sprawiających wiele trudności przyjmującym MKS-u, białostoczanki wyszły na prowadzenie 6:2. Jednak chwilę potem zawodniczki z Dąbrowy podkręciły tempo i w mgnieniu oka doszły swoje rywalki. Wyśmienite serwy Szczurek przyczyniły się do doprowadzenia do remisu po 6. Od tego momentu żaden z zespołów nie miał zamiaru ustąpić. Ambitna postawa siatkarek miała swój wyraz w wyniku, zaś walka punkt za punkt była bardzo miła dla oka każdego widza. W szeregach białostoczanek atak rozkładał się równomiernie na wszystkie zawodniczki, zaś wśród siatkarek z południa kraju na szczególne pochwały zasługiwały Wysocka i Sieczka, które uzyskały największe zaufanie swojej rozgrywającej. Ciosy z obu stron zadawane były bez żadnych sentymentów. W ten sposób gra toczyła się do stanu 17:17. Zaraz potem siatkarki MKS-u Dąbrowa Górnicza za sprawą wyśmienitej postawy Wysockiej objęły czteropunktowe prowadzenie (17:21). Nie pomógł tu nawet czas wzięty przez trenera Dariusza Luksa. Zdobycie kilku oczek z rzędu przez przyjezdne znacząco wpłynęło na pogorszenie nastrojów u białostoczanek, które wprawdzie zdołały jeszcze doprowadzić do remisu po 21, lecz później nie potrafiły już powstrzymać rozpędzonych przeciwniczek. Blok na Izabeli Żebrowskiej dał podopiecznym trenera Kawki piłkę meczową, zaś cały pojedynek zakończyła atakiem po palcach blokujących świetnie dysponowana Ewelina Sieczka.

Spotkanie to z pewnością obfitowało w wiele emocji, jednak w kluczowych momentach coś w grze gospodyń zacinało się i nie potrafiły one pokonać zawodniczek MKS-u. Kluczem do zwycięstwa za trzy punkty okazało się wydarcie białostoczankom wygranej w drugiej partii, co musiało odbić się na psychice Akademiczek. Grą Dąbrowy Górniczej zgrabnie dyrygowała Magdalena Śliwa, która, jak przystało na liderkę drużyny, została wybrana MVP.


sportowefakty.pl
Zibar
Za lsk.net
CYTAT
Andrzej Warych: mecz obiecujących trzydziestolatek

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok i MKS Dąbrowa Górnicza zebrały w tym sezonie sporo pochwał. Pierwszy z nich na inaugurację rozgrywek PlusLigi Kobiet pokonał Farmutil Piła. Drugi ostatnio zwyciężył Stal Mielec, wcześniej również zaprezentował niezłą postawę. Oba zespoły przed sezonem dokonały poważnych wzmocnień. Mecz w Białymstoku oglądał kierownik wyszkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Andrzej Warych.

PlusLiga Kobiet? Co Pan widział w meczu drużyn, które po dotychczasowych występach aspirują do drugiej siły w naszej ekstraklasie po Muszyniance, Aluprofie i Farmutilu?
Andrzej Warych: Widziałem grupę bardzo utalentowanych, obiecujących i sporo umiejących trzydziestolatek. Sukces odniosła Dąbrowa Górnicza, która ma w swoich szeregach Magdalenę Śliwę. Wspiera ją grupa solidnych zawodniczek.

- W drugim secie gospodynie prowadziły i miały piłki setowe. Nie potrafiły jednak wykorzystać tej przewagi.
- Gdyby drugi set zakończył się sukcesem Pronaru losy meczu mogłyby, podkreślam mogłyby, ale nie musiałyby, potoczyć się zupełnie inaczej. Zawodniczki z Białegostoku postawiły na zagrywkę. Inaczej zresztą grać z Dąbrową nie można. W pierwszym secie popełniły czternaście błędów. Pewnie dlatego w drugim zaczęły zwalniać rękę. To była woda na młyn drużyny gości. Ogólnie mecz stał na przeciętnym poziomie.

- Gdyby teraz musiał Pan powołać kadrę na mistrzostwa Europy czy znalazłaby się w niej Magdalena Śliwa?
- Na pewno tak. Powołałbym tę zawodniczkę nie ze względu na zasługi tylko na umiejętności. Popełnia na pewno błędy, ale jest to bardzo dobra rozgrywająca. Nie chcę powiedzieć, że najlepsza w Polsce choć być może tak jest.


Coś miałem napisać, ale się na razie wstrzymam tongue.gif
Padziu
CYTAT
Strefowe podsumowanie 4. kolejki PlusLigi Kobiet

Swoją dobrą dyspozycje w meczu wyjazdowym z AZS Białystok potwierdziły zawodniczki z Dąbrowy Górniczej, które wygrały w stolicy Podlasia 3:0. Należy nadmienić, że w drugim secie spotkania było już 24:21 dla miejscowej drużyny, lecz lepsze okazały się podopieczne trenera Waldemara Kawki, które rozstrzygnęły tego seta, jak i mecz na swoją korzyść. Z zawodniczek AZS-u jakby uszło powietrze, gdyż po dwóch zwycięstwach na początku rozgrywek zanotowały dwie porażki. MKS Dąbrowa Górnicza zagra we własnej hali z Muszynianką Muszyna i spotkanie to zapowiada się jako prawdziwy szlagier kolejki.


www.siatka.org
szer
Końcówka drugiego seta:
Zibar
Emocje po meczu w Mielcu jeszcze nie opadły a juz w sobote kolejny ważny pojedynek. Jeśli dziewczyny będą tak skoncentrowane i zdeterminowane jak wczoraj to bezie ok., ale już teraz musimy się zmobilizować i swoim dopingiem odebrać ochotę AZS-owi do grania.
Na portierni są już dostepne plakaty, prosimy o pomoc w rozwieszaniu, a jeśli zorganizujemy własną akcję to proszę o założenie odpowiedniego tematu.

Poza tym w związku z dunamicznymi zmianami terminów spotkań, chętnych do otrzymywania przypomnień kilka dni przed meczem proszę o wysłanie pustego maila z tytułem "Zapowiedź" na adres klubkibica@mks.dabrowa.pl
Beica
Pamiętajcie, że 26 stycznia Sieka kończy 21 lat snf (30).gif fnd (7).gif
Lui
CYTAT
PlusLiga Kobiet: Dla kogo będzie szczęśliwa hala w Dąbrowie?

W najbliższej kolejce spotkań w PlusLidze Kobiet drużyna z Dąbrowy Górniczej będzie podejmowała ekipę z Podlasia – AZS Białystok. Tym samym spotkają się czwarta i szósta drużyna z ligowej tabeli.

W dwunastej serii gier podopieczne trenera Dariusza Luksa nie sprostały liderowi z Bielska-Białej i najbliższe spotkanie z rywalem z Dąbrowy Górniczej na pewno nie będzie należało do łatwych. Miejscowa drużyna w meczu z podtekstami w Mielcu pokonała gładko tamtejszą Stal i awansowała na czwartą lokatę w ligowej tabeli. W meczu z AZS-em podopieczne trenera Waldemara Kawki będą dążyły do kolejnego ligowego zwycięstwa i podtrzymania dobrej passy.

Hala w Dąbrowie Górniczej nie służy ekipie z Podlasia, która jeszcze nigdy w niej nie wygrała. W ubiegłym sezonie pierwszy punkt białostocka drużyna zdobyła właśnie z MKS-em, przegrywając 2:3. Trenerem, który przejął AZS w mało ciekawym momencie (AZS był ostatnią drużyną w lidze z zerowym dorobkiem punktowym) jest obecny szkoleniowiec Dariusz Luks.

W bieżącym sezonie, w pierwszym meczu w Białymstoku zwycięstwo 3:0 odniosły zawodniczki z Zagłębia. Z kolei w meczu finałowym w turnieju noworocznym rozgrywanym w Mysłowicach i Dąbrowie Górniczej zwycięstwo 3:1 nad MKS-em odniósł AZS Białystok. Czy było to przełamanie i zwrot dla białostockiej ekipy w konfrontacji z dąbrowską drużyną?

O sile ekipy z Podlasia stanowią Agata Karczmarzewska–Pura, Marlena Mieszała czy Izabela Żebrowska. Trener Dariusz Luks podkreśla, że celem drużyny jest zdobycie tylu punktów, które zapewnią jego drużynie spokojną grę w pierwszej ósemce drużyn. Doświadczenie i ogranie miejscowych zawodniczek na czele z Magdaleną Śliwą, Katarzyną Wysocką i perspektywiczną Eweliną Sieczką w PlusLidze Kobiet jest gwarancją sportowych emocji.

siatka.org
endriu
CYTAT
MKS i Pronar liczą na trzy punkty


W sobotę, w hali Centrum w Dąbrowie Górniczej, spotkają się czwarta i szósta drużyna PlusLigi Kobiet. W pierwszym meczu tych drużyn, w Białymstoku, MKS pokonał Pronar Zeto Astwa AZS 3:0. Teraz podopieczne trenera Waldemara Kawki również liczą na trzy punkty, zwłaszcza, że białostocczanki jeszcze nigdy nie wygrały w Dąbrowie Górniczej.

– Na pewno hala jest naszym atutem, jednak wynik rodzi się na parkiecie i nikt nam nie da punktów za darmo – uważa rozgrywająca MKS Magdalena Śliwa. – Naszym celem jest utrzymanie czwartego miejsca na koniec rundy zasadniczej, dlatego to spotkanie powinnyśmy wygrać.

W ostatniej kolejce zespół MKS pokonał na wyjeździe Stal Mielec, zaś akademiczki z Białegostoku przegrały z liderującą w ligowej tabeli drużyną BKS Aluprof Bielsko-Biała.

– Chcemy podtrzymać dobrą passę – zapowiada środkowa MKS Katarzyna Wysocka, która była najlepszą zawodniczką meczu w Mielcu. – Jesteśmy dobrze przygotowane do tego spotkania.

Wczoraj po treningu siatkarki z Dąbrowy Górniczej jeszcze raz obejrzały spotkanie w Białymstoku. Trener Kawka zwrócił uwagę nie tylko na grę swojego zespołu, ale także na najsłabsze i najmocniejsze punkty rywalek. Akademiczki z Białegostoku także myślą o zwycięstwie. Siatkarki Dariusza Luksa do tej pory dobrze spisują się w meczach na wyjazdach i jedynie zespoły Farmutilu Piła i BKS Aluprof wykorzystały w meczach z nimi atut własnego boiska.

– Nasza forma nadal nie jest ustabilizowana, zdarzają się dobre spotkania, które przeplatane są słabszymi – mówi o dyspozycji swojego zespołu trener AZS. – Stąd jesteśmy w stanie wygrać z każdym i to nie tylko u siebie, ale także na wyjeździe.

Trener Luks nie odkrył Ameryki mówię, że kluczem do zwycięstwa będzie agresywna, mocna zagrywka, która utrudni dobre rozegranie Magdalenie Śliwie. Znając umiejętności doświadczonej rozgrywającej MKS podobną taktykę stosują także pozostałe zespoły naszej ligi. Trenera Kawkę cieszy nie tylko dobra dyspozycja Śliwy, ale także coraz lepsza gra Wysockiej i Eweliny Sieczki. W Dąbrowie Górniczej liczą, że pozostałe zawodniczki MKS dopasują swoją formę do liderek. Wynik tej konfrontacji jest jednak otwarty i każda z drużyn może ją wygrać.

autor: Leszek Jaźwiecki
Bartek90
MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok 3:0 (25:18; 25:22; 25:20)

MVP: Asia Szczurek smile2.gif


endriu
Zazdroszczę tym co oglądali na hali:)))

Dobrze, że ten of.pl robi transmisję;)
To w pewnym sensie uczestniczyłem...

Głośno strasznie na trybunach chyba było.

pozdr...
Beica
3 punkty zainkasowane.
Nasze dziewczyny mają teraz swoją najlepszą passę w tym sezonie - 3 wygrane pod rząd. Marzeniem każdego jest zapewne utrzymanie jej po meczu w Muszynie biggrin.gif
Graty dla Stachy za MVP sml (21).gif

Trener Luks: "Siatkówka to nie jest k***a żeglowanie (*falowanie)!! Nie możemy tracić punktów w taki sposób!"
laugh.gif
Padziu
Stacha wczoraj na treningu o mało co nie doznała kontuzji a dziś MVP! GRATULACJE!!!
Ale na konferencji trener Luks był wkurzony na "jakieś dziwne wiatry wokół tej hali" i " i jak napisał beica że "siatkówka to nie ku**a żeglowanie"

MKS Dąbrowa Górnicza Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 3-0 (25:18; 25:22; 25:20)
składy zespołów i statystyki na podstawie siatka.org :

MKS Dąbrowa Górnicza: Wysocka (8), Sadowska (9), Szczurek (17), Sieczka (9), Lis (5), Śliwa (5), Tkaczewska (libero) oraz Wilczyńska

AZS Białystok: Kaczmarzews - Pura (8), Manilowska, Mieszała (3), Truchanova (1), Walawender (1), Koczarowska (13), Muhlesteinova (2), Żebrowska (15), Saad (libero) oraz Szeszko i Kalinowska
sarsolot
Bardzo ładny mecz, trzeba przyznac, że ostatnio jakoś im calkiem dobrze idzie. Tylko Sieka mowiła, że graja cały czas ta sama szostka i sa juz nieco zmeczone. Wiec z Muszyną może być ciężko.

endriu masz chyba racje, podobno było głosno. W ogole wydawało mi sie, że dziś dość dużo osób było na sektorze. No i pare razy naprawde glosne uderzenie. Oby tak dalej.

A propos, Padziu, Beica, trener Luks powiedział "falujemy" a nie "zeglujemy".
Lui
Gratulacje dla całej drużyny, seria trzech zwycięst ! teraz Muszyna do pokonania ! biggrin.gif
Jeszcze raz gratulacje !!
Stacha !! celb (3).gif
bargidg
a tutaj coś z forum AZS
CYTAT
3-0

Jak to zostało powiedziane nie było niczego... Brak ataku słabo w obronie... Kolejna porażka z D.G. na własne życzenie ehhhh..


Czy tak na własne życzenie to ja nie jestem pewny, brawo dla Gwiazdek 3 wygrane z rzędu cieszą, ale teraz musi być pełna skupa i mobilizacja na Muszynę tam trzeba powalczyć, bo Pila gra z BB i będziemy bardzo bardzo blisko 3 m-ca, trzeba o nie powalczyć. A dla Dziewczyn gratulacje no i trener Luks przeszedł sam siebie biggrin.gif
Szczepan
A se namaz gram:
Gwiazdki nie zagrały jak potrafią (apetyt rośnie w miarę jedzenia).

Kryśka, Ewelina, Magdy czy Gosia mają potencjał.
MVP musieli wybrać i wybrali zawodniczkę z MKS'u w najlepszej formie.

Objechać mnie możecie i wcale się temu nie zdziwię , bo 3 punkty dla Naszych.
Z Bydgoszczą czy z Mielcem więcej pokazały i dały przeciwniczkom "popalić"

No, ale wygrały i na więcej być może nie musiały się wysilać.
Nie grały ładnie czy pięknie, ale SKUTECZNIE.

POZ.
Prosty
tutaj dokladne statystyki jesli kogos interesuje:
http://stats.lsk.net.pl/MatchStatistics.aspx?MatchID=66

Tak jak mowil trener, mecz mogl podobac sie kibicom, bylo kilka dlugich wymian i cieszy frekwencja smile2.gif mam zdanie jak Szczepan, gwiazdki maja jeszcze troche rezerwy
Padziu
Szczepan- wydaje mi się że wybrali Stachę na MVP ze względu na ilość zdobytych punktów a pozatym kilka razy tez b. dobrze zaserwowała i wykonała kilka ataków których nie skończyła(niestety)
Zibar
...nie no... wszystko przez to, że stoicie tak wysoko i sie "drzecie" wniebogłosy.
Joanna Sz. była bezapelacyjnie najlepsza, ataki z drugiej linii miodzio i serwis niczego sobie smile.gif (choć najweięcej radości sprawił dzis Gosi L. jej as smile.gif ) po prostu dziś wieczór pierwsze MVP w barwach MKS-u należało się dziewczynie, bo oprócz tego, że zdobywała punkty dla zespołu, to jeszcze go najlepiej w tym spotkaniu motywowała do gry (brawo) i tyle.
endriu
A dlaczego Szczepan nie dostał statuetki MVP?
Może ktoś powiedzieć, bo nie byłem na meczu.
Dziękuje z góry.


pozdr...
Padziu
jakby wybierali najlepszego kibica to byłby bezapelacyjnie najlepszy. je jego okrzyki "Siaaaaata" czy "Parzyyyy" celb (4).gif
Beica
CYTAT
W dzisiejszym spotkaniu 13. kolejki PlusLigi kobiet MKS Dąbrowa Górnicza pokonała AZS Białystok 3:0. Podopieczne Waldemara Kawki zdobył 3 punkty, umacniając się tym samym na 4 miejscu w tabeli.


Mecz rozpoczął się od prowadzenia miejscowej drużyny 3:0 po serwisach Magdaleny Śliwy. Odpowiedź AZS-u była natychmiastowa po serwach Marleny Mieszały skuteczną grą w ataku i bloku popisała się Dominika Koczorowska i AZS prowadził 4:3. Dąbrowianki nie pozostały dłużne i wyszły na prowadzenie 5:4 po bloku Magdaleny Sadowskiej na Izabeli Żebrowskiej. Na pierwszą przerwę techniczną AZS schodził przy prowadzeniu 8:7. Na prowadzenie 12:9 miejscową drużynę wyprowadziła Ewelina Sieczka i wówczas o przerwę na żądanie poprosił trener Dariusz Luks. Serię Eweliny Sieczki przerwała Dominika Koczorowska zdobywając jedenasty punkt. Po ataku Magdaleny Sadowskiej gospodynie schodziły na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:13. Dobrą serią zagrywek popisała się Joanna Staniucha-Szczurek i prowadzenie miejscowej drużyny wzrosło do sześciu „oczek” (19:13). Wówczas to o kolejną przerwę poprosił Dariusz Luks. Dało to efekt w postaci punktu Izabeli Żebrowskiej. AZS Białystok nie kończył ataków z pierwszego tempa, przez co MKS wyprowadzał kontry i powiększał przewagę. Końcówka seta to dominacja podopiecznych Waldemara Kawki. Najpierw po serwach Magdaleny Sadowskiej doszło do prowadzenia 24:16, a po ataku Eweliny Sieczki gospodynie wygrały seta.


Drugiego seta od prowadzenia 1:0 rozpoczęły zawodniczki z Podlasia. Riposta MKS-u była natychmiastowa. Trzy mocne ataki Joanny Staniuchy-Szczurek i błąd własny ekipy z Białegostoku dały prowadzenie gospodyniom 4:1. AZS nie potrafił znaleźć skutecznego sposobu na dobrą grę dąbrowianek. Po pierwszej przerwie technicznej AZS po asie serwisowym i ataku Izabeli Żebrowskiej doprowadził do wyrównania 9:9 i o przerwę na żądanie poprosił trener Waldemar Kawka. Przerwa ta sprawiła, że Izabela Żebrowska posłała piłkę serwując w aut. Po błędzie własnym miejscowej drużyny prowadzenie 11:10 objęły siatkarki z Białegostoku. Kolejne akcje tego seta należały do miejscowej drużyny. Tym razem przy stanie 13:11 o czas poprosił Dariusz Luks, lecz na nic się to zdało. Dobrą serią zagrywek najpierw popisała się Małgorzata Lis i było 15:11, po ataku Joanny Staniuchy–Szczurek i serwach Magdaleny Śliwy było już 18:12. Drużyna z Białegostoku była tłem dla lepiej grającej miejscowej drużyny. Przy stanie 22:15 o drugą przerwę na żądanie poprosił trener Dariusz Luks, chcąc zmobilizować swoją drużynę do lepszej gry, co przyniosło dopiero efekt przy stanie 23:16 dla dąbrowianek. Wówczas to po serwach Katariny Truchanovej AZS zmniejszył prowadzenie gospodyń do trzech punktów (23:20). Końcówka seta należała jednak do miejscowej drużyny, która nie oddała prowadzenia do końca, a seta skutecznym atakiem zakończyła Joanna Staniucha-Szczurek.


Chcąc pozostać w meczu drużyna Dariusza Luksa musiała wygrać trzeciego seta. Ponownie prowadzenie w tej partii objął MKS (3:0), lecz wkrótce potem doszło do remisu 5:5, po autowym ataku Magdaleny Sadowskiej . Błąd własny ekipy z Białegostoku sprawił, że na pierwszej przerwie technicznej MKS prowadził 8:6. Dwa błędy własne i punktowy atak Katarzyny Kalinowskiej przyczyniły się do prowadzenia AZS-u 9:8. Kolejne akcje należały już do gospodyń, które po ataku Katarzyny Wysockiej prowadziły 10:9. Po kolejnym ataku tej zawodniczki było 13:11. AZS nie pozostał dłużny i doprowadził do remisu 13:13. Od tego momentu rozpoczęła się gra punkt za punkt (15:15), (16:16). Punktowy atak Eweliny Sieczki oraz błąd własny Katariny Truchanowvej zmusił trenera Luksa do wzięcia kolejnej przerwy przy stanie 19:16 dla gospodyń. Nie zmieniło to jednak niczego, podobnie jak liczne roszady w składzie, w ekipie przyjezdnych. Dwupunktowe prowadzenie miejscowej drużyny utrzymało się do stanu 21:19, po czym dwukrotnie skutecznie zaatakowała Joanna Staniucha-Szczurek i było 23:19. W końcówce dwa błędy własne popełnił zespół gości i tym samym trzy punkty na swoje konto zapisały miejscowe zawodniczki.


MVP spotkania została Joanna Staniucha-Szczurek.


MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok 3:0

(25:18; 25:22; 25:20)


Skład zespołów:

MKS Dąbrowa Górnicza: Wysocka, Sadowska, Szczurek, Sieczka, Lis, Śliwa, Tkaczewska (libero) oraz Wilczyńska

AZS Białystok: Karczmarzewska-Pura, Mieszała, Walawender, Koczorowska, Muhlsteinova, Żebrowska, Saad(libero) oraz Manikowska, Szeszko, Truchanova i Kalinowska

Nadesłał(a): Robert Sarna


z siatka.org
szer
Ciesze się, że w końcu Asia Szczurek dostała MVP. Solidnie na nią pracowała. Jak dla mnie wyróżniała się w poprzednich meczach (chociażby z Bydgoszczą) =]

Forma jak widać rośnie i oby tak dalej! Szkoda, że pierwsza runda słaba była, ale ważne, że teraz jest znacznie lepiej. Pierwsza czwórka jest tak blisko ;d

Asia Szczurek Asia! celb (3).gif Asia Szczurek Asia! celb (3).gif Asia Szczurek Asia! celb (3).gif
checkin
Witam

Fotki z meczu na stronie:

MKS DG - AZS Białystok

pozdrawiam
Szczepan
Moje zdanie i nikt z Was nie musi się z nim zgodzić.

Krytyka MKS'u może być tylko mobilizująca, ustawianie zespołu należy do trenerów i samych zawodniczek nie do mnie, ani do Was.

MVP zasłużenie dostała Asia! celb (23).gif !!! - nie twierdziłem inaczej.

Ale, ani Krysia w przyjęciu,
czy Magda Ś. nie zagrały na swoim poziomie.
Magda S. specjalistka od ataku po prostej i ....
Kasia i Gosia środek - gdzie był??

W poprzednich spotkaniach środek był atutem Gwiazdek. Powiecie studiowali i blokowali...hhhmmmm te klepane piłki?
Skoro środek blokowany gdzie są skrzydła - na aucie.

A MVP kibola należy się "Gołemu" za mobilizację sektora!!!!!!!!!
szer
Środek - nasuwa mi się tylko to, że jego brak był założeniem. Studiowali mecze Białego i pewnie stwierdzili, że lepiej skrzydłami niż środkiem ;p. Te kilka piłek co poszło na środek i tak były pilnowane.
Szczepan nie przesadzaj już tak. Gra była dobra - widać więcej nie było potrzeba. Asia pokazała, że jej forma rośnie i się stabilizuje co mnie osobiście bardzo cieszy cool.gif.

Ważne by były zwycięstwa ;d. Więcej do szczęścia mi nie potrzeba ;d
siikor
Nie trzeba grać na 100 % swoich możliwości aby wygrać, można grać na 20, byle pokonać przeciwnika! Szkoda marnować więcej sił , skoro można użyć mniej.. a 80% zostawić na kolejny mecz.. po co się przemęczać?
Goły
MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok ( 24.01.09r)

Tego dnia w młynie pojawiło się około 50-60 osób . Cały mecz dobrze dopingujemy , w pewnych momentach doping stał na najwyższym poziomie. Na wyposażeniu mamy 10 dużych flag na kij . Doping wspomagany 2 bębnami .Z nami na sektorze 1 osoba z CKS-u Czeladź. Gości z Białego niestety 0 .
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.