Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Mecze: MKS-Gedania Żukowo
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Sportowa Dąbrowa > Siatkówka
Stron: 1, 2
bargidg
Dziewczyny, oby tak dalej. Widać ze gra sie zazębia jeszcze tylkotrzeba dopracować fomę i Farmutil w naszym zasiegu smile2.gif Ja mam pytanko, chciałbym sobie sprawić szalik i koszulke klubową smile2.gif tylko, że teraz nie wiem za bardzo skąd :> Możecie mi pomoc smile2.gif ?
Prosty
szaliki powinny byc niedlugo w sprzedazy, a koszulek chyba nie bedzie.

Pozdrawiam kibicow z Konina smile2.gif
Bartek90
CYTAT
Udanie rozpoczęły kolejny sezon ligowy siatkarki Waldemara Kawki. Na inaugurację PlusLigi Kobiet we własnej hali pokonały 3:0 Gedanię Żukowo. Poza pierwszym setem emocji w meczu nie brakowało.


Początek spotkania był bardzo nerwowy, a prowadzenie objęła Gedania 3:1 po skutecznych akcjach w bloku Maji Tokarskiej. Grające bez żadnych kompleksów przyjezdne kontynuowały dobrą grę i na pierwszą przerwę techniczną schodziły przy prowadzeniu 8:7. Od tego momentu nastąpił popis gry wielokrotnej reprezentantki Polski Magdaleny Śliwy. Po jej serwisach i błędach własnych zespołu gości dąbrowianki objęły wysokie prowadzenie 16:9. Dopiero najlepsza w szeregach gości Elżbieta Skowrońska przerwała serię punktową miejscowej drużyny dzięki dobrej grze ataku i w polu zagrywki przewaga MKS-u zmalała do pięciu „oczek” (17:12), lecz było to wszystko, na co w tym secie stać było przyjezdne. Od stanu 20:15 tym razem w polu zagrywki pojawiła się Magdalena Sadowska i zakończyła tego seta i tym samym po 20 minutach gry było 1:0 dla miejscowej drużyny.


Druga partia meczu rozpoczęła się od ponownego prowadzenia zespołu gości. W tej części seta obie drużyny zanotowały serię popsutych zagrywek. Wyrównana gra punkt za punkt toczyła się do stanu 11:11. Po czym dwupunktowe prowadzenie 13:11 objęły podopieczne trenera Waldemara Kawki. W tym momencie o czas poprosił trener przyjezdnych Grzegorz Wróbel. Reprymenda przyniosła spodziewany efekt gdyż Gedania po serwach Maji Tokarskiej najpierw wyrównała stan meczu 13:13, a następnie objęła prowadzenie 16:13. Odrzucone od siatki gospodynie nie potrafiły znaleźć recepty na ambitnie grające rywalki. Po drugiej przerwie technicznej gra uległa zmianie. Tym razem inicjatywę przejęły gospodynie i po dobrych atakach Eweliny Sieczki oraz Joanny Staniuchy – Szczurek odrobiły straty i doprowadziły do remisu 17:17. W końcówce seta każda z drużyn mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Aleksandra Szymańska zdobyła dwa punkty i przyjezdne objęły prowadzenie 20:18. Odpowiedź MKS-u była natychmiastowa i doszło do remisu 20:20, a po asie serwisowym Joanny Staniuchy – Szczurek było już 23:21. Gdy wydawało się, że set zakończy się zwycięstwem dąbrowskiej ekipy Natalia Nuszel razem z Katarzyną Wellną wyprowadziły swoją drużynę na jednopunktowe prowadzenie 25:24. Widząc przestój w grze swojej drużyny o przerwę na żądanie poprosił trener Waldemar Kawka chcąc wybić rywalki z uderzenia i odniósł zamierzony skutek. Najpierw punkt po ataku zdobyła Magdalena Sadowska, a seta zakończyła Małgorzata Lis.


Podbudowane swoją dobrą grą zawodniczki z Żukowa nie zamierzały ułatwiać zadania faworytkom spotkania. Po raz kolejny przyjezdne wyszły na prowadzenie po atakach Natalii Nuszel i Maji Tokarskiej (4:2). Miejscowe zawodniczki odrobiły straty i na drugą przerwę techniczną schodziły przy prowadzeniu 8:7. Po raz kolejny okazało się jak wiele znaczy dla drużyny z Dąbrowy Górniczej Magdalena Śliwa, która po kolejnej serii zagrywek zapewniła MKS-owi czteropunktową przewagę (11:7). Dąbrowainki przez dalszą część tego seta kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie i na drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:13. W końcówce trzeciej partii przyjezdne wyrównały stan seta (19:19), po kolejnych dobrych serwach Elżbiety Skowrońskiej i dobrej grze obronnej Natalii Nuszel. Większe doświadczenie gospodyń dała znać o sobie w decydujących akcjach tego seta. Trener Wróbel dwukrotnie prosił o przerwę na żądanie chcąc zastopować dobrą grę gospodyń, jednak nie zdało to większego rezultatu. Seta jak i mecz zakończyła mocnym atakiem Ewelina Sieczka.


Oceniając postawę obu drużyn należy pochwalić Gedanię za nieustępliwość, wolę walki oraz za pokazany charakter. Przyjezdne bardzo dobrze grały w obronie podbijając dużą ilość piłek. Młoda drużyna wspierana przez doświadczone zawodniczki powinna sprawić jeszcze wiele niespodzianek w lidze. Z drugiej strony gospodynie odniosły „planowe zwycięstwo”. Zawodniczki z Dąbrowy Górniczej potwierdziły dobrą dyspozycję i śmiało można stwierdzić, że na pewno będą walczyć jak równy z równym z najlepszymi drużynami w lidze. Najlepszą zawodniczką meczu została wybrana Magdalena Śliwa.


MKS Dąbrowa Górnicza - Gedania Żukowo 3:0

(25:15, 27:25, 25:22)


Składy zespołów:

MKS Dąbrowa Górnicza: Sieczka, Staniucha – Szczurek, Tkaczewska (libero), Śliwa, Lis, Sadowska, Wysocka oraz Liniarska

Gedania Żukowo: Szymańska, Tokarska, Welnna, Nuszel, Pasznik, Skowrońska, Durajczyk (libero) oraz Szpak i Kaliszuk

za siatka.org
endriu
MKS DG - Gedania Żukowo 18.10.2008

Powyżej link do fotek.

pozdr...
Kamil_
Świetny doping nam wyszedł. Dziewczyny grały przeciętnie ale rywal był niewymagający, więc udało się ugrać 3-0. Nic tylko się cieszyć i do następnego meczu!
Goły
Uwaga !

Podczas spotkania z Gedanią Żukowo zebralismy 368,63 zł za co wszystkim serdecznie dziękujemy ! Wszystkie pieniązki zostaną przekazane na oprawe nadchodzących spotkań oraz liczymy na dalszą wpółprace!!
Beica
Świetny mecz biggrin.gif Goły - świetny doping biggrin.gif
Prosty
CYTAT
Konferencja prasowa.

Elżbieta Skowrońska (kapitan Gedania Żukowo):
Cieszy mnie to, że gratulowano nam dobrej postawy i gry w dzisiejszym meczu. Brakuje tylko jeszcze wygranych i będzie pełnia szczęścia. Cieszy również to, że nie poddałyśmy się, byłyśmy tu skazane na pożarcie, jeżeli chodzi o Dąbrowę, bo ostatni nasz wspólny mecz wyglądał tragicznie. Ważne jest też to, że w trudnych momentach byłyśmy zespołem, żadna z nas nie odwróciła się od siebie. Pokazałyśmy, że potrafimy grać takim składem jaki mamy.
Jest dużo młodych dziewczyn, które wchodzą w ligę. Trochę nam zabrakło zimnej krwi, przez co nie wygrałyśmy nawet seta, a było bardzo blisko. Chciałam również pogratulować trenerowi wspaniałej postawy dzisiaj.

Grzegorz Wróbel (trener Gedania Żukowo):
Przegraliśmy ten mecz błędami własnymi. Statystyki mówią, że oddaliśmy 25 punktów. To jest jeden set. Kładę to na kanwę młodego niedoświadczonego zespołu. Tych błędów nie musiało być, ale jestem zadowolony, że zespół podjął walkę. Wszyscy wiedzą o naszych trudnościach, ale my pomimo tego będziemy walczyć i na pewno łatwo skóry nie oddamy.
Gratuluję zwycięstwa mojemu przyjacielowi Waldemarowi Kawce, bo to pierwszy mecz i życzę dalszych sukcesów.

Magdalena Śliwa (kapitan MKS Dąbrowa Górnicza):
Jestem bardzo zadowolona, że wygrałyśmy 3:0 i mamy trzy punkty za ten mecz. Wiedziałyśmy, że nie będzie łatwo, gdyż stres związany z pierwszym występem tutaj na hali przed własną publicznością na pewno był wkalkulowany w dzisiejszy mecz. Z drugiej strony bardzo młody zespół z Gdańska, o którym wiemy, że jest nieobliczalny i nastawiony na walkę do końca, nie zawsze rutyną, ale zaciętością i walką do końca pokazał, że będzie groźny w tej lidze. My popełniłyśmy za dużo błędów w przyjęciu zagrywki i to nas dzisiaj zdenerwowało i nie mogłyśmy zagrać tego co chciałyśmy. Gratuluję zespołowi, gdyż walczył dzisiaj dzielnie .

Waldemar Kawka (trener MKS Dąbrowa Górnicza):
Przed meczem wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe spotkanie. Od dłuższego czasu nastawialiśmy się na walkę i nie mówię tego kurtuazyjnie. Widzieliśmy Gedanię w niejednym meczu i wiemy, że jest to młody, waleczny i nieobliczalny zespół. Przerósł nas dzisiaj w obronie, bardzo dużo piłek podbiły dzisiaj dziewczyny, myślę, że my też tak kiedyś będziemy grali. Cieszą nas trzy punkty niewątpliwie, jest to ważna rzecz. Sądzę, że Gedania wiele punktów zdobędzie w tej lidze.

***********************************************************
Komentarze zawodniczek.

Magdalena Śliwa (MKS Dąbrowa Górnicza):
Bardzo sympatycznie grało się z dąbrowską publicznością. Na pewno każdego zawodnika cieszy, że jest duża grupa ludzi, kibiców, którzy przychodzą dla nas. My gramy dla nich, chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Dzisiaj może nie za bardzo nam to wyszło, mecz nie był na wysokim poziomie w naszym wykonaniu. Natomiast cieszy zwycięstwo, wieżę w to, że „spuścimy powietrze” i w następnych meczach będzie dużo ładniej i tak samo jak dzisiaj pod względem wyniku. Miałyśmy trochę kłopotów z przyjęciem, owszem, było trochę nowych kombinacji, ale jeszcze nie pokazałyśmy wszystkiego. Wierzę, że możemy jeszcze namieszać „na siatce”. Co do nowej piłki, myślę, że zostanie szybko wycofana. Na przeciwległych biegunach wyczuwalne jest w niej wgłębienie, przez co dostaje dziwnej rotacji. Mam wrażenie, że ona nie jest okrągła (śmiech).Pierwsze koty za płoty. Pierwszy stres mamy już za sobą. Następne spotkanie rozegramy w Bydgoszczy, gdzie nie będzie łatwo, gdyż tamtejsza hala jest bardzo niegościnna.

Katarzyna Wellna (Gedania Żukowo):
Trudno mi oceniać dzisiejszy mecz tak na gorąco, muszę go przeanalizować na spokojnie, by wyciągnąć właściwe wnioski. Pierwszy set przegrałyśmy, w drugim secie miałyśmy szansę, ale z powodu własnych błędów nie udało się go wygrać. Dąbrowa tak do końca nie grała dzisiaj najlepiej, spodziewałyśmy się ze strony przeciwniczek większego nacisku, większej siły ataku. My nie zagrałyśmy dzisiaj najlepszego spotkania. Przyjechałyśmy do Dąbrowy jak na każdy mecz, z myślą o zwycięstwie. Grałyśmy bez obciążeń, ale nie udało się, wiadomo nikt nie lubi przegrywać.

Katarzyna Wysocka (MKS Dąbrowa Górnicza):
Grało nam się dzisiaj bardzo ciężko. Pierwszy mecz w sezonie przed własną publicznością, byłyśmy trochę spięte, zestresowane, może troszeczkę zmęczone ostatnimi turniejami, które rozegrałyśmy w ramach przygotowań do sezonu. W następnych spotkaniach będzie już łatwiej. Obawiałyśmy się trochę tego meczu, tylko i wyłącznie dlatego, ponieważ pierwsze mecze są trudne, a zwłaszcza rozgrywane u siebie. Kibice chcieli obejrzeć nowe zawodniczki. Myślę, że zagrałyśmy na 60 procent swoich możliwości. Cieszymy się oczywiście z wywalczonych trzech punktów.

Ewelina Sieczka (MKS Dąbrowa Górnicza):
Wiadomo jak się gra pierwsze mecze i to jeszcze przed własną publicznością, gdzie każdy chce się zaprezentować z jak najlepszej strony. Wiemy, że kibice liczą na nas i myślą, że każdy set będzie wygrany do dziesięciu. Z drugiej strony siatki dziewczyny też są doświadczone i kończyły dzisiaj dużo piłek i dobrze nas podbijały. Dlatego było tak, a nie inaczej.Myślę, że pozbyłyśmy się stresu i nie będziemy już przeżywać takich horrorów w Dąbrowie. Będzie tylko lepiej. Nowa piłka, którą grałyśmy jest inna od poprzedniej, sprawia wrażenie mniejszej, do tamtej byłyśmy bardziej przyzwyczajone. Grałyśmy nią kilka lat. Nie możemy oczywiście mieć pretensji do piłki, jakiś czas nią już trenujemy.


(A) - inf. własna


źródło : www.mks.dabrowa.pl
Kamil_
Jakby ktoś widział jakieś filmiki z meczu niech wrzuca tutaj smile2.gif
szer
Ja już szukałem i nic nie znalazłem... Ja troche tego mam, ale wszystko w HD czego mi karta graficzna nie pociągnie :| (gf6600). A nawet jak się przełączam na HD3200 to też ledwo ciągnie ^^.
Jak wymyślę sposób na przekonwertowanie tego to wrzuce na YT
XoCinek
Uprzejmie informujemy, że zapis ostatniego meczu MKS Dąbrowa Górnicza / Gedania Żukowo z dnia 18 października 2008 jest już dostępny na stronie

http://www.mks.dabrowa.pl/show,strona,301,...S_GED,item.html

Wszystkiech kibiców, którzy nie byli w stanie pojawiać się na meczu serdecznie zapraszamy.

---------------

Przypominamy również, że wszystkie mecze PlusLigi, które będą się odbywały w Hali
Sportowej w Dąbrowie Górniczej będą - podobnie jak w zeszłym roku - transmitowane
na żywo w internecie na stronie http://www.mks.dabrowa.pl/transmisje

Od zeszłorocznych różnią się rozdzielczością zwiększoną do 512x384 pikseli.

Wszystkiech kibiców, którzy nie będą w stanie pojawiać się na meczach serdecznie zapraszamy.
endriu
Posta se trzepne, bo mam mało:)

Moja subiektywna ocena dopingu.

KK się rozwija i chwała mu za to. Wkładacie masę serca w to co robicie. Od strony repertuaru, "nagłośnienia" , wyglądu jak najbardziej ok. Jak dla mnie brakowało większej ilości liczenia do trzech, z meczu na mecz przybywający na halę powinni się nauczyć tej trudnej sztuki. Wiem, wymaga to niesamowitych zdolności matematycznych, ale cóż to za dąbrowianin, -ka, która tej sztuki nie nabędzie. Podczas naszej zagrywki, też za mało było rytmicznej pracy bębna, a dąbrowianom klaskanie lepiej wychodzi, niż liczenie i tu widzę współpracę.

Tyle wymądrzania.
Szczepan
A Ty się nie mądruj tylko na sektor przyjdź i pokaż jak to się robi!!
Bo po takiej przerwie było OK. A że publiczność po kilku próbach dalej nie umie do trzech zliczyć to inna sprawa.
Prosty
CYTAT(endriu @ nie, 19 paź 2008 - 22:27) *
Posta se trzepne, bo mam mało:)

Moja subiektywna ocena dopingu.

KK się rozwija i chwała mu za to. Wkładacie masę serca w to co robicie. Od strony repertuaru, "nagłośnienia" , wyglądu jak najbardziej ok. Jak dla mnie brakowało większej ilości liczenia do trzech, z meczu na mecz przybywający na halę powinni się nauczyć tej trudnej sztuki. Wiem, wymaga to niesamowitych zdolności matematycznych, ale cóż to za dąbrowianin, -ka, która tej sztuki nie nabędzie. Podczas naszej zagrywki, też za mało było rytmicznej pracy bębna, a dąbrowianom klaskanie lepiej wychodzi, niż liczenie i tu widzę współpracę.

Tyle wymądrzania.


po czesci racja, tylko zebysmy sami nie liczyli jak to Szczepan wspomnial (chyba ze licza, ale tak pod nosem i ich nie slychac) ... bo klaskac sie ucza powoli
szer
CYTAT
Siatkarki z Dąbrowy Górniczej wygrały do zera, ale nie zachwyciły
Janusz Mincewicz

Siatkarki MKS-u Dąbrowa Górnicza wygrały do zera z Gedanią Żukowo, ale nie zachwyciły. - Widać jeszcze brak zgrania. Stać nas na więcej. Jak się dobrze poznamy i poprawimy przyjęcie, będzie zdecydowanie lepiej - deklarowała po meczu Magdalena Śliwa, kapitan i rozgrywająca MKS-u.
Przed meczem na doświadczoną Śliwę, podporę Złotek, siatkarki z Żukowa patrzyły z podziwem i lękiem. Trudno się im dziwić. Gedania (w poprzednim sezonie Energa Gedania Gdańsk) to najmłodszy zespół kobiecej PlusLigi. Średnia wieku to zaledwie 19,3 lata. Najstarszą zawodniczką jest 25-letnia przyjmująca Elżbieta Skowrońska. Jednak na boisku nie było widać różnicy wieku i doświadczenia. W pierwszym secie MKS przegrywał 8:9. Dopiero wejście na zagrywkę Śliwy i zdobycie przez dąbrowianki kolejno ośmiu punktów złamało zespół Gedanii, który przegrał seta do 15.

W drugim secie gra była bardzo wyrównana. Zespół z Żukowa miał nawet piłkę setową. O zwycięstwie MKS-u zadecydowało jednak większe doświadczenie. Decydujący 27. punkt po ataku z drugiej linii zdobyła Joanna Stanucha-Szczurek, która przyszła z BKS-u Bielsko-Biała. Jej dobra gra oraz Eweliny Sieczki i Magdaleny Sadowskiej, która w poprzednim sezonie grała w Bundeslidze, poparte dobrym rozgrywaniem Śliwy, zapewniły punkty w końcówce trzeciego seta i zwycięstwo w całym meczu.

Grzegorz Wróbel, szkoleniowiec Gedanii, narzekał, że jego zespół popełnił za dużo błędów własnych. - Popełniliśmy ich aż 25, a więc przegraliśmy jednego seta na własne życzenie. To efekt młodości mojego zespołu. Ale cieszę się, że podjęliśmy walkę i się nie poddajemy - podkreślał trener Gedanii. Waldemar Kawka, trener MKS-u, był zadowolony tylko ze zwycięstwa. - Zawodniczki były spięte i zagrały zbyt nerwowo. Potrzeba czasu, żeby się zgrały i zaczęły grać to, na co je stać. Gedania pokazała, że w lidze trzeba walczyć, bo nikt przed nami się nie położy - stwierdził Kawka.

Mimo nie najlepszej gry kibice MKS-u śpiewali "Chcemy mistrzostwa, dziewczyny, chcemy mistrzostwa". Mają powody do optymizmu, bo MKS ze Śliwą, jako liderką, to już zupełnie inny, bardziej doświadczony zespół niż w poprzednim sezonie. - Nie mamy konkretnego celu, chcemy dobrze grać i namieszać w lidze - przyznała Staniucha-Szczurek. Zupełnie inny cel mają siatkarki Gedanii. - Chcemy się utrzymać, dlatego gramy bez obciążenia. Dziś zagrałyśmy bardzo dobrze i myślę, że już niedługo zaczniemy wygrywać - mówiła Skowrońska.

MKS Dąbrowa Górnicza 3 (25, 27, 25)
Gedania Żukowo 0 (15, 25, 22)

MKS: Śliwa, Wysocka, Sadowska, Szczurek, Sieczka, Lis. Tkaczewska (l) oraz Liniarska.
Gedania: Pasznik, Tokarska, Wellna, Nuszel, Skowrońska, Szymańska, Durajczyk (l) oraz Kaliszuk, Szpak.

Dziś o godz. 18.30 BKS Aluprof Bielsko-Biała zagra z Centrostalem Bydgoszcz.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice


Haaa czyli jednak ktoś nas usłyszał ^^
Bartek90
Hehe no fajnie, fajnie. Czyli okazuję się, że jednak wyraźnie śpiewamy, a nie tak jak nam ktoś mówił w poprzednim sezonie, że w ogóle nas nie idzie zrozumieć. No chyba, że ten kto to pisał stał obok nas smile2.gif smile2.gif smile2.gif
endriu
Jak już pisałem, było Was b. dobrze słychać, nie było kolizji z muzą. Tylko cały czas jest problem, aby hala zaczęła sie bawić. Ale Goły coś tam wymyśli, ody się obyło bez ofiar:)

A jak pisze Szczepan, sszacun dla przybyłych na mecz, za gotówę, należy ją mądrze wykorzystać, aby ta współpraca trwała na dal.


pozdr...
ario
Ja bym najchętniej wprowadził na hali sprzedaż trąbek i innych pierdół. Bo to, że my buczymy i gwizdamy przy zagrywce drużyny przeciwnej, to to chyba mało daje.
Gdyby w to włączyła się cała hala, byłoby o niebo lepiej.

Ale to jest inny dział od takich przemyśleń. Więc jak coś, to przenieście mój post.
Pozdrawiam.
Kamil_
Myślę, że to nie najlepszy pomysł, bo my będziemy śpiewać coś gdy 'przy piłce' będzie klub przyjezdny a reszta hali będzie sobie trąbić. Nie ogarną, żeby tylko trąbić podczas serwu przeciwników, albo jak nie śpiewamy smile2.gif
yash58
Do obejrzenia kilka fotek z meczu MKS-Gedania
Goły
Dokładnie ,ario antypiknik !! gardlo to jest prawdziwy doping a nie jakies małyszowe trabki !
Lui
Fotki z meczu rolleyes.gif


GALERIA
Kamil_
Hehe niektóre ujęcia KK są świetne biggrin.gif Fajne zdjęcia biggrin.gif
deepablo
nie niektóre naprawde mistrzostwo swiata ;d Lui skąd masz tyle fotek, ktoś jest fanem kk ? tongue.gif
rolnik
CYTAT(deepablo @ wto, 21 paź 2008 - 22:04) *
nie niektóre naprawde mistrzostwo swiata ;d Lui skąd masz tyle fotek, ktoś jest fanem kk ? tongue.gif


nasz kumpel z kk ma aparat i jest chętny do robienia zdjęć to robi biggrin.gif myśle ze z kazdego meczu będzie dodawał więcej zdjęć. rolleyes.gif
Zibar
Za SF
CYTAT
Emocje, niespodzianki i pierwsze rozczarowania - podsumowanie I kolejki PlusLigi Kobietautor: Adam Martowicz, 2008-10-21, 15:37, źródło: inf. własna

Rozpoczęły się długo oczekiwane rozgrywki ligowe w elicie siatkarskiej pań. Patronujący siatkarzom Polkomtel wziął od tego sezonu pod swoje skrzydła także siatkarki stąd, w miejsce LSK, pojawiła się PlusLiga Kobiet, a wraz z nią ma być więcej pieniędzy, więcej telewizji i miejmy nadzieję, emocjonujący sezon. Już pierwsze mecze pokazały, że bez niespodzianek nie obędzie się.Najbardziej niespodziewanym rozstrzygnięciem pierwszej kolejki była porażka Farmutilu Piła w Białymstoku. Faworyzowane pilanki przegrały już na inaugurację ligi z AZS-em Białystok. Już drugi raz z rzędu białostoczanki pierwsze zwycięstwo w lidze odnoszą w spotkaniu z pilankami. Dużo mniejszą niespodzianka jest wysoka porażka Calisii Kalisz ze Stalą Mielec. Przed sezonem wydawać mogło się iż obydwa zespoły grać będą na porównywalnym poziomie. W meczu w Kaliszu można było spodziewać się wyrównanej walki, tymczasem wygrana zespołu gości była nad wyraz wysoka. Pozostałe mecze przebiegały zgodnie z oczekiwaniami, chociaż warto wspomnieć o dzielnej postawie (w pierwszym secie) wrocławskiej Gwardii w starciu z Muszynianką i o obiecujących występach, rzuconych na głęboka wodę, młodych niedoświadczonych gwardzistkach – Zuzanny Efimienko i Aleksandry Szafraniec.

MKS Dąbrowa Górnicza – Gedania Żukowo 3:0 (25:15, 27:25, 25:22) Drużyna MKS-u nie miała problemów by wygrać pierwsze spotkanie w nowym sezonie. Siatkarki z Zagłębia były drużyną bardziej wyrównaną. Ich atak rozkładał się na niemal wszystkie zawodniczki, którymi umiejętnie kierowała Magdalena Śliwa. Ta doświadczona siatkarka, którą uznano MVP tego meczu, nie tylko imponować mogła dobrym rozegraniem, ale także nie stroniła od zdobywania punktów dla swojego zespołu. Rzadko zdarza się by rozgrywająca zdobywała 8 punktów w meczu. W ogóle "nowe" zawodniczki dobrze wkomponowały się do zespołu, jak choćby trudne do powstrzymania w ataku Magdalena Sadowska i Joanna Szczurek. Jeżeli dodamy do tego dobrą skuteczność Katarzyny Wysockiej iEweliny Sieczki, to nie może dziwić wysoka wygrana gospodyń w tym meczu. Nawet lepsze przyjęcie i gra w obronie siatkarek Gedanii nie pozwoliły im "urwać" choćby seta. W młodej ekipie trenera Grzegorza Wróbla punkty praktycznie zdobywały tylko trzy zawodniczki (Elżbieta Skowrońska, Katarzyna Wellna, Natalia Nuszel), stąd gospodyniom łatwiej było rozczytać grę rywalek, na dodatek przyjezdne popełniły wiele błędów własnych, przez co wydatnie ułatwiły drużynie Waldemara Kawki drogę do sukcesu. I choć trudno po jednym meczu prorokować jakie miejsca obie te drużyny zajmą po tym sezonie, to bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że zespół MKS-u jest bardziej dojrzały i tkwi w nim większy potencjał

To dopiero początek rozgrywek, stąd nikogo nie może dziwić, że drużyny, w ogromnej swej większości, nie prezentują jeszcze optymalnej formy. Ta będzie potrzebna później, podczas spotkań rozgrywanych w fazie play off. Dlatego trudno po jednym meczu oceniać szanse poszczególnych drużyn w tegorocznym sezonie. Na to przyjdzie czas po rozegraniu przynajmniej kilku kolejek.
Lui
CYTAT(deepablo @ wto, 21 paź 2008 - 22:04) *
nie niektóre naprawde mistrzostwo swiata ;d Lui skąd masz tyle fotek, ktoś jest fanem kk ? tongue.gif


Nasz kumpel foci i za jego zgodą dodaje te fotki na picase smile2.gif
deepablo
aha biggrin.gif


Mod: snf (47).gif guns (3).gif snf (14).gif tongue.gif
endriu
Video

pozdr...
bartos
Gedania Żukowo vs MKS Dąbrowa Górnicza - 3:0

http://www.lsk.net.pl/games/id/163
to nawet nie porażka - to pogrom
i to od kogo? od młodych dziewczyn z Żukowa
gładkie 3:0
suma punków: 75:50
Padziu
CYTAT
PlusLiga Kobiet: Pierwsze zwycięstwo Gedanii Żukowo


Po serii dziewięciu porażek z rzędu siatkarki Gedanii łatwo w trzech setach wygrały z wyżej notowaną drużyną z Dąbrowy Górniczej i powiększyły swój dorobek punktowy do sześciu "oczek".


Gedanistki rozpoczęły mecz bez swojej kapitan. Dolegliwości mięśni grzbietu Elżbiety Skowrońskiej okazały się na tyle poważne, że skrzydłowa pomagała jedynie koleżankom swoją obecnością... na ławce rezerwowych. Mimo to mecz rozpoczął się pomyślnie dla gospodyń. Przy kąśliwej zagrywce Mai Tokarskiej miejscowe odskoczyły na 7:2. Gra po myśli miejscowych układała się do stanu 13:8. Wówczas przyjezdne zdobyły cztery punkty z rzędu. Gedanistki uratowały się udanymi blokami. Najpierw Maja Tokarska, a po chwili Katrzyna Wellna zatrzymały Ewelinę Sieczkę. Zdenerwowany szkoleniowiec MKS błyskawicznie zdjął tę zawodniczkę z parkietu. Jednak i tak przy 18:13 musiał brać drugi tego dnia czas. Gdy po chwili kapitalnym blokiem popisała się Natalia Ziemcowa, na ławkę rezerwowych odesłana została nawet Magdalena Śliwa. Przy 22:18 weszła trzecia z dąbrowskich rezerwowych. Katarzyna Wysocka udała się na zagrywkę i wpakowała piłkę w siatkę. Tego nie można było przegrać. Piłkę setową zdobyła Tokarska, a zwycięski punkt dał autowy serwis Joanny Szczurek.


Drugiego seta dobrze zagrywką rozpoczęła Jana Sawoczkina. Gospodynie prowadziły 2:0. Ataki z prawego skrzydła Wellny poprawiły rezultat na 5:1. Waldemar Kawka przerwał wówczas grę. Pomógł MKS. Przyjezdne zdobyły trzy punkty z rzędu i do wzięcia czasu zmusiły trenera Grzegorza Wróbla. Chwilowy przestój przełamał atak Wellny, a blok Ziemcowej poprawił na 7:4. Gra wyrównała się przy zagrywce Marzeny Wilczyńskiej. Gedanistki nie mogły rozegrać skutecznej akcji. Zrobiło się 9:9, a po autowym zbiciu Natalii Nuszel przyjezdne objęły pierwsze tego dnia prowadzenie 11:10. Gdy skrzydłowa znów pomyliła się w następnej akcji, trener Wróbel poprosił o przerwę. Ponownie gedanistki do walki poderwała Wellna. To ataki Kasi dały gospodyniom przewagę 15:14, a po chwili do drugiej przerwy technicznej doprowadziło skuteczne zbicie Ziemcowej. Po asie Wellny było 18:15 i przerwa na życzenie MKS. Ale na tym popis gedanistek się nie skończył. Kasia nadal "goniła" rywalki zagrywką, a na siatce punktowały Tamara Kaliszuk i Ziemcowa. Przyjezdne zaprezentowały czwartą i piątą rezerwową, ale Wellna zakończyła zagrywać dopiero przy wyniku 25:15! Przypomnijmy, że atakująca zaczęła zagrywać od stanu 17:15!


W trzecim secie Gedania objęła prowadzenie 2:1 po asie Sawoczkiny. Po ataku Kaliszuk było już 4:2. Kolejne zbicie Tamary dało też pierwszą przerwę techniczną na 8:5. Natomiast blok Tokarskiej na 10:6 zmusił do pierwszej w tej partii interwencji szkoleniowca gości. Napór miejscowych trwał do 12:6. Potem trzy punkty z rzędu zdobyły siatkarki MKS i mieliśmy przerwę na życzenie trenera Wróbla. Drugi raz szkoleniowiec Gedanii interweniował przy 14:13. Gospodyniom udało się wyjść z impasu po ataku Kaliszuk oraz autowym zbiciu Sieczki. Druga przerwa techniczna nastąpiła przy trzypunktowej przewadze gedanistek (16:13). Po chwili były: kapitalny blok pojedynczy Wellny, as serwisowy Tokarskiej i kolejny blok, tym razem Kaliszuk i Ziemcowej na 19:13. Po tej serii przyjezdne straciły wiarę w sukces. Po 70 minutach od rozpoczęcia meczu Gedania cieszyła się z pierwszej wygranej w tym sezonie.


Gedania Żukowo - MKS Dabrowa Górnicza 3:0

(25:20; 25:15; 25:15)


Składy zespołów:

Gedania: Sawoczkina, Nuszel, Tokarska, Wellna, Kaliszuk, Ziemcowa, Durajczyk (libero)

MKS: Śliwa, Szczurek, Liniarska, Strządała, Sieczka, Lis, Tkaczewska (libero) oraz Wilczyńska, Matyjaszek, Cieśla, Sadowska, Wysocka


MVP meczu: Katarzyna Wellna

żródło : www.siatka.org
Zibar
Za sf

CYTAT
Pierwsza wygrana Gedanii Żukowo (relacja)
autor: Aleksander Wójcik, 2008-12-20, 23:08, źródło: inf. własna; lsk.net.pl

Siatkarki z Żukowa odniosły pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. W krótkich trzech setach wprost zdemolowały przyjezdne z Zagłębia. Dzięki tej wiktorii wykonały pierwszy krok w kierunku realizacji planu nakreślonego przez prezesa Stankiewicza - który zapowiadał w wywiadzie dla SportowychFaktów.pl - że zwycięstwo z MKS będzie sportową i psychologiczną trampoliną oraz zwiastunem kolejnych sukcesów podopiecznych trenera Wróbla w rundzie rewanżowej.Gedania Żukowo - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:20, 25:15, 25:15)

Gedania: Tokarska (10 pkt.), Wellna (19), Nuszel (7), Sawoczkina (3), Kaliszuk (15), Ziemcowa (10), Durajczyk (libero)

MKS: Liniarska (5 pkt.), Szczurek (9), Sieczka (1), Lis (1), Śliwa (0), Strządała (8), Tkaczewska (libero) oraz Wysocka (3), Wilczyńska (4), Matyjaszek (0), Cieśla (0), Sadowska (2)

MVP: Katarzyna Wellna (Gedania)

Widzów: ok. 600.

Jak zwykle na hali w Żukowie był nadkomplet publiczności, który po cichu liczył na prezent świąteczny w postaci wygranej miejscowych siatkarek. Po raz pierwszy w tych rozgrywkach pojawiła się także liczna - ok. 30 osobowa i żywiołowo dopingująca swoje zawodniczki grupa kibiców gości. Gedania rozpoczęła mecz bez swojej kapitan i podstawowej atakującej Skowrońskiej - która uskarżała się na dolegliwości mięśni grzbietu.

Początek meczu był wyrównany, ale tylko do stanu 2:2 później seria dobrych zagrywek Tokarskiej - w tym 2 asy serwisowe, oraz błędy w rozegraniu czy autowe ataki dąbrowianek - pozwoliły miejscowym objąć wysokie prowadzenie 8:3. W dalszej części gry utrzymywała się przewaga zawodniczek trenera Wróbla do stanu 13:8. Wtedy to sygnał do ataku - swoją dobrą zagrywką i grą w obronie - dała doświadczona Śliwa, co w połączeniu ze skutecznymi atakami Strządały pozwoliło zredukować starty do 1 punktu (13:12). Kontratak gedanistek był natychmiastowy - efektowne bloki Tokarskiej i Wellny oraz fatalne błędy przejścia czy dotknięcia siatki w wykonaniu siatkarek MKS - dały 5 punktów z rzędu dla Gedanii i prowadzenie 18:13. Tego nie wytrzymał trener Kawka i po raz drugi w tym secie zażądał przerwy. Zmienił także Sieczkę - za którą weszła Wilczyńska. Później na parkiecie zameldowały się także: Wysocka oraz Matyjaszek za rozgrywającą Śliwę. Niewiele to pomogło. Drużyna z Żukowa kontrolowała sytuację prowadząc cały czas 20:15, 23:18. Podsumowaniem słabej postawy zawodniczek gości była końcówka seta - gdy w taśmę zaserwowała Wysocka, a w aut zaatakowała Szczurek.

Druga partia spotkania rozpoczęła się podobnie jak pierwsza - od szybkiego prowadzenia Gedanii 5:1 - dzięki dobrej zagrywce Sawoczkiny i mocnym zbiciom Wellny. Widząc bezradność swoich siatkarek czas bierze trener dąbrowianek. Na pierwszą przerwę techniczną Gedania schodzi prowadząc 8:5 co było zasługą dobrej gry w obronie i urozmaiconym atakom przez środek siatki i ze skrzydeł. Dziewiąty punkt to efekt kolejnej fatalnej zagrywki przyjezdnych. Wtedy siatkarki trenera Kawki ruszyły w skuteczną pogoń - punktując pięciokrotnie z rzędu. Była to tyleż zasługa dobrych ataków, co fatalnej niemocy młodych gedanistek - nie mogących skutecznie zakończyć akcji. Gdy kolejną piłkę na aut wyrzuciła Nuszel - po raz pierwszy w meczu przyjezdne objęły prowadzenie. W następnej akcji powiększyły je do 2 punktów. Wówczas zareagował trener Wróbel prosząc o czas (10:12). Ciężar zdobywania punktów na swe barki wzięła nowa kapitan Wellna, dzięki której gedanistki odzyskały rytm gry i prowadzenie 16:15. Gdy Wellna wyszalała się już w ataku to stanęła w polu zagrywki - jej atomowe serwisy z wyskoku siały spustoszenie po drugiej stronie siatki! Na nic zdały się roszady dokonywane w składzie MKS i czasy na żądanie trenera Kawki. Żukowianki zdobyły 9 punktów z rzędu przy zagrywce Wellny - głównie za sprawą szalejących na siatce Ziemcowej i Kaliszuk. Drugiego seta zakończyły zwycięstwem do 15.

Trzeci set zaczął się od dobrej zagrywki Śliwy. Było to drugie i ostatnie prowadzenie gości w meczu! Bardzo szybko Gedania wyszła na 2:1 - po asie Sawoczkiny. Bardzo aktywna i skuteczna była atakująca Kaliszuk i to głównie dzięki jej zbiciom miejscowe zeszły na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:5. Gedania grała ofiarnie w obronie - często podbijając silne ataki zawodniczek z Dąbrowy - oraz skutecznie w bloku. Kolejna efektowna czapa ze środka (10:6) w wykonaniu 17-letniej Tokarskiej spowodowała przerwę na żądanie trenera gości. Przy wyniku 12:6, kolejne 3 punkty zdobyły siatkarki MKS. Serię rozpoczął efektowny atak z obejścia środkowej Wysockiej, a poprawiła skuteczna Szczurek. Widząc bezradność swoich siatkarek zareagował trener Wróbel prosząc o czas. To uspokoiło nerwy jego podopiecznych - ale tylko na moment - bo przyjezdne zbliżyły się na 1 punkt (14:13). Był to jedyny, słabszy okres gry w wykonaniu MVP spotkania Wellny, która nie skończyła 3 kolejnych ataków. Fatalną serię przerwała Kaliszuk, a po autowym ataku Sieczki było 16:13. Po przerwie serię mierzonych, szybujących zagrywek kontynuowała Tokarska - co ułatwiało ustawienie bloku lub skuteczne kontrataki jej koleżankom. Przy wyniku 19:14 ponownie w polu zagrywki stanęła doskonała tego dnia Wellna. Przy niesamowitym aplauzie publiczności popisała się kolejną serią mocnych serwisów z wyskoku. Dopiero w 6 próbie piłka zatańczyła na taśmie, ale opadła po stronie gedanistek. Przyjezdne obroniły pierwszego meczbola, ale owacja na stojąco miejscowych widzów na tyle zdeprymowała przyjezdne, że po błędzie dotknięcia siatki spotkanie zakończyło się niespodziewanie gładkim zwycięstwem Gedanii.

Po ostatniej akcji na trybunach hali w Żukowie zapanowało istne szaleństwo - z głośników popłynęła muzyka zespołu Queen "We are the champions" - a miejscowe siatkarki odtańczyły dziki taniec radości jakby świętowały tytuł mistrzowski. Miejscowa publika nie mogła wymarzyć sobie lepszego, świątecznego prezentu - niż pierwsze zwycięstwo ich ulubienic. Zwycięstwo Gedanii po walce należałoby traktować jako niespodziankę. Bezdyskusyjne rozbicie bezradnych dąbrowianek należy nazwać sensacją! Wydaję się, że przyjezdne podeszły lekceważąco do spotkania z żukowską młodzieżą - dodatkowo upewniły się w tym przekonaniu - gdy w protokole nie zobaczyły w podstawowym składzie Gedanii jej kapitan Skowrońskiej. Jak widać miało to zgubne skutki i przyjezdne po meczu czekała długa i smutna podróż na południe kraju. Wielkie brawa za determinację, dobrą obronę, skuteczną grę blokiem oraz urozmaicone ataki - należą się miejscowym zawodniczkom i trenerowi Wróblowi.

Gedania brylowała we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. Miała ponad 50 procentowe przyjęcie - podczas gdy MKS tzw. pierwszego tylko 28 procent. Miejscowe zanotowały aż 9 asów serwisowych - przyjezdne tylko jednego. Również blok obrazuje sporą przewagę (13:5) na korzyść siatkarek z Żukowa. Warto także zaznaczyć, że trener miejscowych zagrał tylko 6 zawodniczkami plus libero - natomiast opiekun gości skorzystał ze wszystkich 12 siatkarek wpisanych w protokół. Jak widać, ilość nie po raz pierwszy przegrała z jakością!


Swiateczna przerwe milej spedza zawodniczki z Gedanii, ale one na to zapracowaly. Nasze natomiast nie napracowaly sie wcale. W tym meczu ani nie widzialem atomowych atakow a'la Fratczak, ani zagrywek nie do odebrania a'la Baranska. Widzialem natomiast, wiele prostych pilek, ktore spadly na parkiet pomiedzy dwoma, trzema, czterema naszymi zawodniczkami, bo jedna patrzala na druga i w sumie, zadna nie odebrala, tak jakby w tym meczu graly ze soba pierwszy raz. Ku... jakbysmy tam za nie staneli, to wynik moze bylby niewiele nizszy w poszczegolnych setach. Czasami mialem wrazenie, ze Gedanii wystarczylo przebic pilke na nasza strone. Co siedzi w glowach naszych zawodniczek, to juz one wiedza najlepiej, ale jesli na polmetku rozgrywek nie wezma sie solidnie do roboty, to zamiast zapowiadanej przez nie gry o medale na koniec rundy dolacza do walki o utrzymanie.
Szczepan
Witam!

I moja krótka relacja i...

PKP fajne aż trzy przedziały zdobyte (kurtka i telefon wróciły)
Śmiechu pełno a kierownikiem wycieczki mianowano Rafcia.
W PKP drzwi od przedziału (drugiego) zdemontowane - przypadkowo.
Zwiedzanie zacisza zwanego Gdynią (kierownik oprowadził nas nawet po centrum handlowym w poszukiwaniu br..)i do Żukowa.
Autobus "Z" - linia przyspieszona.
Jedna godzinka śmiechu w MPK i o mało co nie przegapiamy Żukowa.
No i słynny bar.
SPOTKANIE KLUBOWICZÓW.
MECZ.

I POWRÓT

MECZ - i tu cały bajer, podstawy są: prowadzący Goły, werbelek Sikor i zaplecze 14 gardeł.
Według neta w Żukowie nie widzieli takiego dopingu przyjezdnych - no a, inni NAS zXEROwali.
Sala mała, ale rewelka.
Całe Żukowo jakby nie z tego świata - bogata miejscowość.
ALE jak KK MKS,u dopingował to w Gdańsku i Gdyni słyszeli.
I na koniec nasze wielkie rozczarowanie:

0:3

I cóż i do domu.

W czasie krótkiej rozmowy z p.M.Śliwą
padły słowa:
"Przepraszamy was i przeproś Chłopaków za brak podziękowania"

I teraz coś ode mnie:

Dnia 24 grudnia pierwszą poświatę da planeta (Waldek Kawka) Potem dwie gwiazdy:
Na niebie na pół- wsch i pół-zach dwie gwiazdy Śliwa, Tkaczewska.
A gdzie reszta Gwiazdek - co w konstelację nie potrafią trafić!!! biggrin.gif

"Stary" MKS i "Nowy" MKS nie jest w stanie się ułożyć???????

MAM DOŚĆ WYJAZDÓW SKĄD PRZYWOŻĘ 0:3 W PLECY

Bydgoszcz - 6 szt
Piła - 2 szt
Bielsko - tam mnie nie było - był LICZNY KK
Żukowo - 16 szt

Tylko w Białymstoku wygrały - należy to przemyśleć - bo tam były nasze Gwiazdki SAME.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.