dzisiaj, 08:50:27
- Myślę, że możemy powalczyć w nowym sezonie o pierwszą czwórkę. Takie mam ciche marzenie - śmieje się Magda Śliwa. W zespole została przyjęta jak stara znajoma.


Rozgrywająca MKS-u Dąbrowa Górnicza i najbardziej doświadczona zawodniczka Plus Ligi Siatkówki Kobiet zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie. Jednak na wczorajszym, pierwszym treningu - na boiskach do piłki plażowej w Parku Zielona w Dąbrowie - zapału i uśmiechu jej nie brakowało.


- Przez najbliższe dwa tygodnie będziemy zasuwać w piachu - mówi. - Budujemy siłę. Później przenosimy się do hali. To wszystko po to, by być dobrze przygotowanym do sezonu. Zdaję sobie sprawę, że po piątym miejscu w poprzednich rozgrywkach apetyty są spore.


W zespole została przyjęta jak stara znajoma. - Z Joasią Staniuchą-Szczurek i Gosią Lis grałam w Bielsku - mówi. - Z Beatą Strządałą i Magdą Sadowską znamy się z kadry. Z pozostałymi dziewczynami szybko się zaprzyjaźnimy.


Wiadomo, że trener i działacze MKS-u liczą na jej olbrzymie doświadczenie. Jakby nie było wiele lat spędziła w lidze włoskiej (Perugia, Bergamo, Jesi, red.) i nie jest wykluczone, że swoimi radami będzie wspierała szkoleniowca Waldemara Kawkę.


- Ja tu jestem tylko od roboty - tłumaczy. - Czyli od grania. Na razie nie było mowy, bym pomagała trenerowi. Może kiedyś, ale w tej chwili jestem zawodniczką. Chcę grać i cieszy mnie, że nasza liga tak podniosła swój poziom. Zbliżamy się do Zachodu i nie ma tu gangsterki.


Magda mieszka w Krakowie. Na razie nie zamierza wynajmować mieszkania w Dąbrowie. - To blisko 60 kilometrów - dodaje. - Niecała godzina jazdy autem. Spokojnie można dojechać na trening.

źródło: Super Express nadesłał(a): Bartosz Wencław

Siatkarki Muszynianki Fakro zakończyły obóz przygotowawczy
autor: Polska Agencja Prasowa, 2008-08-12, 15:36, źródło: PAP

Siatkarki Muszynianki Fakro Muszyny zakończyły pierwszy obóz przygotowawczy przed zbliżającym się sezonem. Pierwsze sparingi mają zagrać w przyszłym tygodniu we własnej hali. Przeciwnikiem mistrzyń Polski mają być zawodniczki MKS Dąbrowa Górnicza.Trener siatkarek z Muszyny, Bogdan Serwiński jest bardzo zadowolony po zgrupowaniu, które odbyło się w Solcu-Zdroju: - Cały nasz plan rehabilitacyjno-leczniczy i wstępnego treningu został zrealizowany w stu procentach. Pogoda nam dopisywała więc mogliśmy też skorzystać z treningów w terenie. Teraz będziemy pracować w Muszynie, a najbliższy mikrocykl jest poświęcony pracy na siłowni.

Na początku przyszłego tygodniu na zgrupowanie do Muszyny ma przyjechać MKS Dąbrowa Górnicza. W planach są wspólne treningi i sparingi. Muszynianka Fakro odbędzie jeszcze jeden obóz przygotowawczy. Między turniejami w Szamotułach i Jarocinie mają przebywać w Wałczu. Obecnie z zespołem z Muszyny nie trenują: Mariola Zenik, Milena Rosner i Joanna Kaczor, które grają w Igrzyskach Olimpijskich w Chinach.

Siatkarki Muszynianki Fakro Muszyna zremisowały w sparingu z MKS Dąbrowa Górnicza 2:2 (18:25, 25:16, 22:25, 25:23).
Sparing, który rozegrano w hali w Muszynie, obserwowało około 300 osób. Była to pierwsza gra kontrolna w okresie przygotowawczym Muszynianki Fakro.Przed spotkaniem trenerzy obu drużyn umówili się na 4-setową grę. Wśród miejscowych zabrakło trzech siatkarek, które grały w igrzyskach w Pekinie: Marioli Zenik, Mileny Rosner i Joanny Kaczor. Zamiast Zenik na libero zagrała w poniedziałek Monika Targosz.
We wtorek siatkarki z Muszyny rozegrają we własnej hali "wewnętrzną" grę kontrolną z MKS Dąbrowa Górnicza. Następny "poważny" sparing Muszynianki Fakro zaplanowano na 3 września (z Piastem Szczecin).
źródło : http://sport.onet.pl/74410,1248715,1813309...,wiadomosc.html

Muszynianka Fakro - MKS Dąbrowa Górnicza 3:1 w sparingu
źródło: PAP

Siatkarki Muszynianki Fakro Muszyna pokonały we wtorek w sparingu MKS Dąbrowa Górnicza 3:1 (19:25, 25:15, 25:20, 25:13).
Po meczu - który rozegrano w hali w Muszynie - bardzo zadowolony był trener miejscowych zawodniczek Bogdan Serwiński. Według niego jego podopieczne rozegrały bardzo dobry mecz.

W poniedziałek obie drużyny też rozegrały sparing - było 2:2 (trenerzy umówili się na grę na 4 sety).

BKS - MKS 3:0
2008-09-12 20:10

BKS Aluprof Bielsko-Biała pokonał MKS Dąbrową Górniczą 3:0 (25:22, 25:18, 25:17) w pokazowym meczu siatkarek. Było to kolejne takie spotkanie z udziałem tych zespołów. Wcześniej grały w Katowicach. Bielszczanki w tym tygodniu zmierzyły się w Jaśle z Muszynianką-Fakro Muszyna.

BKS Aluprof rozpoczął w składzie: Skorupa, Bamber, Gajgał, Dziękiewicz, Ciaszkiewicz, Horka, Sawicka (l) oraz Okuniewska, Waligóra, Kaczmar. W meczu ze względów rodzinnych nie mogła zagrać Anna Barańska.

Sobotę i niedzielę bielszczanki będą miały wolne. Od poniedziałku będą trenować na własnych obiektach, a w piątek wyjadą na turniej do Szamotuł.

za lsk.net.pl

Dariusz Luks: ligę czuć w powietrzu
2008-09-21 21:04


Siatkarki Pronaru Zeto Astwy AZS Białystok mają za sobą intensywne zajęcia w Milówce i Szczyrku. Po treningach wróciły do domów. Poniedziałek będą miały jeszcze wolny, a od wtorku zabierają się już ostro do pracy.

"Była fatalna pogoda mocno wiało i padało - mówi trener Pronaru Dariusz Luks. - O jakichkolwiek zajęciach w terenie nie mogło być mowy. Natomiast dużo ćwiczyliśmy na hali i w siłowni. W środę umówiliśmy się z Igorem Prielożnym na sparing i wspólne treningi. Z BKS-em Aluprofem. Ne było to typowe kontrolne spotkanie. Rywalki wygrały dwa sety, my jednego. Następnie zagraliśmy z MKS Dąbrową Górniczą i doznaliśmy dwóch porażek 0:4 i 1:4."

Jak podkreślił trener Luks w Dąbrowie Górniczej zebrał się bardzo mocny i ciekawy skład, a Magdalena Śliwa będzie silnym atutem zespołu. Na początku października w Białymstoku będzie można zobaczyć w akcji najlepszą rozgrywającą mistrzostw Europy w 2003 roku oraz jej klubowe koleżanki. Zagrają również w turnieju Gedania Żukowo i mistrz Polski Muszynianka-Fakro Muszyna. "Ligę już czuć w powietrzu - mówi Dariusz Luks. - Trzeba będzie zagrać do trzech zwycięskich setów. Powinien to być prawdziwy sprawdzian dla uczestników turnieju."

Pod koniec tego tygodnia białostoczanki udadzą się do Ełku gdzie miejscowy Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zorganizuje turniej propagujący siatkówkę. "Udział zapowiedziała Gedania Żukowo i Niemen Grodno. Chcą grać Baranowicze, tylko że słyszałem mają problemy wizowe. Może obejdzie się bez kłopotów - mówi Dariusz Luks. - Chcemy zagrać pierwszego dnia półfinały polsko-białoruskie, a następnego mecze o pierwsze i trzecie miejsce."

lsk.net.pl

Zagrają o Puchar Prezydenta Białegostoku

Już w najbliższy weekend kibice w Białymstoku będą mogli przyjrzeć się formie siatkarek Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok. Dyspozycję zawodniczek z województwa podlaskiego sprawdzą trzy ekipy z ekstraklasy.
Akademiczki w turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Białegostoku zmierzą się z mistrzyniami Polski Muszynianką Muszyna, jednym z faworytów Plusligi Kobiet MKS-em Dąbrowa Górnicza oraz z ekipą Gedanii Żukowo.

Podlascy kibice będą mieli nie lada okazję, aby zobaczyć w akcji nowe zawodniczki w ekipie trenera Dariusza Luksa. Na białostockim parkiecie zaprezentują się też była siatkarki AZS-u: Sylwia Pycia (Muszynianka) i Elżbieta Skowrońska (Gedania).

Wszystkie mecze zostaną rozegrane w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 50 w Białymstoku.

Program turnieju w Białymstoku:

Piątek:
godz. 17.00 Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Gedania Żukowo

Sobota:
11.00 Muszynianka Fakro Muszyna - MKS Dąbrowa Górnicza
16.00 Gedania Żukowo - MKS Dąbrowa Górnicza
18.00 Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Muszynianka Fakro Muszyna

Niedziela:
11.00 Muszynianka Fakro Muszyna - Gedania Żukowo
13.00 Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza

źródło: inf. własna
nadesłał(a): Michał Dąbrowski

Dreszczyk emocji Magdaleny Śliwy
03.10.2008, 08:54:04

Codziennie kursuje na trasie Kraków - Dąbrowa Górnicza, bo przecież trudno jej porzucić swoje ukochane miasto Kraków. Magdalena Śliwa, była reprezentantka Polski, po trwającej dziewięć lat przerwie, powraca na ekstraligowe parkiety.


Dwa sezony grała w Wiśle Kraków i właśnie z tym zespołem zamierzała awansować do PlusLigi Kobiet. Siatkarki z Krakowa dwa razy przegrały rywalizację w barażach z AZS Białystok i marzenia o awansie trzeba było odłożyć. Śliwa po niedługich namowach zdecydowała się na przenosiny z Krakowa do Dąbrowy Górniczej, a o wszystkim zadecydowały względy sportowe.


- "Gdy wróciłam z Włoch, to sobie przyrzekłam, że już nie opuszczę mojego ukochanego Krakowa, ale, jak widać, słowa nie dotrzymałam" - uśmiecha się Magdalena Śliwa. - "Dwa razy z rzędu nie udało nam się awansować i może dlatego sponsor postanowił nieco zmienić formułę finansowania klubu. W pierwszym sezonie najpierw przegraliśmy rywalizację z Dąbrową Górniczą, a potem baraże z Białymstokiem. Z uwagą śledziłam poczynania siatkarek z Dąbrowy, bo mniej więcej miałyśmy zbliżony poziom sportowy. To sympatyczne, że beniaminek potrafił sobie poradzić w tym doborowym towarzystwie".


W trakcie przerwy między sezonami w zespole Dąbrowy doszło do sporej rewolucji kadrowej. Nowy-stary trener, Waldemar Kawka, na rynku transferowym szybko działał i potrafił namówić do gry m.in. eksreprezentantkę kraju. - "To profesjonalistka w każdym calu, świetnie pracuje na treningach i współpracuje zarówno z młodszymi, jak i starszymi koleżankami "- informuje trener Kawka.


- "Oferta z Dąbrowy była pod każdym względem atrakcyjna, a ponadto tylko godzinę jazdy z Krakowa i dlatego zdecydowałam się na grę" - dodaje nowy kapitan drużyny. - "Ponadto mam okazję tutaj spotkać koleżanki, z którymi już grałam, Asię Staniuchę i Beatę Strządałę z czasów gry w Bielsku-Białej, a Magdę Sadowską z kadry. Młodzież mamy zdolną i stąd też stworzył się ciekawy zespół".


Rozgrywająca Dąbrowy po dziewięciu latach, z przerwą na mistrzowski sezon w Bielsku-Białej, powraca na ligowe parkiety i pewnie będzie pod specjalnym „nadzorem” kibiców oraz fachowców. - "I może dlatego towarzyszy mi dreszczyk emocji i zdaję sobie sprawę, że będę ze zdwojoną uwagą obserwowana "- znów uśmiecha się pani Magda. - "Ponadto chciałabym odnieść jeszcze jeden ligowy sukces. W każdej grze zespołowej jednostka niewiele zdziała i musimy stworzyć dobry kolektyw. Jeszcze do końca nie tworzymy monolitu, ale jesteśmy na dobrej drodze. Fajnie byłoby awansować z Dąbrową do czołowej czwórki, ale gdybyśmy przegrały rywalizację o medal, to pewnie byłabym wściekła".


Aluprof Bielsko-Biała, Muszynianka Fakro Muszyna oraz Farmutil Piła wydają się dla siatkarek z Dąbrowy Górniczej poza zasięgiem. A z pozostałymi trzeba walczyć o każdy punkt i wszystko się może zdarzyć.

CIEKAWY ZESPÓŁ W DĄBROWIE GÓRNICZEJ
- W naszej drużynie miesza się doświadczenie z młodością - mówi II trener MKS Dąbrowy Górniczej Lech Rus. - Nawet młodsze zawodniczki są ograne. Z optymizmem czekamy na rozpoczęcie rozgrywek.

Pierwszym rywalem MKS-u w PlusLidze Kobiet będzie Gedania Żukowo. Z tym zespołem dąbrowianki spotkają się w najbliższy weekend na turnieju w Białymstoku. "Będzie to mała próba przed startem ekstraklasy - dodaje trener Rus. - Turniej o Puchar Prezydenta Białegostoku traktujemy jak wszystkie sparingi. Służą one polepszeniu naszej gry. Rangę turnieju w Białymstoku podnosi start mistrzyń Polski - Muszynianki."

W zespole MKS-u są m.in. Magdalena Śliwa, Beata Strządała czy Joanna Szczurek. W siatkarkach z Dąbrowy niektórzy fachowcy upatrują kandydatki do miejsca w czwórce. "Nie ma co uprzedzać faktów - mówi trener Rus. - Jak będzie zobaczymy. Na pewno powstał ciekawy zespół. Nikt na razie nie może być pewny miejsca w podstawowym składzie. Były takie sparingi, że jedna z zawodniczek grała więcej setów, żeby w następnym spotkaniu spędzić więcej czasu na ławce."

MKS Dąbrowa Górnicza rozegrał siedem meczów sparingowych i uczestniczył w Krakowie w turnieju "O Złotą Siatkę." Przygotowania rozpoczęły się 4 sierpnia. Tydzień po występie w Białymstoku Magdalena Śliwa i jej koleżanki zagrają w Mielcu.

Rok temu MKS był beniaminkiem Ligi Siatkówki Kobiet i zajął piąte miejsce. Wywalczył awans do pucharu Challenge Cup, ale nie weźmie w nim udziału.

"Naszym celem jest zbudowanie w Dąbrowie Górniczej silnego i stabilnego ośrodka - mówi kierownik drużyny Piotr Matela. - Małymi krokami chcemy posuwać do przodu. Najpierw mają być silne struktury organizacyjno-finansowe, a następnie europejskie puchary."

Kadra MKS Dąbrowa Górnicza: rozgrywające - Magdalena Śliwa, Ewa Matyjaszek, atakujące - Magdalena Sadowska, Małgorzata Cieśla, środkowe - Katarzyna Wysocka, Małgorzata Lis, Aleksandra Liniarska, przyjmujące - Joanna Szczurek, Beata Strządała, Ewelina Sieczka, Marzena Wilczyńska, libero - Krystyna Tkaczewska

www.lsk.net.pl

MKS Dąbrowa Górnicza z Pucharem Prezydenta Białegostoku
siatkówka / Białystok 2008-10-05 14:47:33

W zakończonym dzisiaj turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Białegostoku najlepszą drużyną okazała się MKS Dąbrowa Górnicza, która w ostatnim meczu pokonała AZS Białystok 3:0.

za podlaskisport.pl

MKS Dąbrowa Górnicza z Pucharem Prezydenta Białegostoku

siatkówka / Białystok 2008-10-05 14:47:33

W zakończonym dzisiaj turnieju o Puchar Prezydenta Białegostoku najlepszą drużyną okazała się MKS Dąbrowa Górnicza, która w ostatnim meczu pokonała AZS Białystok 3:0.

Mecze ostatniego dnia imprezy decydowały o końcowej kolejności. W pierwszym spotkaniu Mistrzynie Polski pewnie pokonały zespół Gedanii, zapewniając sobie co najmniej 2 pozycję. O ostatecznym wyglądzie podium decydował mecz pomiędzy gospodyniami turnieju a MKS Dąbrowa Górnicza. Przeciwniczki białostoczanek miały już na koncie 2 zwycięstwa i pewnie zmierzały po Puchar Prezydenta Białegostoku. Koncertową grą jaką prezentował przez dwa poprzednie dni zespół MKS-u, udowodnił, że w zbliżającej się lidze będzie znaczącą siłą. W spotkaniu przeciwko podopiecznym trenera Luksa, drużyna ze Śląska znów pokazała pełnię swoich umiejętności. Białostoczanki nie radziły sobie z kombinacyjną grą MKS-u. W trzech krótkich setach, AZS tylko momentami nawiązywał równorzędną walkę. Po wysoko przegranym pierwszym secie, Dariusz Luks dokonał szeregu zmian w swoim zespole, dając szansę zaprezentowania się siatkarkom, które rzadziej pojawiały się na parkiecie.

Muszynianka Muszyna - Energa Gedania Żukowo 3:1

AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (13:25, 19:25, 20:25)

MVP Turnieju: Magdalena Śliwa (MKS Dąbrowa Górnicza)

bo te punkty na poczatku sezonu sa najwazniejsze : )

Po obu stronach siatki: Przed pierwszym gwizdkiem w PlusLidze
Sportowefakty
autor: Mateusz Minda, 2008-10-07, 17:31, źródło: inf. własna

Już tylko dni pozostały do rozpoczęcia kolejnego sezonu siatkarskiego najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, panowie zmagania rozpoczną w sobotę, panie tydzień później. Istotną zmianą jest nowa nazwa Ekstraklasy, czyli PlusLiga i PlusLiga Kobiet. Zmiany i przeobrażenia miały miejsce w zespołach, sprowadzając nowych zawodników. Przypomnijmy, że tytułów Mistrza Polski broni Skra Bełchatów i Muszynianka Fakro - Muszyna. Sezon ogórkowy trwa już za długo, dlatego czas zacząć sezon 2008/2009!

Mateusz:
Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon ligowy w Polsce, po raz pierwszy najwyższa klasa rozgrywkowa zarówno męska jak i żeńska będą nosić nazwę tytularnego sponsora a mianowicie PlusLiga i PlusLiga Kobiet. Oczywiście jak co roku, zespoły budowały swoje składy, aby móc walczyć o medale, są także takie, których celem będzie miejsce w "ósemce", były również drużyny, które z trudem zamknęły budżet, czy tak jak w przypadku Płomienia Sosnowiec - wycofały się z rozgrywek. Podobnie jak w poprzednim sezonie, tak i w tym pretendentem do Mistrzostwa Polski będą obrońcy tytułów, czyli Skra Bełchatów i Muszynianka Fakro Muszyna. W drodze formalności, dodam że rozgrywki PlusLigi rozpoczną się 11 października, z kolei panie zainaugurują sezon tydzień później.

Kinga:
Zgadzam się z Tobą, że faworytami tegorocznych rozgrywek będę zespoły z Bełchatowa i Muszyny. Wydaje mi się, że przede wszystkim w rywalizacji mężczyzn, o niespodzianki w walce o najważniejsze trofea będzie bardzo ciężko. Skrę można lubić lub nie, ale moim zdaniem to bardzo mądrze budowana drużyna. Po ubiegłorocznym sezonie do bełchatowskiego zespołu dołączyli między innymi Miguel Angel Falasca oraz Piotr Gacek i dziś ciężko szukać słabych punktów w ekipie prowadzonej przez trenera Castellaniego. Jeśli Argentyńczyk stworzy z gwiazd, które ma do dyspozycji drużynę to moim zdaniem Skra po raz kolejny zdobędzie Mistrzostwo Polski.

Mateusz:
Pod uwagę należy wziąć także to, że Bełchatowianie celują w miejsce lepsze niż przed rokiem w Lidze Mistrzów, dlatego posiadają tak utytułowanych i doświadczonych graczy, z silną ławką rezerwowych. Mądrze budowaną drużyną jest także Muszynianka, która sprowadza tylko polskie zawodniczki, wyjątkiem jest czeska środkowa Ivana Plchotova, która w tym sezonie zasiliła szeregi "Mineralnych". Oprócz tego do zespołu dołączyły reprezentantki Polski, Milena Rosner i Joanna Kaczor. Pokrzyżować szyki Muszyniance może BKS Aluprof Bielsko-Biała, który zatrudnił, aż cztery siatkarki z Winiar Kalisz (Horka, Dziękiewicz, Barańska, Sawicka oraz trener Prielożny). Podobnie jak BKS, tak Resovia Rzeszów obrała swój kierunek poszukiwań w jednym klubie, w stolicy Podkarpacia zobaczymy Wikę, Gierczyńskiego i Woickiego, grających w poprzednim sezonie w Częstochowie. W PlusLidze o medale walczyć będzie także Jastrzębski Węgiel, którego barw bronił będzie Francuz Samica. Mimo problemów finansowych, AZS Olsztyn zatrzymał kluczowych graczy i może postraszyć rywali, podobnie też Tytan Częstochowa, w którym grać będą siatkarze młodego pokolenia jak Drzyzga czy Zatorski. Z kolei w PlusLidze Kobiet zwrócić uwagę należy na zespół z Piły. Jerzy Matlak powiada, że skład na ten sezon jest lepszy niż przed rokiem, przypomnijmy, że w ubiegłym roku Piła zdobyła srebrne medale... Ciekawa drużyna powstała także w Dąbrowie Górniczej, zespół trenera Waldemara Kawki, ma szanse powalczyć o medale, zespół zasiliła m.in. dwukrotna Mistrzyni Europy, Magdalena Śliwa. Rok temu, beniaminek LSK sprawił niespodziankę zajmując 5. miejsce, tym razem może być lepiej(do składu dołączyła także Joanna Staniucha-Szczurek i Beata Strządała).

Kinga:
Jeśli ktoś zagrozi Muszyniance to moim zdaniem będą to albo zawodniczki z Piły albo z Bielska. Największy atut Farmutilu to Jerzy Matlak, za podopiecznymi Igora Prielożnego przemawia natomiast bardzo mocny skład. W zdobycie medalu przez Dąbrowę Górniczą nie wierzę. Być może nowy zespół, którego grą prowadzić będzie Magdalena Śliwa będzie w czołowej czwórce rozgrywek, ale moim zdaniem to kres ich możliwości. Słabszym konkurentów niż Muszynianka, z pewnością ma Skra Bełchatów. Ubiegłoroczni medaliści borykają się z równego rodzaju problemami i w konsekwencji zarówno Olsztyn, jak i Częstochowa do nowego sezonu przystąpią osłabieni. Oczywiście nadal mają niezłe składy, ale czy to wystarczy na medal? Śmiem wątpić. W tej sytuacji o złoto PlusLigi mężczyzn ze Skrą powinno walczyć Jastrzębie i Resovia. Ekipa z Podkarpacia w ostatnich tygodniach została jednak tak mocno przebudowana, że dziś ciężko mi ocenić na co stać Rzeszowian. Na pewno nieco w tle jest kędzierzyńska Zaksa, która jednak także może mocno namieszać w lidze i spróbować awansować przynajmniej do czołowej czwórki rozgrywek.

Mateusz:
Pasjonującą walkę, może nie o medale stoczą także pozostałe zespoły. Ciekawy zespół stworzony został w Białymstoku, zapowiada się, więc, że drużyna z Podlasia w składzie z Agatą Karczmarzewską i Izabelą Żebrowską nie będzie musiał walczyć w barażach jak to bywało do tej pory. Moim zdaniem niespokojnie o byt, jakim będzie utrzymanie się w PlusLidze Kobiet walczyć będą ekipy z Gdańska, Bydgoszczy i Mielca. Jednakże sport jest nieprzewidywalny i zaskakujący, dlatego też na koniec sezonu może się okazać, że będzie zupełnie inaczej. Natomiast u panów, mimo dokonanych wzmocnień o utrzymanie walczyć będą drużyny z Radomia, Warszawy i Bydgoszczy. A może jakiś zespoły innej niż te wcześniej wymienione niemile nas zaskoczą i będą okupować ostatnie miejsce w tabeli. O rywalizacji w dolnej części tabeli pisze się trudno, ale tam też czekać nas będą emocjonujące widowiska, pełne zwrotów akcji. Oby nadchodzący sezon był jeszcze lepszy niż ciekawszy!

Kinga:
Myślę, że rywalizacji mężczyzn, dla układu dolnej części tabeli ważne będzie to, co wydarzy się w Olsztynie. Chwilowo brązowym medalistom z ubiegłego sezonu udało się opanować kryzys, ale trudna sytuacja klubu może wpływać na grę podopiecznych Mariusza Sordyla. Zresztą nie wiadomo, co jeszcze może się wydarzyć w AZSie, jeśli drużyna nie znajdzie sponsora do końca roku. Osobiście życzę jednak Olsztynowi, żeby negatywny scenariusz się nie sprawdził. W PlusLidze Kobiet walka o ligowy byt powinna być jeszcze bardziej zacięta niż wśród panów. Moim zdaniem najciężej będzie się jednak utrzymać zawodniczkom z Gdańska i Wrocławia, bo jeśli chodzi o ekipę z Mielca to wydaje mi się, że podopieczne trenera Murdzy nie stracą miejsca w Ekstraklasie. Bez względu jednak na to, kto będzie dominował, a kto walczył o utrzymanie cieszę się, że PlusLiga Kobiet i Mężczyzn zaczyna się już za kilka dni. Sezon ogórkowy trwa już zdecydowanie za długo.