[Kamil_]

Wiesz, to już kwestia gustu czy komuś się podoba. A szerowi chodziło chyba o branie przykładu z bielszczan, ze to go obraża.

Z klubem jest inna sprawa, lecz nie na forum.

A czy z biało-niebieskimi można tak bardzo pokombinować? Pewnie tak, ale nie będzie to nigdy tak efektowne jak zieleń-żółć-czerwień. Żółty i czerwony to wręcz kolory stworzone do robienia opraw, gadżetów etc.

[sahar]

Jednak nic nie dociera Jestescie boscy wszystko wam zawdzieczamy
A ja slyszalem ze nawet na palke do bebna dostajecie kase z klubu prawda ?

[Coelho]

...


Mod: dwa posty niżej masz to co przez "pomyłkę" sobie skasowałeś.

Ten post edytował endriu pon, 08 mar 2010 - 10:26

[endriu]

To może napisz co od klubu dostaliście. Popatrz na listę ze składkami, bez mała połowa nie zapłaciła marnych 20 zł.

Pamiętam ubiegły sezon, spotkanie "wyjazdowe" zaczynało się od pytania: ile klub nam dołoży?

Może napisz dokładnie jak jesteście finansowani.
Tak jak ktoś napisał w ukrytym forum, ale odwrotnie, to ludzie, którzy Was wspierają finansowo powinni Was cyt. "olać"

[kamillll]

To źle wiesz bo od klubu dawno nic nie braliśmy... ;/ chyba że mówisz o koszu! ale my się od nich w 100% odcinamy i nie interesuje nas co oni robią... jesteśmy EkipąCentrum'09 która działa tylko na siatce!!! a do ciebie i reszty netowych napinaczy: Zapraszamy na rozmowę przed/po meczu do nas na sektor... i skończcie temat bo to już robi się nudne!

Netowy napinacz? Nie nazwałbym tak siebie a na sektor się też nie wybiore bo wiem że zbluzgacie mnie tak jak swoją ukochaną drużynę...
Napisz racjonalnie coś na Waszą obronę na forum, bo po to jest forum...

Jesteście tacy fajni? To przeproście w Łodzi dziewczyny przed meczem. Tylko tak żeby cała Polska usłyszała...wtedy zwróce Wam cały szacunek jakim Was darzyłem przed meczem z Pałacem...

[Daro]

"... a na sektor się też nie wybiore bo wiem że zbluzgacie mnie tak jak swoją ukochaną drużynę..."

Ziomuś zastanów się co piszesz ;/ Podaj mi jeden przykład kiedy "zbluzgaliśmy" swoją drużynę ?
Bo już wymyślasz ;/

[kamillll]

Wasze zachowanie pod koniec meczu z Bydgoszczą tak odebrałem...nie bluzgaliście dosłownie, ale ja to tak właśnie odczytałem...

ponawiam pytanie...Czy jesteście w stanie przeprosić drużynę (nie tylko dziewczyny) w Łodzi? Dać przykład wszystkim innym? Pokazać że jesteście z nimi na dobre i złe?

[Elwyn]

Sarsolot umieścił post w ramach oficjalnego stanowiska na forum serwisu-lsk, odpowiem również i tu, bo pewnie nie każdy tam czyta.

My nie odbieraliśmy źle Waszych pozdrowień dla innych w trakcie meczu, chodzi o te "po". Naprawdę nie słyszeliśmy jak krzyczeliście Pałac Bydgoszcz, gdybyśmy usłyszeli na pewno by nie doszło do całej sytuacji i zamiast krzyknąć MKS co 3:0, pozdrowilibyśmy Was okrzykiem MKS Dąbrowa, oklaskami, bez żadnych wątpliwości. Nie jesteśmy grupą oszołomów, żeby na Was specjalnie się napiąć, szczególnie, że ja jak i chociażby i Ewa (Czeczen) utrzymujemy bardzo pozytywne kontakty z paroma osobami z DG i ostatnią rzeczą, jaką przyszłoby nam przed meczem na myśl było jakiekolwiek napinanie się. Zareagowaliśmy po prostu na to na co usłyszeliśmy. Może jest coś w tym, że jesteśmy ciut przewrażliwieni na punkcie Piły (takie nasze a'la derby, bo Piła miała derby z Kaliszem) i to nas na koniec (mimo zwycięstwa) mocno rozdrażniło co w połączeniu do braku usłyszenia Waszych pozdrowień dla nas po źle wyszło - ta cała sytuacja. Cieszy to, że obu stronom nie zależało na jakimś sporze, po prostu nieporozumienie, niedosłyszenia + nadinterpretacja... Jak wspomniałam nie przyjechaliśmy do Was się napinać, wręcz przeciwnie i źle wyszło potem ta cała wymiana zdań. W gestii ostatecznego wyjaśnienia my oprócz Dąbrowa co 3:0, odpowiedzieliśmy jeszcze na Wasze na to coście tak coś tak cicho i jedźcie do domu my nie powiemy nikomu pytaniem ile Was było u nas Nie było jednak żadnych obraźliwych przyśpiewek w waszym kierunku.

Nie wiem czy na siebie wpadniemy ponownie, może warto byłoby o sobie wyjaśnić osobiście - mam na myśli oczywiście normalną rozmowę, by ostatecznie to rozwiązać. Mając dystans już do sprawy, bez niepotrzebnych emocji.

Jeszcze jedna rzecz odnośnie Was i całej sytuacji, która wypadła i spadła na Was krytyka. Trochę głupio wyszło jak w końcówce kibicowaliście naszej drużynie, za szybko może te wnioski o zwolnienie, ale dodam na trochę usprawiedliwienie Was, że krytyka spadła na Was, ale najgorsze rzeczy padły nie od Was, choć było sarkastycznie, aczkolwiek kulturalnie.

Do nieprzyjemnego incydentu doszło w II secie, gdzie Wasze dziewczyny były po stronie parkietu koło nas. My zajmowaliśmy się dopingiem i otóż tuż przed czasem dla Was w II secie, jeden leśny dziad coś bardzo brzydkiego krzyknął do trenera Kawki. Nie wiem co, by byliśmy w trakcie przyśpiewki, jednak było to coś na tyle ostrego, naprawdę bardzo chamskiego, bo w polemikę z tym dziadem (panem ani kibicem go nazwać nie można) wdała się nawet spokojna Kasia Gajgał, trener i II trener. Zrobiło się naprawdę nieprzyjemnie.
Wydaje mi się, że to był główny katalizator całej krytyki. Tak naprawdę buractwo odegrało się nie po waszej stronie trybuny, ale w II rzędzie za ławką rezerwowych, ale za wszystko dostało się Wam.

Współczuję, bo widzę co robicie i to doceniam i myślę, że mimo, że nie było to Waszą winą to jednak może w imię dobra sprawy przeproście dziewczyny jakoś, bo musiało być im przykro. Nie chcę się mieszać, ale może warto to zrobić, by one wiedziały, że jesteście z nimi na dobre i na złe. My kibice i tak wiemy o co chodzi, ale niektórzy mogą mieć problem z rozróżnieniem sfrustrowanego wulgarnego dziada od Waszego rozczarowania.

Pozdrawiam,
Ewa

Ten post edytował Elwyn wto, 09 mar 2010 - 01:04

[sarsolot]

Po przeczytaniu tematu utwierdzilem sie w przekonaniu ze nie warto sie angazowac w rozmowe, jednakze pare slow wyjasnienia

Po co na sile wiecej przyspiewek takich jak Literka M ? Jest jedna, czesto uzywana, ale i tak nie znajdujaca uznania wsrod reszty publicznosci. Raz, dwa, trzy tez czesto nie wychodzi poza sektor KK. Co nie znaczy ze doping jest idealny czy dobry, bo na pewno trzeba duuuzo w nim poprawic, co jednak nie jest takie proste.

Dziewczyny w Lodzi przeprosimy dopingujac je przez caly mecz, podobnie jak mialo to miejsce przy pilce meczowej przeciwnikow w Muszynie, tydzien temu w Pile i na ostatnim meczu na naszej hali z Bydgoszcza. A moze nawet wczesniej ;>

Ogolnie masa ludzi oskarza, ze po dwoch przegranych meczach chcemy odwolywac trenera. A prawda jest taka, ze zdecydowana wiekszosc z nas ma takie zdanie juz od zeszlego sezonu i nieraz slyszalem okreslenie z dziewczyny zagraly dobry mecz nie "dzięki trenerowi" a "mimo trenera". I gdyby pod koniec nie padlo z naszych ust krotkotrwale "W Dąbrowie zmiana trenera" posrod niedoslyszanych przez niektorych "czy wygrywasz czy nie" i "jestesmy z wami", to dobiegajacych z kazdych stron zdecydowanie mniej kulturalnych okrzykow na parkiet dotarloby multum. I to by moglo byc zdecydowanie mniej przyjemne. Ja zauwazylem, znajomi zauwazyli, Elwyn zauwazyla, ze byli ludzie ktorzy po prostu wyzywali trenera i niektore zawodniczki, ale to nasz (chamski, obrazliwy?) okrzyk zostal zle odebrany.

Co najdziwniejsze, po meczu nikt nam nie powiedzial - "co wy robicie", "nie mozna tak", za to zdecydowana wiekszosc schodzacych z hali albo pokazywa poparcie, albo komentowala w sposob "nareszcie", "tak trzymac", "oby nie za pozno" itp. A to pokazuje, ze cos wisialo w powietrzu i w koncu musialo sie tak skonczyc. I wg mnie zostalo to zrobione jak najbardziej kulturalnie.

Z mojej perspektywy oceniajac "ostatni" - bylo to 4-5 powtrozen, po prostu ktos krzyknal konczcie zenade, inny ostatni i emocje sie udzielily.

Jeżeli ktos ma jakies uwagi zapraszam na PW, GG, lub przed/w trakcie/po meczu. Na zarzuty na forum w tym temacie nie odpowiadam.

Ten post edytował sarsolot wto, 09 mar 2010 - 01:41

[japinkole]

Ja zauwazylem, znajomi zauwazyli, Elwyn zauwazyla, ze byli ludzie ktorzy po prostu wyzywali trenera i niektore zawodniczki, ale to nasz (chamski, obrazliwy?) okrzyk zostal zle odebrany.

Co najdziwniejsze, po meczu nikt nam nie powiedzial - "co wy robicie", "nie mozna tak", za to zdecydowana wiekszosc schodzacych z hali albo pokazywa poparcie, albo komentowala w sposob "nareszcie", "tak trzymac", "oby nie za pozno" itp. A to pokazuje, ze cos wisialo w powietrzu i w koncu musialo sie tak skonczyc. I wg mnie zostalo to zrobione jak najbardziej kulturalnie.

Pochwale po meczu to wlasnie dostaliscie od takich chamskich dziadkow. Na ich bazie budujecie swoje samozadowolenie. Wiekszosc kibicow byla w szoku ze tak mozne postapic KK. Zenada.
Jestescie upartymi samochwalami.
Poprostu jak ktos wczesniej napisal nie dociera do was.
Tym samym zaczynacie postepowac nie jak klub kibica tylko grupa kiboli wlasnie jak te pojedyncze oszolomy na hali.

[kamillll]

Goły takimi wypowiedziami wystawiasz sobie świadectwo, a co najgorsze nie tylko sobie tylko całemu KK. KK w najmniejszym stopniu nie jest decyzyjny na trybunach. I mogę to udowodnić. Po takich wypowiedziach napewno co niektórzy nie będą siedzieć cicho.

Ten post edytował kamillll wto, 09 mar 2010 - 11:28

[sarsolot]

jak nie chcesz wysłuchiwać "wyzwisk" to kup bilet do teatru albo kina. W dzisiejszych czasach nawet

w teatrze lub kinie czesto slyszymy niekulturalne slowa i zwroty I obawiam sie, ze nie obowiazuje stroj wieczorowy, przez co na widowni mozna spotkac osobnikow w kapturach!

Kamilll : Goły nie należy do KK

Ten post edytował sarsolot wto, 09 mar 2010 - 12:03

[japinkole]

Japinkole uważaj na meczu , miej oczy szeroko otwarte bo bandyci z Ekipy Centrum maja juz bluzy z kapturami ! Żyjesz gościu w świecie januszoniady to sobie żyj mecze obojętnie jakiej dyscypliny czy to kosz czy siatka czy piłka to nie teatr , jak nie chcesz wysłuchiwać "wyzwisk" to kup bilet do teatru albo kina. W dzisiejszych czasach nawet na tenisie już sa zadymy a Ty płaczesz że KK krzyknął zmiana trenera - miał do tego prawo bo to oni są decyzyjni na trybunach a nie Ty więc jedynie co możesz zrobić to siedzieć cicho i kręcić kołatką.

Taka wypowiedzia sam potwierdzasz ze blizej ci do tych co statnio sie "bawili" w łodzi niz do prawdziwego kibica.

"W dzisiejszych czasach nawet na tenisie już sa zadymy a Ty płaczesz że KK krzyknął zmiana trenera"

Nie o zmiane trenera tu chodzi (... choc mysle ze to niezadowolenie z trenera mozna wyrazic w bardziej kulturalny sposob... o trenerze zreszta pislaem wczesniej), ale o TO ze odwrociliscie sie od druzyny. I co z tego ze na 3 minutu, ale odwrociliscie sie.
Nie bylo by sprawy gdybyscie mieli jaja i przyznali sie do bledu i przeprosili. Tylko tyle, ale dla was to az tyle.

Pisalem wczesniej ze dotej pory mialem dla was wielki szacunek za dotychczasowy wklad i zaangazowanie w pomoc druzynie. Ale zachowaniem na meczu i wypowiedziami na forum straciliscie u mnie szacunek. a po takiej wypowiedzi to juz wogole.
Wierze tylko ze nie wszyscy w KK sa twojego pokroju i pokaza klase w zwiazku zaistniala sytuacja. I
zdobeda sie na przeprosiny i beda dopingowac ze zdwojona sila.

[sarsolot]

japinkole : patrz post wyzej, Goły nie jest w KK, to jest jego osobiste zdanie i opinia. A poza tym chyba slowo ironia jest Ci obce sadzac po pierwszym cytacie.

Ten post edytował sarsolot wto, 09 mar 2010 - 12:28

[japinkole]

japinkole : patrz post wyzej, Goły nie jest w KK, to jest jego osobiste zdanie i opinia. A poza tym chyba slowo ironia jest Ci obce sadzac po pierwszym cytacie.

jak pisalem to niewidzilem jeszcze Twojego posta. Tyle dobrze ze on nie jest z KK... czyli jest jeszcze nadzieja ze KK wezmie odpowiedzialnosc za swoje zachowanie.
Ironia na takim poziomie dla mnie nie jest ironia.

[banny006]

osobiście nie mam za co przepraszać? co prawda na meczu mnie nie było za co przepraszać drożynę jak jej nikt nie obraził co najwyżej P. Kawke i żałuje że mnie tam nie był bo bym krzyczał najgłośniej. Już mówiłem 12 miesięcy temu że P. Kawka powinien sam zrezygnować. Niech się zajmie wiceprezesurą, bo to mu idzie chyba na lepiej. Każde inne miejsce niż trzecie w dół to katastrofa fakt jest taki że chłopaki mogli poczekać do pierwszej wpadki play-off? A przy takiej grze to nastąpi w pierwszej rundzie przeciwko Pile.

[sarsolot]

Szczepan, ale ja nie umniejszam zaslug Golego, ale fakt jest niezaprzeczalny iz nie nalezy on do KK, a tym bardziej sie w nim obecnie nie udziela. A przy okazji dobrze mowi

[Szczepan]

Przeczytałem prawie wszyskie posty po meczu z Bydgoszczą i dawka adrenaliny niemal spowodowała mój rozwód z żoną i uśpienie psa.
Niedawno byłem też na meczu z Bielskiem i jako, podejrzewam niemal dwukrotnie starszy człowiek od niemal połowy KK, która zwie się
kibicami,zauważyłem,że prawie połowa sektora nie może nawet kupić legalnie piwa, a co dopiero krytykować takich ludzi jak Endriu czy Goły
(resztę, których nie wymieniłem, serdecznie przepraszam). Krytyka wszystkich naraz jest nie na miejscu, bowiem od zawsze wiadomo, że
jeden cymbał potrafi zagłuszyć 50-ciu normalnych ludzi, którzy angażują się aktywnie w życie swojej drużyny. Bardzo trafnie ujęła to
koleżanka z Bydgoszczy, która zauważyła, ze nie można potępiać całego KK za kilku skrajnych idiotów. Pierwsza rzecz, która zwaliła mnie
z nóg Jeśli dostąpiłem zaszczytu noszenia barw naszego klubu (kupiłem za własne pieniądze i żaden sponsor nie ma z tym nic wspólnego),
to nie wyobrażam sobie zachowania, gdy "kibic" ściąga z siebie te barwy i wymachuje nimi półnagi nad głową, spocony jak alkoholik
na odwyku, rycząc przy tym głosem, którego nie powstydziłby się Louis Armstrong na łożu śmierci. Chłopie!!! Jak cię wyrzucili ze
wszystkich meczów piłkarskich ligi okręgowej, to nie przynoś debilnych przyzwyczajeń na mecze siatkówki i to damskiej.
Chociaż aktywnym kibicem jestem stosunkowo od niedawna (tylko od dwóch lat), wychwalałem pod niebiosa Żonie kulturę panującą na trybunach i w końcu dała się namówić na wspólne wyjście na mecz.
To, co usłyszałem od Niej po powrocie do domu, nie nadaje się do druku.
Mam projekt : chamów, cymbałów i niedorosłych gówniarzy znaczyć przed meczem czerwoną farbą, żeby nikt normalny nie pomylił ich z kibicem i zamiast dzwonić na policję, zadzwonił bezpośrednio do psychiatryka.
Reasumując ten wątek :
bardzo dziękuję kibicom za wspaniały doping, cymbałom życzę dorośnięcia w jak najszybszym czasie.

[kamillll]

Przeczytałem prawie wszyskie posty po meczu z Bydgoszczą i dawka adrenaliny niemal spowodowała mój rozwód z żoną i uśpienie psa.
Niedawno byłem też na meczu z Bielskiem i jako, podejrzewam niemal dwukrotnie starszy człowiek od niemal połowy KK, która zwie się
kibicami,zauważyłem,że prawie połowa sektora nie może nawet kupić legalnie piwa, a co dopiero krytykować takich ludzi jak Endriu czy Goły
(resztę, których nie wymieniłem, serdecznie przepraszam). Krytyka wszystkich naraz jest nie na miejscu, bowiem od zawsze wiadomo, że
jeden cymbał potrafi zagłuszyć 50-ciu normalnych ludzi, którzy angażują się aktywnie w życie swojej drużyny. Bardzo trafnie ujęła to
koleżanka z Bydgoszczy, która zauważyła, ze nie można potępiać całego KK za kilku skrajnych idiotów. Pierwsza rzecz, która zwaliła mnie
z nóg Jeśli dostąpiłem zaszczytu noszenia barw naszego klubu (kupiłem za własne pieniądze i żaden sponsor nie ma z tym nic wspólnego),
to nie wyobrażam sobie zachowania, gdy "kibic" ściąga z siebie te barwy i wymachuje nimi półnagi nad głową, spocony jak alkoholik
na odwyku, rycząc przy tym głosem, którego nie powstydziłby się Louis Armstrong na łożu śmierci. Chłopie!!! Jak cię wyrzucili ze
wszystkich meczów piłkarskich ligi okręgowej, to nie przynoś debilnych przyzwyczajeń na mecze siatkówki i to damskiej.
Chociaż aktywnym kibicem jestem stosunkowo od niedawna (tylko od dwóch lat), wychwalałem pod niebiosa Żonie kulturę panującą na trybunach i w końcu dała się namówić na wspólne wyjście na mecz.
To, co usłyszałem od Niej po powrocie do domu, nie nadaje się do druku.
Mam projekt : chamów, cymbałów i niedorosłych gówniarzy znaczyć przed meczem czerwoną farbą, żeby nikt normalny nie pomylił ich z kibicem i zamiast dzwonić na policję, zadzwonił bezpośrednio do psychiatryka.
Reasumując ten wątek :
bardzo dziękuję kibicom za wspaniały doping, cymbałom życzę dorośnięcia w jak najszybszym czasie.

I oby więcej takich ludzi w KK...

[Szczepan]

[quote name='Szczepan' post='53795' date='śro, 10 mar 2010 - 14:37']Przeczytałem prawie wszyskie posty po meczu z Bydgoszczą i dawka adrenaliny niemal spowodowała mój rozwód z żoną i uśpienie psa.


Post nie mój tylko Kowala, a jego Diesel (pies) na szczęście żyje, a żonka też dycha.
Po części zgadzam się z KK i działaczami, ale każdy medal ma dwie strony.
POZ.