Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: "NIE" o Talkowskim
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Władze
Stron: 1, 2
olo
QUOTE(TeodorMotor)
Chyba wielbŁĄdom staŁe przepustki wyrobiĄ...

OlaŁ wielbŁĄdy , ale to tchnie jakĄŚ paranojĄ.
TeodorMotor
QUOTE(olo)
QUOTE(TeodorMotor)
Chyba wielbŁĄdom staŁe przepustki wyrobiĄ...

OlaŁ wielbŁĄdy , ale to tchnie jakĄŚ paranojĄ.

Zbyt "letkie" sŁowo, to czysta gŁupota. I ciekawe - jak to wyglĄda od strony formalnej? Czy wojo se tak moŻe robiĆ?
olo
Podejrzewam, Że ten teren nigdy nie przestaŁ byĆ wojskowym. Pewnikiem wojsko siĘswego czasu wycofaŁo a w papierach nic siĘnie zmieniŁo. teraz sobie przypomnieli, bo na poligonie teraz da siĘzarobiĆ. A moŻe to wŁaŚnie tutaj bĘdzie amerykański system obrony rakietowej?
Misiek
:)+-->
QUOTE(:))
a tymczasem z GW:  

Pustynia BŁĘdowska wojskowym terenem zamkniĘtym

(..)
Na zarastajĄcych juŻ piaskach Pustyni BŁĘdowskiej Ćwiczy czasami krakowska 6. Brygada Desantowo-Szturmowa. Co jakiŚ czas ŻoŁnierze lĄdujĄ tu na spadochronach.

- Ale dzieje siĘto sporadycznie, a nie codziennie. Po co wiĘc caŁkowicie zamykaĆ pustyniĘ? - dziwi siĘWĘgrzyn. - WystarczyŁoby przecieŻ ogŁosiĆ, Że w danym dniu Ćwiczy tu wojsko.

W 6. Brygadzie Desantowo-Szturmowej nie chcĄ powiedzieĆ, czy pustyniĘzamkniĘto z powodu wojny w Iraku. PotwierdzajĄ za to, Że bez wojskowego zezwolenia lepiej nie pojawiaĆ siĘna niej. - Taka wycieczka zostanie uznana za nielegalnĄ - ostrzega kpt. Piotr Bieniek. - Nie ma jednak wiĘkszego problemu, by uzyskaĆ od nas zezwolenie na wejŚcie. Ostatnio na przykŁad wpuŚciliŚmy harcerzy, ktÓrzy urzĄdzili tam podchody. MuszĄ obowiĄzywaĆ takie procedury, bo w końcu na pustyni pojawia siĘwojsko. Musimy mieĆ pewnoŚĆ, Że nikt nam nie bĘdzie przeszkadzaŁ. Tu chodzi o bezpieczeństwo ŻoŁnierzy i odwiedzajĄcych.
(...)
[/quote]

OczywiŚcie Że wystarczy daĆ tylko takie ogŁoszenie, proponujĘaby kaŻdy mieszkaniec otrzymywaŁ takie powiadomienie SMS-em, Żeby pÓĹşniej nie byŁo niedomÓwień.

A swojĄ drogĄ to wielka szkoda Że nie bĘdzie wielbŁĄdÓw, bo ja juŻ na "allegro" kupiŁem oryginalny uniform Beduina ... :?
:)
pojawil sie podobny artykul wiec nie bede go wklejal-jest kilka nowych informacji: http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/wyda...nia/412240.html
olo
:)+-->
QUOTE(:))
pojawil sie podobny artykul wiec nie bede go wklejal-jest kilka nowych informacji: http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/wyda...nia/412240.html[/quote]

ByŁa kawaleria na koniach, moŻe byĆ na wielbŁĄdach.
:)
w DZ trwa jakas akcja zwiazana z pustynia biggrin.gif

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
Brak bazy turystycznej dodaje wycieczkom po pustyni kolorytu

Sobota, 23 lipca 2005r.

Pustynia BŁĘdowska to obraz nĘdzy i rozpaczy pod wzglĘdem bazy turystycznej. W najbliŻszym otoczeniu nie ma hoteli, schronisk, czy nawet jednego gospodarstwa agroturystycznego. To swego rodzaju fenomen, bo wszĘdzie na Świecie, gdzie pojawiajĄ siĘturyŚci, od razu powstaje turystyczne zaplecze. Mimo tych mankamentÓw pustyniĘstopniowo poznaje coraz wiĘcej ludzi.  

– Do wycieczek pieszych, konnych, czy uprawiania sportÓw motorowych nie zniechĘca ich caŁkowity brak bazy turystycznej. WrĘcz przeciwnie dodaje kolorytu – mÓwi BogusŁaw Hen, przewodnik PTTK z DĄbrowy GÓrniczej, ktÓry w maju byŁ jednym z organizatorÓw pieszego rajdu dla 360 uczestnikÓw.
Pustynia to 32 kilometry kwadratowe raju dla ŻĄdnych przygÓd. Piechurzy majĄ swÓj 10-kilometrowy ŻÓŁty Szlak Pustynny poprowadzony przez sam Środek jej poŁudniowej czĘŚci. Zwolennicy rajdÓw w siodle – dwukrotnie dŁuŻszy odcinek Transjurajskiego Szlaku Konnego, przecinajĄcy takŻe czĘŚĆ pÓŁnocnĄ. To dla wytrwaŁych. A dla poczĄtkujĄcych i dzieci jest prawie trzykilometrowa ŚcieŻka przyrodnicza, przechodzĄca przez las, step i... lotne piaski aŻ do BiaŁej Przemszy.

– Znam ŚmiaŁkÓw, ktÓrzy prÓbowali pokonaĆ caŁĄ BiaŁĄ PrzemszĘw kajakach. UdaŁo siĘim, ale miejscami koryto rzeki jest tak pŁytkie i zaroŚniĘte, Że nie daŁo siĘpŁynĄĆ – mÓwi RafaŁ Jaworski, zajmujĄcy siĘpromocjĄ gminy Klucze.

Ostatnimi laty pustyniĘspecjalnie upodobali sobie miŁoŚnicy sportÓw motorowych – jeŻdŻĄ na motocyklach i czterokoŁowcach. Widuje siĘtakŻe paralotniarzy, ktÓrzy szybujĄ rozpĘdzajĄc siĘz GÓry Czubatki, lub GÓry DĄbrÓwki. ZimĄ szlaki przecierajĄ narciarze.

– Na pierwszy rzut oka na pustyni nic siĘnie dzieje, ale to tylko pozory. CaŁy kŁopot w kiepskim rozpropagowaniu tych moŻliwoŚci. O atrakcjach wiedzĄ gŁÓwnie miejscowi i zapaleńcy. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek oprowadzaŁ tam obcokrajowcÓw. Oni w ogÓle nie wiedzĄ o istnieniu pustyni. InnĄ sprawĄ jest, Że teraz zarasta i nie bardzo przypomina SaharĘ– mÓwi BogusŁaw Hen.
Dlaczego tak siĘdzieje? GŁÓwnie dlatego, Że brakuje spÓjnego planu promocji pustyni zarÓwno w Polsce jak i za granicĄ. Czy moŻna to zmieniĆ, jak siĘza to wziĄĆ i jak rysuje siĘprzyszŁoŚĆ tej naszej pustyni – o tym juŻ w poniedziaŁkowym wydaniu DZ.

(ps) - Dziennik Zachodni


---------------------------
Ratujmy polskĄ SaharĘ!

PiĄtek, 22 lipca 2005r.

Ruchome piaski, zjawisko fatamorgany, unikalne roŚliny – to wszystko moŻna byŁo jeszcze kilkadziesiĄt lat temu zaobserwowaĆ na jedynej w Polsce pustyni – BŁĘdowskiej. Dzisiaj obszar bardziej przypomina step, a nawet las, niŻ gigantycznĄ piaskownicĘ. Nic dziwnego, Że coraz mniej osÓb w ogÓle wie o jej istnieniu.  

Pustynia BŁĘdowska moŻe byĆ jednĄ z najwiĘkszych atrakcji turystycznych Polski! Potrzeba tylko dobrego planu, zdecydowania wŁadz na najwyŻszym szczeblu i gÓry pieniĘdzy. Ale gra jest tego warta.
– Gdyby na Zachodzie coŚ takiego istniaŁo, byŁoby ŻyŁĄ zŁota. Ludzie za 10 gramÓw piasku pŁaciliby euro, nie mÓwiĄc juŻ, ile byliby gotowi zapŁaciĆ za caŁodniowĄ karawanĘna dromaderach – mÓwi Ryszard Siewniak, szef Stowarzyszenia Jura XXI Wiek.

Dzisiaj rozpoczynamy w DZ akcjĘpromujĄcĄ PustyniĘBŁĘdowskĄ. Napiszemy o szansach na jej uatrakcyjnienie, przeszkodach do pokonania. W końcu zaprosimy CzytelnikÓw na wielkĄ imprezĘ– Pustynne MiraŻe.

Szansa czy fatamorgana?

Pustynia BŁĘdowska wciĄŻ leŻy odŁogiem. A mogŁaby przynosiĆ krociowe zyski z turystyki. marcin twarÓg
Pustynia BŁĘdowska – jedna z najwiĘkszych osobliwoŚci przyrodniczych Polski, nadal jest terenem kompletnie niewykorzystanym turystycznie. Wielkie plany oŻywienia tego niepowtarzalnego miejsca spalajĄ na panewce. MiaŁy byĆ wielbŁĄdy i strusie, konne karawany, obozy przetrwania i spŁywy przecinajĄcĄ pustyniĘBiaŁĄ PrzemszĄ, ale to wszystko wydaje siĘtylko fatamorganĄ. PowÓd? Brak pieniĘdzy, wspÓŁpracy i dobrej woli warszawskich urzĘdnikÓw.

O jakich kwotach mÓwimy? Na dzień dobry to ok. 50 milionÓw zŁotych. Z tego 36 milionÓw zŁ kosztowaŁoby wykarczowanie samosiejek, a 12 milionÓw zŁ sprawdzenie ziemi do 3 m w gŁĄb pod kĄtem niewybuchÓw – mÓwi Ryszard Siewniak, prezes Stowarzyszenia Jura XXI Wiek z DĄbrowy GÓrniczej.
Dodaje, Że jeŚli ludzie majĄ przyjeŻdŻaĆ na PustyniĘBŁĘdowskĄ, to przede wszystkim nie moŻe ona przypominaĆ lasu wierzby kaspijskiej. Po drugie muszĄ siĘczuĆ bezpiecznie, a skoro na razie caŁy teren przez dziesiĘciolecia byŁ poligonem wojskowym, to trzeba go rozminowaĆ.
Tak ogromnych pieniĘdzy nie majĄ samorzĄdy ani Klucz, ani DĄbrowy GÓrniczej. Z tej przyczyny pierwszy ograniczyŁ siĘdo wyasfaltowania drÓg dojazdowych do punktÓw widokowych, drugi do opracowania koncepcji konsorcjum finansowego majĄcego na celu wybudowanie piĘciu schronisk turystycznych i wytyczenie szlaku konnego.
Nawet pan nie wie, jak bardzo nam zaleŻy, Żeby zmieniĆ faŁszywe pojĘcie ludzi z centralnej Polski, Że DĄbrowa GÓrnicza to tylko kominy huty. Ale bez ogromnych pieniĘdzy nic nie damy rady zrobiĆ – mÓwi MaŁgorzata Korpikiewicz z wydziaŁu rekreacji i turystyki UrzĘdu Miasta w DĄbrowie GÓrniczej.

Dlatego na razie zamiast masowego ruchu turystycznego udajĄ siĘtylko pojedyncze akcje i imprezy plenerowe. PrzodujĄ w nich harcerze, surwiwalowcy i nieformalne grupy zapaleńcÓw organizujĄce pikniki, wyŚcigi motocykli i samochodÓw terenowych. Imprezy odbywajĄ siĘku rozpaczy towarzystw ekologicznych wskazujĄcych na potrzebĘochrony unikalnego charakteru tych miejsc.
– WŁaŚnie z tych powodÓw pustynia jest na razie bardziej ciekawostkĄ przyrodniczĄ niŻ atrakcjĄ turystycznĄ. Brak jasnej koncepcji zagospodarowania powoduje, Że inwestorzy omijajĄ jĄ szerokim Łukiem – mÓwi Anna Trzciańska, prezes Stowarzyszenia Polska Sahara.
Przedstawiciele organizacji pozarzĄdowych twierdzĄ, Że dopÓki sprawa pustyni nie stanie siĘprogramem rzĄdowym, nic drgnie. JuŻ dwa lata temu kompletny program jej oŻywienia przygotowany przez urzĘdnikÓw z DĄbrowy GÓrniczej trafiŁ na biurko ministra gospodarki i... sŁuch o nim zaginĄŁ. ZakŁadaŁ wpisanie pustyni w koncepcjĘrozwoju ogromnego terenu pomiĘdzy Pyrzowicami a Balicami i proponowaŁ budowĘtras rowerowych, ŚcieŻek edukacyjnych, uruchomienie hodowli egzotycznych zwierzĄt i przede wszystkim punktÓw gastronomicznych, maŁych hoteli, a takŻe powoŁanie do Życia biura podrÓŻy.

Nieoficjalnie mÓwi siĘ, Że dopÓki swego terenu nie odda wojsko, ktÓre w samym sercu pustyni ma poligon, nic w tej sprawie siĘnie ruszy.
– Od lat prowadzimy na ten temat korespondencjĘ. To delikatna materia, ale w powszechnej opinii dopiero wycofanie wojska pozwoli na przyciĄgniĘcie inwestorÓw. Mam nadziejĘ, Że wojsko poczuje siĘdo odpowiedzialnoŚci rozminowania trenu i wykarczowania terenu – mÓwi Jan Kucharzyk, dyrektor wydziaŁu promocji i rozwoju Starostwa Powiatowego w Olkuszu.
A moŻe juŻ siĘpoczuwa? Nieoczekiwanie na poczĄtku tego tygodnia do karczowania terenu przystĄpili ŻoŁnierze z VI Brygady Desantowo-Szturmowej w Krakowie. Co prawda, na razie koncentrujĄ siĘŚciŚle na wĄskim skrawku swego poligonu, ale najwaŻniejsze, Że pierwszy krok zostaŁ poczyniony.

(ps) - Dziennik Zachodni


-----------------------------
Wojsko karczuje pustyniĘ

Czwartek, 21 lipca 2005r.

ŻoŁnierze z jednostki wojskowej w Krakowie rozpoczĘli wczoraj wielkĄ akcjĘwycinki drzew i krzewÓw zarastajĄcych PustyniĘBŁĘdowskĄ. ChociaŻ na razie dziaŁania obejmujĄ wyŁĄcznie teren zmilitaryzowany zlokalizowany w samym centrum pustyni, to wielce prawdopodobne jest, Że na tym siĘnie skończy.
— Bardzo nam zaleŻy na tym, aby przywrÓciĆ zarastajĄcy teren pustyni. Ona naprawdĘmoŻe byĆ wielkĄ atrakcjĄ turystycznĄ. Ale podstawowy warunek jest taki, Żeby nadal byŁ na niej piasek, a nie las — mÓwi Anna Trzciańska, prezes Stowarzyszenia Polska Sahara, ktÓra skupia siĘna promowaniu Pustyni BŁĘdowskiej.
 
Pustynia zarasta gŁÓwnie za sprawĄ wierzby kaspijskiej. Stworzony kilka lat temu projekt z koncepcjĄ jej turystycznego zagospodarowania zakŁada wŁaŚnie m.in. wykarczowanie tych drzew i przywrÓcenie jej naturalnego wyglĄdu. Niestety, do tej pory szeroko zakrojonĄ akcjĘtorpedowaŁy stwowarzyszenia proekologiczne uwaŻajĄce, Że skoro pustynia przypomina juŻ step, to naleŻy chroniĆ tĄ roŚlinnoŚĆ.

(ps) - Dziennik Zachodni
:)
naprawde jest jakas akcja biggrin.gif

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
KarczujĄ pustyniĘ

PoniedziaŁek, 25 lipca 2005r.

Cywile i wojskowi stojĄ po obu stronach barykady co do moŻliwoŚci wykorzystania Pustyni BŁĘdowskiej. Wielu wydaje siĘ, Że obecnoŚĆ wojska to gŁÓwny problem w jej turystycznym rozwoju. Ale rozbieŻne interesy moŻna poŁĄczyĆ!

Ostatnio wojsko rozpoczĘŁo wielkĄ akcjĘkarczowania samosiejek zarastajĄcych piaski. ChoĆ celem jest powiĘkszenie terenu zrzutu spadochroniarzy, przyklaskujĄ jej takŻe zwolennicy gospodarczego wykorzystania pustyni.

— Od lat walczymy, aby wykarczowaĆ drzewa i tym sposobem jĄ uratowaĆ. Bez takich dziaŁań za parĘlat okreŚlenie „pustynia” pozostaŁoby wyŁĄcznie jako nazwa wŁasna — mÓwi Magdalena BiaŁas, przewodnik PTTK w Olkuszu i sekretarz Stowarzyszenia Polska Sahara.

Od trzech lat znaczna pÓŁnocna czĘŚĆ Pustyni BŁĘdowskiej ma status poligonu zamkniĘtego. Ale na szczĘŚcie ŻoŁnierze przymykajĄ oko na wĘdrujĄce grupy turystÓw.

— Rozumiem, Że jest to atrakcyjny teren pod wzglĘdem turystycznym, lecz dla nas to obiekt Ćwiczeń. Tak blisko Krakowa nie ma innego miejsca, gdzie moglibyŚmy skakaĆ ze spadochronami — mÓwi kpt Gustaw MiŚkiewicz, rzecznik prasowy dowÓdcy VI Brygady Desantowo-Szturmowej z Krakowa.

Dodaje, Że mimo tych rÓŻnic, cele wojska i turystÓw moŻna w czĘŚci pogodziĆ. — Nawet jeŚli kiedyŚ ten teren miaŁby zostaĆ w caŁoŚci przekazany na cele cywilne, to i tak przyda mu siĘkarczowanie — twierdzi.

ObecnoŚĆ wojska to nie jedyny problem. O swoje interesy dbajĄ takŻe leŚnicy, ktÓrzy od wielu lat mimo sprzeciwu turystÓw... sadzĄ tu drzewa. Ten przykŁad ewidentnie pokazuje, Że kaŻda strona zajmujĄca siĘpustyniĄ widzi jej rolĘinaczej. SpÓjny pomysŁ na jej przyszŁoŚĆ po prostu nie istnieje.

— KaŻdy ciĄgnie w swojĄ stronĘ. A jeŚli dodaĆ, Że pustynia to granica dwÓch wojewÓdztw, rodzĄ siĘkolejne problemy. Zastanawiam siĘnad utworzeniem zwiĄzku komunalnego, ktÓry poŁĄczyŁby rozbieŻne interesy. Tylko, Że do takiej inicjatywy wszyscy muszĄ dorosnĄĆ — mÓwi MaŁgorzata WĘgrzyn, wÓjt Klucz.

Jutro damy odpowiedĹş, dlaczego jeszcze do niej nie doszŁo.

AŻ 30 doborowych ŻoŁnierzy XVI Batalionu Powietrzno-Desantowego z Krakowa do końca miesiĄca bĘdzie karczowaĆ zarastajĄcĄ PustyniĘBŁĘdowskĄ. To jedyny sposÓb, by z terenu poligonu pozbyĆ siĘniechcianych samosiejek, zagraŻajĄcych Życiu i zdrowiu spadochroniarzy.

Bezpieczne lĄdowanie
„Czerwone berety” majĄ dokŁadnie okreŚlone zadanie. MuszĄ wyciĄĆ w pień i wyciĄgnĄĆ z korzeniami wszystkie drzewka, Żeby poszerzyĆ teren zrzutÓw spadochronowych.
Dzisiaj za jednym nalotem samolotu skakaĆ moŻe zaledwie 15 ŻoŁnierzy — tylko tylu jest w stanie bezpiecznie wylĄdowaĆ na piasku.Plan jest taki, by przygotowaĆ miejsce, ktÓre pozwoli tĘliczbĘpodwoiĆ. ZostaŁ on zaakceptowany przez dowÓdcĘbrygady, a nastĘpnie przedstawiony wÓjtowi Klucz i staroŚcie olkuskiemu, na ktÓrych terenie leŻy poligon.

Pustynia zarasta od kilkudziesiĘciu lat i oczywistym jest, Że nie zostanie oczyszczona w ciĄgu kilkudziesiĘciu dni. Ale poczĄtek zostaŁ uczyniony.

— KŁadziemy bardzo duŻy nacisk na bezpieczeństwo lĄdujĄcych ŻoŁnierzy. Nie moŻemy ich naraŻaĆ na kontuzje i wypadki. Dlatego musimy siĘpozbyĆ samosiejek. Bezpieczeństwo waŻne jest takŻe w czasie tych prac, wiĘc caŁy czas mamy zabezpieczenie medyczne — mÓwi kapitan Gustaw MiŚkiewicz, rzecznik dowÓdcy VI Brygady Desantowo-Szturmowej.

ŻoŁnierze przebywajĄ na pustyni dzień i noc. Po pobudce wychodzĄ a namiotÓw na Śniadanie i od razu ruszajĄ w teren. PracujĄ do godz. 18.30, z przerwĄ na Śniadanie i odpoczynek. Na miejscu ŚpiĄ, myjĄ siĘ, tylko obiady jedzĄ w pobliskiej restauracji.


Kikuty zagraŻajĄ
Gdyby teraz z samolotu miaŁo wyskoczyĆ 30 spadochroniarzy, najprawdopodobniej czĘŚĆ z nich musiaŁaby lĄdowaĆ na zielonych drzewach. To jeszcze nie byŁoby najgorsze. Prawdziwym zagroŻeniem sĄ twarde, uschniĘte kikuty roŚlin, wystajĄce zaledwie kilkanaŚcie centymetrÓw ponad ziemiĘ. Skoczek z gÓry nie jest w stanie ich dostrzec i gdyby miaŁ na nich wylĄdowaĆ, naraŻony jest na dotkliwe urazy.
— Wszyscy przykŁadajĄ siĘdo pracy. Wiemy, Że od niej zaleŻy bezpieczeństwo nasze i naszych nastĘpcÓw w batalionie — mÓwi plutonowy Piotr LeŚniczek, dowÓdca zgrupowania.

WŁaŚnie dlatego w ruch poszŁy nie tylko piŁy motorowe i siekiery, ale takŻe ciĘŻki sprzĘt wypoŻyczony z jednostki w Brzegu — spychacz i koparka.

KaŻda samosiejka — a gŁÓwnie sĄ to wierzby kaspijskie i drzewka iglaste — nie tylko musi byĆ wyciĘta, ale takŻe wyciĄgniĘta z korzeniami, by nie odrosŁa. Na koniec doŁy sĄ zasypywane, a teren plantowany. Drewno jest skŁadowane, a nastĘpnie zostanie wywiezione.

Powiedzieli nam

Kapitan Gustaw MiŚkiewicz, rzecznik prasowy dowÓdcy VI Brygady Desantowo-Szturmowej
Gdy przed 20 laty zaczynaŁem sŁuŻbĘw tej jednostce, to pamiĘtam, Że teren zrzutu faktycznie byŁ pustynny. Teraz wŁaŚciwie ginie wŚrÓd drzew. GdybyŚmy nie przystĄpili do karczowania terenu, to pewnie za piĘĆ lat nasz poligon zarÓsŁby caŁkowicie. A pustynia to dla nas jeden z najbardziej atrakcyjnych terenÓw do skokÓw.

Plutonowy Piotr LeŚniczek, dowÓdca zgrupowania
Praca na poligonie to odskocznia od codziennych zajĘĆ w jednostce. Ale trzeba jĄ teŻ traktowaĆ jako element szkolenia ŻoŁnierzy w trudnych pustynnych warunkach. ŻoŁnierze zawodowi i sŁuŻby zasadniczej zdobywajĄ tu cenne doŚwiadczenia.

(ps) Marcin TwarÓg - Dziennik Zachodni
Pawelele
biggrin.gif To ma byĆ wojsko :?: MarudzĄ, Że jakieŚ kikuty im przeszkadzajĄ :?: A jak ruszĄ na jakĄŚ prawdziwa misjĘto co bĘdĄ przebieraĆ gdzie im pasuje wylĄdowaĆ - tu nie bo kikuty, tu nie bo piasek zbyt sypki:?: Niech siĘuczĄ chŁopaki :wink: Dobra - just kidding 8) :wink:
:)
cd. Widac ze wakacje na forum tongue.gif

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
MaŁymi krokami

Wtorek, 26 lipca 2005r.

Z badań opinii publicznej wynika, Że mieszkańcy Klucz na pierwszym miejscu stawiajĄ rozwÓj turystyki w oparciu o PustyniĘBŁĘdowskĄ. Ale drepczĄ w miejscu.
 
– NieszczĘŚciem sĄ dwa tytuŁy prawne – jeden ma wojsko, drugi ochrona Środowiska, bo jeszcze wojewoda katowicki zaŁoŻyŁ tam tzw. uŻytek ekologiczny. Od lat piszĘdo ministerstw i wojewody maŁopolskiego, ale bez efektu – mÓwi wÓjt gminy MaŁgorzata WĘgrzyn.
Nic dziwnego, Że wojewoda maŁopolski pomija sprawĘmilczeniem. ByĆ moŻe nawet nie wie, Że na swoim terenie ma taki cud natury.

– ProszĘsobie wyobraziĆ, Że w oficjalnym wydanym na ten rok albumie o atrakcjach wojewÓdztwa, firmowanym przez MaŁopolskĄ OrganizacjĘTurystycznĄ, o Pustyni BŁĘdowskiej nie ma ani zdania jako o atrakcji turystycznej. To tak, jakby w ogÓle nie istniaŁa – denerwuje siĘMarian Pajdak ze Stowarzyszenia Polska Sahara.

Stowarzyszenie i wÓjt sĄ zwolennikami maŁych kroczkÓw i zagospodarowania pustyni niewielkim kosztem. Gdy fotel prezydenta DĄbrowy GÓrniczej obejmowaŁ Jerzy Talkowski, mÓwiĄcy o gigantycznych pieniĄdzach, ktÓre chce wpompowaĆ w rozkrĘcenie interesu, nieco siĘjego planÓw przerazili. Postanowili jednak zaczekaĆ na efekty, ale efektÓw nie byŁo.

– Nie miaŁem szczĘŚcia do wspÓŁpracownikÓw. W maju wymieniŁem caŁy zarzĄd i teraz znowu zaczynamy rozmowy z kontrahentami na temat budowy piĘciu baz turystycznych – tŁumaczy niepowodzenie Ryszard Siewniak, prezes Stowarzyszenia Jura XXI Wiek z DĄbrowy GÓrniczej, ktÓre zostaŁo zaŁoŻone pod auspicjami Talkowskiego.

Wydaje siĘ, Że teraz najbardziej realny plan majĄ czŁonkowie Stowarzyszenia Polska Sahara. Postanowili skupiĆ wszystkich pomysŁodawcÓw i stworzyĆ wspÓlny program. O tym, co on zakŁada, w jutrzejszym DZ.

(ps) - Dziennik Zachodni
Dami7
QUOTE
Gdy fotel prezydenta DĄbrowy GÓrniczej obejmowaŁ Jerzy Talkowski, mÓwiĄcy o gigantycznych pieniĄdzach, ktÓre chce wpompowaĆ w rozkrĘcenie interesu, nieco siĘjego planÓw przerazili. Postanowili jednak zaczekaĆ na efekty, ale efektÓw nie byŁo.


Bo nasz Pan Prezydent taki jest, Że jak mÓwi, Że pije - to pije, a jak mÓwi, Że pŁaci - to mÓwi!
:)
kolejny odcinek

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]

Polska Sahara chce skupiĆ miŁoŚnikÓw pustyni

Środa, 27 lipca 2005r.

WciĄŻ nie ma sensownego pomysŁu na turystyczny rozwÓj Pustyni BŁĘdowskiej. Tymczasem ani poszczegÓlne gminy, ani dziaŁajĄce w pojedynkĘstowarzyszenia pozarzĄdowe nie bĘdĄ w stanie jej wŁaŚciwie zagospodarowaĆ. ZaŁoŻone niedawno Stowarzyszenie Polska Sahara zamierza skupiĆ wszystkich, ktÓrym zaleŻy na ratowaniu pustyni, i stworzyĆ realny program dziaŁania.
 
— To bĘdzie moŻliwe tylko wtedy, gdy samorzĄdy i organizacje zacznĄ wspÓŁpracowaĆ, a nie rywalizowaĆ — przekonuje Grzegorz KaliŚ, wiceprezes Polskiej Sahary i miŁoŚnik survivalu.

Stowarzyszenie tworzĄ teŻ przewodnicy, podrÓŻnicy i ludzie majĄcy nadziejĘ, Że z zyskÓw z pustynnej turystyki bĘdzie moŻna kiedyŚ siĘutrzymaĆ. NiektÓrzy juŻ zaczynajĄ na niej zarabiaĆ.

— OrganizujĘprzejaŻdŻki wozem konnym i samochodem terenowym. Marzy mi siĘrozwiniĘcie gospodarstwa agroturystycznego — mÓwi Janusz WÓjcik, mieszkaniec ChechŁa.

Stowarzyszenie we wrzeŚniu organizuje Forum Organizacji PozarzĄdowych na Rzecz Pustyni BŁĘdowskiej. Liczy, Że kaŻdy z uczestnikÓw przedstawi pomysŁ na zorganizowanie jakiejŚ atrakcji na piaskach pustyni. Jego czŁonkowie przekonujĄ, Że tylko takie forum jest w stanie zadbaĆ o interesy zarÓwno miŁoŚnikÓw przyrody, ktÓrym na sercu leŻy ochrona rzadkich gatunkÓw roŚlin, jak i amatorÓw terenowej jazdy samochodami i motocyklami.

Czy ktoŚ moŻe im w tym przeszkodziĆ? Komu naprawdĘzaleŻy na tym, aby Pustynia BŁĘdowska byŁa nadal nieuŻytkiem? O tym w jutrzejszym DZ.

ReportaŻ o pustyni bŁĘdowskiej bĘdzie moŻna zobaczyĆ teŻ w TVP 3 Katowice, w czwartek o godz. 18.30 w magazynie „Ludzie i Sprawy”.

(ps) - Dziennik Zachodni
:)
koleny odcinek jak w telenoweli laugh.gif

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
W stronĘkompromisu

Czwartek, 28 lipca 2005r.

SamorzĄdy Klucz i DĄbrowy GÓrniczej, leŻĄcych najbliŻej Pustyni BŁĘdowskiej, zapewniajĄ, Że zaleŻy im na jej turystycznym wykorzystaniu. Okoliczni mieszkańcy teŻ sĄ za tym, bo spodziewajĄ siĘniezŁego interesu. Kto wiĘc chce, by pustynia pozostaŁa nieuŻytkiem?

Przez dŁugie lata sĄdzono, Że wojsko. 2 lata temu staraniem MON obszar pustyni w znacznej czĘŚci zostaŁ przekwalifikowany na nieuŻytki i tzw. teren zamkniĘty. Nie moŻna wiĘc na nim wytyczaĆ szlakÓw turystycznych, a kaŻde wejŚcie musi byĆ traktowane jak nielegalne wtargniĘcie na poligon.

Z pisma, ktÓre otrzymaliŚmy po naszych publikacjach z MON, wynika jednak coŚ zgoŁa innego. „Z uwagi na specyficzny charakter uŻytkowania nieruchomoŚci, nie jest wymagane ustanawianie ograniczeń, takich jak dla typowego oŚrodka szkoleniowego (...) W zwiĄzku z powyŻszym, jako zasadne oceniĆ naleŻy rozwaŻenie moŻliwoŚci wypracowania wspÓlnej pŁaszczyzny porozumienia resortu Obrony Narodowej z wŁadzami lokalnymi odnoŚnie zagospodarowania i wspÓŁuŻytkowania Pustyni BŁĘdowskiej” — czytamy.
To wielki sukces osÓb zaangaŻowanych w walkĘo rozwÓj turystyki na pustyni, ale jednoczeŚnie klĘska Środowisk ekologicznych.

— I bardzo dobrze! PrzywrÓcenie Pustyni BŁĘdowskiej jej pierwotnego charakteru jest ze wszech miar poŻĄdane. Walczy siĘo kilka krzakÓw, gdy to miejsce sprzedawaŁoby siĘturystycznie jak ŚwieŻe buŁeczki — mÓwi Piotr van der Coghen, naczelnik Jurajskiej Grupy GOPR.

CzĘŚĆ ekologÓw twierdzi, Że pustynia w naszej szerokoŚci geograficznej nie ma racji bytu i nawet gdyby przeprowadziĆ akcjĘkarczowania lasu, to i tak za parĘlat powstaŁby na nowo. Ale inni sĄ przeciwnego zdania.

— Wystarczy, Że wykarczujemy drzewa, a wtedy piaski same ruszĄ i pustyni nic juŻ nie zatrzyma — dowodzi Grzegorz Pajdak, miŁoŚnik ekstremalnych wycieczek po pustyni.

Czym naleŻy tŁumaczyĆ zmianĘnastawienia MON do pustyni? Czy takŻe w innych ministerstwach ktoŚ zajmuje siĘjej losem? O tym w jutrzejszym DZ.

ReportaŻ o pustyni bŁĘdowskiej bĘdzie moŻna zobaczyĆ teŻ w TVP 3 Katowice dzisiaj o godz. 18.30, w magazynie „Ludzie i Sprawy”.

(ps) - Dziennik Zachodni
:)
ciekawe kiedy akcja sie skonczy. Moze bylby jakis skutek jakby taka akcje przeprowadzila ogolnopolska GW a nie taki dziennik

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
Projekt wyparowaŁ

PiĄtek, 29 lipca 2005r.

Bary szybkiej obsŁugi przy punktach widokowych, tory rajdowe, sieĆ schronisk i zagrody ze strusiami – tak juŻ dziŚ miaŁa wyglĄdaĆ Pustynia BŁĘdowska. Ale projekt przygotowany przez dĄbrowski magistrat wyparowaŁ z Ministerstwa Gospodarki w Warszawie. – Takiego programu nie mamy. SzukaliŚmy w departamencie turystyki, ale niczego nie znaleĹşliŚmy – powiedziano nam w biurze prasowym ministerstwa. – ProszĘpytaĆ w ministerstwie Środowiska – tam zajmujĄ siĘzalesianiem.
 
Prezydent Jerzy Talkowski dwa lata temu wrĘczyŁ projekt osobiŚcie Ówczesnemu ministrowi Jerzemu Hausnerowi z nadziejĄ, Że niedŁugo znajdzie choĆ czĘŚĆ pieniĘdzy na rozpoczĘcie inwestycji. Minister byŁ zachwycony i obiecywaŁ pomoc.

– JeŚli to prawda, to nie wiem, co powiedzieĆ – mÓwi zdenerwowany Andrzej BĘben, rzecznik prasowy magistratu w DĄbrowie GÓrniczej.

Gminy i stowarzyszenia sĄ wiĘc zdane na siebie. Po okresie wzajemnej nieufnoŚci postanowiŁy wspÓŁdziaŁaĆ. Pierwszym sprawdzianem bĘdzie rozpoczynajĄcy siĘw sobotĘwielki piknik „Pustynne MiraŻe”. Atrakcjami bĘdĄ zawody siatkÓwki plaŻowej z udziaŁem mistrzÓw Polski, pokaz samochodÓw terenowych i rajd pustynny, skoki spadochronowe, zlot koniarzy oraz ekstremalne zawody w jeĹşdzie na snowboardzie po piasku.

– ZaprosiliŚmy wszystkich, ktÓrzy sĄ przekonani, Że pustynia musi tĘtniĆ Życiem. DosyĆ juŻ gadania o niewykorzystanych szansach i czekania na speŁnienie obietnic – mÓwi Anna Trzciańska, prezes Stowarzyszenia Polska Sahara.

To wŁaŚnie dziĘki stowarzyszeniu wspÓŁpracĘnawiĄzaŁy samorzĄdy DĄbrowy GÓrniczej, Klucz i starostwo powiatowe w Olkuszu, a co najwaŻniejsze – dziĘki niej dofinansowaŁy imprezĘ.

(ps) - Dziennik Zachodni
Dami7
QUOTE
– ZaprosiliŚmy wszystkich, ktÓrzy sĄ przekonani, Że pustynia musi tĘtniĆ Życiem. DosyĆ juŻ gadania o niewykorzystanych szansach i czekania na speŁnienie obietnic – mÓwi Anna Trzciańska, prezes Stowarzyszenia Polska Sahara.


JeŚli Pustynia bĘdzie tĘtniĆ Życiem - przestanie byĆ pustyniĄ...
Dejmon
A niech zalejĄ tĄ caŁĄ pustyniĘi bĘdzie po problemie, a my bĘdziemy siĘcieszyĆ PogoriĄ V biggrin.gif biggrin.gif
:)
odcinek x. Jak widac beda nastepne

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
Pustynia oŻyŁa!

PoniedziaŁek, 1 sierpnia 2005r.

W miniony weekend Pustynia BŁĘdowska wreszcie oŻyŁa. Kilka tysiĘcy ludzi ze ŚlĄska, ZagŁĘbia i MaŁopolski bawiŁo siĘdoskonale mimo upaŁu i temperatury piasku przekraczajĄcej 60 st. C. SpeŁniŁy siĘwielkie nadzieje, o jakich pisaliŚmy przez ostatni tydzień w akcji „Ratujmy PustyniĘ”. Tak powinno tu wyglĄdaĆ co weekend!

Dla jednych konie, bryczki, samochody, motocykle, quady, tańce i turnieje sportowe, a dla innych plener malarski i kino pod chmurkĄ – tego nie mogŁo zabraknĄĆ podczas Pustynnych MiraŻy 2005. PrawdziwĄ rewelacjĄ okazaŁy siĘpokazy jazdy na snowboardzie ciĄgniĘtym przez jeepa. – Ale jazda! Nie zapomnĘtego do końca Życia! – zachwycaŁ siĘŁukasz Marzec z Bukowna.
Czy tak moŻe byĆ tu czĘŚciej? O tym napiszemy jutro.

(ps) - Dziennik Zachodni

i fajne foto biggrin.gif
SIR1ONE
no po tym co piszesz to fajna imprezka, nareszcie coŚ siĘdzieje moze teraz po "pustynnych miraŻach" moŻe bĘdzie wiĘcej ludzi zainteresowanych tym co siĘz pustyniĄ stanie, i moŻe rzeczywioŚcie takie imprezy bĘda co weekend. pozyjemy,zobaczymy.
pozdro
bzenek
QUOTE(Dziennik Zachodni)
Ale projekt przygotowany przez dĄbrowski magistrat wyparowaŁ z Ministerstwa Gospodarki w Warszawie. (...)

Prezydent Jerzy Talkowski dwa lata temu wrĘczyŁ projekt osobiŚcie Ówczesnemu ministrowi Jerzemu Hausnerowi (...)

– JeŚli to prawda, to nie wiem, co powiedzieĆ – mÓwi zdenerwowany Andrzej BĘben, rzecznik prasowy magistratu w DĄbrowie GÓrniczej


Z powyŻszych sformuŁowań wynika, Że od dwÓch lat nikomu z wŁadz DĄbrowy GÓrniczej nie przyszŁo do gŁowy zapytac w ministerstwie co z projektem. I tak to wyglĄda u pana Talkowskiego - duzo gadania, zero robienia :?

A teraz profesjonalny rzecznik profesjonalista mÓwi: nie wiem co mam powiedzieĆ biggrin.gif
rafi
QUOTE(bzenek)
A teraz profesjonalny rzecznik profesjonalista mÓwi: nie wiem co mam powiedzieĆ biggrin.gif

No bo to pismak przeciez jest. Pomysli troche to cos nam ciekawego napisze. Od mowienia powinni zatrudnic kogos innego :)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.