CYTAT(TeodorMotor @ śro, 12 paź 2011 - 21:53)

CYTAT(juar_78 @ śro, 12 paź 2011 - 21:39)

Była jeszcze linia 38, która jechała Alejami (Majakowskiego). Nie wiem skąd dokąd. Chyba z jakiejś kopalni(...)
DG <-> przez Juliusz/Porąbkę do Klimontowa. Ale to chyba była linia 34...
Pamięta ktoś "osinobusy"? I jeszcze takie autobusy z dziwnym tyłem... Takim lekko wydłużonym. I ze sznurkiem przez całe wnętrze do dzwonienia na kierowcę... Łomatko!
Bingo!
Icarus 66Wtrącę swoje trzy grosze:
- Większość linii wiodła przez Aleje, prosto, przez Florowską (obecnie Piłsudskiego), jeździły chyba tylko autobusy jednej linii, nie pamiętam, której.
- Była linia 28 i 34

28 - tego nie jestem pewien na 100% - jeździł z DG chyba na Maczki przez Strzemieszyce. 34 - tego jestem pewien na 100% - jeździł na trasie Gołonóg - Klimontów (kończył bieg koło kopalni Klimontów). TeodorM - wiesz, kto jeździł tą linią?
- Była linia 18 - z Gołonoga do Katowic przez Zagórze, Niwkę i Mysłowice.
- Była linia 27 - z Gołonoga do Katowic przez Będzin, Czeladź, Bańgów, Siemianowice.
- Była linia 55 - z Gołonoga do Sosnowca przez Zagórze i Środulę.
- Była linia 116 - z Gołonoga do Sosnowca, ale taką bardziej pokręconą trasą, zahaczając o Będzin.
- 33 chyba jeździł najpierw tylko do Sławkowa, trasę wydłużono do Olkusza zdaje się dopiero w czasach, kiedy powstawała Huta K-ce.
- 86 był linią pospieszną do Katowic, właśnie na tej linii jeździły te wypaśne Ikarusy 66

- Linie pospieszne D, E i H jeździły od końca lat 70tych lub od początku lat 80tych.
Ciekawostka - linie, które kończyły bieg w Gołonogu, miały przystanek koło "wieżowca" (obecnie plac Bema), koło sklepu "Bombonierka" (dziś bar "Mexico"). Dopiero później (kiedy powstała HK) wydłużono ich bieg do bramy głównej.
Co do taboru - jeździły kiedyś autobusy Karosa, Ikarusy, Jelcze (tzw. "ogórki"), później Berliety... A te nowsze, to już pamiętacie

W którymś z tych "historycznych" przedział pasażerski od kabiny kierowcy oddzielała szyba, przez którą, klęcząc na przednim siedzeniu, można było obserwować jego pracę (oczywiście robiły tak dzieci, w tym ja

).
No i w autobusach (w tramwajach zresztą też) byli konduktorzy, więc jazda na gapę dostarczała niezłych wrażeń.
Jak sobie coś przypomnę, to jeszcze napiszę.
Aha - Osinobusy oczywiście pamiętam. Jazda nimi dostarczała niezłych wrażeń, zwłaszcza zmysł węchu był narażony na te wrażenia

Wracałem kiedyś takim Osinobusem z obozu studenckiego z Giżycka do Katowic. To były czasy!