Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: WOŚP 2008
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Impreza
Stron: 1, 2
:)
Nie bylem, ale cos tam bylo slychac nawet kolo mnie.
Czy ktos z Was wie czy byly osobne sztaby czy wspolny sosnowiecko-dabrowski? Wiadomo ze WOŚP patrzy potem ile gdzie i zwraca tez na to uwage przy dzieleniu wink.gif
To ciekawe jak to bedzie podzielone na miasta. Jezeli byly osobno na terenie miast to zbiorka pod samym Expo powinna chyba byc po polowie.
szer
Sztaby były osobno... Osobny np. w WSB, w ZHP, w VLO, w Sosnowcu też były osobne... Każdy sztab rozliczał swoich wolontariuszy. Pod EXPO było po 10 wolontariuszy z każdego sztabu. Jak oni tam byli rozliczani to ja nie wiem ;p

Arbas, sztuczne ognie zasponsorowała spółka Enion... Do nich miej pretensje, że dali pieniądze na widowisko niż do puszki ;p. Swoją drogą gdyby tego nie było, to i impreza była by do dupy... To nie jest taki świat, że staniesz tylko i wrzucą Ci pełno pieniędzy... Ludzi trzeba zachęcić
:)
CYTAT
zaglebie.info

Zagłębiowski finał WOŚP przeszedł do historii (zebrano ponad 110 tys zł.)

Jak zgodnie podkreślają organizatorzy największym osiągnięciem jest to, że wreszcie udało się połączyć siły i zrobić coś wspólnie, nie rywalizować, a współpracować. Ta współpraca dwóch największych miast Zagłębia Dąbrowskiego rzeczywiście przyniosła pozytywny efekt w postaci przede wszystkim zebranych pieniędzy oraz dużej imprezy gdzie działo się więcej niż zwykle. Wg szacunków policyjnych koncert gwiazdy wieczoru, sosnowiecko-katowickiego zespołu Feel oglądało niemal 20 tys. osób, a przez cały dzień przewinęło się przez plac przed targami Expo Silesia ok 30 tys.

Na mieszkańców miast Zagłębia czekało wiele atrakcji jak np. pokaz umiejętności strażackich, bicie rekordu Guinnessa w gotowaniu regionalnej zupy Parzybrody i atrakcje muzyczne.

Prawdziwe emocje zaczęły się jednak podczas licytacji. Pan Mariusz Czachor z Sosnowca-Zagórza upodobał sobie koszulki Zagłębia Sosnowiec z podpisami zawodników i wylicytował je łącznie za kwotę 650 zł. Natomiast pewien chcący zachować anonimowość również mieszkaniec Sosnowca tak podbijał stawkę, że w efekcie konto fundacji powiększyło się o 1600 zł., a nagrodą był przelot helikopterem po zagłębiowskim niebie, gdzie tuż po licytacji rozbłysnęło światełko Jurka Owsiaka - czyli Światełko do nieba.

Niewątpliwie symbolem współpracy było wspólne licytowanie - przez prezydentów obu miast - wielkiego wiosła zrobionego przez Polską Akademię Sztuki Kulinarnej, służącego do mieszania Parzybrody. Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski i Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza zasilili konto fundacji kwotą 500 zł.

Integracja zagłębiowska przejawiała się również wśród zgromadzonych mieszkańców nie tylko Dąbrowy i Sosnowca ale też Będzina , Czeladzi i Jaworzna. Tak się bawi, tak się bawi Zagłębie było słychać nie tylko podczas meczu hokejowego w Sosnowcu gdzie Zagłębie wygrało z Cracovią i gdzie również prowadzona była akcja WOŚP, ale też na placu przed halą wystawienniczą, gdzie oprócz zespołu Feel z dobrej strony pokazał się reggae'owy zespół Tomato.

Radość organizatorów

Grzegorz Winczewski z Fundacji Zagłębie Kultury już o godz. 21 cieszył się z sukcesu wspólnej sosnowiecko-dąbrowskiej orkiestry. – W końcu Dąbrowa i Sosnowiec pokazały, że można coś zrobić razem, w efekcie suma uzbieranych pieniędzy była większa niż koszty koncertu, które i tak pokryli sponsorzy. Asystent Kanclerza Wyższej Szkoły Biznesu z Dąbrowy Górniczej Dominik Penar cieszy się przede wszystkim z współpracy sztabów, które kiedyś konkurowały a wczoraj współpracowały.

Z informacji, która dotarła do nas przed chwilą ze sztabu wynika, że sosnowiecko-dąbrowska WOŚP uzbierała ponad 110 tys. zł. Wolontariusze ciągle liczą pieniądze....

Wielką radość z organizacji targów wyraził również Jarosław Bukowski reprezentant firmy, która gościła na swoim terenie WOŚP czyli Expo Silesia. - Przekonaliśmy się, że nie jest to miejsce służące tylko imprezom targowym ale również bezpośrednio służące mieszkańcom obu miast. Chcemy ażeby to miejsce na stałe wpisało się jako przestrzeń kultury i rozrywki dla mieszkańców w związku z czym nasza firma jest otwarta na kolejne propozycje imprez. Dziękuję wszystkim za przybycie i zapraszam na imprezy targowe, które już wkrótce nastąpią.

Relacjonował: Piotr Krawczyk

fotki http://www.foto.zaglebie.info/thumbnails.php?album=244
Krawiec
http://www.zaglebie.info/zaglebie-dabrowsk...110-tys-zl,6839

Tekst i foto
syzio
Według mnie imprez sosnowiecko-dąbrowskich powinno być więcej.
marcin.p
dąbrowsko - sosnowiecko - będzinskich! I powtarzam: władze tych miast powinny pomyśleć o stworzeniu "czegoś" na pograniczu naszych miast! I organizować tam majówki, dni miast, sylwestry, wośp-y iitd. itp....
szer
@siara - ale Będzin nie chciał się dołączyć do wspólnego Wośpu więc... Jeśli nie chcą to po co ich zmuszać? Wielkim plusem jest to, że Dąbrowa i Sosnowiec razem współpracują. A jeśli współpraca z Kolpolterem i Expo będą się także układać to można pomyśleć o innych imprezach w tamtym miejscu =].
marcin.p
Wiem, wiem... Ale jednak szkoda Bedzina, bo jako region powinniśmy działać razem...

I też mam nadzieję, że na tej jednej imprezie się nie skończy. Oj, ale niektórym "gule skoczą" jak pod względem kulturalno-rozrywkowym będziemy równać do Wa-wy i Krakowa... Ale sie zagolopowałem

A eracając do WOŚP, to tak sobie myślę, że fajnie by było jakby każdy polak wrzucił do puszki po 1zł!

szer
Chodząc z puszką po ulicy tak samo sobie myślałem... Choćby symboliczną złotówke by każdy wrzucił i by było piknie ;p... No ale cóz...

Fakt szkoda Będzina, ale to on sam musi wyrazić chęć uczestnictwa we wspólnych imprezach smile2.gif
:)
CYTAT(siara @ pon, 14 sty 2008 - 19:30) *
dąbrowsko - sosnowiecko - będzinskich! I powtarzam: władze tych miast powinny pomyśleć o stworzeniu "czegoś" na pograniczu naszych miast! I organizować tam majówki, dni miast, sylwestry, wośp-y iitd. itp....


ale gdzie - na lace? Komu sie bedzie chcialo tam dojezdzac i do tego chyba tylko samochodem, dla kazdego byloby na peryferiach.

CYTAT


Światełko do nieba z gór i z Zagłębia
Iwona Sobczyk, Marcin Czyżewski
2008-01-13, ostatnia aktualizacja 2008-01-14 08:34



O godz. 20, w porze tradycyjnego światełka do nieba, w Sosnowcu wystrzeliły w górę sztuczne ognie

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała w niedzielę po raz 16. Wojewódzki finał, transmitowany na antenie TVP, odbył się w naszym regionie w Zawierciu, ale atrakcje czekały na uczestników zbiórki w wielu innych miastach.

Na tych, którym na finale w Zawierciu dokuczał wiatr i zimno, czekały rozgrzewające dania - grochówka przyniesiona przez strażaków i prażonki, które w dwóch ogromnych 200-litrowych garnkach przygotowały panie z kół gospodyń wiejskich kilku okolicznych miejscowości

Marian Kaziród, obsługujący butlę z helem do napełniania baloników, postanowił w oczekiwaniu na wieczorne "Światełko do nieba" zorganizować własną akcję. - Nazwaliśmy to "fasolka do nieba". Mamy mnóstwo balonów i 200 metrów sznurka, do którego je przywiązujemy - mówił, patrząc na kolorowy balonikowy sznur powiewający na wietrze.

Na tych, którym zimny wiatr dokuczył za bardzo, czekały rozgrzewające dania - grochówka przyniesiona przez strażaków i prażonki, które w dwóch ogromnych 200-litrowych garnkach przygotowały panie z kół gospodyń wiejskich kilku okolicznych miejscowości. - Ziemniaki, cebulka, boczek, kiełbaska, do tego przyprawy i na wierzch kapustka. Żeby pomóc dzieciom, warto się postarać - mówiła Elżbieta Łachan, przewodnicząca koła Bzowianek, która kierowała pracą przy jednym z garnków.

Ewa Kawka na finał przyszła z wnukami - siedmioletnią Natalką i półtorarocznym Jasiem. - Chcę oddać na licytację wyhaftowaną przeze mnie serwetę. A potem przejedziemy się kolejką, która dziś jeździ wokół Zawiercia - tłumaczyła pani Ewa.

Prócz serwety na licytację w Zawierciu trafiły m.in. kamizelka kuloodporna od antyterrorystów i mundur, który zagrał w "13 posterunku". Wysoko licytowano ważący ponad 11 kilogramów największy na świecie oscypek, który podobno ma zachować świeżość przez najbliższą dekadę, oraz liczący sobie 100 milionów lat amonit, który Orkiestrze podarował prezydent Zawiercia. Oscypek za 5 tys. kupiła firma produkująca nabiał. Amonit późnym wieczorem kosztował już 7,3 tys., ale walka trwała. - Według danych z godziny 21 z już oddanych puszek mamy 18 tys. Prawie połowa wolontariuszy jednak nadal zbiera - mówiła wieczorem Anna Dudzicz z zawierciańskiego sztabu.

W Sosnowcu o tej samej porze z puszek wysypano już ponad 64 tys. zł. Tu finał zorganizowały sosnowiecki i dąbrowski UM razem z samorządami dwóch uczelni: Wyższej Szkoły Biznesu i Humanitas. Organizatorzy spotkali się w pół drogi między oboma miastami, przed nowo otwartą halą Expo Silesia, gdzie wieczorem zagrała grupa Feel.

Na licytację trafiła tu m.in. jedna z trzech kilkumetrowych chochli, którymi przez cztery dni mieszano przygotowywaną specjalnie na finał zupę parzybrodę. Gotowaniem kierował Zbyszek Śliwiński, który przy okazji bił rekord Guinnessa. - Mamy jej ponad 11 tys. litrów. Rozdajemy ją już od rana i będziemy rozdawać też jutro, żeby nic się nie zmarnowało - mówił.

W Katowicach, w holu dworca PKP, stanęła największa puszka w regionie. - Ma półtora metra wysokości. Jest pięć razy większa niż normalna, zrobiona z grubej blachy, ale poza tym już niczym nie różni się od normalnej - mówił Piotr Babryła ze sztabu w Gimnazjum nr 1 w Katowicach. Zapowiadał, że sama puszka zostanie zlicytowana podczas przyszłorocznego finału.

Udział w Orkiestrze mogli wczoraj wziąć nawet ci, którzy postanowili wybrać się na narty do Szczyrku. Pod wyciągiem na Golgocie dyżurowały z puszkami 15-latki Karolina Byrt i Patrycja Olszowska. Co chwila ktoś do nich podjeżdżał i wrzucał pieniądze. - To pierwszy finał, w którym uczestniczymy i cieszymy się, że tu jesteśmy. Ludzie sympatycznie na nas reagują - mówiły.

Kto nie miał czasu, żeby wrzucić datek pod wyciągiem, mógł to zrobić już na trasie. Na nartach krążył tam bowiem 17-letni Grzesiek Przybyła. Łatwo go było namierzyć, bo oprócz puszki i identyfikatora miał przyklejone czerwone serduszko na policzku. - Chcemy, żeby Orkiestra dotarła wszędzie, nawet na stok. Narciarzom podoba się ten pomysł - powiedział, grzechocząc puszką.

O godz. 20, gdy nad Polską rozbłysło tradycyjne światełko, w Szczyrku zapłonęły ogniska.

W Węgierskiej Górce Orkiestra połączyła się z góralską tradycją. Zabawa zaczęła się tutaj od Niesopustu, czyli Przeglądu Grup Kolędniczych. Młodzieńcy byli przebrani w postacie spotykane kiedyś na wsi. Najważniejsze w grupach są jednak konie w bardzo kolorowych strojach ze specjalnym pióropuszem na głowie. Na szkolnym boisku kolędnicy dali pokaz winszowania i tańców obrzędowych.

W Wiśle można było wylicytować przejażdżkę ze znanymi kierowcami rajdowymi, m.in.: Kajetanem Kajetanowiczem, Sebastianem Fryczem i Łukaszem Sztuką. Chętnych nie brakowało, choć za taką niecodzienną frajdę trzeba było zapłacić nawet ponad tysiąc złotych! Za 17 przejażdżek zebrano prawie 6,5 tys.

Do niezwykłej licytacji doszło także w Cieszynie. Tam sprzedawano nocleg w najwyższym punkcie miasta, czyli w zabytkowej XIV-wiecznej wieży piastowskiej. - Poszedł za 70 zł. Z noclegu będzie można skorzystać w lecie, gdy noce są ciepłe. Zwycięzcy będą mogli spać nawet na szczycie, pod gołym niebem - zapewniała Marzena Legierska, szefowa cieszyńskiego sztabu WOŚP.
darco
Pozdrowienia z Sosnowca !

Pamiętajcie, że razem możemy więcej ! Cieszę się także, że obawy co niektórych na tym forum o zdominowaniu tej imprezy przez Sosnowiec się nie potwierdziły.
Czy zauważacie fakt, że określenie "Zagłębie" zaczyna bardzo powoli wracać do lokalnych mediów ?
Choćby ten cytowany wyżej tytuł ! Z moich kontaktów wśród dziennikarzy mam nieoficjalne potwierdzenie, że to m.innymi skutek działania naszego stowarzyszenia (FdZD) !
szer
Zauważyliśmy! Przynajmniej ja =]. Co mnie bardzo cieszy, że nareszcie Zagłębie zaczyna powracać do mediów.

Cieszy także informacja od Ciebie, bo to świadczy, że pierwsze cele są powoli realizowane smile2.gif. FdZD widać jest potrzebne smile2.gif
:)
CYTAT


Dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pobili rekord Guinnessa
dziś

Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza w tym roku połączyły siły i wspólnie zagrały w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Jej szesnasty finał odbył się w Zagórzu na terenie Międzynarodowych Targów Expo Silesia. Jednym z ważniejszych punktów niedzielnego finału było ogłoszenie pobicia rekordu Guinnessa w gotowaniu zupy.


Parzybrodę (nazwa zupy) zaczęto przygotowywać już w czwartek, pracowało przy niej 18 kucharzy z Polskiej Akademii Sztuki Kulinarnej. Żeby ugotować 11800 litrów zupy zużyto m.in. 500 kg boczku, 300 kg podgarla, 200 kg słoniny, tyle samo litrów przyprawy, 100 kg pieprzu i 2500 kg kapusty.

- Wszystkie produkty kroiliśmy w sobotę od godziny 8 rano do 21. Teraz protokół z bicia rekordu Guinnessa zostanie przetłumaczony na język angielski i prześlemy go do Londynu. Myślę, że za około rok czasu otrzymamy odpowiedź - mówi Zbigniew Śliwiński, który czuwał nad przygotowaniem parzybrody.

- Jest to tak zwana "bieda zupa". Jej głównym składnikiem jest kapusta, stąd jej popularna nazwa kapuśniak. Poza tym nieodłącznymi składnikami tej potrawy są ziemniaki i kminek - tłumaczy Wiesław Ambros, prezes Polskiej Akademii Sztuki Kulinarnej.

Zupę mógł spróbować każdy, kto przyszedł w niedzielę wesprzeć wielką akcję Jurka Owsiaka.

- Parzybroda smakuje naprawdę wyśmienicie - zapewnia Jolanta Holko z Dąbrowy Górniczej. - Pomysł, żeby zagłębiowski finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zorganizować właśnie na terenie Expo jest bardzo dobry. Szkoda tylko, że jest tak mało oznaczeń kierujących do tego miejsca.

Atrakcją finału były nie tylko występy zespołów muzycznych, ale też możliwość podejrzenia pracy krótkofalowców, wzięcia udziału w licytacjach czy wejście do wozu strażackiego.

- Nasza stacja, która działa przy okazji WOŚP jest jedną z trzech w Polsce, pozostałe dwie znajdują się w Warszawie. Każdy, kto w tym dniu połączy się z nami otrzyma od nas okolicznościowe potwierdzenie, które prześlemy pocztą. W ten sposób propagujemy nie tylko WOŚP, ale też międzynarodowe targi w Sosnowcu - mówi Mieczysław Kołodziejski ze Stowarzyszenie Krótkofalowców Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Wolontariuszy z charakterystycznymi puszkami WOŚP można było spotkać na ulicach zagłębiowskich miast od rana do późnego wieczora. W Dąbrowie Górniczej i w Sosnowcu było ich w sumie 250.

- Po raz pierwszy włączyłam się do tej akcji, bo chcę w ten sposób zrobić coś pożytecznego i dla innych. Jak zawsze pieniądze zbierane przez orkiestrę idą na jakiś ważny cel. Tak jest również i w tym roku - mówi Katarzyna Bojko z Będzina.

Pieniądze zebrane podczas niedzielnej kwesty WOŚP zostaną przekazane na leczenie dzieci z problemami laryngologicznymi.

Zainteresowaniem wśród osób, które w niedzielę przyszły na finał cieszyły się również licytacje. Na przykład koszulka z podpisami drużyny Zagłębia Sosnowiec została wylicytowana za 150 zł. Pióro przekazane na licytację przez eurodeputowanego Edwarda Gierka zostało kupione za 220 zł. Zagłębiowski finał miał również, tak jak w całym kraju, pokaz sztucznych ogni, czyli "Światełko do nieba", punktualnie o godz. 20. Następnie wystąpił zespół Feel, a potem bawiono się przy muzyce prezentowanej przez didżejów.

Wojewódzki finał śląskiej WOSP odbywał się w Zawierciu. Było sporo atrakcji. m.in. sporo muzyki, degustacji jurajskich przysmaków, pokazy ratownictwa drogowego i górskiego.

Na scenie plenerowej przy Miejskim Ośrodku Kultury mieszkańcy i goście mogli zobaczyć występy takich zespołów jak: All Stars, Pęknięty Korbowód, Fighting Spirit oraz Cała Góra Barwników, Makowiecki Band, Smolik i przyjaciele oraz Oravia.

Wśród przygotowanych przez organizatorów atrakcji nie zabrakło także aukcji internetowej, na której zlicytowano między innymi blisko 40-centymetrowy amonit, koszulkę i piłkę z podpisem Antoniego Piechniczka oraz sporo regionalnych, ręcznie wykonanych przedmiotów.

- Pierwsza licytacja rozpoczęła się o godzinie 12.30 na naszej stronie internetowej i na scenie - mówi Krzysztof Piotrowski, koordynator licytacji. - Wszystko przebiegło sprawnie. Zlicytowaliśmy już mnóstwo przedmiotów. Szczególnym zainteresowaniem jednak cieszył się przekazany na ten cel amonit i ważący około 11,5 kg
Sebastian Reńca, (ZM)


Ani slowa ile zebrali. Jeszcze podczas liczenia ZI podalo ze jest 140 tys zl
Arbas
Może nie jest dla niektórych ważne ile zebrano? Ważny jest festyn, "szoł" (a może szał?),
igrzyska dla ludu i sztuczne ognie.
Nie tylko powinniśmy wiedzieć ile zebrano, ale również ile wydano. Może lepiej było dać te środki potrzebującym od razu, bez telewizyjnego (i bardzo kosztownego) szaleństwa?

Dave
Przestań żesz już marudzić Marudo! >:[
Sebastian22
Wg mnie musi być szoł żeby ludzie przyszli. Inaczej można by powiedzieć że w ogóle po co robić cokolwiek wystarczy podać konto i niech ludzie wpłacają ale to by sie mijało z celem. Czasem trzeba coś wydać aby uzyskać więcej.
szer
No i tutaj się zgadzam smile2.gif. Co by to była za zabawa, gdyby odrazu Enion i inni sponsorzy wpłacili na te konta pieniądze? Byłoby napewno mniej w kasie niż zebrano.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.