Wielka kasa dla siatkarek Centrostalu
dzisiaj, 11:08:49
Siatkarki z Bydgoszczy mają spokój na trzy lata. Przez ten czas każdego roku dostaną milion złotych od GCB Centrostal, należącego do ukraińskiego koncernu UGMK. Drugi milion klubowi dokłada miasto.

Umowę między GCB Centrostal, który pozostaje tytularnym sponsorem drużyny siatkarek, a klubem Pałac podpisano w poniedziałek w bydgoskim ratuszu. GCB Centrostal jest najbardziej wiernym sponsorem w naszym sporcie. Od 1995 r. wspiera Pałac i siatkarki tego klubu, występujące w tym czasie nieprzerwanie w ekstraklasie.

- Firma powinna coś dawać miastu, w którym działa, a Pałac to nietypowy klub, który wiąże ze sobą zawodniczki grające w nim po wiele lat - tłumaczy Mieczysław Zamelski, prezes GCB Centrostal Bydgoszcz.

W tym roku zespół siatkarek przygotowujący się do występów w PlusLidze Kobiet otrzyma milion złotych i taka kwota będzie wpływać przez kolejne trzy lata.

- Jestem zadowolony, że możemy zainwestować w tym mieście i w tym klubie - mówi członek zarządu ukraińskiego UGMK Witalij Gnatuszenko. Ukraiński koncern UGMK (Ukraińska Górniczo-Metalurgiczna Kompania SA) od 2004 r. jest akcjonariuszem GCB Centrostal Bydgoszcz. W lipcu kupił 100 proc. udziałów w bydgoskiej spółce. Przez wiele lat UGMK handlował wyrobami hutniczymi jako oficjalny przedstawiciel najważniejszych ukraińskich hut.

Milion złotych jest solidnym fundamentem do budowania zespołu w ekstraklasie. Drugi milion dokłada miasto, ale to nie tylko gotówka. - W tej kwocie jest też udział miasta w postaci użytkowania hali Łuczniczka na mecze i treningi - wyjaśnia zastępca prezydenta Bydgoszczy Maciej Grześkowiak.

Milion złotych dla siatkarek GCB Centrostal i UGMK to jedna z największych sum, jakie sponsorzy bydgoskiego sportu dają naszym klubom. Więcej płaci Delecta, która wspiera siatkarzy w ekstraklasie kwotą 1,3 mln zł rocznie (milion przekazuje także Delekcie miasto w takiej samej formie jak siatkarkom).

- Cieszę się, że ta pomoc daje dobrą perspektywę drużynie, tym bardziej że są to deklaracje na całe lata - stwierdza prezydent Konstanty Dombrowicz.

Gnatuszenko z UGMK deklaruje: - Ta obecna umowa opiewa na trzy lata, ale nie wykluczam, że potem może być i kolejne 10. Zamelski dodaje: - To już zależeć będzie od możliwości finansowych firmy oraz sportowych osiągnięć klubu.

Drużyna ciągle szuka trzeciego sponsora, który dołączyłby do GCB Centrostalu i ratusza. Dzięki niemu można by zbudować ekipę z pewnymi szansami na medal.

źródło: sport.pl

Warto inwestować w siatkówkę
autor: Przemysław Jastrzębski, 2008-10-09, 09:23, źródło: Przegląd Sportowy

Kryzys na światowych giełdach może negatywnie odbić się na sponsoring klubów występujących w PlusLidze. Jednak najnowsze badania przygotowane przez profesjonalistów wskazują, że inwestorzy nie mają się o co martwić, ponieważ wartość marketingowa siatkówki jest największa w historii.Ponadto, po raz pierwszy siatkówka wyprzedziła piłkę nożną. Nie od dziś wiadomo, że polska liga siatkarska należy do światowej czołówki. Świadczą o tym transfery zagranicznych gwiazd, poziom naszych rodzimych klubów, no i oczywiście wspaniała frekwencja w halach. Teraz okazuje się, że to nie wszystko. Polska siatkówka jest też potęgą marketingową, a obecna wartość marketingowa grubo przekracza 300 milionów złotych

- Początkowo kluby były sceptyczne, gdy prezentowaliśmy im podobne badania. Teraz ich wyniki są podstawą do rozmów ze sponsorami. Na wykresach od razu widać, jaki jest zwrot z inwestycji. A jest znacznie większy niż w futbolu, choćby dlatego, że w siatkówkę znacznie mniej się inwestuje a zysk jest naprawdę potężny - powiedział Przeglądowi Sportowemu specjalista do spraw marketingu sportowego Tomasz Redwan.

Klub pozyskal kolejnego sponsora tym razem jest to firma ze Sławkowa - DSS Recykling.
Cieszy, że kolejne firmy pomagają w rozwoju klubu.

"Kibice nie akceptują faktu, że usunęliście z nazwy klubu człon MKS, by zrobić miejsce dla Banimexu.

- Nie chcemy iść na wojnę z kibicami, dlatego człon MKS wróci do nazwy klubu. Logika, którą rządzi się sportowy marketing, podpowiadała nam, że robimy dobrze."