Bo śmiech to siła
08.12.2006
Przemek Ogłaza I Karolina Uznańska swoim skeczem rozbawili publiczność do łez.
Już XI Przegląd Kabaretów Młodzieżowych przyciągnął tłumy młodych ludzi żądnych dobrej zabawy. Młodzieżowy Ośrodek Pracy Twórczej pękał w szwach. Większość kabareciarzy zapewnia jednak, że również dla nich przygotowanie skeczy i publiczne występy są doskonałą zabawą. Inspiracji dla swojej twórczości szukają głównie w codzienności.
Uczą się od najlepszych
- Teraz dzieje się tyle absurdalnych rzeczy, że wyłapywanie ich nie jest bardzo trudne. Trzeba po prostu uważnie śledzić bieżące wydarzenia, przyglądać się ludziom, słuchać ich i później zgrabnie przełożyć to wszystko na język kabaretu - wyjaśnia Bartosz Parlicki z zespołu "Gorzej być nie może".
Dobre pomysły rodzą się też podczas oglądania dokonań innych kabareciarzy. Młodzi ludzie twierdzą, że chcą się uczyć od najlepszych, dlatego z uwagą śledzą wszystkie artystyczne przedsięwzięcia starszych kolegów, szukając wzorów do naśladowania.
- Jest wiele takich kabaretów, od których warto się uczyć. Zawsze chętnie oglądam nowe programy kabaretu "To za duże słowo", "Dno", czy "Kabaretu moralnego niepokoju". Zupełnie jednak nie trafia do mnie humor Monthy Pythona - przyznaje Sandra Głąb.
Wśród dąbrowskich kabareciarzy nie brakuje dziewczyn, choć znawcy przedmiotu twierdzą, że kobietom w kabarecie jest nieco trudniej niż mężczyznom.
- Kiedy występuje się w kabarecie, to trzeba przede wszystkim być śmiesznym, a kobietom często w równym stopniu zależy też na tym, żeby ładnie wyglądały. Niestety, czasem to się po prostu wyklucza. Kobiety z autentycznym talentem do rozśmieszania zdarzają się rzadko, ale niektóre są naprawdę dobre - przyznaje Jacek Łopot z kabaretu "Długi".
Młodzi ludzie zdają sobie doskonale sprawę z siły, jaką jest śmiech. Twierdzą, że kabaret to nie tylko zabawne widowisko, ale też możliwość zwrócenia uwagi na sprawy, które w naszym życiu warto zmienić, i na cechy charakteru, nad którymi warto jeszcze popracować.
Przede wszystkim śmiesznie
- Śmiech jest potężną bronią. Ludzie, którzy oglądają skecze, najpierw zwyczajnie się śmieją, ale później mogą odszukać w tych postaciach kilka własnych cech i zobaczyć swoje zachowanie w nieco innym świetle. To pierwszy, ale potężny krok, żeby coś w naszym świecie zmienić. Trzeba jednak pamiętać, żeby nie przesadzać z moralizatorstwem. Ma być przede wszystkim śmiesznie - zaznacza Patrycja Gorzelańczyk z dąbrowskiego kabaretu "U-cha-cha".
Podczas XI już Przeglądu Kabaretów Młodzieżowych śmiesznie rzeczywiście było. Jurorzy z satysfakcją podkreślali, że poziom konkursu jest bardzo wysoki i prawdziwych talentów wśród młodych ludzi nie brakuje.
- Nie zdawałem sobie sprawy, że w Dąbrowie Górniczej może być aż tyle grup kabaretowych. Trzeba też pamiętać, że 30 lat temu powstał tu kabaret "Długi", a 10 lat temu kabaret "Dno". Może to dąbrowska rzeczywistość stanowi tak dobrą pożywkę dla kabaretu? - śmieje się Jacek Łapot.
Trudny wybór
Jurorzy nie mieli łatwego zadania, wybierając najlepszych. Po długich naradach miejsce pierwsze zdobył kabaret WRZUD, drugie kabarety ZAŻARTY, BEZ JAJ i U-CHA- CHA.
Przyznano też wyróżnienia indywidualne. Zdobyli je: Agata Michta, Wojtek Dębiak, Karol Kadłubiec i Filip Dworak.
Grażyna Krawczyk - Dziennik Zachodni