![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Rafi ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 802 Dołączył: pon, 25 sie 03 Skąd: DG City Nr użytkownika: 15 ![]() |
No i widac, ze Talkowski zaczal trzasc gaciami. Nagle przypomnial sobie gdzie sa Gliwice, pojechal tam i zaczal normalnie rozmawiac. Efekt tego taki - ze podobno polibuda jednak bedzuie w dg. Coz...po raz kolejny widac jak tzw. noz na gardle mobilizuje do dzialania. Tyle, ze prezydent pewno tak sie tym zmeczyl, ze przez nastepne pol roku juz nic nie zrobi... :14:
|
|
|
![]() |
![]()
Post
#61
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 293 Dołączył: pią, 08 kwi 05 Nr użytkownika: 139 Płeć: Mężczyzna ![]() |
jest ten wydział w dg, bodajże w gołonogu. Był w tym roku nabór :)
|
|
|
![]()
Post
#62
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 1,944 Dołączył: śro, 16 lis 05 Skąd: Gołonóg(czasami) Katowice (na stałe) Nr użytkownika: 169 Płeć: Mężczyzna ![]() |
w gołonogu? ee no coś ty - tam to jest prywatne szkoła jakas ale nie techniczna. Wydział Chemiczny jest w budynku po wydziale MT - czyli na Augustynika. Niewiem dokladnie ile osob studiuje ale chyba jest tylko jeden kier. - Chemia przemyslowa czy jakos tak i sa chyba po 2-grupy na I i II roku studiow inż. Laborki sa w Gl. tak jak bylo na MT. Pozdrawiam wszystkich studentow MT, jako i ja tam studiuje (juz V-rok).
|
|
|
Guest_Gość_* |
![]()
Post
#63
|
Guests ![]() |
Czy ktos z was studiuje w WSB ekonomie??
|
|
|
![]()
Post
#64
|
|
![]() jasiek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,062 Dołączył: śro, 06 sie 03 Skąd: Mydlice Nr użytkownika: 3 ![]() |
A co chcesz, bo ja skończyłem ZiM w WSB.
|
|
|
Guest_Gość_* |
![]()
Post
#65
|
Guests ![]() |
Ekonomia. Szczegolnie intersuja mnie wymaganie stawiane przez kadre. I na jakim poziomie jest matematyka? Nie lubie jej i nie wiem czy sobie poradze.
dzieki! |
|
|
Guest_Gość_* |
![]()
Post
#66
|
Guests ![]() |
A ciezko bylo na ZiM?
|
|
|
![]()
Post
#67
|
|
![]() jasiek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,062 Dołączył: śro, 06 sie 03 Skąd: Mydlice Nr użytkownika: 3 ![]() |
Na wszelkich ekonomicznych kierunkach jest praktycznie to samo. Wymagania w WSB są raczej wysokie. A co do matematyki to trudno mi coś powiedzieć. Właściwie studia składają się w większości z matematyki pod różnymi postaciami. Tylko matematyka na poziomie akademickim ma niewiele wspólnego z tą z liceum, więc trudno mi powiedzieć czy sobie poradzisz. Takie przedmioty jak statystyka, ekonometria czy rachunkowość są bardzo trudne, lecz ja osobiście uważam, że wszelkie braki z matematyki ze szkoły średniej nie stanowią tu problemu. Wszystko ogranicza się do naciskania odpowiednich klawiszy na kalkulatorze. A jedna najważniejsza sprawa. Od razu ostrzegam, że WSB nie jest szkołą, do której się chodzi płaci i nic nie robi. Oczywiście dopóki będziesz płacić to nikt cię z WSB nie wywali, ale żeby zaliczać semestry trzeba się uczyć.
Osobiście przy wyborze szkoły zainteresowałbym się podejściem pracowników dziekanatu WSB do studenta. A tu jest według moich odczuć bardzo źle. |
|
|
![]()
Post
#68
|
|
![]() Smokin' nigga ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 2,125 Dołączył: sob, 01 maj 04 Skąd: DG Centrum Nr użytkownika: 85 Płeć: Mężczyzna GG: 2275899 Tlen: vacu ![]() |
Osobiście przy wyborze szkoły zainteresowałbym się podejściem pracowników dziekanatu WSB do studenta. A tu jest według moich odczuć bardzo źle. Tym to bym się akurat nie kierował, bo w z tego co wiem [a znam wielu studentów] to generalnie wszędzie [zwłaszcza na prywatnych uczelniach ale na państwowych nie jest dużo lepiej] z tym jest źle. Ja akurat miałem szczęście i trafiłem na super Panią z dziekanatu [Pani Ewa z dziekanatu EiT AEiI PŚ - pozdrawiam] ale poza kolegami z kierunku to szczerze mówiąc nie znam nikogo kto nie miałby mniejszych lub większych "przebojów" z dziekanatem ![]() |
|
|
Guest_Gość_* |
![]()
Post
#69
|
Guests ![]() |
Braki ze szkoły średniej z matmy nie stanowią problemu? A w jaki sposob sa uzupelnianie? Ja wlasnie tym brakow najbardziej sie boje
|
|
|
![]()
Post
#70
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 2,268 Dołączył: śro, 09 mar 05 Skąd: DG - Gołonóg Nr użytkownika: 130 Płeć: Mężczyzna GG: 3030588 ![]() |
Po pierwsze zapraszam do zarejestrowania się na forum, pomoże to nam w rozpoznaniu Ciebie "gościu" i ewentualne kontakty przez PM.
Co do matematyki, osobiście studiuje na Politechnice Śląskiej na Zarządzaniu i Inżynierii Produkcji. Myślę jednak że plan matematyki, statystyki i innych pokrewnych przedmiotów nie różni się zbytnio od tego w WSB. Braki owszem, przeszkadzają. Ale są do nadrobienia. O ile posiadasz elementarną wiedzę z danego zakresu i coś mniej więcej kojarzysz. Mimo wszystko, nauka matematyki zajmie Ci odrobinę więcej czasu niż osobom, które tą wiedze posiadają. Niestety na studiach są nowe rzeczy ale niektóre z nich są ściśle powiązane z tym co było w zakresie szkoły średniej a przynajmniej powinno być zrealizowane. Wszystko więc zależy, jak duże masz te zaległosci i jak to dokładnie wygląda w WSB. Tak czy inaczej, radziłbym głęboko się zastanowić nad decyzją, by później nie żałować gdyż matematyka nie wszystkim leży i potem są sytuacje, że niektórym wychodzi bokiem. Pozdrawiam -------------------- "(...) When you love a woman you tell her that she's really wanted
When you love a woman you tell her that she's the one (..)" |
|
|
![]()
Post
#71
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 1,772 Dołączył: śro, 05 maj 04 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 87 ![]() |
Braki ze szkoły średniej z matmy nie stanowią problemu? A w jaki sposob sa uzupelnianie? Ja wlasnie tym brakow najbardziej sie boje Braki na studiach nie są uzupełniane - sam sobie musisz poradzić. Jak rozumiem masz jeszcze pół roku do matury. To jest czas w którym można spokojnie przerobić cały program maturalnej matematyki. Każdy profil uczelni ma swój sposób rozumienia i nauczania matematyki. Myśląc o politechnice warto byłoby bardziej przysiąść nad analizą matematyczną. Co wymagają w tej dziedzinie na uczelniach ekonomicznych to nie mam pojęcia. |
|
|
![]()
Post
#72
|
|
![]() Smokin' nigga ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 2,125 Dołączył: sob, 01 maj 04 Skąd: DG Centrum Nr użytkownika: 85 Płeć: Mężczyzna GG: 2275899 Tlen: vacu ![]() |
Co do braków to ja mogę coś powiedzieć - po LO poszedłem na elektronikę na PŚ i startowałem z o wiele gorszej pozycji niż koledzy po technikach elektronicznych (a takich było 90%), bo praktycznie 1 rok to dla nich w większości była powtórka a ja musiałem poznawać wszystko od zera. Ale jakoś mi się udało - potrzebna jest tylko silna motywacja i chęci a wszystko da się nadrobić. Tyle, że trzeba wszystko nadrabiać samemu, uczelnia w żaden sposób Ci nie pomoże niestety
![]() ![]() |
|
|
![]()
Post
#73
|
|
![]() IX :) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: ADMINISTRATOR Postów: 9,260 Dołączył: pią, 15 sie 03 Skąd: DG IX Nr użytkownika: 8 Płeć: Mężczyzna GG: 1234567 Skype: test Tlen: test ![]() |
naprawde w WSB jest tak ciezko?
![]() -------------------- ![]() |
|
|
![]()
Post
#74
|
|
UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 12 Dołączył: pią, 17 lis 06 Nr użytkownika: 308 ![]() |
może bardzo ciężko to nie jest, ale uczyć się trzeba :)
|
|
|
![]()
Post
#75
|
|
![]() IX :) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: ADMINISTRATOR Postów: 9,260 Dołączył: pią, 15 sie 03 Skąd: DG IX Nr użytkownika: 8 Płeć: Mężczyzna GG: 1234567 Skype: test Tlen: test ![]() |
nie wiem czy tak duzo trzeba bo znalem kilka osob ktore w sredniej sobie ledwo radzily a w WSB prawie nic nie robily i mialy stypendium
![]() -------------------- ![]() |
|
|
![]()
Post
#76
|
|
UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 12 Dołączył: pią, 17 lis 06 Nr użytkownika: 308 ![]() |
to musiały nieźle kombinować
![]() |
|
|
![]()
Post
#77
|
|
![]() jasiek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,062 Dołączył: śro, 06 sie 03 Skąd: Mydlice Nr użytkownika: 3 ![]() |
nie wiem czy tak duzo trzeba bo znalem kilka osob ktore w sredniej sobie ledwo radzily a w WSB prawie nic nie robily i mialy stypendium ![]() No tak tylko WSB wypłaca stypendia już od średniej 4.O, a tak poza tym to jakbyś płacił 370 miesięcznie to też dostałbyś ochoty do nauki. W WSB trzeba mięć nerwy i się uczyć i to jest cała filozofia. Tylko ponowne ostrzeżenie: nie idźcie do WSB jak nie interesujecie się zagadnieniami ekonomicznymi, o pierwszy rok to zawsze jest pasmo nieszczęść i rozczarowania. U mnie na pierwszym roku matematykę oblało 50% studentów, a mikroekonomie 90%. Co do poziomu to mam wielu znajomy którzy przenieśli się z WSB na AE i nie mają problemów. |
|
|
![]()
Post
#78
|
|
![]() UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 9 Dołączył: wto, 05 gru 06 Nr użytkownika: 356 ![]() |
Witam
Jestem tutaj nowa. Poza tym mam bardzo bliski kontakt ze szkolnictwem wyzszym. To prawda prywatne uczelnie opieraja sie na wysoko wyspecjalozowanej kadrze w uczelni panstwowych. Koszt doktoratu to okolo 12.000,- habilitacja okolo 10.000,- profesura podobnie. Czy ktos slyszal, zeby uczelnia prywatna przeprowadzila z wlasnych funduszy takie postepowanie? Ja osobiscie nie slyszalam. Natomiast panstwowe to i owszem przeprowadzaja. MUSZA przerowadzac, bo: 1 - maja obowiazek szkolenia mlodej kadry (a w konsekwencji przeprowadzac postepowanie o tytul profesora), 2 - dostaja z tego tytulu pieniadze budzetowe na badania wlasne i statutowe, z ktorych uczelnia publiczna moze wyposazyc pracownie dydaktyczne i naukowe. 3 - moga utracic prawa akademickie Niestety pieniadze te sa liche i obciazone wszelkimi haraczami. Student dzieny nie placi ani zlotowki za studia, a wymaga poziomu materialnego szkol prywatnych (chyba ze powtarza sobie swoje nieuctwo). Czlowiekowi sie wydaje, ze jak pojdzie do szkoly prywatnej to ma wieksze szanse. A czy ktos moze mi wytlumaczyc jak mozna miec wieksze szanse skoro ucza i w publicznej i w prywatnej te same osoby i to tego samego A(przeciez pan prof. nie ma innej wiedzy dla prywatnych i panstwowych)? Bo przeciez nie za wiedze, a za "minimum kadrowe" uczelnie prywatne placa pracownikom. Wielu z tych pracownikow oddaje swoje nazwisko uczelni prywatnej nawet na niej nie wykladajac. Ale liczy sie do minimow! Ale i na to przyjdzie kreska. Juz w statutach uczelni publicznych pojawilo sie stwierdzenie "konkurencji". Moze ona byc powodem rozwiazania umowy z pracownikiem. I co potem? Prywaciatne nie chca tak chetnie przyjmowac na etaty (ZUS, podatek, narzuty -> kasa ucieka). ps. osobiscie wylecialam z prywatnej szkoly, bo jako wykladowca nie chcialam oblewac studentow tylko dlatego, ze maja placic za kolejny termin. Wlasciciel powiedzial mi, ze jestem "pracownikiem nieprzynoszacym zysku". Ale za to moge sobie spojrzec w twarz przy porannym makeupie i nie pluje :) |
|
|
![]()
Post
#79
|
|
![]() FdZD ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,433 Dołączył: pią, 08 sie 03 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 6 Płeć: Mężczyzna ![]() |
no to wielki podziw nulaena za takie zachowanie :)
osobiscie sam udzielam korkow i nie biore kasy jak nic nie zrobie z uczniem (to taka mala reklama ![]() a co do szkol wyzszych to ponoc ma wejsc ustawa zabraniajaca pracowac wykladowcom na wiecej niz 2 uczelniach - wiec wkrotce bedzie niezly odsiew na rynku uczelnii prywatnych - przetrawaja tyklo te najlepsze i wkoncu bedzie normalnie w tej sprawie (a nie 20 etatow i konsultacje 1,5 godz raz na miesiac dla 10 studentow) osobiscie mi sie to nie zdarzylo ale slyszalo sie co nieco :) pozdr -------------------- |
|
|
![]()
Post
#80
|
|
![]() UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 9 Dołączył: wto, 05 gru 06 Nr użytkownika: 356 ![]() |
Dorzuce jeszcze jedna krople oliwy do ognia. Studentow uczelni prywatnych nie chce obrazic!!!
Drazni mnie jednak, ze z budzetu panstwa uczelnie prywatne (pobierajace pieniazdze od kazdego za wszystko!) dostaja dotacje na stypendia dla najbiedniejszych. Czemu zatem same swojego funduszu nie zalaoza? Czemu przez to ci naprawde najbiedniejsi, ktorych nie stac na prywatna uczelnie i ida na publiczna placza przy ladzie w dziekanacie, bo ich dochod przekracza o 1 zlotowke minimum? Panie w Dziekanacie.... ciekawy temat, nieprawdaz? Ja wspominalam 2 posty wyzej mam wiele wspolnego zw szkolnictwem wyzszym. Stane w obronie Pan z Dziekanatu zwlaszcza na uczelniach publicznych. Jedna osoba ma na "swoim koncie" 480 studentow, czyli 1. 480 roznych indywidulow 2. 480 roznych problemow czesto mnozonych przez 100 3. 480 roznych pytan (poczawszy od pytan w stylu czy pan prof dzisiaj jest u siebie w pokoju, czy mam juz odpowiedz na pismo, ktore zostawilem 5 minut temu, czy w indeksie w kolumnie liczba godzin mam wpisac liczbe godzin, a dobilo mnie pytanie czy nie wie pani o ktorej odchodzi pociag do Bielska!!!!!) 4. 480 000 000 innych dziwnych rzeczy Zeby nie bylo dziekanat to nie tylko studenci, ale tony makulatury, ktore MUSZA byc na wczoraj, statystyki, GUS, formularze, setki identycznych kolumn do wypelnienia, pytania panow profesorow i zadania NATYCHMIAST skserowania 200 egzemplarzy testow na zajecia (bo sie pani asystent nie chcialo samej przygotowac na zajecia). Po co ma to robic skoro Panie w Dziekanacie moga studenta odseslac, bo musza kserowac. Niezliczona ilosc telefonow od roznych osob z roznymi pytaniami. Notoryczne prosby, grosby, blagania studentow, zeby wchodzili pojedynczo, bo dziekanat to urzad -> nie dziala studenci nie czytaci i nie kumaci. Bylam studentem -> narzekalam, zostala pracownikiem uczelni -> przeprosilam. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 12:24 |