[bzenek]

spodziewałem się że będzie to wyglądało troszkę inaczej Myślałem że jakoś wszyscy razem będą jechać wyznaczoną trasą ..

Też jestem zaskoczony i dlatego umieściłem ten ich e-mail na forum, aby rozwiać innym wątpliwości.

Swoją drogą to po raz kolejny wyszła na jaw kompletna niemoc instytucji naszego miasta w reklamowaniu i konkretnym informowaniu mieszkańców o czymkolwiek.

[Szczepan]

Witam!
A czy ważna droga, moim zdanie liczy się zabawa.
Sąsiad zagorzały rowerzysta jedzie, a ja pojadę czysto rekreacyjnie, może uda mi się kumpla z pracy ściągnąć. Więc do zobaczyska jutro.
POZ.

[kwintosz]

To jakaś forumowa ustawka w jednym miejscu przed "wycieczką"?

[bzenek]

To jakaś forumowa ustawka w jednym miejscu przed "wycieczką"?

Ustawka - patologiczne zjawisko społeczne polegające na z góry umówionej bijatyce ludzi.

Ten post edytował bzenek sob, 26 lip 2008 - 15:53

[kwintosz]

Lol No nie no bzenek ja Cię proszę... bez takich Nooo może zły dobór słowa. Mój błąd.
W takim razie:
Jest ktoś chętny na wspólną jazdę?? Albo spotkanie i porozmawianie przed i po jeździe?

Ten post edytował kwintosz sob, 26 lip 2008 - 17:47

[bzenek]

Lol No nie no bzenek ja Cię proszę... bez takich

To już zażartowac nie można ?

Na szczęście jest inne całkiem zgrabne wyjaśnienie słowa

Ustawka Kolarska - zazwyczaj cykliczne spotkania kolarzy szosowych. Celem jest doskonalenie techniki jazdy grupowej i "sprawdzenie nogi" przed prawdziwymi zawodami. Ustawki są bardziej formą nielegalnego wyścigu niż zwykłego treningu i trzeba sie z tym liczyć, jeśli chce sie brać w nich udział.

Jest ktoś chętny na wspólną jazdę?? Albo spotkanie i porozmawianie przed i po jeździe?

Jak mi się kolega w pracy zamieni to zajrzę. Będzie okazja potestować "technikę grupową" - cokolwiek by to nie znaczyło

Ten post edytował bzenek sob, 26 lip 2008 - 17:59

[Szczepan]

Ja jadę rekreacyjnie - z miłą chęcią w grupie.
Znak rozpoznawczy - "stary GSR500 i koszulka KK.
POZ.

[Kamil_]

78 uczestników było. No ładnie ładnie

[Dave]

To kto z forum był? Ja musiałem pracowaćdo zrobienia limitu - a taka ładna pogoda i aż się prosiło wyjsć na rower
Kiedy będzie tego typu zorganizowana impeza jeszcze?

[Kamil_]

Byłem ja i widziałem jeszcze Szczepana. Dyrektorka CSiRu mówiła że taka impreza będzie....w przyszłym roku.

[Szczepan]

Witam!!
Imprezka przednia, obawiałem się czy ja i stary 12-letni rowerek dojedziemy - udało się.
Mieszkańcy DG których spotkałem i zamieniłem słowo bardzo mili.
Organizator postarał się, ale jak zawsze są jakieś "ALE".
Takie małe pierdoły typu oznakowanie wjazdu na ośrodek w Błędowie, kilku uczestników w tym też ja chciało wjechać od głównej ulicy, a tu dupa, boczną dróżką należało wjeżdżać. Przez to małe niedopatrzenie dwóch klientów z Sosnowca pojechało aż pod kościół, kolega Kowal pojechał po nich samochodem po uprzednim poinformowaniu organizatora.
Pan prowadzący z CSiR'u (sponsor MKS'u) był zdziwiony moją koszulką (nasza niebieska z logo i napisem na plecach).
No a przede wszystkim podziwiam najmłodszych uczestników wypadu - wielkie brawa dla Nich.
Na miejscu w oczekiwaniu na kolejnych uczestników można było zwiedzić ośrodek, Pani z recepcji, bardzo miła kobieta, otworzyła mi domek nr 4 - i chciałem tam zamieszkać
No i teraz prośba do organizatorów;
Moje zdanie!
Lepiej każdemu z uczestnikowi dać dyplom uczestnictwa niż wybiórczo nagrody. Ja nr 61 (pierwszy chyba raz w życiu) zostałem wylosowany - reklamówka nagród (mapa DG, frisbee, kredki w fajnym drewnianym etui). Mapę zatrzymałem, a resztę wręczyłem pierwszemu napotkanemu dziecku.
Organizator posiadał dane osobowe uczestników więc nie wydaje mi się problemem w przeciągu 3 godzin druknięcie 78 takich dyplomków (można imię i nazwisko ręcznie wpisać).
Zabawa była fajowa tylko jak CSiR UM i inni sponsorzy organizują coś takiego powinno być to bardziej rozreklamowane.
I do Kamilka jak mnie widziałeś toś czemu nie podszedł??

Ten post edytował Szczepan nie, 27 lip 2008 - 22:02

[bzenek]

Byłem, przejechałem, złapałem gumę po drodze, nic nie wylosowałem ale zadowolony jestem

Sporo uczestników - jak na poziom promocji imprezy i naszą dąbrowską niechęć do ruchu odnotowano sukces frekwencyjny.

Pierwszy raz w życiu jechaem z Ujejsca do Sikorki górą i z Tucznawy do Łośnia wzdłuż torów kolejowych. Bardzo fajne szlaki.

Mieszkańcy DG których spotkałem i zamieniłem słowo bardzo mili.

Byli także równie mili ludzie z Katowic i dalej ze Śląska. Jakim cudem oni się o tej tajnej imprezie dowiedzieli ?

Jakiś facet był też na kolarce. Leciał asfaltami ale czasami skracał sobie drogę ścieżkami z rowerem na plecach

Organizator postarał się, ale jak zawsze są jakieś "ALE".

Dla mnie największym ALE było rozdawanie mapek ze szlakami rowerowymi, które nie istnieją. Były osoby co to się na to złapały i błądziły wokół Okradzionowa w poszukiawniu niebieskiego

Takie małe pierdoły typu oznakowanie wjazdu na ośrodek w Błędowie, kilku uczestników w tym też ja chciało wjechać od głównej ulicy, a tu dupa, boczną dróżką należało wjeżdżać..

Racja - taka inwestycja, a na głupią strzałkę zabrakło Mnie nawet zaczepili sąsiedzi Eurocampingu abym interweniował u pani dyrektor. Bo oni już nie mają siły tłumaczyć przyjezdnym którędy się wjeżdża.

Lepiej każdemu z uczestnikowi dać dyplom uczestnictwa niż wybiórczo nagrody.

Uważam, że dyplomy wcale nie wykluczają losowania nagród

Kiedy będzie tego typu zorganizowana impeza jeszcze?

Za rok. Ale CSiR mówił coś, że roważa na wiosnę organizację festynu rowerowego na Górce Gołonoskiej. Coś dla zajzdowców i wyścig MTB po pętli. Podobnież forma dopiero się wykluwa.

Ten post edytował bzenek pon, 28 lip 2008 - 09:49

[Kamil_]

Na stronie CSiR'u są już zdjęcia.
http://www.csir.pl/index.php?option=com_co...4&Itemid=59

[Szczepan]

Dzięki za info.
Ale mi się udało tylko trzy fotki. A co do frekwencji: promocja i jeszcze raz promocja. Na Zielonej w siatkę grają non stop, jeżdżą na rowerach to samo na pogoriach. Ale mało kto wie o takich imprezach.
POZ.

Ten post edytował Szczepan czw, 31 lip 2008 - 21:52

[mawwm]

no to mamy 450 metrów nowej ścieżki rowerowej, aby nie popadać zbytnio w zachwyt ścieżka prowadzi
z nikąd do nikąd (o przepraszam od ul. 1- go Maja do nikąd) - ale JEST

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/365b40a2a4d41d2e.html

Ten post edytował mawwm wto, 12 sie 2008 - 18:35

[Leszek]

no to mamy 450 metrów nowej ścieżki rowerowej, aby nie popadać zbytnio w zachwyt ścieżka prowadzi
z nikąd do nikąd (o przepraszam od ul. 1- go Maja do nikąd) - ale JEST

Wzdłuż Królowej Jadwigi? Możesz jeszcze doliczyć jakieś 200 m wzdłuż Piłsudskiego, od przejścia przy Jecie w stronę huty

[mawwm]

jakie 200 m? zaledwie 50, nieoznaczone (tylko dwukolorowa kostka) i po przeciwnej stronie drogi ale premię pewnie ktoś dostał, bo przecież jest się czym pochwalić, ścieżki i drogi rowerowe rosną jak grzyby po deszczu. Doliczając Park Hallera i ul. Kościuszki to już cały kilometr albo i więcej

Ten post edytował mawwm wto, 12 sie 2008 - 17:08

[Leszek]

jakie 200 m? zaledwie 50, nieoznaczone (tylko dwukolorowa kostka) i po przeciwnej stronie drogi ale premię pewnie ktoś dostał, bo przecież jest się czym pochwalić, ścieżki i drogi rowerowe rosną jak grzyby po deszczu. Doliczając Park Hallera i ul. Kościuszki to już cały kilometr albo i więcej

To aż tak mało? Z samochodu wydawało się więcej (rowerem tamtędy nie jeżdżę ostatnio).
A ścieżka o której wcześniej pisałeś biegnie co prawda znikąd (czyli od Wojska Polskiego), ale nie donikąd (bo można uznać, że przez przejście podziemne łączy się ze ścieżką w parku Hallera)

[mawwm]

A ścieżka o której wcześniej pisałeś biegnie co prawda znikąd (czyli od Wojska Polskiego), ale nie donikąd (bo można uznać, że przez przejście podziemne łączy się ze ścieżką w parku Hallera)

ta zaś łączy się z tą na Al. Kościuszki, toż to cała sieć

[Leszek]

ta zaś łączy się z tą na Al. Kościuszki, toż to cała sieć

Już łapiesz