IPB

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

16 Stron V  « < 9 10 11 12 13 > »   
Reply to this topicStart new topic
> Tożsamość Zagłębia Dąbrowskiego, Zachodnia Małopolska
Leszek
post pią, 01 mar 2013 - 10:31
Post #201


UZYTKOWNIK
*******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,978
Dołączył: sob, 01 kwi 06
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 197
Płeć: Mężczyzna
GG: 2519362 status gadu-gadu



W okolicach Zawiercia i Myszkowa też jest węgiel - tyle, że brunatny smile2.gif A jeśli chcielibyśmy przyjmować stricte węgiel kamienny - wtedy choćby Ząbkowice czy większa część Strzemieszyc będą już poza nim...
Pamiętam z czasów podstawówki, że mówiono nam, iż Zawiercie (i Poręba) to też Zagłębie, za to znajomy mieszkający w Chruszczobrodzie uważał, że Zagłębie zaczyna się za wiaduktem nad torami (tak też mówili jego znajomi z Tucznawy). I bądź tu mądry wink.gif

A co do zamku w Będzinie - specjalnie pisałem o Szlaku Orlich Gniazd, na którym on nie leży. Podobnie zresztą, jak nie leży na Jurze...


--------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post pią, 01 mar 2013 - 11:14
Post #202


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna



No mnie chodziło o pewną zależność z początkiem wydobyciem węgla ( kamiennego hi hi ) a formowaniem się nazwijmy to tkanki miejskiej Zagłębia razem z wszystkimi aspektami społecznymi. Rud kruszconośnych , huty Konstanty oczywiście nie kwestionuję.
Swoją drogą od niedawna interesują mnie powiązana gwarków olkuskich, sławkowskich z kopalniami i infrastrukturą wydobywczą rud na terenie Dąbrowy. Koło Trzebiesławic była kopalnia srebra - jak znajdę mapę gdzie jest zaznaczona to prześlę ( warpia tam widziałem naocznie smile.gif )

Z podstawówki też pamiętam o granicy na wiadukcie smile.gif tylko że tym pomiędzy stacją Gołonóg a Pogoria ( co go na żyletki teraz tną). Z wielkim przejęciem jak ośmiolatkowie chodziliśmy " na granicę Zagłębia" laugh.gif

Nie pomyłka, błąd!!
Do granicy Gołonoga się chodziło na wiadukt, który opisuję.Tylko podczas takich wypraw padały propozycje, żeby iść dalej do granic Zagłębia - tylko nikt nie wiedział gdzie dokładnie wink.gif Coś mi świta, że za Ząbkowice...

Ten post edytował Bathurst pią, 01 mar 2013 - 11:17


--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
pulsatilla1214
post pią, 01 mar 2013 - 12:17
Post #203


UZYTKOWNIK
******

Grupa: MODERATOR
Postów: 1,189
Dołączył: nie, 26 cze 05
Skąd: z bagien
Nr użytkownika: 148
Płeć: Kobieta



CYTAT
A co do zamku w Będzinie - specjalnie pisałem o Szlaku Orlich Gniazd, na którym on nie leży. Podobnie zresztą, jak nie leży na Jurze..


to tez nie jest jednoznaczne. czy Orle Gniazda to tylko te, które leżą na Szlaku Orlich Gniazd? Czy Orle Gniazda to tylko te, co leżą na Jurze? Czy budowniczowie znali się na geologii wink.gif ?

Nie - raczej to wszystkie ówcześnie zbudowane/odrestaurowane zamki dla obrony małopolskich rubieży. Będzin do nich się zalicza, a że nie leży na skałach jurajskich, ale triasowych, a tak malowniczy szlak nie biegnie po centrach miast - to już inna sprawa smile.gif Podobnie sam Olkusz na triasie, u stóp utworów jury jedynie - ale czy stanowił część tego systemu - jak najbardziej

np.:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Orle_Gniazda
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post pią, 01 mar 2013 - 12:29
Post #204


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna



Może dlatego na Jurze drugim bardzo znanym szlakiem jest Szlak Warowni Jurajskich

http://www.it-jura.pl/pl/turystyk.php?go=szlakip2

a z tą geologią, hmmm ciężka sprawa
Może jednak nie Będzin ale kościół w Błędowie jest już na Jurze. Pamiętasz naszą dyskusję z przed lat?
Załączam mapę geologiczną ;-) szukaj nad podpisem "Błędów" smile.gif



Uploaded with ImageShack.us




--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
pulsatilla1214
post pią, 01 mar 2013 - 12:36
Post #205


UZYTKOWNIK
******

Grupa: MODERATOR
Postów: 1,189
Dołączył: nie, 26 cze 05
Skąd: z bagien
Nr użytkownika: 148
Płeć: Kobieta



zgodnie z tą mapą Góra Kamieniec (zwana także Młyńską, 341 m n.p.m.) jest i z triasu, i z jury - jeśli mamy jej się trzymać wink.gif łącznie z uskokiem, który zresztą jest na tym ostańcu zaznaczony i u Gilewskiej smile.gif Masz rację - sam kościół pewnie na utworach jurajskich, skoro na południowych stokach

a fizycznogeograficznie nie jest to Wyżyna Krakowsko-Częstochowska, Jura, lecz Wyżyna Śląska, Kotlina Mitręgi - góra świadek przed kuestą się ostała, stercząc z morza utworów polodowcowych wokół.

Takie przypadki są dyskusyjne - znacznie wyraźniejsze to np. przypadek Wysokiej czy Łaz z wapieniami płytowymi górnej jury, skalistej. Teoretycznie to też Wyżyna Śląska wink.gif Z amonitami, co zawsze mnie śmieszyło

ale... wspomniane powyżej węgle brunatne okolic Zawiercia to też jura, tyle że środkowa. jednak nikt tego terenu fizycznogeograficznie do Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej zaliczać nie próbuje - jej granica zachodnia jest wyraźna - stumetrowy próg ciężko przeoczyć w terenie

oburzamy się na uogólnienia, że "województwo śląskie" to Śląsk, ale sami podobne stosujemy - Orle Gniazda to Jura, a Jura - pewnie to, co z utworów jurajskich... Taka jest natura ludzka, szuka uproszczeń

taka mapka może
http://www.2007.przyroda.katowice.pl/garb_tarnogorski.html

Ten post edytował pulsatilla1214 pią, 01 mar 2013 - 13:02
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post pią, 01 mar 2013 - 13:22
Post #206


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna




Za jakiś czas zapomnimy o węglu, krajobraz Zagłębia zunifikuje się i będzie taki sam jak w Łodzi, Krakowie. Lublinie itd. Coraz trudniej będzie znaleźć w krajobrazie elementy świadczące o naszej "zagłębioskości" ( proszę o poprawienie jak źle napisałem) pozostanie pamięć smile.gif Może spróbujmy wyszczególnić najbardziej charakterystyczne dla Zagłębia budowle, elementy krajobrazu? Zacznę od jabardziej charakterystycznych: Góra Dorotka i "Zagłębiowski Watykan" czyli nasz gołonoski kościół pw Św Antoniego

PS. Możliwe, że kiedyś w przyszłości ciężar mentalny Zagłębia przesunie się w kierunku Zawiercia i znów odżyją tradycje i przemysł górniczy. Pod miastem są podobno spore złoża uranu ohmy.gif
Kiedyś pewien już nie mody mieszkaniec Zawiercia opowiadał mi, że w latach 70-tych miano nawet całe Zawiercie wyludnić i uruchomić eksploatację. Ale ostatecznie zaniechano tego pomysłu


--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
pulsatilla1214
post pią, 01 mar 2013 - 13:38
Post #207


UZYTKOWNIK
******

Grupa: MODERATOR
Postów: 1,189
Dołączył: nie, 26 cze 05
Skąd: z bagien
Nr użytkownika: 148
Płeć: Kobieta



molibden, wolfram, cuda, i masa rud cynkowo-ołowiowych, dotąd nieeksploatowanych
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post czw, 07 mar 2013 - 12:27
Post #208


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna



Wielkanoc się zbliża więc trochę o zagłębiowskich zwyczajach związanych z tym okresem.

CYTAT
Święconka po zagłębiowsku - Dobrawa Skonieczna – Gawlik / nr 2/09
Zwyczaje doroczne, praktykowane do dzisiaj lub zachowane w pamięci najstarszych mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego datują się z czasów, gdy niegdysiejsi mieszkańcy tych ziem poprzez różne zabiegi starali się o przychylność nieznanych sił przyrody, dobre plony oraz pomyślność w życiu osobistym. Przed chrześcijaństwem rok dzielono na okresy z wyznacznikami bardziej lub mniej uroczyście obchodzonych świąt: zimy, nadchodzącej wiosny, początku lata oraz święta wegetacyjne i miłości oraz uroczystości poświęcone pamięci zmarłych. Mimo że we wczesnym średniowieczu religia chrześcijańska zmieniła obrazświąt pogańskich – część ze starych praktyk, których nie udało się wykorzenić, Kościół przejął i dostosował, wzbogacając wątkami chrześcijańskimi, elementami antycznej kultury Greków i Rzymian oraz folklorem francuskim, niemieckim i włoskim.

Wciąż mamy współcześnie do czynienia z dwoma elementami: chrześcijańskim i pogańskim, które splecione w całość przez długowieczną koegzystencję trudno rozdzielić. Przemiany starych obrzędów następowały wolno, a duży wpływ na nie miało początkowo duchowieństwo, a później władza państwowa. Nie bez znaczenia było też pogłębiające się, w miarę rozwoju urbanizacji, zróżnicowanie klasowe społeczeństwa.

Dziś ogromny wpływ na kultywowanie, zmianę bądź też porzucanie starych zwyczajów praojców ma nasz styl życia, łatwość przemieszczania się, dostępność informacji i szybkość ich transmisji. Współczesne społeczeństwo dokonuje wyboru pomiędzy starą tradycją a nowymi zwyczajami przychodzącymi nie tylko z innych regionów Polski, ale również z nieraz odległych krajów.

Zwyczaje i obrzędy związane z Wielkanocą rozpoczyna Wielki Post – czas przygotowania do śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. W Kalendarzu Zagłębia Dąbrowskiego na rok zwyczajny 1913 znajdujemy nazwy kolejno po sobie następujących niedziel poprzedzających Wielkanoc: Niedziela Starozapustna, Mięsopustna, Zapustna, Niedziela Wstępna (I niedziela postna), Sucha (II niedziela postna), Głucha (III niedziela postna), Śródpostna (IV niedziela postna), Niedziela Męki Pańskiej (V niedziela postna) i Niedziela Palmowa (VI niedziela postna). W ostatnią niedzielę postną, zwaną w Zagłębiu Dąbrowskim wierzbną, w kościele święci się specjalnie przygotowane palmy – na pamiątkę wjazdu Chrystusa do Jerozolimy.

Jeszcze pod koniec XIX w. od samego poranka w niedzielę palmową dziewczęta i chłopcy chłostali się wierzbowymi gałązkami wykrzykując: Nie ja biję, wierzba bije!. I choć ten zwyczaj odszedł w niepamięć, to jeszcze w latach międzywojennych niedziela poprzedzająca Wielkanoc obfitowała w różne praktyki, często o charakterze magicznym, mające chronić ludzi, zwierzęta i całe domostwo od zła i nieszczęścia.

Poświęconą w niedzielę wierzbną palmę, przez następny rok przechowywano troskliwie za obrazem świętym, nad drzwiami lub w postaci krzyżyków zrobionych z palemki – na ścianie domu. Roślin z palmy używano też do okadzania krów, wkładano do uli i gniazd gęsich, np. w zawierciańskim poświęconą palmę zanoszono do obory i zatykano w strzechę wierząc, że ochroni krowy przed czarownicami, zaś w pozostałych zagłębiowskich wsiach uderzano palmą bydło podczas pierwszego wyprowadzania na pastwisko. Aby uchronić pole przed gradobiciem i zapewnić dobry plon, gospodarz wtykał w ziemię krzyżyki zrobione z wierzbowych gałązek. Twierdzono również, że kawałki palmy wrzucone do ognia podczas silnej nawałnicy rozpędzą chmury i przywrócą pogodę, a już samo przechowywanie poświęconej wierzbiny w domu uchroni go od uderzenia piorunu. Gałązkom poświęconym w niedzielę palmową przypisywano moc uzdrawiającą i zabezpieczającą przed wieloma chorobami, zarówno ludzi, jak i zwierząt: palma pod łóżkiem chorego pozwoli szybciej wrócić do zdrowia, a podanie cisu i bosiek z palmy wraz z częścią monety zabezpieczy psa od wścieklizny. Do dzisiaj niektórzy mieszkańcy Zagłębia Dąbrowskiego praktykują zanotowany pod koniec lat 20. XX w. zwyczaj połykania bazi z poświęconej palmy dla ochrony gardła przed bólem i chorobą.

W Zagłębiu Dąbrowskim tradycyjne palmy sięgały do jednego metra wysokości, lecz od roku 1976 zmieniła się ich forma i obok palm o zwyczajowych wymiarach, głównie z inicjatywy kościelnych konkursów, pojawiły się te sięgające nawet 5 metrów.

Głównym składnikiem palmy wielkanocnej były i pozostały gałązki wierzbowe nazywane powszechnie baziami, a czasem także kocankami. Wśród innych roślin wplatanych do palmy spotykamy: trzcinę pospolitą, cis, sosnę zwyczajną, jałowiec, brzozę, bukszpan oraz niektóre zioła jak np. dziurawiec zwyczajny czy borówkę brusznicę, a dla ozdoby suche, sztuczne bądź bibułkowe kwiaty, zasuszone kłosy zbóż, trawy i wstążki. Obecnie niewielu mieszkańców Zagłębia wykonuje palmy samodzielnie, najczęściej kupuje na targowisku, w sklepie lub kwiaciarni w formie bukietu.

Dzisiejsi Zagłębiacy, wzorem ojców, starają się przechować poświęconą palmę do przyszłych świąt wielkanocnych. Dlatego też po przyjściu z kościoła wstawiają ją do wazonu, umieszczają na stole lub innym widocznym miejscu, czasem wkładają za święty obraz nadal uważając, że palmy nie wolno wyrzucać, bo… jest poświęcona. Dopiero po roku można ją spalić lub wynieść na strych.

Niedziela Palmowa otwiera Wielki Tydzień przeznaczony na szczególne przygotowania do Wielkanocy. Dawniej dom i zabudowania gospodarcze starano się, wykonując najcięższe prace, posprzątać do czwartku. Natomiast od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty przyrządzano świąteczne potrawy. Po czwartkowej porannej mszy następowało tzw. zawiązanie dzwonów – od tego momentu, aż do rezurekcji dzwony milczały. Zamiast nich używano kołatek bądź klekotek, z którymi ministranci kilkakrotnie w ciągu dnia obchodzili kościół. Drewniane kołatki do dziś pozostały w niezmienionej formie: rączka z małą deseczką i przybitym do niej młoteczkiem.

Do zwyczajów wielkopiątkowych należało m.in. obmycie się w płynącej wodzie – w źródle, strumieniu lub rzece. Czynność tę wykonywano przed wschodem słońca, wierząc, iż woda w tym czasie nabiera właściwości uzdrawiających i chroni skórę przed chorobami. Jeszcze dziś, sporadycznie, można spotkać osoby praktykujące ten zwyczaj.

W Wielki Piątek surowo przestrzegano postu. Tego dnia nie spożywano potraw mięsnych, unikano tłuszczy, a często jadano tylko jeden, skromny posiłek w ciągu dnia. Niegdyś utrzymywano, iż tego dnia nie należy wykonywać żadnych ciężkich prac takich, jak rąbanie drewna czy nawet szycie, gdyż czynności te, jak twierdzono, przysparzają cierpienia Chrystusowi. Jedynie do południa omiatano dom, a następnie przygotowywano świąteczne potrawy: wypiekano mazurki, baby, kołacze, serniki, makowce oraz baranki z ciasta, pieczono mięsa oraz malowano i ozdabiano jaja – najczęściej farbowane w łupinach cebuli w odcieniach od żółci do brązu, czasami barwione na czerwono w odwarze z buraków, a sporadycznie stosowano pędy młodego żyta, aby nadać skorupce jajka kolor od żółtego po zielony.

Jaja w Zagłębiu Dąbrowskim ozdabiano za pomocą wosku, wyklejano rdzeniem z sitowia, malowano farbami bądź oklejano tkaniną. Obecnie te techniki zdobnicze zanikły i jedynie dzieci przyozdabiają jajka pisakami, naklejkami bądź wydrapują wzór na jednolicie zafarbowanym tle.

W Wielki Piątek wierni udają się do świątyni na adorację Bożego Grobu, przy którym sprawowana jest symboliczna warta. Niektórzy przychodzą do kościoła na godzinę 15., ponieważ – jak twierdzą – właśnie wtedy umarł Jezus.

Michał Federowski pod koniec XIX wieku pisał tak: W Wielki Piątek i Sobotę lud gromadnie schodził pod kościoły lub do dworów, przynosząc ze sobą pewną część potraw wielkanocnych, które proboszcz, objeżdżający natenczas swoją parafię poświęca, a skończywszy odpowiednią modlitwę, pokrapia obecnych wodą święconą, dodając życzenia na nadchodzące święta. W skład święconego wchodziły: ciasta, tzw. placki, szynka, kiełbasa, cielęcina wędzona, jaja, ser, chrzan, pieprz i sól.

Także dzisiaj zwyczaj święcenia pokarmów jest praktykowanym obrządkiem wielkanocnym. W Wielką Sobotę po specjalnej modlitwie ksiądz święci przyniesione pokarmy. W koszyku, najczęściej wiklinowym, przyozdobionym bukszpanem, borowiną lub barwinkiem, znajdują się: jaja, szynka, kiełbasa, pieczone mięso, kromka chleba, masło, sól i pieprz, chrzan, kawałek ciasta lub wielkanocny baranek, a także buteleczka z octem, zajączek lub baranek z cukru i owoce. W Sławkowie do święconki wkłada się także tzw. murzyna, czyli mięso bądź kiełbasę zapiekaną w białym cieście.

W Wielką Sobotę w parafiach, diecezjach odbywa się też ceremonia święcenia ognia i wody. Jeszcze w pierwszych latach po II wojnie światowej wkładano do poświęconego ognia drewienka złożone w krzyż. Opalone krzyżyki zatykano w drugi dzień świąt na krańcach pól, aby uchronić zasiewy przed klęskami żywiołowymi i zapewnić urodzaj, natomiast poświęconą wodą kropiono bydło przed pierwszym wyprowadzeniem na łąkę, ziemniaki przed sadzeniem i zboże przed siewem.

W Niedzielę Wielkanocną wierni udają się na mszę rezurekcyjną lub na inną. Dopiero po powrocie z kościoła przygotowywało się wielkanocne śniadanie. Zanim wszyscy zasiądą do odświętnie nakrytego stołu, częstują się święconym jajkiem i składają sobie życzenia. W niektórych domach zachował się jeszcze zwyczaj spożywania łyżki chrzanu przed wielkanocnym śniadaniem. Dawniej na śniadanie w Wielką Niedzielę przygotowywano też polewkę z serwatki z kawałkami szynki i kiełbasy. Dziś na wielkanocnych stołach, oprócz poświęconych pokarmów, znajdują się wędliny, mięsa, jajka ugotowane na twardo lub przyrządzone na inne sposoby, ćwikła, różnorakie sałatki. Jako danie ciepłe podawany jest często żurek z jajkiem i kiełbasą.

Kiedyś w dzień Zmartwychwstania Pańskiego nie wolno było wykonywać żadnych prac gospodarskich, nie ścielono łóżek, nie zamiatano, nie myto naczyń i nie rozpalano ognia. Tego dnia nie odwiedzano się, twierdząc, że od tego powstają bolączki, czyli wrzody. Obecnie zakazów tych nikt nie przestrzega, lecz nadal spędza dzień przeważnie w gronie rodzinnym.

W Niedzielę Wielkanocną starano się przepowiedzieć pogodę i wielkość plonów zgodnie z porzekadłami: Jaka w dzień Zmar twychwstania pogoda, tyle chłodu i deszczu czerwiec poda, Pogodny dzień wielkanocny, grochowi wielce pomocny, Jak na Wielkanoc pada, to trzeci kłos w polu przepada. Dobre plony miały zapewnić zakopane w ogródku lub na polu skorupki z poświęconych jaj.

Jak pisze Marian Kantor- Mirski, do zwyczajów wielkanocnych należało chodzenie po prośbie biednych dzieci zwanych żaczkami, wygłaszających krótkie wierszowane teksty. Wędrówki te nazywano włóczebnem, ale kiedy dokładnie miały miejsce – badacz nie wspomina. Po wsiach w okolicach Pilicy chodzono także z traczykiem, czyli pomalowanym na zielono wózkiem pełnym gałązek bukszpanu, wśród którego umieszczano baranka z chorągiewką.

W Zagłębiu Dąbrowskim drugi dzień Świąt Wielkanocnych nazywany jest lanym poniedziałkiem, mokrym poniedziałkiem, śmigusem lub rzadziej dyngusem. Dzień ten do chwili obecnej związany jest ze zwyczajem oblewania się wodą. Chłopcy do tego celu używali różnych naczyń począwszy od małych buteleczek, poprzez garnki i wiadra, a nierzadko zdarzało się, że dziewczynę wrzucano do pobliskiej rzeczki lub stawu. Wzajemne oblewanie rozpoczęte w mokry poniedziałek, nierzadko przeciągało się do Zielonych Świątek. W zwyczaju tym Jan Stanisław Bystroń dopatruje się echa dawnych świąt agrarnych – zabiegów mających zapewnić deszcz niezbędny dla upraw, jak również pozostałości święta ku czci zmarłych, gdzie woda posiada moc oczyszczającą. Jednakże dziś zwyczaj ten, podobnie jak inne tradycje wielkanocne, zatracił swój pierwotny i symboliczny sens.


Autorka jest etnografem w Muzeum Zagłębia w Będzinie


http://www.nowezaglebie.pl/spoeczestwo/22-...zna-gawlik.html


--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post sob, 16 mar 2013 - 19:43
Post #209


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna




CYTAT
Zagłębie od kuchni: Zacierka zagłębiowska, czyli regionalna zupa mleczna


Pierwszą potrawą, którą prezentujemy w nowym cyklu Magazynu Klubu Zagłębiowskiego “Zagłębie od kuchni”, jest Zacierka zagłębiowska. Nigdy nie przepadałam za zupą mleczną, ale skoro jej rodzaj zalicza się do tradycyjnych potraw Zagłębia Dąbrowskiego, trzeba było się przełamać.

Przepis:

Mąkę, jajko i sól mieszamy, następnie zagniatamy i wyrabiamy ciasto. Z twardego wyrobionego ciasta (można włożyć do lodówki, a potem trzeć na tarce), wałkujemy w palcach małe zacierki. Zacierki wrzucamy na gorącą wodę i gotujemy około 10 minut. Garnek z ugotowaną zacierką odstawiamy, a kiedy zawartość opadnie na dno, odlewamy wierzchnią wodę. Do zacierki dolewamy przegotowane mleko. W wersji dla bardziej leniwych, albo po prostu zapracowanych, polecam zacierkę kupną, wprawdzie nie jest to już to samo, ale również można zaspokoić ciekawość smaku potrawy.

O potrawie

Historia wytwarzania Zacierki zagłębiowskiej sięga odległych czasów, wzmianki o niej można znaleźć w zbiorach Stanisława Ciszewskiego “Lud rolniczo-górniczy okolic Sławkowa w powiecie olkuskim” z 1887 roku: “Śniadanie to zacierka z mąki razowej, pszennej, żytniej a najczęściej jęczmiennej, gotowana ze słodkim mlekiem na wodzie. W razie gdy kto ma mało mleka, zacierką ugotowaną na wodzie zalewa się tylko mlekiem. Zacierka, którą podaje się z ziemniakami lub chlebem, była potrawą spożywaną w codziennej diecie. Była to dieta bardzo skromna, żywienie bazowało na surowcach roślinnych i było jednostajne. Większość surowców i produktów żywnościowych pochodziło z własnego gospodarstwa, ewentualnie z wewnętrznej wymiany. Oprócz biednego stołu chłopskiego w ubiegłym wieku pojawił się stół robotniczy, podobny do wiejskiego, a to, co na nim stawiano zależało od pozycji i możliwości materialnych.(…) Zacierka to potrawa, która przetrwała do dziś i przepis na jej wykonanie znajduje się w wielu książkach kucharskich.”

Zacierkę podaje się na śniadanie z pieczywem i masłem, lub na obiad z ziemniakami okraszonymi tłuszczem i cebulą. Od 2006 roku potrawa wpisana jest przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na listę produktów tradycyjnych województwa śląskiego.

Pozostaje życzyć smacznego!


http://magazyn.klubzaglebiowski.pl/?p=2945


--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post czw, 21 mar 2013 - 20:39
Post #210


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna



Kabaret DNO - "Zagłębie Dąbrowskie oczami Zagłębków" fragment ptgramu.

http://www.youtube.com/watch?v=CnAqkIY-5QY



--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
bzenek
post wto, 26 mar 2013 - 17:53
Post #211


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 1,772
Dołączył: śro, 05 maj 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 87



Jak się mówi poprawnie ?

Dąbrowiak czy dąbrowianin ?
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Kamil_
post wto, 26 mar 2013 - 18:13
Post #212


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,385
Dołączył: pon, 13 sie 07
Nr użytkownika: 782
Płeć: Mężczyzna



CYTAT(bzenek @ wto, 26 mar 2013 - 18:53) *
Jak się mówi poprawnie ?

Dąbrowiak czy dąbrowianin ?


Dąbrowianin.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
pulsatilla1214
post wto, 26 mar 2013 - 18:34
Post #213


UZYTKOWNIK
******

Grupa: MODERATOR
Postów: 1,189
Dołączył: nie, 26 cze 05
Skąd: z bagien
Nr użytkownika: 148
Płeć: Kobieta



dąbrowianin (z małej litery w piśmie); nic nie mam też przeciw formie dąbrowiak, zgodnej z tendencją do upraszczania wyrazów typową dla gwary zagłębiowskiej, jak i cechą gwarową ogólnomałopolską

przy czym ta druga forma to znaczeniowo niekoniecznie tylko mieszkaniec Dąbrowy, ale osoba także jakoś z Dąbrową/regionem Dąbrowy związana smile.gif dąbrowszczak już nie pokrywa się znaczeniowo tongue.gif

Ten post edytował pulsatilla1214 śro, 27 mar 2013 - 15:13
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post czw, 28 mar 2013 - 07:23
Post #214


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna



a jak napiszemy? gołonoski czy gołonowski? Górka Gołonoska czy Górka Gołonowska?


--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Leszek
post czw, 28 mar 2013 - 07:55
Post #215


UZYTKOWNIK
*******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,978
Dołączył: sob, 01 kwi 06
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 197
Płeć: Mężczyzna
GG: 2519362 status gadu-gadu



Bez 'w'. Tak jak bóg - boski.


--------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post nie, 31 mar 2013 - 15:09
Post #216


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna



CYTAT
Zagłę­biacy nie gęsi – swoje tra­dy­cje mają. Zanim poświę­cimy potrawy i zanim zasią­dziemy do świą­tecz­nego stołu, warto poznać nasze zagłę­biow­skie tradycje.



W minioną nie­dzielę była tzw. nie­dziela pal­mowa, w Zagłę­biu czę­sto nazy­wana “wierzbną”. Miesz­kańcy Zagłę­bia Dąbrow­skiego już nie pamię­tają, że poprze­dza­jące Wiel­ka­noc nie­dziele miały swe nazwy. – To Nie­dziela Sta­ro­za­pustna, Mię­so­pustna, Zapustna, Nie­dziela Wstępna (I nie­dziela postna), Sucha (II nie­dziela postna), Głu­cha (III nie­dziela postna), Śród­postna (IV nie­dziela postna), Nie­dziela Męki Pań­skiej (V nie­dziela postna) i Nie­dziela Pal­mowa (VI nie­dziela postna) – wymie­nia Dobrawa Skonieczna-Gawlik z Muzeum Zagłę­bia w Będzinie.

Po nie­dzieli pal­mo­wej przy­cho­dził czas na inten­sywne przy­go­to­wa­nia do samej Wiel­ka­nocy. – Począ­tek tygo­dnia poświę­cony był sprzą­ta­niu domu, obej­ścia i zabu­do­wań gospo­dar­czych, nato­miast od Wiel­kiego Czwartku przy­stę­po­wano do przy­pra­wia­nia, pie­cze­nia i goto­wa­nia potraw na świą­teczny stół – kon­ty­nu­uje. Gospo­dy­nie wypie­kały m.in. chleby, baby, mazurki i koła­cze, robiły także masło. Nie bra­ko­wało także tra­dy­cyj­nego zdo­bie­nia jajek.

Ludo­wym zwy­cza­jem wiel­ko­piąt­ko­wym, prak­ty­ko­wa­nym daw­niej w Zagłę­biu Dąbrow­skim, a dziś spo­ty­ka­nym jedy­nie spo­ra­dycz­nie, było obmy­cie się przed wscho­dem słońca w rzece, źródle lub stru­mie­niu. Wie­rzono, bowiem w uzdra­wia­jące i zapo­bie­ga­jące cho­ro­bom skóry wła­ści­wo­ści wiel­ko­piąt­ko­wej wody.

Podob­nie jak obec­nie, w Wielki Pią­tek obo­wią­zy­wał wielki post, stro­niono też od cięż­kich prac. – Dzień ten prze­zna­czony był na przy­go­to­wy­wa­nie świą­tecz­nych potraw, a pracy było sporo. W Wielki Pią­tek malo­wano, dra­pano i okle­jano jajka – sym­bol życia i nie­zbędny atry­but Wiel­kiej Nocy – wyli­cza Dobrawa Skonieczna-Gawlik. Jaja naj­czę­ściej far­bo­wano w łupi­nach cebuli, okle­jano je rdze­niem z sito­wia, kolo­rową włóczką, a nawet skraw­kami tkanin.

Tra­dy­cyj­nie w Wielką Sobotę świę­cono pokarmy, ale to nie­je­dyna czyn­ność tego dnia. - W Wielką Sobotę w kościele ma miej­sce rów­nież cere­mo­nia świę­ce­nia ognia i wody. Jesz­cze w pierw­szych latach po dru­giej woj­nie świa­to­wej ist­niał zwy­czaj wkła­da­nia do poświę­co­nego ognia dre­wie­nek zło­żo­nych w krzyż. Opa­lone krzy­żyki zaty­kano póź­niej na krań­cach pól w drugi dzień Świąt. Wie­rzono, iż uchroni to pola przed klę­skami żywio­ło­wymi i zapewni uro­dzaj – tłu­ma­czy nam etnograf.

Tra­dy­cyj­nie śnia­da­nie wiel­ka­nocne, spo­ży­wane w gro­nie rodzin­nym roz­po­czyna podzie­le­nie się poświę­co­nym jaj­kiem i innymi pokar­mami ze świę­conki. Następ­nie spo­żywa się inne spe­cjal­nie przy­go­to­wane potrawy. W Nie­dzielę Wiel­ka­nocną był zakaz wyko­ny­wa­nia jakich­kol­wiek prac. Twier­dzono nawet, że nie sto­su­jąc się do tej zasady można dostać wrzodów.

Drugi dzień Świąt Wiel­ka­noc­nych daw­niej nazy­wany był w Zagłę­biu Dąbrow­skim mokrym ponie­dział­kiem, śmigu­sem lub rza­dziej dyn­gu­sem, a dziś dzień ten okre­ślany jest jako lany ponie­dzia­łek lub śmigus – dyn­gus. Nie­rzadko zda­rzało się, że dziew­czyna wrzu­cana była do pobli­skiej wody: rzeczki lub stawu. Jed­nak żadna z „pokrzyw­dzo­nych” nie obra­żała się, gdyż zmo­czone ubra­nie świad­czyło o powo­dze­niu dziew­czyny, było wyra­zem przy­jaźni chłop­ców i powo­dem zazdro­ści innych dziewczyn.


http://www.twojezaglebie.pl/z-regionu/zagl...nocne-tradycje/


--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post sob, 20 lip 2013 - 18:35
Post #217


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna



witacz, symbol, logo ale to nie jest herb
CYTAT
Witamy w Zagłębiu. Nowe tablice przy drogach ekspresowych

20.07.2013 13:15

Witacz zamontowany zimą przy ul. Ostrógórskiej, na granicy Sosnowca i Mysłowic

Witacz zamontowany zimą przy ul. Ostrógórskiej, na granicy Sosnowca i Mysłowic (fot. Mariusz Binkiewicz/UM w Sosnowcu)
Do ustawionych w zeszłym roku ''witaczy'' właśnie dołączyły kolejne. Tym razem tablice ''Zagłębie Dąbrowskie Witamy'' stanęły przy drogach przelotowych S86 i S1 w Sosnowcu.

Pierwsze witacze stanęły zimą przy lokalnych drogach na granicy Sosnowca z Katowicami i Mysłowicami. Z ich montażem nie było większego problemu, bo instalowano je na terenie Sosnowca, gdzie pomysł się zrodził, więc nie wymagało to specjalnych zgód i pozwoleń.

Kolejne, o których montażu poinformował właśnie Arkadiusz Chęciński, za zgodę Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad postawiono właśnie przy trasie ekspresówek S86 i S1 w Sosnowcu.

- Treść jest ta sama, jednak ze względu na miejsce montażu tablice są większe od tych stawianych zimą, by były lepiej widoczne - powiedział nam Arkadiusz Chęciński.

Przy okazji były wiceprezydent Sosnowca, a obecnie członek zarządu województwa śląskiego prosi o kontakt osoby, które mają pomysły na kolejne projekty popularyzujące Zagłębie Dąbrowskie.


Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz2ZbWR1s6d


--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Leszek
post sob, 20 lip 2013 - 20:44
Post #218


UZYTKOWNIK
*******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,978
Dołączył: sob, 01 kwi 06
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 197
Płeć: Mężczyzna
GG: 2519362 status gadu-gadu



Coś widać z poprzedniej dyskusji dotarło, bo w artykule słowo herb już nie pada.


--------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post sob, 20 lip 2013 - 21:47
Post #219


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna



eeee przypadek
https://www.facebook.com/HerbZaglebiaDabrowskiego
trochę się wrąbali na minę z tym "herbem" choć niewątpliwie sama idea promocji regionu jest słuszna


--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bathurst
post wto, 03 wrz 2013 - 19:56
Post #220


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,221
Dołączył: czw, 22 kwi 04
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 80
Płeć: Mężczyzna



Tak się zarabia na tożsamości.... znajomy "herb" na etykiecie piwa

http://www.twojezaglebie.pl/wielka-wrzesni...alo-swoje-piwo/
CYTAT
Wielka wrześniowa premiera. Zagłębie Dąbrowskie będzie miało swoje piwo


To będzie niezwykłe i pierwsze tego typu wydarzenie w regionie. Już 21 września w Sosnowcu odbędzie się I Zagłębiowska Giełda Birofilów. Na niej po raz pierwszy zaprezentowane zostanie Piwo Zagłębiowskie.
Zagłębiowski Pils

Zagłębiowski Pils

Giełda odbędzie się w sosnowieckim pubie Rino. – Pomysł zrodził się we współpracy ze Śląskim Klubem Birofilów. To wspólny pomysł. Będzie to ogólnopolska giełda, więc pojawią się osoby z całego kraju, ale też być może z Czech. Każdy będzie mógł zaprezentować swoje piwne zdobycze – mówi Paweł Lis, właściciel pubu. Na terenie giełdy będzie rozmieszczonych 50 stoisk wystawienniczych, gdzie będzie możliwość sprzedaży, kupna lub zamiany akcesoriów piwnych takich jak: etykiety, butelki, kapsle, literatura, podstawki, naczynia, przedmioty informacyjno-reklamowe.
I Zagłębiowska Giełda Birofilów

I Zagłębiowska Giełda Birofilów

Piwne trofea i trunki z różnych części kraju zagoszczą we wnętrzach lokalu, a także na terenie przylegającym. Jednak dla lokalnych patriotów największą atrakcją będzie… Piwo Zagłębiowskie. - Browar na Jurze przygotuje na tę okazję Piwo Zagłębiowskie - w barwach naszego regionu. Będzie to typowy pełny Pils i będzie go można spróbować – mówi właściciel. Co ciekawe, Piwo Zagłębiowskie ma mieć premierę właśnie 21 września, ale na tym nie koniec. Produkt ma także trafić do sklepów, gdzie ma kosztować 3-3,2 zł.


Ten post edytował Bathurst wto, 03 wrz 2013 - 19:59


--------------------
Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam

www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com
Go to the top of the page
 
+Quote Post

16 Stron V  « < 9 10 11 12 13 > » 
Reply to this topicStart new topic
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Mapa forum
RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 23:22
FMDG - Razem od 2003
Dąbrowa Górnicza