[rouse]

To ja proszę o proste wyjaśnienie od rouse'a - co takiego TERAZzrobił prezydent, żeby zaszkodzić Defumowi i przeszkodzić w uzyskaniu pomocy od ministerstwa?

Dzięki za pytanie Leszek,
Jako jedyny pytasz się o meritum sprawy, mam wrażenie ze cała reszta osób wypowiadająca się w tym temacie bezrefleksyjnie naiwnie wierzy w dobre uczynki Pana Prezydenta Podrazy.

Mimo wszystko ( mimo złośliwych – dziecinnych ataków) nie zniechęcam się i wierzę ze na tym forum może mieć miejsce merytoryczna dyskusja.

Ale dobrze, wracając do Twojego pytania odpowiem w największym skrócie:
DEFUM walczy o przetrwanie od 10 lat.
Obecnie pojawiła się bardzo duża szansa na uratowanie Fabryki.
Fabryka DEFUM ma przyznaną pomoc z Ministerstwa Skarbu Państwa jak również ma inwestora strategicznego.
Fabryka DEFUM ma jednak zadłużenia.
Jednym z wierzycieli jest gmina Dąbrowa Górnicza.
I to właśnie na wniosek Pana Podrazy, toczy się egzekucja komornicza, a nawet na dzień 29 kwietnia komornik wyznaczył licytację dwóch działek stanowiących własność fabryki.
Mimo usilnych próśb i apeli kierowanych do Pana Prezydenta Podrazy o wstrzymanie działań komorniczych – na trzy, cztery miesiące – gdyż jak wcześniej wspomniałem DEFUM otrzyma pomoc z MSP – i wtedy Gmina odzyska swoje pieniądze, Pan Prezydent Podraza idzie w zaparte – za wszelką cenę chce zdobyć teren, na którym leży DEFUM.
Tak właśnie w największym skrócie wygląda polityka pana Podrazy i jego pomoc dla DEFUM

Organizowana w dniu 31 marca o godz. 12.00 pikieta przed Urzędem Miejskim w Dąbrowie Górniczej to ostateczna jedyna możliwość na zwrócenie uwagi władz miasta na świadomy proces likwidacji fabryki i co za tym idzie likwidację miejsc pracy w naszym mieście.

Jeśli ktoś ma konstruktywne pomysły, co w tej sprawie można jeszcze zrobić, proszę piszcie na forum……

[Leszek]

Dziękuję za odpowiedź, od tego mogłeś zacząć swoją drogą

[szer]

Stanowisko miasta w sprawie DEFUM

W związku z tym, że mieszkańcy Dąbrowy Górniczej i pracownicy PONAR – DEFUM wprowadzani są w błąd, czuję się zobowiązana do przedstawienia stanowiska władz miasta w sprawie Dąbrowskiej Fabryki Obrabiarek.

W chwili obecnej jedyną szansą na rozwiązanie bieżących problemów PONAR – DEFUM jest doprowadzenie do jak najszybszych rozmów Zarządcy Komisarycznego zakładu z wszystkimi jedenastoma wierzycielami dąbrowskiej fabryki.

Wycofanie przez Urząd Miejski w Dąbrowie Górniczej wniosku o wstrzymanie egzekucji swojej części należności nie wstrzyma działań komorniczych. By tak się stało, wstrzymania egzekucji powinni zażądać wszyscy wierzyciele, w tym Skarb Państwa i ZUS. Wie o tym doskonale Zarządca Komisaryczny, wiedzą o tym związkowcy.

Nieprawdziwe i pełne złej woli są zatem informacje rozprowadzane przez Krzysztofa Piętaka, przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”, według których miasto odpowiada za ewentualną likwidację zakładu.

Jest dokładnie odwrotnie.

Władze miasta popierają działania Zarządcy Komisarycznego Dąbrowskiej Fabryki Obrabiarek PONAR – DEFUM. (załącznik nr 1 – pismo z dnia 18 stycznia 2010). To właśnie władze Dąbrowy Górniczej poinformowały Zarządcę Komisarycznego DEFUM, o tym, że sprawa nabiera toku i został wyznaczony II termin licytacji, tak aby zarządca mógł wystosować do wszystkich wierzycieli wnioski o odroczenie terminu licytacji.

Uważamy, że warto poczekać do momentu decyzji Komisji Europejskiej, która da szansę na przyznanie pomocy publicznej dąbrowskiemu zakładowi. Nie nalegamy na zwrot naszej części długu. Wiemy, że jeśli do Defum trafi pomoc publiczna, to przeznaczona zostanie w pierwszej kolejności na spłatę zadłużenia wobec ZUS i Urzędu Skarbowego.

Szczytem populizmu jest mówienie, że złożenie przez władze Dąbrowy Górniczej wniosku o wstrzymanie egzekucji komorniczej rozwiąże sprawę. Aby tak się stało wszyscy wierzyciele musieliby się zwrócić do komornika sądowego z takim samym wnioskiem, a inicjatywa powinna należeć do Zarządcy Komisarycznego. To nie miasto wystąpiło z wnioskiem o wyznaczenie drugiego terminu licytacji. (załącznik nr 2 – pismo z dnia 10 marca 2010).

Szkoda, że Zarządca Komisaryczny zaproponowała, aby spotkanie z wszystkimi wierzycielami, na którym przedstawiony zostanie wniosek o odroczenie terminu licytacji odbyło się dopiero po dniu 9 kwietnia, do kiedy trwa postój zakładu. Uważamy, że spotkanie to powinno się odbyć w najbliższym możliwym terminie, tak aby jak najszybciej rozwiązać sporną kwestię i taka propozycja została złożona telefonicznie Pani Komisarz w dniu 26 marca 2010.

Uważamy, że skoro wszyscy wierzyciele, w tym Dąbrowa Górnicza, czekają na uregulowanie należności już tyle lat (od 2003 roku) to warto poczekać jeszcze 2 – 3 miesiące, aby uratować istniejące miejsca pracy. Tylko w gestii komornika sądowego leży możliwość przesunięcia terminu licytacji na prośbę dłużnika, tak aby ten miał szansę otrzymania odpowiedzi na wniosek złożony do Komisji Europejskiej i to właśnie teraz do niego powinny być kierowane apele i protesty.

Skarbnik Miasta
Janina Bronikowska-Radosz

No więc jak to jest w końcu? :>

[bobik]

No więc jak to jest w końcu? :>

Najwyraźniej tak, że ktoś szuka dziury w całym i przy okazji nadinterpretuje zapisy Strategii Rozwoju Miasta

[Leszek]

No cóż, wyborów parlamentarnych w tym roku nie ma, więc skarbu państwa się na razie Solidarność nie czepia, prościej całe zło przypisać prezydentowi.

[mgmisiek]

Wychodzi na to, że któraś ze stron znowu ostro ściemnia i żeruje na ludzkiej naiwności. I jakoś nie bardzo wierze w to, że jest to Pani Skarbnik. Kto mądry sam sobie znajdzie dokumenty i oceni sytuację. Szkoda tylko tych ludzi, którzy ślepo plują słysząc hasła - "Prezydent likwiduje miejsca pracy", "Prezydent zaora większą część parku" itp. itd. Szkoda, że naprawdę nie potraficie podać rzeczowych i zgodnych z prawdą argumentów.

[:)]

sosnowiec.info.pl

Być albo nie być dąbrowskiego Defum
Agnieszka Stefaniak - Zubko / sosnowiec.info.pl

Fabryka Obrabiarek „Ponar - Defum” od 10 lat boryka się z problemami finansowymi. Niedawno pojawiło się światełko w tunelu – Ministerstwo Skarbu zdecydowało o udzieleniu pomocy najstarszej dąbrowskiej fabryce w ramach Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Pracownicy spodziewają się, że 7,5 mln zł trafi do nich w maju. Tymczasem na 29 kwietnia zaplanowana została licytacja komornicza dwóch działek należących do zakładu.

Związkowcy z Defum uważają, że jest to element polityki prezydenta miasta, który w miejscu fabryki planuje budowę nowego centrum handlowego i „starówki”. W najbliższą środę, 31 marca, tuż przed sesją Rady Miejskiej, zaplanowano pikietę przeciwko planom likwidacji miejsc pracy w Dąbrowie Górniczej.

- Już w 2001 r ówczesna Rada Miejska podjęła uchwałę o przeniesieniu zakładu na obrzeża miasta i przejęcia terenu przez gminę. Jednak Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził w orzeczeniu z 2003 roku nieważność tej uchwały. W orzeczeniu podkreślił m.in. brak uciążliwości zakładu dla otoczenia. W tym miejscu nie wypada już chyba nawet wspominać o absurdalności budowy „starówki” – mówi radny Grzegorz Jaszczura.

W 2008 roku w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Dąbrowa Górnicza, tereny znajdujące się bezpośrednio za Pałacem Kultury Zagłębia oznaczone zostały jako obszar usługowy, ale dopuszcza się tam także utrzymanie istniejących funkcji. Pracownicy Urzędu Miejskiego przekonują, że tworząc plan zagospodarowania przestrzennego dla tego typu terenów, trzeba także mieć na uwadze ich alternatywne przeznaczenie.
– W przypadku gdyby np. zakład pracy zmienił siedzibę, musimy wiedzieć jak ten teren zagospodarować. Stąd właśnie wynika zapis o usługowym charakterze obszarów za PKZ – tłumaczy Marcin Bazylak, naczelnik Wydziału Strategii dąbrowskiego magistratu.

Te argumenty nie bardzo przekonały związkowców.
– Chcieliśmy zaskarżyć także i tę uchwałę. Mimo stanowiska związków zawodowych, ówczesny zarządca komisaryczny nie podjął się jednak tej sprawy. Dzisiaj, kiedy Defum ma zarządcę, który faktycznie chce coś zrobić dla zakładu i szuka na to sposobu, prezydent miasta rzuca nam kłody pod nogi. Działki, na których położony jest nasz zakład obciążone są hipoteką przez naszych wierzycieli. Jednym z nich jest gmina. Domagając się egzekucji komorniczej miasto dąży do likwidacji miejsc pracy. Już i tak w wyniku restrukturyzacji zakładu z 420 osób pozostało nas zaledwie 110. Plan jest taki, żeby zburzyć zakład pracy, odebrać ludziom chleb, a w miejsce fabryki postawić budki z piwem - mówi dla sosnowiec.info.pl Krzysztof Piętak, przewodniczący KZ NSZZ „Solidarność” w Defum i dodaje:
- Gdyby faktycznie prezydentowi chodziło o pieniądze, nie zaś o tereny, poczekałby jeszcze te dwa, trzy miesiące i spłacilibyśmy zadłużenie. Nawet nasz największy wierzyciel postanowił cierpliwie czekać.

Tymczasem prezydent Dąbrowy Górniczej, Zbigniew Podraza zapewnia obecnego zarządcę komisarycznego o swoim poparciu dla działań zmierzających do prywatyzacji Defum. W ocenie prezydenta, jego starania o wstrzymanie egzekucji komorniczej nie byłyby skuteczne.
– Jak wiadomo, nie jesteśmy jedynym wierzycielem Dąbrowskiej Fabryki Obrabiarek, których należności egzekwuje komornik. Do wstrzymania procesu egzekucji niezbędne są wystąpienia pozostałych wierzycieli egzekwujących. Ze swej strony nie podjąłem żadnych działań powodujących przyspieszenie u komornika egzekucji z nieruchomości – zapewnia prezydent.

Zdaniem urzędników dalsze istnienie zakładu uzależnione jest od procesu jego prywatyzacji. Zakłada się, że restrukturyzacja trwać będzie ok. 5 lat, a jej koszt wyniesie ok. 12,5 mln zł. Zgodnie z założeniami Defum ma się stać rentowną spółką kapitałową.
- Przesunięcie licytacji komorniczej byłoby nawet wskazane z uwagi na pozytywne zaopiniowanie planów restrukturyzacyjnych przez Ministerstwo Skarbu. Miasto nie będzie tworzyło nowej przestrzeni miejskiej kosztem miejsc pracy. Na pewno nie przyłożymy do tego ręki – zapewnia Bartosz Matylewicz z dąbrowskiego magistratu.

Pracownicy Ponar-Defum pikietą chcą ratować swoje miejsca pracy

Piotr Sobierajski

Dzisiaj 06:42:01
W środę o godz. 12, tuż przed sesją Rady Miejskiej, przed budynkiem ratusza pracownicy Dąbrowskiej Fabryki Obrabiarek Ponar-Defum szykują wielką pikietę w obronie miejsc pracy.

Związkowcy wystosowali apel, w którym proszą o wsparcie swojego protestu przeciwko planom miasta. A te ich zdaniem zmierzają do likwidacji fabryki, po to, by wybudować w tym miejscu starówkę i sklepy. Chcą także zablokować licytację dwóch działek zadłużonego zakładu, która zaplanowana została na 29 kwietnia br.

- Nie możemy czekać bezczynnie, aż zakład zostanie po kawałku sprzedany. To atrakcyjny teren w centrum miasta, który idealnie nadaje się na nowe inwestycje. Już w 2001 roku radni przegłosowali uchwałę o zmianie planu zagospodarowania tego terenu z przemysłowego na usługowy. Wówczas zaskarżyliśmy to do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który uchylił te zmiany. Przed dwoma laty było już jednak za późno na protest i zmiany stały się faktem - podkreśla Krzysztof Piętak, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" Ponar-Defum.

Dąbrowska fabryka (w 2003 roku pracowało w niej 400 osób, dziś 110) jest własnością Skarbu Państwa, produkuje obrabiarki, tokarki, frezarki. Obecnie stara się wyciągnąć ją z długów zarządca komisaryczny. A te są ogromne. Według nieoficjalnych informacji, sięgają ponad 12 mln zł. Wierzycieli jest kilkunastu, w tym m.in. gminy Dąbrowa Górnicza i Katowice, ZUS, Urząd Skarbowy, kilka prywatnych firm. Ostatnio pojawiła się szansa na częściową spłatę zobowiązań. Ministerstwo Skarbu przyznało bowiem Ponar-Defum 7,5 mln zł w ramach pomocy publicznej z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Obecnie potrzebna jest jeszcze akceptacja Komisji Europejskiej.

- To jest dla nas ogromna szansa na pozbycie się sporej części zobowiązań. Nasz największy wierzyciel, wobec którego zalegamy około 5 mln zł, Rafamet SA w ramach kompensacji długów mógłby wtedy wejść w ścisłą współpracę z nami. Zagrożeniem jest jednak sprzedaż działek przez komornika, zaplanowana na 29 kwietnia. Wartość pomocy publicznej liczona była bowiem od wartości całego majątku zakładu, a jeśli komornik sprzeda te dwie działki, to może być mniejsza o około 2 - 2,5 mln zł. I to może się przełożyć na mniejszą pomoc z ministerstwa - podkreśla Krzysztof Piętak.

Chodzi o dwie działki od strony ulicy Kościuszki. Na jednej z nich mieści się biurowiec Ponar-Defum, a na drugiej, tuż obok, parking.

Rafamet SA z Kuźni Raciborskiej, producent obrabiarek wielkogabarytowych i specjalnych, jest dziś rzeczywiście największym wierzycielem dąbrowskiego Ponar-Defum. O przejęcie tego zakładu starał się już w 2008 roku. - Nie udało się to wówczas z powodów proceduralnych. Wykupiliśmy jednak sporą część zobowiązań Ponar-Defumu. Jeśli zostałby przekształcony w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, to moglibyśmy przejąć ten zakład w takim stanie, jaki jest. Nie może być jednak mowy o uszczuplaniu jego majątku - podkreśla Longin Wons, prezes zarządu Rafamet SA.

Miasto zaprzecza tymczasem, że jego plany miałyby przyczynić się do likwidacji dąbrowskiego zakładu.

- To fakt, że są plany zagospodarowania terenów w centrum miasta, pojawiają się różne pomysły. Nigdy nie robiliśmy jednak nic przeciwko Defum, a wręcz przeciwnie. To my popieraliśmy wniosek o przyznanie pomocy publicznej zakładowi - tłumaczy Marcin Bazylak, naczelnik Wydziału Strategii i Promocji Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej. Potwierdza to skarbnik miasta, Janina Bronikowska-Radosz. - Miasto nie miało żadnego wpływu na wyznaczenie drugiego terminu licytacji działek zakładu, bowiem jest tylko jednym z kilkunastu wierzycieli. To my poinformowaliśmy zarządcę komisarycznego Defum, że coś się dzieje w tej sprawie. Po to, by była szansa na wystosowanie wniosków o odroczenie tego terminu do wszystkich wierzycieli zakładu. Uważamy bowiem, że warto poczekać te dwa, trzy miesiące, do momentu decyzji Komisji Europejskiej, która da szansę na przyznanie pomocy publicznej dąbrowskiemu zakładowi. Nie nalegamy na zwrot naszej części długu. Wiemy, że nawet jeśli trafi do Defum pomoc publiczna, to i tak przeznaczona zostanie w pierwszej kolejności na spłatę zadłużenia wobec ZUS i Urzędu Skarbowego - tłumaczy skarbnik miasta.

Choć Urząd Wojewódzki w Katowicach sprawuje nadzór właścicielski nad dąbrowskim Ponar-Defum, to tam nie udało nam się dowiedzieć o dalszych planach wobec tego zakładu. Okazało się także, że Wydział Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Wojewódzkiego nawet nie musi być informowany o postępowaniach komorniczych i egzekucji wierzytelności zakładu. Za wszystko odpowiada zarządca komisaryczny. Pomimo wielokrotnych prób nie udało nam się z nim skontaktować. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zarządca nalegał w piątek na Urząd Miejski w Dąbrowie Górniczej, by wystosował wniosek w sprawie wstrzymania egzekucji swojej części należności.

[Bartek]

Kolejny raz wychodzi na jaw ostre ściemnianie związków zawodowych i ich 100% populizm.

Rouse, masz zamiar dalej się ośmieszać na tym forum?

[Mały77]

Kolejny raz wychodzi na jaw ostre ściemnianie związków zawodowych i ich 100% populizm.

nie wrzucałbym wszystkich związków zawodowych do jednego wora
to, że niektórymi związkami rządzą tacy ludzie jak Pan powyżej nie dyskwalifikuje wszystkich związków
a Pan Przewodniczący albo został wprowadzony w błąd albo zobaczymy jego nazwisko na liście wyborczej jednej z partii

[rouse]

Musze przyznać ze Prezydent Podraza sprytnie rozgrywa tą delikatna sprawę, gdzieś tam w tle licytacja komornicza dwóch działek a Pan Prezydent jak prawdziwy maż stanu deklaruje daleko idące wsparcie i zatroskanie, jak trzeba to i doradzi i Pani Skarbnik się wypowie, trochę nie na temat, ale w sprawie, i tak wspaniale słyszeć opinie Pana z dąbrowskiego magistratu, ze byłoby nawet wskazane:

cytat ?Przesunięcie licytacji komorniczej byłoby nawet wskazane z uwagi na pozytywne zaopiniowanie planów restrukturyzacyjnych przez Ministerstwo Skarbu. Miasto nie będzie tworzyło nowej przestrzeni miejskiej kosztem miejsc pracy. Na pewno nie przyłożymy do tego ręki?

i tak dalej Pan Prezydent Podraza bajki opowiada, a decyzji jak nie podjął tak i dalej czeka na innych i na siebie samego namiętnie się chwaląc:

cytat ? Ze swej strony nie podjąłem żadnych działań powodujących przyspieszenie u komornika egzekucji z nieruchomości?

Panie Prezydencie jestem nawet w stanie w to uwierzyć, ale proszę o jakiś namacalny dowód,
niech Panu się dobrze wiedzie i pozwoli, aby innym dobrze się wiodło,
niech Pan podejmie decyzje, chociaż za siebie i w Gminie będzie działo się lepiej

Ten post edytował rouse wto, 30 mar 2010 - 22:05

[bobik]

rouse - widzę, że jesteś wybitnie odporny na wszelkie argumenty - Aby tak się stało (wstrzymano egzekucję) wszyscy wierzyciele musieliby się zwrócić do komornika sądowego z takim samym wnioskiem, a inicjatywa powinna należeć do Zarządcy Komisarycznego.

Z tego, co słyszałem takie spotkanie ma się odbyć 12 kwietnia w siedzibie Defum

[rouse]

rouse - widzę, że jesteś wybitnie odporny na wszelkie argumenty - Aby tak się stało (wstrzymano egzekucję) wszyscy wierzyciele musieliby się zwrócić do komornika sądowego z takim samym wnioskiem, a inicjatywa powinna należeć do Zarządcy Komisarycznego.

Z tego, co słyszałem takie spotkanie ma się odbyć 12 kwietnia w siedzibie Defum

bobik widzę, że jesteś dobrze zorientowany, co do spotkania 12 kwietnia, to powiedz mi tak szczerze czy Prezydent Zbigniew Podraza w imieniu Gminy Dąbrowa Górnicza złoży wniosek do komornika o wstrzymanie egzekucji swojej części należności czy też będzie się zastanawiał do 29 kwietnia tj. do czasu licytacji dwóch działek stanowiących własność fabryki DEFUM?

Dobrze wszyscy wiemy ze złożenie przez Prezydenta Podrazę wniosku o wstrzymanie egzekucji komorniczej nie rozstrzyga sprawy do końca, gdyż potrzebna jest zgoda pozostałych wierzycieli, ale z kolei z tego, co ja wiem to pozostali wierzyciele zadeklarowali poparcie.

Najsłabszym i chwiejnym ogniwem w tym łańcuszku zależności jest Prezydent Podraza i jego głos będzie decydujący

Mam dość bicia piany i oświadczeń,
Panie Prezydencie czekam na Pana decyzje

[:)]

material TVS http://www.tvs.pl/informacje/22987/

[rouse]

http://www.tvp.pl/katowice/informacyjne/aktualnosci/wideo/31-marca/1599028

[andrzejm]

http://www.tvp.pl/katowice/informacyjne/aktualnosci/wideo/31-marca/1599028

Pytam jako mieszkaniec Dąbrowy - dlaczego kosztem 12 milionów złotych musimy utrzymywać zakład, który ma 110 osób? Czy jak moja firma, która liczy kilkadziesiąt osób i w niej nie pracował Dolniak przestanie płacic ZUS, US i faktury dostawcom to Stachowicz i Pasek zorganizują w jej obronie jakąś pikietkę? Ze wspomaganiem wąsaczy do wynajęcia?

Proste pytanie. Czekam na odpowiedź, dlaczego ta strategiczna firma z długami 12 milionów złotych jest aż pod takim parasolem ochronnym? I gdzie jest stanowisko tego urlopowanego zarządcy?

Czy kiedy Mittal zwalniał kilkaset osób w tamtym roku to Pasek i Stachowicz mieli akurat inne pomysły promocyjne?

[Mały77]

Czy kiedy Mittal zwalniał kilkaset osób w tamtym roku to Pasek i Stachowicz mieli akurat inne pomysły promocyjne?

taaa - wtedy nie było jeszcze kampanii przecież więc po co mieli coś robić

[bobik]

dla sportu albo treningu przed kampanią. Może gdyby wtedy potrenowali dziś z wielkiej, planowanej bomby nie wyszedłby taki kapiszon...

[kursor]

dla sportu albo treningu przed kampanią. Może gdyby wtedy potrenowali dziś z wielkiej, planowanej bomby nie wyszedłby taki kapiszon...

amatorzy robią amatorszczyznę ot tyle...

to chyba nie jest już ten czas, gdzie ludzie słuchali związków zawodowych a te uprawiały politykę wygodną dla ich krzesełek

Ten post edytował kursor pią, 02 kwi 2010 - 13:52

[rouse]

Dziękuję Panu Prezydentowi Podrazie, iż wysłuchał moich próśb, jak również apeli pracowników i związkowców DEFUM i w dniu 1 kwietnia 2010 r. wysłał do Komornika Piotra Nowerskiego pismo w sprawie przesunięcia drugiego terminu licytacji nieruchomości należącej do DEFUM – pismo wysłane zostało również do wiadomości wszystkich wierzycieli.

[bzenek]

Dziękuję Panu Prezydentowi Podrazie, iż wysłuchał moich próśb,

Będziesz mógł teraz pisac, że osobiście uratowałeś Defum.

Pytam jako mieszkaniec Dąbrowy - dlaczego kosztem 12 milionów złotych musimy utrzymywać zakład, który ma 110 osób?

Dobre pytanie. Myśle, ze Defum pełni tutaj rolę dąbrowskiego odpowiednika zbankrutowanych stoczni. Jedyne co miały cennego to tereny w centrach miast.

Rafamet SA w ramach kompensacji długów mógłby wtedy wejść w ścisłą współpracę z nami. Zagrożeniem jest jednak sprzedaż działek przez komornika, zaplanowana na 29 kwietnia.

Ano właśnie. Stawiam, że Rafamet nie jest zainteresowany żadną działalnością w Dąbrowie. Jedyne co chce wykombinować to łyknąć 7mln pomocy publicznej, a potem wywalić wszystkich na bruk i sprzedać grunty w centrum miasta.

Dlatego ogromnie mu nie na rękę ta licytacja i obniżenie pomocy.

Dziękuję Panu Prezydentowi Podrazie, iż wysłał do Komornika Piotra Nowerskiego pismo w sprawie przesunięcia drugiego terminu licytacji nieruchomości należącej do DEFUM – pismo wysłane zostało również do wiadomości wszystkich wierzycieli.

To dobry ruch. Raz, że poprawny politycznie. Dwa, że jeśli zrealizuje się powyższy scenariusz z Rafametem to grunty zostaną sprzedane w całości. Może powstanie na nich jakieś "nowe miasto".

A tak jeśli komornik wysprzeda wszystko na raty to powstaną jakieś stacje benzynowe, hurtownie, garaże czy inne rozczarowanie.