Odpowiedzi

[:)]

chyba o tym na forum jescez nei bylo chociaz jest od dawna...
a zwie sie...Cămpulung Moldovenesc



Miasto partnerskie DĄbrowy GÓrniczej leŻy w gÓrskim rejonie tzw. Bukowiny, w wojewÓdztwie Suceava w Rumunii. Obecnie liczy kilkadziesiĄt tysiĘcy mieszkańcÓw. ZnajdujĄ siĘtutaj miĘdzy innymi fabryka mebli oraz fabryka wyrobÓw mlecznych. RozwiniĘta jest baza hotelowa zwiĄzana z atrakcyjnymi terenami turystycznymi. MiejscowoŚĆ Cămpulung Moldovenesc czyli w tŁumaczeniu DŁuga Polana MoŁdawska znana jest juŻ od Średniowiecza. Pierwsza pisana wzmianka o tej osadzie pochodzi z 14 kwietnia 1411 roku z dokumentu Aleksandra Łaskawego. Obecne miasto leŻĄce u stÓp masywu Rarau jest miejscem gdzie rozpoczyna siĘwiele tras turystycznych po Bukowinie.

W dniach 13-18 kwietnia 2004 roku miaŁa miejsce wizyta przedstawicieli miasta DĄbrowy GÓrniczej w mieŚcie Cămpulung Moldovenesc w Rumunii. Celem wizyty byŁo podpisanie umowy o wzajemnym partnerstwie.

I czy ktos wie co nam to da ?? I dlaczego akurat to a nie inne-czyj to pomysl. Jak wyglada wspolpraca?? Chyba ze to po to zeby sie od czasu do czasu wzajemnie ktos z wladz odwiedzal -ale dlaczego w Rumunii??

[Mick]

Sama idea miast partnerskich (i ogólnie partnerstw pomiędzy samorządami) nie jest głupia. Niestety często sprowadza się to do wyjazdu radnych na darmową wycieczkę. Najciekawsze tego przykłady to wyjazd radnych powiatu częstochowskiego do Badenii-Wirtembergii, po którym tłumaczka oskarżyła starostę o molestowanie.
Takich przykładów jest masa

Ale sensowne partnerstwo to układ pomiędzy miastami mającymi podobne problemy, podobną strukturę gospodarczą, no generalnie dużo wspólnego. Wtedy może nastąpić sensowna wymiana doświadczeń.
Miałem okazję uczestniczyć kiedyś w wyjeździe pracowników samorządowych do Niemiec - do regionu partnerskiego (nie miasta - ale regionu partnerskiego). Dotyczyło to generalnie przygotowań do funduszy UE (to jeszcze było parę lat wstecz). Gospodarze z Niemiec przygotowali całkiem sensowny program nt. wdrażania funduszy na poziomie regionu, też gminy, pobudzania przedsiębiorczości, rewitalizacji obszarów poprzemysłowych i powojskowych, finansowania inwestycji. W tym rzecz! Tak ma wyglądać współpraca, a nie tylko chlanie na wyjeździe.
No ale co jest ważne - w tym wyjeździe uczestniczyli pracownicy urzędów gmin i im zależało.
Nieco później jechali "wybrańcy społeczeństwa" i ci oczywiście niczym nie byli zainteresowani.