Odpowiedzi

[:)]

Jacek Sroka

2010-12-14 14:32:44, aktualizacja: 2010-12-14 14:32:44

W przyszłym roku Tour de Pologne znów zawita do naszego regionu. W województwie śląskim odbędą się aż trzy etapy wyścigu zaliczanego do kolarskiej Ligi Mistrzów czyli cyklu UCI World Tour skupiającego 26 najważniejszych imprez świata.

- Zawodnicy byli bardzo zadowoleni z tegorocznej trasy wyścigu, która w większości prowadziła przez województwo śląskie i dlatego postanowiliśmy, że w przyszłym roku barwny peleton naszego narodowego Touru znów odwiedzi ten region - powiedział Czesław Lang, dyrektor Tour de Pologne. - Rozmowy z miastami, które chcą gościć u siebie najlepszych kolarzy świata prowadziliśmy praktycznie od zakończenia ostatniego wyścigu i dziś mogę już powiedzieć, że miastami etapowymi 68. Tour de Pologne będą Dąbrowa Górnicza, Katowice i Cieszyn.

Przyszłoroczny TdP rozpocznie się 31 lipca i potrwa do 6 sierpnia. Kolarze w naszym regionie pojawią się 1 sierpnia, bo meta drugiego etapu zlokalizowana będzie w Dąbrowie Górniczej. Dzień później zawodnicy rywalizować będą na znanej im już z tego roku trasie kryterium ulicznego z Sosnowca do Katowic. Czwarty etap zaplanowany na 3 sierpnia, tak samo jak w tegorocznym Tourze, prowadzić będzie z Tychów do Cieszyna.

- Kibice kolarstwa na Śląsku znów będą mogli zobaczyć z bliska największe gwiazdy zawodowego peletonu, bo w TdP startuje 18 najmocniejszych światowych ekip - dodał dyrektor Lang. - Dla miast goszczących kolarzy będzie to natomiast znakomita promocja, gdyż Eurosport pokaże wyścig w całej Europie. Niestety musieliśmy zrezygnować z etapu do Ustronia, bo droga pod Równicę była dla nas trochę za ciasna. Górskie będą dopiero kolejne etapy Tour de Pologne prowadzące do Termy Bukowiny Tatrzańskiej oraz Zakopanego.

[GoliATK]

Tak, najlepiej się prezentowały w mydlice i dziurawe drogi, gdzie kraksa była
Niemniej, jest ok, dużo przysłonili to i dramatu nie ma.

to poczytaj tutaj
http://forum.gazeta.pl/forum/w,761,1275485...a_zywo.html?v=2

o, jaka zjebka na dg nie chce mi sie szukac argumentow przeciw. Moze faktycznie reszcie kraju DG sie nie podoba. Ale jest na to rada. Mam to w dupie. Wazne ze mnie sie tu dobrze mieszka

Bo po prostu zazdrość przez nich przemawia i żąl du..e ściska że u nas jednak się coś dzieje. Że mamy piękne 4 jeziora dużo lasów a i p.Podraza ciśnie na rekreacje, żeby nasza DG nie kojarzyła się już tylko z HK i kominami.

[gregol]

Jedynie co mnie dość mocno wizerunkowo podłamało. To koniec wyścigu. Wiadomo, że całego miasta na tour nie wyremontują, ale dać na chociaż pomalowanie fasady tego bloku przed PZU lub zasłonić go czymkolwiek można by. Przecież wiadomo było, że zawodnik, który zwycięży właśnie tam się zatrzyma i w kamerach będzie widać pobazgrany starym graffiti blok.. taki drobiazg a jednak.

A tak poza tym to trzymam kciuki za to aby w DG w przyszłym roku znów tour zawitał bo naprawdę dobra i na wysokim poziomie impreza.
A nadzieja jest, bo patrząc na trasy i mapę wyścigu, nie da się nie mieć wrażenia, że wygrywa to ile kto da kasy aby wyścig zawitał do niego a nie walory kraju. Ale przypuszczam coś za coś. Za darmo takiej klasy wyścigu zrobić się nie da.

A co do krytyki to nie rozumiem jednego. Po co zamykać przejazdy przez skrzyżowania na taki czas przed przejazdem kolarzy. Przecież policja ma radia i wiedzą ile km przed nimi jest grupa... może ktoś wie?

[bzenek]

Jedynie co mnie dość mocno wizerunkowo podłamało. To koniec wyścigu. Wiadomo, że całego miasta na tour nie wyremontują, ale dać na chociaż pomalowanie fasady tego bloku przed PZU lub zasłonić go czymkolwiek można by. Przecież wiadomo było, że zawodnik, który zwycięży właśnie tam się zatrzyma i w kamerach będzie widać pobazgrany starym graffiti blok.. taki drobiazg a jednak.

Dobrze, że trasa nie prowadziła koło dworca PKP bo lamentom na forum nie byłoby końca

A co do krytyki to nie rozumiem jednego. Po co zamykać przejazdy przez skrzyżowania na taki czas przed przejazdem kolarzy. Przecież policja ma radia i wiedzą ile km przed nimi jest grupa... może ktoś wie?

Też mnie to drażni ale rozumiem organizatorów. Gdyby coś poszło nie tak i gdzieś nie zamknęli przejścia to by mieli przechlapane. Gazety (i prokuratura) by ich rozszarpały.

Mam pytanie do obecnych na mecie. Czy jezdnia w kierunku Będzina była całkiem zastawiona gratami zaplecza wyścigu ?

Pytam bo może dałoby radę utrzymać kursowanie "zatramwaju" do ostatniej chwili. Choćby po to aby dowieźć kibiców na metę.