![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() Sportowa Dąbrowa ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 2,882 Dołączył: śro, 08 lis 06 Skąd: Śródmieście Nr użytkownika: 267 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Zbliża się dzień litości nad PKP z tej przyczyny chyba będę zmuszony skorzystać z ich usług, przy tej okazji chciałbym się przejechać tymi nowymi pociągami, jak można sprawdzić o której są na stacji DD Centrum? W rozkładzie PKP nie mogę tego znaleźć.i najważniejsze - bilet kupuje się w pociągu?
-------------------- |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
![]() Sportowa Dąbrowa ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 2,882 Dołączył: śro, 08 lis 06 Skąd: Śródmieście Nr użytkownika: 267 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Czyli na nowoczesne składy w naszym regionie jeszcze poczekamy? Co do samej niedoszłej przygody z pkp sprawa wygląda tak: na razie wygrało KZK. Trasa DG-Świętochłowice 1. czas przejazdu - 55 min (z przesiadką w K-ach) 2. Koszt przejazdu - 4 pln ja, 2 pln dziecko, czyli razem 6 pln Wszystko dlatego, że w internetowym planerze znalazłem dobre połączenie linii 831 i 840, i skorzystałem z dobrodziejstwa biletu godzinnego. W przypadku pkp: 1. od 36-43 min bez przesiadki w zależności od pociągu 2. 7.30 + 3,65 = 10,95 do tego dochodzi, praktycznie to, że miejsce do którego chciałem dotrzeć jest 10 min piechotą od przystanku na którym wysiedliśmy, a z dworca pkp musiałbym jeszcze dojechać autobusem lub tramwajem czyli 2,6 + 1,3=3,9 pln i zajęło by to dodatkowo ok. 10 min i dojechałbym praktycznie na to samo skrzyżowanie i dalej pieszo. RAZEM 14,85 pln i mniej więcej tyle samo czasu. W week-end niestety nie jest już tak różowo, bo w 1h autobusami się nie wyrobi. Jedynie czego tak naprawdę brak, żeby skorzystać z pociągu to brak wspólnego biletu, który można by kupić w każdym kiosku, zamiast zastanawiać się, czy jest jakakolwiek kasa przy torach - no i trochę nowoczesnych składów. @Prosty Co do dnia litości to dlatego, że PKP ciężko pracowała na swoją markę - aż na nią zapracowała i moja noga nie stanęła już od ponad 15 lat w żadnym pociągu - taka osobista krucjata i nie dlatego, że - bilety były zbyt drogi w stosunku do świadczonej usługi a podwyżki były codziennością, - pociągi regularnie się spóźniały - aż niektórym kursom zmieniono rozkłady, wliczając czasy opóźnień - brud w przedziałach i smród w ubikacjach był nie do zniesienia - pani w kasie robiła łaskę, że sprzedawała bilety robiąc miny godne największej męczennicy na świecie - konduktorzy i SOK-iści czepiali się spokojnych pijaczków i dzieci, które zapomniały podbić legitymacji,a z klasą omijając złodziei i awanturujących wandali itp, itd. Miarka się przebrała, kiedy chcieli mi "wlepić" mandat i straszyli pismami - za kupiony u nich i skasowany przez nich bilet, ale nie przez konduktora, tylko przez jakiegoś niedomytego, nieokrzesanego chama z firmy wynajętej przez PKP przy całkowitej bierności "kolejarzy" w pociągu, na stacji i w biurach ŚDOKP. Straszenie mnie sądem itp. a po wyjaśnieniu całej sprawy, która dowiodła całkowite lenistwo, brak jakichkolwiek kompetencji i całkowitą ignorancję pracowników tej "firmy" nigdy nawet słowo przepraszam nie padło z ust tych ludzi, ani nie zostało zamieszczone w żadnym z pism, które od nich otrzymałem. -------------------- |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: niedziela, 12 października 2025 - 00:18 |