Odpowiedzi

[:)]

obecne oznakowanie miasta w tym wzgledzie jest fatalne (juz pomijam inne znaki) i przyjezdni maja naparwde duze klopoty w poruszaniu sie po DG i czegos odszukaniu. Ale jak sie mozna dziwic skoro wjezdzajac i wyjezdzajac do/z DG nie ma tablic o tym informujacych nawet przy glownych drogach krajowych przebiegajacych przez miasto np. DK1 -na polnocnej granicy miasta, czy DK94 na granicy z Sosnowcem (swoja droga dziwnie w tym miejscu przebiega granica a ALBA ma dabrowski adres chociaz lezy w calosci w Sosnowcu ). Do tego w miescie sytuacja z drogowskazami jest rowniez fatalna i albo jej nie ma albo wprowadza w blad :!: - tu przyklad ktos obcy jadacy DK1 od poludnia i chcacy skrecic na Wroclaw czy Katowice na DK 94 jest kierowany prosto na Czestochowe bo najpierw tak wskauzje drogowskaz a potem na wiadukcie juz brakuje 2 drogowskazu w prawo I to jest na glowych drogach a inne lepiej juz przemilczec.
W ten sposob szukanie jakis firm przez przyjezdnych jest w DG czesto koszmarem i bez pytania sie lub planu miasta ciezko- praktycznie wogole nie sa oznaczane dzielnice. I moze by sie tez tak wkoncu zdecydowac i tabliczki z nazwami ulic umeiscic w calym miescie a teraz nei wiadomo wedlug jakiego algorytmu jest to robione :x

PS. Nasz oddzial GDDKiA tez super kontroluje wszystko - na nowym wezle w Podwarpiu ustawili nowiutkie drogowskazy, wedlug ktorych pozbawiaja DG Trzebieslawic i oznaczaja jaka osobna miejscowosc a nie dzielnice DG

[Master]

Zauwazyłem ze od pewnego czasu , przynajmniej centrum i mydlice są oznakowane tymi tabliczkami praktycznie na kazdym skrzyżowaniu do Warszawskiego Systemu to strasznie daleko, ale podobają mi sie i było to dobre posunięcie.

a teraz z innej beczki

Jak nazwać ulice

Piątek, 6 stycznia 2006r.

Włodarze Dąbrowy Górniczej do końca stycznia zbadają finansowe i techniczne konsekwencje ewentualnych zmian nazw niektórych ulic w mieście. — Sygnały od mieszkańców, że istnieje taka potrzeba docierały do Urzędu już od dawna. Prezydent Jerzy Talkowski zdecydował więc, że sprawą należy się zająć — informuje Jolanta Kocjan z biura prasowego dąbrowskiego magistratu.





Chodzi tutaj głównie o ulice, które mają podobne nazwy, albo też są tak usytuowane, że osoby nie znające dobrze okolicy mogą mieć i mają olbrzymie trudności z dotarciem pod wskazany adres. Takich przypadków jest w Dąbrowie Górniczej przynajmniej kilka. O tych najważniejszych już rozmawiano.

— Chodzi na przykład o taką zbieżność, w Dąbrowie jest osiedle, które nazywa się Robotnicze i ulica, która nosi tę samą nazwę, a chodzi o zupełnie inne i to znacznie oddalone miejsce. Nieco inne kłopoty są z ulicą Armii Krajowej w Strzemieszycach. Ulica zakręca pod kątem prostym i ludzie mają kłopot z odnalezieniem budynków z tymi numerami, które znajdują się już za zakrętem, bo nie zauważyli, że ulica się w tym miejscu nie kończy, a tylko zakręca. Podobne problemy mogą mieć zresztą nie tylko prywatne osoby, ale też karetki czy taksówkarze — wyjaśnia Jolanta Kocjan.

Jest więc realna szansa, że już wkrótce ktoś zajmie się tym bałaganem.

(gk) - Dziennik Zachodni