![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 13 Dołączył: śro, 12 maj 10 Nr użytkownika: 3,870 Płeć: Kobieta ![]() |
Witam forumowiczów, noszę się z zamiarem otwarcia sklepu second-hand z odzieżą 1 gatunku, nie zniszczoną, oryginalną, również nową z metkami, przedział cenowy 8- 60 zł. Byłaby to sprzedaż z wieszaka, rzeczy wycenione na sztuki, nie na wagę. Mam zamiar zainwestować w wygląd lokalu aby nie przypominał w niczym zwykłych szmateksów a oryginalny sklep z ładnymi ciuszkami. I tu pytanie do Was, czy taki sklep przydałby się w Dąbrowie G., ewentualnie na którym z osiedli według Was miałby rację przetrwania. (Reden, Manhattan, Gołonóg, Centrum, Mydlice?). Co myślicie o nazwie Second-Hand Vintage??
Zrobiłam mały rekonesans i na każdym osiedlu jest przynajmniej jeden Ciuszek, lecz albo straszą wyglądem, albo zapachem.wink.gif Proszę o opinie ![]()
Powód Edycji: Mod. Przeniesiony
|
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 4 Dołączył: wto, 20 lis 07 Nr użytkownika: 889 Płeć: Kobieta ![]() |
grupa docelowa to nie renciści którzy latami noszą te same szmaty, absolutnie!
grupa docelowa to bezrobotne kobiety- matki kupujące dla siebie i dzieci które wyrastają co rusz cóż... bogato to tam nie nie zarobisz ale brak takiego miejsca z klasą tutaj stawiałabym jeszcze na uczniów dąbrowskiego plastyka ceny z kosmosu, jednak trzeba zważyć że klient bezrobotny nie zakupi sztuki odzieży za 60 pln a z punktu widzenia ekologii- sprawa jest moralnie uzasadniona i chwalebna plus drobna uwaga: skoro kupujecie metkowe nowe rzeczy- miejcie świadomość: koszt produkcji dżinsów- 3 dolce pensja chińskiego pracownika szwalni- 3 dolce miesięcznie cena dżinsów- 200 pln ( obejmuje pensję sprzedawcy, i firmy transportowej, a także zyski dla właściciela sklepu jakże metkowego) każdego roku w chińskich fabrykach giną dziesiątki pracowników, ba większość z nich jest w wieku w Polsce traktowanym jako gimnazjalny... pracują oni po 20 godzin na dobę przez 7 dni w tygodniu, z podanej kwoty wypłaty odlicza im się dodatkowo koszta kwaterunku i wyżywienia które zazwyczaj składa się z miski ryżu nosicie- wybaczcie słownictwo- krew na tyłkach krew azjatyckich dzieci to są powody dla których ja kupuję w lumpeksach, ponieważ maksymalna eksploatacja każdej sztuki odzieży leży w interesie społecznym świata |
|
|
![]()
Post
#3
|
|
![]() Smokin' nigga ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 2,125 Dołączył: sob, 01 maj 04 Skąd: DG Centrum Nr użytkownika: 85 Płeć: Mężczyzna GG: 2275899 Tlen: vacu ![]() |
grupa docelowa to nie renciści którzy latami noszą te same szmaty, absolutnie! grupa docelowa to bezrobotne kobiety- matki kupujące dla siebie i dzieci które wyrastają co rusz cóż... bogato to tam nie nie zarobisz ale brak takiego miejsca z klasą tutaj stawiałabym jeszcze na uczniów dąbrowskiego plastyka ceny z kosmosu, jednak trzeba zważyć że klient bezrobotny nie zakupi sztuki odzieży za 60 pln a z punktu widzenia ekologii- sprawa jest moralnie uzasadniona i chwalebna plus drobna uwaga: skoro kupujecie metkowe nowe rzeczy- miejcie świadomość: koszt produkcji dżinsów- 3 dolce pensja chińskiego pracownika szwalni- 3 dolce miesięcznie cena dżinsów- 200 pln ( obejmuje pensję sprzedawcy, i firmy transportowej, a także zyski dla właściciela sklepu jakże metkowego) każdego roku w chińskich fabrykach giną dziesiątki pracowników, ba większość z nich jest w wieku w Polsce traktowanym jako gimnazjalny... pracują oni po 20 godzin na dobę przez 7 dni w tygodniu, z podanej kwoty wypłaty odlicza im się dodatkowo koszta kwaterunku i wyżywienia które zazwyczaj składa się z miski ryżu nosicie- wybaczcie słownictwo- krew na tyłkach krew azjatyckich dzieci to są powody dla których ja kupuję w lumpeksach, ponieważ maksymalna eksploatacja każdej sztuki odzieży leży w interesie społecznym świata Z pierwszą częścią posta się zgadzam ale to o chińskich niewolnikach to pieprzenie na całego ![]() 1) Że kotleta mi ktoś obrzydza mówiąc, że mam "krówską" krew na zębach to jeszcze zrozumiem ale z tymi chińskimi dżinsami to paranoja na całego, pewnie w marketach też mam nie kupować, bo tam wyzysk, w biedronce ciężarne kobiety dźwigają więc też nie, ostatnio widziałem reportaż o fabryce czekolady, gdzie płacą głodowe stawki i nie przestrzegają zasad BHP - czekoladzie też mówię stop. Nic tylko się zachlastać, bo tylko wtedy jedynie swoją krew mieć będę na rękach. 2) Te używane ciuchy to też "pudełeczko" - one niby z innych fabryk pochodzą? Proponuję się przyodziać w liść łopianu i sukienkę z traw. No ale może to niehumanitarne, bo roślinki też czują i nie można ich mordować? A więc nudyzm, w sumie może być ![]() Przepraszam za OT ale we mnie się gotuje jak słucham bredni różnych eko-terrorystów i innych obrońców praw człowieka. Niestety żyjemy w takim świecie, że bojkotować chińszczyzny się nie da, bo 90% wszelkich towarów ma z Chinami związek. PS. Przypomnę jeszcze jakże często przemilczany fakt, że nie kupując dżinsów odbieram chińskiemu robotnikowi te jedyne trzy dolce - niby za co ma wtedy kupić ryż? Bo raczej szef mu nie da podwyżki jak nie kupię spodni więc w jaki sposób to poprawi jego byt? Ten post edytował vacu śro, 23 cze 2010 - 19:20 |
|
|
![]()
Post
#4
|
|
UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 4 Dołączył: wto, 20 lis 07 Nr użytkownika: 889 Płeć: Kobieta ![]() |
ależ ależ czy ktoś ci nakazuje zgadzać się ze mną? no chyba musisz czuć że ruszyło ci sumienie skoro tak się pieklisz
otóż da się, każdy wedle swojego uznania postępuje, ale da się skutecznie minimalizować ilość zakupów made in... mięsa też nie jem notabene każdego roku z powodu łamania praw pracowniczych i nie przestrzegania przepisów bhp giną ludzie jednych to obchodzi, innych nie mnie tak:) i jestem z tego dumna |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: niedziela, 12 października 2025 - 01:06 |