IPB

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

> Proszę o opinie/ankieta Second-Hand
bobi
post śro, 12 maj 2010 - 14:11
Post #1


UZYTKOWNIK


Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Dołączył: śro, 12 maj 10
Nr użytkownika: 3,870
Płeć: Kobieta



Witam forumowiczów, noszę się z zamiarem otwarcia sklepu second-hand z odzieżą 1 gatunku, nie zniszczoną, oryginalną, również nową z metkami, przedział cenowy 8- 60 zł. Byłaby to sprzedaż z wieszaka, rzeczy wycenione na sztuki, nie na wagę. Mam zamiar zainwestować w wygląd lokalu aby nie przypominał w niczym zwykłych szmateksów a oryginalny sklep z ładnymi ciuszkami. I tu pytanie do Was, czy taki sklep przydałby się w Dąbrowie G., ewentualnie na którym z osiedli według Was miałby rację przetrwania. (Reden, Manhattan, Gołonóg, Centrum, Mydlice?). Co myślicie o nazwie Second-Hand Vintage??
Zrobiłam mały rekonesans i na każdym osiedlu jest przynajmniej jeden Ciuszek, lecz albo straszą wyglądem, albo zapachem.wink.gif

Proszę o opinie rolleyes.gif
Powód Edycji: Mod. Przeniesiony
Go to the top of the page
 
+Quote Post
 
Start new topic
Odpowiedzi
09121986
post śro, 23 cze 2010 - 18:37
Post #2


UZYTKOWNIK


Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Dołączył: wto, 20 lis 07
Nr użytkownika: 889
Płeć: Kobieta



grupa docelowa to nie renciści którzy latami noszą te same szmaty, absolutnie!
grupa docelowa to bezrobotne kobiety- matki kupujące dla siebie i dzieci które wyrastają co rusz
cóż... bogato to tam nie nie zarobisz ale brak takiego miejsca z klasą tutaj
stawiałabym jeszcze na uczniów dąbrowskiego plastyka
ceny z kosmosu, jednak trzeba zważyć że klient bezrobotny nie zakupi sztuki odzieży za 60 pln
a z punktu widzenia ekologii- sprawa jest moralnie uzasadniona
i chwalebna
plus drobna uwaga: skoro kupujecie metkowe nowe rzeczy- miejcie świadomość:
koszt produkcji dżinsów- 3 dolce
pensja chińskiego pracownika szwalni- 3 dolce miesięcznie
cena dżinsów- 200 pln ( obejmuje pensję sprzedawcy, i firmy transportowej, a także zyski dla właściciela sklepu jakże metkowego)
każdego roku w chińskich fabrykach giną dziesiątki pracowników, ba większość z nich jest w wieku w Polsce traktowanym jako gimnazjalny... pracują oni po 20 godzin na dobę przez 7 dni w tygodniu, z podanej kwoty wypłaty odlicza im się dodatkowo koszta kwaterunku i wyżywienia które zazwyczaj składa się z miski ryżu

nosicie- wybaczcie słownictwo- krew na tyłkach
krew azjatyckich dzieci

to są powody dla których ja kupuję w lumpeksach, ponieważ maksymalna eksploatacja każdej sztuki odzieży leży w interesie społecznym świata
Go to the top of the page
 
+Quote Post
vacu
post śro, 23 cze 2010 - 19:18
Post #3


Smokin' nigga
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,125
Dołączył: sob, 01 maj 04
Skąd: DG Centrum
Nr użytkownika: 85
Płeć: Mężczyzna
GG: 2275899 status gadu-gadu
Tlen: vacu status tlen



CYTAT(9121986 @ śro, 23 cze 2010 - 18:37) *
grupa docelowa to nie renciści którzy latami noszą te same szmaty, absolutnie!
grupa docelowa to bezrobotne kobiety- matki kupujące dla siebie i dzieci które wyrastają co rusz
cóż... bogato to tam nie nie zarobisz ale brak takiego miejsca z klasą tutaj
stawiałabym jeszcze na uczniów dąbrowskiego plastyka
ceny z kosmosu, jednak trzeba zważyć że klient bezrobotny nie zakupi sztuki odzieży za 60 pln
a z punktu widzenia ekologii- sprawa jest moralnie uzasadniona
i chwalebna
plus drobna uwaga: skoro kupujecie metkowe nowe rzeczy- miejcie świadomość:
koszt produkcji dżinsów- 3 dolce
pensja chińskiego pracownika szwalni- 3 dolce miesięcznie
cena dżinsów- 200 pln ( obejmuje pensję sprzedawcy, i firmy transportowej, a także zyski dla właściciela sklepu jakże metkowego)
każdego roku w chińskich fabrykach giną dziesiątki pracowników, ba większość z nich jest w wieku w Polsce traktowanym jako gimnazjalny... pracują oni po 20 godzin na dobę przez 7 dni w tygodniu, z podanej kwoty wypłaty odlicza im się dodatkowo koszta kwaterunku i wyżywienia które zazwyczaj składa się z miski ryżu

nosicie- wybaczcie słownictwo- krew na tyłkach
krew azjatyckich dzieci

to są powody dla których ja kupuję w lumpeksach, ponieważ maksymalna eksploatacja każdej sztuki odzieży leży w interesie społecznym świata

Z pierwszą częścią posta się zgadzam ale to o chińskich niewolnikach to pieprzenie na całego blink.gif :
1) Że kotleta mi ktoś obrzydza mówiąc, że mam "krówską" krew na zębach to jeszcze zrozumiem ale z tymi chińskimi dżinsami to paranoja na całego, pewnie w marketach też mam nie kupować, bo tam wyzysk, w biedronce ciężarne kobiety dźwigają więc też nie, ostatnio widziałem reportaż o fabryce czekolady, gdzie płacą głodowe stawki i nie przestrzegają zasad BHP - czekoladzie też mówię stop. Nic tylko się zachlastać, bo tylko wtedy jedynie swoją krew mieć będę na rękach.

2) Te używane ciuchy to też "pudełeczko" - one niby z innych fabryk pochodzą? Proponuję się przyodziać w liść łopianu i sukienkę z traw. No ale może to niehumanitarne, bo roślinki też czują i nie można ich mordować? A więc nudyzm, w sumie może być laugh.gif tylko w zimie może być ciężko...

Przepraszam za OT ale we mnie się gotuje jak słucham bredni różnych eko-terrorystów i innych obrońców praw człowieka. Niestety żyjemy w takim świecie, że bojkotować chińszczyzny się nie da, bo 90% wszelkich towarów ma z Chinami związek.

PS. Przypomnę jeszcze jakże często przemilczany fakt, że nie kupując dżinsów odbieram chińskiemu robotnikowi te jedyne trzy dolce - niby za co ma wtedy kupić ryż? Bo raczej szef mu nie da podwyżki jak nie kupię spodni więc w jaki sposób to poprawi jego byt?

Ten post edytował vacu śro, 23 cze 2010 - 19:20
Go to the top of the page
 
+Quote Post



Reply to this topicStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Mapa forum
RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: niedziela, 12 października 2025 - 03:40
FMDG - Razem od 2003
Dąbrowa Górnicza