Odpowiedzi

[Hator]

Dzis o 17 w hali w DG swoja kampanie rozpoczyna Cimoszewicz (az dziwne ze to my jestesmy 1 ) -ja ide osobiscie sobie to zobacyzc i posluchac co ma madrego do powiedzenia - chetnych zapraszam :)
Pozdr

[Hator]

Hator, szanujĘTwoje poglĄdy, cieszĘsie, Że tak mŁody czlowiek, jak Ty interesuje siĘpolitykĄ i przyszŁoŚcia naszego kraju.

A wogole to chcialbym Wam przypomniec, ze sa to TYLKO wybory prezydenckie - a wiec osoby, ktora ma byc osoba reprezentatywna, taka ktora wstydu nie przyniesie, potrafi sie zachowac i ma olej w glowie. Prezydent ma obecnie zero wplywu na wladze...

Tu jednak sie z TobĄ nie zgadzam. Prezydent ma bardzo znaczĄcĄ pozycjĘw systemie politycznym, ktÓry okreŚliliŚmy sobie w Konstytucji. Dysponuje prawem veta, moŻe rozwiĄzywaĆ parlament, jest zwierzchnikiem siŁ zbrojnych, ma bardzo duŻy wpŁyw na funkcjonowanie zarÓwno wojska i policji (poprzez nominowanie na stopnie generalskie). RÓwnieŻ w sferze gospodarki ma bardzo wiele do powiedzenia (chociaŻ tu juz w mniej sformalizowany sposÓ - przypomnij sobie chociaŻby Świty rÓŻnej maŚci biznesmenÓw i lobbystÓw ciĄgnĄce siĘza prezydenckim orszakiem w trakcie wizyt zagranicznych. Wreszcie prezydent dysponuje inicjatywĄ ustawodawczĄ oraz nominuje swoich przedstawicieli w niektÓrych organach państwowych (np. Rada ds. Telewizora czy jak jej tam). Do tego wszystkiego ogromna rola w stanowieniu polityki zagranicznej. Czy to maŁo?
KaŻdy z kandydujĄcych jest w jakimŚ stopniu uzaleŻniony od ukŁadu z ktÓrego sie wywodzi. SztukĄ jest jednak wybraĆ takiego, ktÓry jest umoczony w najmniejszym stopniu lub ukŁad, z ktÓrego wywiÓdŁ swÓj byt polityczny jest najmniej skompromitowany.
Czego Tobie i sobie zyczĘ.

no wlasnie -sam to chcialem zauwazyc - ze u nas w kraju niestety zamiast wybierac lepsze dobro musimy wybierac z mniejszego zla.
a co do roli prezydenta to jednak mnie nie przekonasz - prezydent ma wprawdzie inicjatywe ustawodawcza (przy obywatelskiej to min 100 tys ludzi jak dobrze pamietam), ale prawo weta, rozwiazywania sejmu itp maja praktycznie zerowe znaczenie gdyz kazda decyzje moze odrzucic sejm. Co do swych przedstawicieli w radach i innych organach - to tak samo jak w powyzszym przypadku - 1 czlowiek prezydenta to malo jak na przynjamniej te 10 osob w wiekszosci wypadkow. Jesli idzie o sprawy zagraniczne to tu roznie bywa - rownie dobrze moze mowic co innego MSZ reprezentujacy rzad, a rownie dobrze co inne prezydent - choc sie zgodze ze w tej kwestii jak i w zwierzchnictwie nad wojskiem i policja jest juz lepiej niz w pozostalych aspektach.