Odpowiedzi

[kwintosz]

Tematem trzeba by jakoś sensownie teraz się zająć. Jak wiecie klub zmienił nazwę na MKS Dąbrowa Górnicza, dlatego zmieniam nazwę wątku z "Klub MMKS Dąbrowa Górnicza" na "Klub MKS Dąbrowa Górnicza"

Ten post edytował kwintosz pon, 10 wrz 2007 - 21:52

[kursor]

Rozumiem, że sponsor jest potrzebny, na koszulkach może sobie wypisywać co chce, ale wara od nazwy klubu!!! Kupczenie nazwą klubu jest najbardziej obrzydliwą rzeczą jaką można zrobić. Znając historię, to kluby, które w nazwie mają sponsora kończą kiepsko w samej ekstraklasie mamy dwa przypadki w ostatnim czasie (Kalisz, Piła),

a jak wyglądają nazwy zespołów czołówki Plus Ligi Kobiet?

Aluprof, Muszynianka, Farmutil, Centrostal, żeby nie wspomnieć o sponsorze całej ligi

pozdro

[SokratesDG]

a jak wyglądają nazwy zespołów czołówki Plus Ligi Kobiet?

Aluprof, Muszynianka, Farmutil, Centrostal, żeby nie wspomnieć o sponsorze całej ligi

pozdro

Już nie "Farmutil" o ile się nie mylę... Muszynianka jest związana z Muszyną jak Bayer z Monachium i o tym należy pamiętać. Poza tym część klubów powstawała jako kluby zakładowe bądź branżowe stąd nie dziwi ich nazwa w nazwie klubu. W Dąbrowie wszystko kojarzy się z miastem nawet Zagłębie Dąbrowskie, nie ma tu takiego zakładu, który stworzyłby jakąkolwiek drużynę i przetrwałby na tyle długo by jego nazwa wpisała się w historię miasta. W Bielsku jest przede wszystkim BKS, choć popełnili to, że dali sobie wpisać w nazwę sponsora. Czy wszystko już musimy sprzedawać? Jeszcze trochę, a rząd w celu ratowania budżetu sprzeda Naród na narządy... Powinniśmy mieć coś czego się nie sprzedaje, bo inaczej utracimy resztki godności, którą mam nadzieję jeszcze mamy. Dzięki naszym pieniądzom (miasta) klub ma to co ma, jeśli pozwolimy, by nasze (społeczne) pieniądze były gorzej traktowane, to znaczy, że się nie szanujemy. Póki co klub nie jest własnością prywatną i nazwa klubu podlega debacie publicznej, ponieważ społeczność łoży na niego kasę. Żaden prezes ani zarząd nie ma takiego prawa, by to robić bez konsultacji społecznych. Popełniamy błąd traktując ludzi, którzy zostali wybrani do służenia społeczności jak kogoś kto ma prawo za nas decydować. Nawet premier czy prezydent nie rządzą tylko zarządzają w imieniu Narodu, tyle, że Naród zapomina o tym, a nikt woli o tym nie przypominać, bo mogłaby zaistnieć prawdziwa demokracja, a tego się boją.
W momencie gdy zarząd klubu przedstawi akt jego własności wtedy, będzie mógł z nim zrobić co będzie chciał, nawet zmienić nazwę. Póki co klub stanowi część naszej (mieszkańców Dąbrowy) sfery publicznej i musi brać pod uwagę nasze zdanie.
Ze swej strony postuluję powstanie inicjatywy na rzecz wpisania do statutu klubu punktu o nienaruszalności jego nazwy, bo sam prezes stwierdził, że to dzięki nam, kibicom, ma atut w rozmowie z PLSK, dlatego powinien się liczyć z naszym zdaniem. Być może jestem jedynym, który tak sądzi, ale jeśli nie, to wszyscy, którzy podzielają moje zdanie powinni się zebrać i zacząć działać, bo stracimy coś więcej niż nazwę klubu.


Pozdrawiam