Odpowiedzi

[picaro]

PROGRAM

[Peterek]

Hmm... z jednej strony masz rację. Samotny powrót z Zielonej po północy po dniach miasta mógł nieraz równać się z przeżyciami bohaterów thrillerów. Ale z drugiej strony. Ochrona w parku Hallera była w tym roku na prawdę "dziwna". Przez większość czasu było ich pełno w dwóch, trzech punktach, a reszta parku była pozbawiona ochrony.

Może moje posty sprawiły wrażenie, że jestem całkiem przeciw Hallerowi. Ale tak nie jest. To nadal całkiem fajne miejsce (gdyby je troszkę przemodelować byłoby lepsze), w którym powinny się odbywać imprezy. Ale inne miejsca też na coś zasługują i nie widzę przeszkody żeby przy sporej liczbie imprez zarówno Haller jak i Zielona miały swoje wydarzenia. Niemniej jednak na piknik country zdecydowanie bardziej pasuje mi Zielona/Pogoria. Miejsce bardziej rodzinne, "swojskie". Jakoś nie umiem przekazać o co mi dokładnie chodzi Haller nadawałby się idealnie na jakieś alternatywne wydarzenia, koncerty jazzowe, bluesowe, występy młodych wykonawców. Po prostu na rzeczy mniej popularne niż standardowe zespoły bywające na dniach miast.