Co do imprez masowych na Pogori 3, nie jest obecnie możliwe aby takie imprezy się tam odbywały. Powód jest prosty, względy logistyczne, czyli m.in. brak dróg ewakuacyjnych, bark parkingów, brak komunikacji, no i sam teren. Bo ten parking wcale nie jest tak duży. A gdzie jeszcze umieścić stoiska handlowe? Gdzie miejsce na gastronomie? Oczywiście są lokale

Karczma itd. niby ok, ale to mało.
Co do Zielonej. Ok piękny teren pod fajną klimatyczną imprezę, jaką też jest owy piknik. Tylko, że jest jeden problem z roku na rok coraz mniej osób. A jeżeli zacznie padać, to w ogóle ludzie nie przyjdą. I wtedy kasa władowana w imprezę po prostu się ulatnia, wykonawcy grają dla ptaszków i drzew, handlowcy nic nie zarabiają, a ludzie narzekają, że nie ma imprez w mieście. Nie wspominając już o barku parkingów no i komunikacji. Choć z bezpieczeństwem akurat na tej imprezie nie jest tak źle. Jak jest mało ludzi to i bezpiecznie jest. Chyba proste.
I tak jeszcze osobiście jako osoba pracująca przy tego typu imprezach, to dla mnie super było by na terenach zielonych. Cóż mniej pracy, więcej laby

I od razu zaznaczę, że nie miałem wpływu na lokalizacje

, żeby mi tu ktoś czegoś nie imputował.
CYTAT
KOD
Peterek napisał
Haller nadawałby się idealnie na jakieś alternatywne wydarzenia, koncerty jazzowe, bluesowe, występy młodych wykonawców.
tego brakuje w tym miescie.kiedys z kolegą doszlismy do wniosku ze mozna by zrobic uzytek z okraglaka na zielonej na niedzielne mini-koncerty. zeby zagrala np.dabrowska orkiestra,jakis band,mlodzi wykonawcy.ale zeby to mialo charakter rodzinny-taki piknik.mogloby to trwac tak 1h-2h.ludzie na kocach, z dziecmi,oczywiscie nie ma mowy o sprzedawaniu alkoholu(we wlasnym zakresie:D )
Oczywiście inne imprezy powinny się odbywać, a co do okrąglaka sam na tym myślę. Może to właśnie jest miejsce na pewnego rodzaju usługi, czyli organizowanie imprez nie koniecznie przez miasto, a przez jakieś agencje. Tylko do tego potrzeba sponsorów. No i Park Hallera też jakby ma w tym względzie lepsze notowania. I co do alkoholu sprawa obecnie nie do obejścia, albo robisz miejsce do picia i jest piwo na imprezie, albo bez alko i są mandaty, rozzłoszczeni ludzie itd.
Acha i jeszcze tak kwestia, że niby Park Hallera jest za mały na takie imprezy jak dni DG. Troszkę to dziwne i śmieszne. Może faktycznie scena powinna być na większym placu (może przed PKZ jak z kimś już dyskutowałem

i w tym czasie powinna być zamknięta droga główna - objazdy itd. technicznie to jest do realizacji). Innego takiego miejsca nie kojarzę. Bo parking przed Nemo i przed Halą są tylko, że wcale nie są tak dogodnie usytuowane. Przed Halą jak postawisz scenę to ludzie z wieżowców na Kościuszki chyba zwariują. Poza tym tam jest droga, która musi być przejezdna. Pod Nemo też tego nie widzę, bo niby w którą stronę, trzeba by zamknąć Aqua Park, a wiesz ile ludzi w te dni go odwiedziło. Nie można było się dopchać. Poza tym gdzieś muszą być parkingi.
Na Zielonej też miejsca wcale niejest więcej - chyba że w krzakach. No fakt alejki są większe. Tylko, że są drzewa przy nich i jak postawisz stoiska promocyjno-handlowe, to tego miejsca już tak dużo nie ma, bo nie da się ich postawić w głąb po za alejką. Po drugie nigdy na Zielonej nie było tyle osób, co w tym roku na dniach DG. Nigdy nie stała tam tak duża scena choć podobnych rozmiarów była na zeszłym pikniku i dniach DG i to zajmuje sporo miejsca. I gwarantuje, że tam te osoby starsze nie maiły by lepiej, chyba żeby do fontanny wskoczyły. No i oczywiście bezpieczeństwo. Co tu dużo mówić, każdy wie jak jest. A Zielona jest słabo oświetlona itd. I jak wspomniał mary cha zniszczenia był by większe nie tylko wśród przedmiotów martwych, ale także drzew i innych roślin, oraz ludzi.
A problem komunikacji nocnej w naszym mieście to już inna sprawa, choć związana z tego typu imprezami. Jej nie ma i już. Ale i tak łatwiej komuś przyjechać samochodem i zaparkować pod Nemo albo halą, niż na zielonej, Łatwiej załatwić taksówkę, a nawet łatwiej dojść do domu, czy to do Gołonoga, czy na Mydlice (no Łęknice są wyjątkiem), czy na Reden.
No to takie moje argumenty i też oczywiście nie trzeba się z nimi zgadzać.
A na koniec pytanie, kto z was był w zeszłym roku na Pikniku? i kto w ogóle z was chodzi na takie imprezy? poza Padziem, który wyraził chęć
pozdro i bez złośliwej walki na racje, bo to nie ma sensu. Ja w sumie też jestem za Zieloną

, tylko mi troszkę szkoda tego zająca, co tam się zadomowił i sobie prawie codziennie kica przez środek parku, i tych sarenek, które ostatnio spotkałem, kaczek i pewnie wielu innych ptaków. Bo to fajnie iść z dzieciakiem i mu pokazać jak sobie takie zwierzaki żyją na wolności. A miasto niech żyje swoim rytmem.