![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 2,268 Dołączył: śro, 09 mar 05 Skąd: DG - Gołonóg Nr użytkownika: 130 Płeć: Mężczyzna GG: 3030588 ![]() |
Tematem trzeba by jakoś sensownie teraz się zająć. Jak wiecie klub zmienił nazwę na MKS Dąbrowa Górnicza, dlatego zmieniam nazwę wątku z "Klub MMKS Dąbrowa Górnicza" na "Klub MKS Dąbrowa Górnicza"
Ten post edytował kwintosz pon, 10 wrz 2007 - 21:52 -------------------- "(...) When you love a woman you tell her that she's really wanted
When you love a woman you tell her that she's the one (..)" |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
KK55 ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 66 Dołączył: śro, 19 gru 07 Skąd: Dąbrowa Górnicza Nr użytkownika: 973 Płeć: Mężczyzna ![]() |
CYTAT MKS Dąbrowa Górnicza w sezonie 2007/08 zajął 5. miejsce w rywalizacji Ligi Siatkówki Kobiet. Zespół startując z pozycji beniaminka doskonale sobie poradził. Teraz przyszedł czas nie tylko na podsumowania, ale i refleksje o przyszłości. Po uzyskaniu historycznego awansu do LSK w klubie z Dąbrowy Górniczej zaszły dosyć poważne zmiany. Przed przystąpieniem do rozgrywek klub zmienił nazwę z Miejskiego Międzyszkolnego Klubu Sportowego na Miejski Klub Sportowy. Władze klubu podały do wiadomości, które pozycje w drużynie muszą ulec wzmocnieniu, planowano pozyskać: rozgrywającą, środkową i dwie zawodniczki w ataku. Klub zamierzał dać ogłoszenie do mediów dotyczące sponsorowania drużyny, jednak w miarę niepowodzenia tego przedsięwzięcia sponsorem strategicznym miała zostać gmina. Ponadto niespodziewanie dla wszystkich po skompletowaniu składu z funkcji pierwszego trenera zrezygnował Waldemar Kawka, który został viceprezesem klubu, a jednocześnie osobą odpowiedzialną za wszelkie sprawy organizacyjne. Funkcję pierwszego trenera objął Wiesław Popik, który w sezonie 2006/2007 prowadził Delectę Bydgoszcz w PLS. Jednocześnie było to dla niego pierwsze zetknięcie z żeńską siatkówką, gdyż wcześniej trenował wyłącznie drużyny męskie. W składzie drużyny nastąpiły zmiany. Kapitan zespołu Andrea Pavelkowa odeszła do klubu TJ Sokol Frydek-Mistek (Czechy), Izabela Kunc powróciła po rocznym wypożyczeniu z Wisły Kraków do swojego macierzystego klubu, a Urszula Jędrys-Szynkiel odeszła do Politechniki Częstochowa. Natomiast klub pozyskał z Wisły Kraków atakującą Magdalenę Piątek, z Nafty Piła klub zasiliła Katarzyna Wysocka, z AZS AWF Poznań przyszła Marta Czerwińska, a nowym kapitanem drużyny została rozgrywająca Ewa Cabajewska, która opuściła Muszyniankę Muszyna. Do składu miała dołączyć również Magdalena Sadowska jednak oczekiwania finansowe VfB Suhl (Niemcy) przekroczyły możliwości finansowe beniaminka. Drużyna solidnie przygotowywała się do sezonu biorąc udział w licznych turniejach i meczach towarzyskich. W pierwszym turnieju, jaki odbył się w Dąbrowie Górniczej, a rozgrywany był o Puchar Prezydenta Dąbrowy Górniczej gospodynie pokonały 3:0 SMS Sosnowiec oraz TJ Sokol Frydek-Mistek oraz przegrały 0:3 z BKS Stal Bielsko Biała. W kolejnych dwóch meczach sparingowych z ekipą z Bielska Białej MKS doznał dwóch porażek przegrywając 1:3 i 2:3. Podobny turniej jak w Dąbrowie Górniczej miał miejsce w Mielcu, gdzie Dąbrowianki zanotowały porażki po 0:3 ze Stalą Mielec, Muszynianką Muszyna i BKS Stal Bielsko Biała. W meczu o trzecie miejsce beniaminek pokonał Stal Mielec 3:0. Następnym sparingpartnerem była Muszynianka Muszyna, która odniosła zwycięstwo 5:0. W turnieju w Bydgoszczy z okazji 25-lecia Pałacu Bydgoszcz beniaminek poniósł trzy porażki ulegając Pałacowi Bydgoszcz 2:3, Stali Mielec 1:3 oraz późniejszemu triumfatorowi tego turnieju drużynie Dresdener S.C (Niemcy) 0:3. Rozgrywki w tegorocznej edycji Pucharu Polski miały charakter wybitnie szkoleniowy. W turnieju rozgrywanym w Dąbrowie Górniczej MKS przegrał ze Stalą Mielec 0:3, pokonał AZS AWF Poznań 3:0 i w ostatnim meczu doznał porażki z BKS Stal Bielsko-Biała 1:3. Następnie drużyna z Dąbrowy Górniczej brała udział w turnieju w Białymstoku ponosząc trzy porażki z AZS Białystok 2:3, Pałacem Bydgoszcz 1:3 i Gedanią Gdańsk 0:3. W następnym turnieju w ramach Pucharu Polski w Bydgoszczy beniaminek zanotował dwie porażki po 0:3 z Pałacem i Gedanią oraz zdobył punkty walkowerem, po wycofaniu się Chemika Police z tychże rozgrywek. W ostatnim turnieju w Mielcu MKS wygrał 3:2 ze Stalą Mielec, przegrał z Muszynianką Muszyna 0:3 i podobnie jak w Bydgoszczy otrzymał punkty walkowerem za nierozegrany mecz z chemikiem Police. Dziesiąte miejsce nie zagwarantowało awansu do finału Pucharu Polski i tym samym podopieczne trenera Popika zakończyły swój udział w tych rozgrywkach. W tym miejscu należy zadać sobie pytanie, komu i po co? Ma służyć taka formuła rozgrywania Pucharu Polski? Ostatnim sprawdzianem przed inauguracyjnym meczem z Winiarami Kalisz było towarzyskie spotkanie z Leningradką Sankt Petersburg przegrane 1:3. Pierwsze mecze szybko zweryfikowały możliwości i umiejętności drużyny z Dąbrowy Górniczej. „Planowa” porażka 0:3 z Winiarami Kalisz nie była powodem do zmartwień, jednak przegrana 1:3 z AZS AWF Poznań sprawiła, że MKS razem z AZS Białystok był na ostatnim miejscu w tabeli. Mecz z poznańską drużyną zupełnie nie wyszedł gospodyniom, które musiały zapłacić „frycowe”. Pomimo prowadzenia w trzecim secie 17:12 dąbrowianki zeszły z parkietu pokonane. Po kolejnym także przegranym meczu w Pile 0:3 meczem „o być albo nie być” było spotkanie z Gedanią Gdańsk. Przed tym meczem beniaminek rozegrał sparing z Sokołem Chorzów pokonując tą drużynę 5:0. Po dobrym meczu pierwsze zwycięstwo, a zarazem punkty na swoją korzyść zapisała miejscowa drużyna. Po kolejnej „planowej” porażce 0:3 z BKS Bielsko-Biała następnym meczem „o życie” był mecz ze Stalą Mielec. Gospodynie przystąpiły do tego meczu bez swojej rozgrywającej Ewy Cabajewskiej, która doznała kontuzji, a na domiar złego druga rozgrywająca Ewa Matyjaszek też nie była zupełnie zdrowa. Pomimo tych przeciwności losu drugie zwycięstwo w sezonie odniosły zawodniczki beniaminka. W meczu sparingowym z Gwardią Wrocław padł remis 2:2, gdyż obaj trenerzy umówili się na rozegranie czterech setów bez względu na wynik meczu. Przełomowym meczem okazało się spotkanie w Bydgoszczy. Mecz rozgrywany był już w 2008 roku. Pomimo że drużyna z Dąbrowy Górniczej przegrywała już 0:2 w setach i Pałac był bliski rozstrzygnięcia tego meczu wygrywając 3:1 lub w najgorszym wypadku 3:2 stało się zupełnie odwrotnie i dwa punkty po zwycięstwie MKS 3:2 pojechały po dramatycznym meczu na Południe Polski. (W meczu tym można dostrzec analogię tak jak w meczu PLS gdzie Politechnika Warszawa prowadziła 2:0 w setach z Płomieniem Sosnowiec i miała szansę na skończenie spotkania i ostatecznie przegrała mecz 2:3). Gdy wydawało się, że w meczu z AS Białystok dojdzie do „łatwego” zdobycia trzech punktów stało się trochę inaczej. Dąbrowianki prowadziły już 2:0, lecz większa ambicja i wola walki były po stornie przyjezdnych, które najpierw doprowadziły do remisu w meczu 2:2, a w tie-breaku prowadziły 11:9. Beniaminek po zaciętej grze zdobył 2 punkty. Ostatnim meczem w pierwszej rundzie było spotkanie w Muszynie z tamtejszym dream-teamem, które zakończyło się porażką 0:3. Zdobyte dziesięć punktów w pierwszej rundzie rozgrywek było zaskoczeniem dla siatkarskich ekspertów, jednak na odpowiedź o formę drużyny i możliwości drużyny miała dać runda rewanżowa, w której MKS najważniejsze mecze rozgrywał na wyjazdach.. Do kontuzjowanej Ewy Cabajewskiej dołączyła środkowa Katarzyna Wysocka i drużyna beniaminka była mocna przetrzebiona. Wprawdzie za przegrany mecz w Kaliszu z tamtejszymi Winiarami 1:3 drużyna zebrała pochlebne recenzje, lecz porażka wyjazdowa z AZS Poznań również 1:3 była na własne życzenie. Potem przyszła wkalkulowana przegrana w meczu bez walki z Naftą Piła 0:3. Bliskie pierwszej wygranej w rundzie rewanżowej zawodniczki beniaminka były w meczu z Gedanią Gdańsk. Po zaciętej grze przyjezdne uległy Gdańszczankom 2:3, a po tym meczu sytuacja w tabeli drużyny MKS mocno się skomplikowała. AZS Białystok zaczął odnosić zwycięstwa po zmianie trenera (Dariusz Luks zastąpił Czesława Tobolskiego), a zawodniczki Pałacu Bydgoszcz po zwycięstwie nad Stalą Mielec 3:0 w takim samym stosunku niespodziewanie dla wszystkich pokonały Winiary Kalisz 3:0. Gdy do końca rozgrywek rundy zasadniczej pozostały zaledwie cztery kolejki bardzo ważne, aczkolwiek niespodziewane zwycięstwo 3:2 MKS-u Dąbrowa Górnicza nad liderem z Bielska-Białej przywróciło nadzieję na zajęcie ósmego miejsca i uniknięcie gry w barażach. Na mecz do Mielca z tamtejszą Stalą beniaminek jechał z nastawieniem zdobycia punktów. Tak się jednak nie stało, porażka 1:3 i powrót na tarczy mocny pokrzyżowały sytuację MKS-u. Przed siatkarkami z Zagłębia były dwa mecze „o być, albo nie być” w LSK. Pierwszy z nich z Pałacem Bydgoszcz był powtórką meczu z pierwszej rundy z AZS Białystok. Miejscowa drużyna prowadziła w setach już 2:0, by przegrać kolejne dwa i wygrać po zaciętym meczu 3:2. Zwycięstwo za dwa punkty nie prolongowało jeszcze utrzymania w LSK, gdyż AZS Białystok po raz kolejny wygrał mecz ligowy tym razem ze Stalą Mielec 3:2 i to właśnie w przedostatniej kolejce ważyły się losy tych dwóch drużyn. Przed meczem wyżej stały notowania AZS Białystok, który w przypadku zwycięstwa za trzy punkty awansowałby na ósmą pozycję kosztem swojego rywala. Po dobrym i zaciętym meczu grające bez swojej atakującej Magdaleny Piątek zawodniczki z Dąbrowy Górniczej wygrały 3:1 i praktycznie zapewniły sobie utrzymanie w LSK. W tym momencie wszystko zależało od meczu Muszynianka Muszyna – Pałac Bydgoszcz. „Mineralne” pokonały ekipę znad Brdy 3:0 i tym samym MKS Dąbrowa Górnicza mógł świętować swój największy sukces, jakim było utrzymanie w LSK. Klub z Dąbrowy Górniczej zaangażowany był w pomoc dla byłej reprezentantki Polski Agaty Mróz, został wydany kalendarz ze zdjęciami wszystkich zawodniczek beniaminka, a ponadto przed ostatnim meczem z Muszyną drużyna wzięła udział w turnieju charytatywnym zorganizowanym w Zawierciu na rzecz pomocy dla Agaty Mróz. Dąbrowianki odniosły dwa zwycięstwa 2:1 nad Skrą Bełchatów i 2:0 nad Sokołem Chorzów i zajęły pierwsze miejsce w tymże turnieju. Mecz kończący rundę zasadniczą z Muszynianką nie miał żadnego znaczenia, decydował tylko o rozstawieniu przed meczami play-off. Porażka 0:3 sprawiła, że MKS zajął siódme miejsce i rozgrywał swoje mecze z Winiarami Kalisz. Przed meczem z ubiegłorocznymi mistrzyniami Polski MKS rozegrał sparing w Szczyrku z AZS Białystok wygrywając 3:2 Dwie przegrane z ubiegłorocznymi Mistrzyniami Polski z Kalisza 1:3 i 0:3 sprawiły, ze podobnie jak Płomień Sosnowiec w PLS, tak i MKS musiał grać o miejsca 5-8. Pierwszym rywalem była Stal Mielec, przegrana 0:3 w Dąbrowie Górniczej zminimalizowała szanse gry o piątą lokatę, lecz nadzieje odżyły po zwycięstwie 3:1 w Mielcu i do rozstrzygnięcia był potrzebny decydujący mecz, w którym to meczu potwierdziły się słowa Eweliny Sieczki: W Mielcu będziemy chciały wygrać dwa mecze i zagrać o piąte miejsce. Słowa te znalazły potwierdzenie i tak się stało, a efektowne zwycięstwo 3:0 postawiło przysłowiową kropkę nad „i”. Przeciwnikiem w meczu o piąte miejsce była Gedania Gdańsk. Pomimo przegranego meczu 0:3 nadzieje na występ w europejskich pucharach wciąż były duże, gdyż drugi i trzeci mecz rozgrywany był w Dąbrowie Górniczej. Wygrany mecz rewanżowy w stosunku 3:0 przez beniaminka nie pozostawił złudzeń, która drużyna jest lepsza. MKS wyrównał stan rywalizacji w meczu o piąte miejsce i stanął przed historyczną szansą gry w europejskich pucharach. Nadarzająca się szansa została w pełni wykorzystana, a ponowne zwycięstwo nad drużyną z Gdańska 3:0 sprawiło ogromną radość zawodniczkom, trenerom, działaczom i kibicom. W grze dąbrowskiej drużyny można doszukać się analogi tak jak w przypadku Płomienia Sosnowiec. Obie drużyny przed rozpoczęciem rozgrywek były skazywane na pewny spadek, lecz obie dzięki ogromnej woli walki i determinacji pozostały w najwyższych klasach rozgrywkowych. Lepsze perspektywy na przyszłość rysują się przed drużyną z Dąbrowy Górniczej niż Płomieniem, który ponowni boryka się z problemami natury finansowej. Zawodniczkami, które reprezentowały barwy beniaminka w sezonie 2007/2008 były: Krystyna Tkaczewska (libero) Małgorzata Lis (środkowa) Katarzyna Wysocka (środkowa) Karolina Pazderska (środkowa) Małgorzata Wilczyńska (przyjmująca) Ewa Cabajewska (rozgrywająca) Ewa Matyjaszek (rozgrywająca) Magdalena Piątek (skrzydłowa) Marta Czerwińska (przyjmująca) Anna Białobrzeska (atakująca) Ewelina Sieczka (atakująca) Na wyróżnienie w dąbrowskiej drużynie zasługują wszystkie zawodniczki. Trudno wystawiać indywidualne oceny każdej z nich gdyż cała ekipa była najlepiej broniącą w LSK w sezonie zasadniczym. Wola walki, zaangażowanie, determinacja i gra do końca to cechy, które charakteryzowały beniaminka. Postawiony cel przez zarząd klubu, czyli utrzymanie w LSK został zrealizowany. Stabilna sytuacja finansowa klubu, przemyślana polityka organizacyjna pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. Cele na przyszły sezon według słów prezesa Roberta Karlika będą wyższe, więc na pewno sportowych emocji nie zabraknie. siatka.org Autor jak zwykle musi porównywać MKS z Płomieniem. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 14:04 |