Odpowiedzi

[pozdrawiam]

Co myślicie o gazetach opisująch codzienność dg. Ja uważam że niestety najlepsza jest Trybuna Śl i Dziennik Zach. Inforacja nie zawsze sprawdzona i czasami upiększona ale w miare obiektywna. Zawsze wolałem GW ale to co tam sie ostatnio dzieje to paranoja. Jak w przeglądzie dąbrowskim. Niewygodne tematy dla tala są pomijane i tylko czytamy jaki to wspaniały prezydent opłaty parkingowe znosi, bezdomnych karmi a np o polibudzie cisza ( przez 3 miesiące trwania afery jeden artykuł i to jeszcze popierający tala), a za to lipczyk zły bo o jego zapadających aquaparkach za które w 100% zapłaci miasto to sie o wiele wiecej pisze

Ten post edytował kwintosz pią, 29 wrz 2006 - 00:44

[:)]

moze slyszeliscie juz kiedys o serialu dokumentalnym TVN o katastrofach gorniczych. Dzisiaj w DZ wiecej szczegolow - jeden z odcinkow bedzie poswiecony slynnej katastrofie w 1969r w kopalni General Zawadzki http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/wydarzenia/782900.html

dabrowa.pl

24 sierpnia 1969 roku dochodzi w kopalni GENERAŁ ZAWADZKI do katastrofy górniczej. Około godziny 12.00, woda z mułem zgromadzona w osadnikach wód popłuczkowych na powierzchni ziemi, wdarła się poprzez stare wyrobiska z XIX wieku do wnętrza kopalni, i zatopiła szereg wyrobisk w części wschodniej kopalni. Wdarcie się około 100000 m3 wody, spowodowało zalanie jednej z czynnych komór pomp. To jednak nie wszystko. Woda spowodowała odcięcie dróg wyjścia dla 82-u osobowej załogi I-ej zmiany produkcyjnej załogi III-go oddziału i kilku osób na podszybiu. W strefie bezpośredniego zagrożenia znalazło się poza tym około 100-u dalszych górników. Rozpoczęto akcję ratunkową, prowadzoną jednocześnie z dołu i z powierzchni. Górnicy znajdujący się na podszybiu głównego szybu, zostali po upływie 2-ch godzin wydobyci na powierzchnię. Rozpoczęto drążenie pochylni ratunkowej w piasku podsadzkowym, który wypełnił dawną pochylnię. Jednocześnie prowadzono akcję ratunkowa poprzez dwie inne pochylnie. Z powierzchni ziemi, w okolicach poczty głównej w Dąbrowie Górniczej, rozpoczęto wiercenie 8-u otworów ratunkowych do wyrobisk górniczych, gdzie powinni się znajdować odcięci górnicy.

25 sierpnia ratownicy odszukali 2-ch zasypanych górników. W tym samym dniu poprzez rurociąg podsadzkowy na pochylni, nawiązano kontakt głosowy z główną grupą zasypanych górników.
28 sierpnia ratownicy dotarli do miejsca, w którym znajdowała się zasadnicza grupa górników. Kolejno wyprowadzano ich na powierzchnię.
Chociaż sytuacja była bardzo groźna, w wyniku katastrofy nie udało się ocalić tylko jednego górnika, na około 200-u bezpośrednio zagrożonych utratą życia.