Odpowiedzi

[Master]

ZauwaŻyliscie ze po doŚc dŁugim przestoju PKZ odŻyŁ, praktycznie co kilka dni odbywajĄ sie w nim koncerty i imprezy z twÓrcami , artystami znanymi i popularnym w caŁej Polsce. Dla przykŁadu podam z reklam zawieszonych na fasadzie PKZ , ze w samym listopadzie na dĄbrowskiej scenie wystĘpowaŁy lub beda wystepowaĆ nastepujacy wykonawcy , artysci i osobistoŚci jak: Marcin Daniec , Kayah , Grzegorz Turnau , Pudelsi , Jerzy Kryszak ,kabarety DNO , OT.TO, Mumio , Grzegorz Halama , , na scenie wystawiananych jest rÓwniez wiele spektakli przez teatry z caŁej Polski. Uwazam ze wybudowanie Hali Widowiskowo - Sportowej nie odbierze publicznoŚci PaŁacowi , gdyŻ w Hali bedzie mozna organizowaĆ koncerty i imprezy wiekszego formatu, ktÓre nie mogŁy jak do tej pory odbywaĆ sie w PKZ-cie, ktÓremu przydaŁby sie jednak remont.

Ten post edytował kwintosz śro, 07 lut 2007 - 14:20

[terazpanmarelax]

1. Co do banerów - w gospodarce rynkowej instytucja kultury wielokrotnie zmuszona jest wieszać to badziewie. Znajomy Andrzej Sobek dyrektor Wodzisławskiego Centrum Kultury powiesił baner Warki, i chociaż znaleźli się maruderzy którym to przeszkadza, on dzięki temu zafundował instytucji potężny zastrzyk finansowy który pozwoli zrealizować niejeden interesujący społecznie projekt. I to popieram, cóż takie czasy.

2. Oto ciekawa pozycja dla animatorów kultury od Instytutu im. Adama Mickiewicza. Jeżli jeszcze któremuś nie wpadło to w ręce, to zapraszam można uświadomić sobie parę rzeczy. Wnioski rzucają się automatycznie. http://www.nck.pl/dokumenty/raport4.pdf

3. Instytucja kultury w dzisiejszej dobie to żadna konkurencja dla centrów rozrywki, multipleksów, z kolorowymi drinkami, fotelami lotniczymi, lansem, bounsem i kręgielnią itp. Nie pozostaje więc nic innego niż wykreować alternatywne /nie tylko młodzież/ na swój sposób atrakcyjną, oraz zbudować wokół niej otoczkę po trosze prestiżu po trosze ogólnodostępności na mniej więcej porównywalnym z hiperkomercujnąofertą standardem /mówimy tu o zapleczu logistycznym, technicznym/. Kultura będąca w obiegu tj. poprzez działanie, a raczej współdziałanie społeczności lokalnych ma szanse trwać, oraz w przyszłości procentować już w uświadomionych odbiorcach kultury. Duże eventy są w porządku to jeden z filarów działalności wielkich instytucji kultury, ale nie podstawowy. Chyba ze taki jest główny profil działalności instytucji

AD. PKZ - Gdy dostałem info o wyniku sesji PISF dla wniosku: 6.6/1684/07 tj. http://www.pisf.pl/pliki/74/5b/745b35bcb2b...02_rkids_II.pdf
pomyślałem że dodatkowe 66 385pln na kameralną sale kinową zawsze to coś.
A tak na poważnie to wielkie dzięki dla administratorów PKZ, bo to pierwszy krok do ambitnej, współczesnej i atrakcyjnej oferty kulturalnej. Budując wokół tego projektu cała gamę dodatkowych propozycji spokojnie można kreować więzi oddziałujących w społeczności, które przekładać się będą na konkretne wyniki.

Dla zainteresowanych:

4 .Poniżej przedstawiam jeden z modeli aktywizacji społeczności lokalnej proponowany przez dr B.Skrzypczaka, interesująca propozycja adoptowana jakiś czas temu z wysp brytyjskich.
Centrum Aktywności Lokalnej jest to program promujący "animacyjny" model działania instytucji publicznej w środowisku lokalnym. Centrum Aktywności Lokalnej nie jest nową organizacją, lecz metodą działania realizowaną przez istniejące instytucje samorządowe i spółdzielcze, takie jak kluby osiedlowe, domy kultury, szkoły, ośrodki pomocy społecznej oraz organizacje pozarządowe. Innowacyjność tej koncepcji polega na tym, że zespoły z wymienionych instytucji nie koncentrują się na jednym tylko obszarze działania, np. ekologii, kulturze, czy pomocy społecznej, lecz patrzą na daną społeczność całościowo, starając się odpowiadać na potrzeby artykułowane przez środowisko. Najważniejszą zasadą CAL jest realizowanie działań na rzecz miejscowości czy osiedla przy zaangażowaniu i współpracy mieszkańców, organizacji, instytucji, firm. Dzięki temu instytucje "calowskie" stają się autentycznymi placówkami obywatelskimi i społecznościowymi.
Od początku trwania demokracji w Polsce ciągle słyszymy, że ludzie powinni brać sprawę w swoje ręce, że powinni się samoorganizować bo na tym polega społeczeństwo obywatelskie. Ale same hasła rzucane najczęściej przez polityków nie stworzą niestety aktywnych obywateli. Potrzeba jest mechanizmów, instytucji, ludzi, którzy zapalą ogień zmiany. (…)Chcemy na nowo zadać fundamentalne pytanie: CZY CHCEMY BYĆ WSPÓŁTWÓRCAMI OTACZAJĄCEJ NAS RZECZYWISTOŚCI? Czy też bezrefleksyjnymi konsumentami dóbr i usług?.
Dlatego celem naszego działania jest obudzenie ludzi do działania w swoim najbliższym otoczeniu czyli w ich społecznościach, wsiach, osiedlach, miasteczkach. Obudzenie ich także do odpowiedzialności za siebie i innych, jak również wlanie wiary, że wiele zależy od nas samych. Nie jako pojedynczych jednostek, ale od wspólnot i grup obywatelskich, które nie oglądając się ciągle, że ktoś za nich coś załatwi, przysłowiowo "biorą sprawy w swoje ręce".
W naszym pomyśle inicjatorem działań może być każdy: w tym wypadku instytucja kultury kultury) lub osoba indywidualna. Każdy z tych wymienionych podmiotów może być agentem zmiany lokalnej. Liczy się przede wszystkim motywacja i metoda działania. Metoda w której instytucje publiczne - przeistaczają się w instytucje obywatelskie otwarte i aktywne, a osoby stają się animatorami społecznymi, którzy pobudzają i ożywiają lokalne społeczności. Podstawowym celem pracy na poziomie lokalnym zarówno jednych jak i drugich jest tworzenie środowiska współpracy pomiędzy różnymi podmiotami tzn. instytucjami, organizacjami, władzą, biznesem i mieszkańcami. Tworzenie przestrzeni nowych relacji, więzi i partycypacji obywatelskiej dla lepszego rozwiązywania problemów i rozwoju lokalnego. Wierzymy, że siłą naszego programu jest autentyczny dialog pomiędzy uczestnikami, organizatorami i społecznościami w których pracują oparty o wizję budowania silnych i zintegrowanych wspólnot lokalnych w Polsce.
Pozdrawiam zagłębiowskich animatorów!!!
>>POZDROPOZDRO<<