![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Rafi ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 802 Dołączył: pon, 25 sie 03 Skąd: DG City Nr użytkownika: 15 ![]() |
Slyszeliscie o pomysle utworzenia w dg opretki? Co wy na to?
Osobiscie uwazam to za dobry pomysl, choc raczej nie bede tam chodzil (nie kreci mnie taka muza :) ). Natomiast, przynajmniej wsrod mojej rodziny itd. dosc duzo jest osob (np moja mama), ktora z checia by chodzila na tego typu imprezy. Ciekawe co z tego wyjdzie. Czy dabrowa sie w koncu odchami?? ![]() Ten post edytował kwintosz sob, 15 wrz 2007 - 22:03 |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
![]() Dąbrowa G ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 626 Dołączył: wto, 15 lis 05 Skąd: PL Nr użytkownika: 168 Płeć: Mężczyzna GG: 3563765 Skype: syzio0 ![]() |
QUOTE Milion wbrew statutowi
![]() Regionalna Izba Obrachunkowa po prawie trzech miesiącach opracowywała wnioski po kontroli w Pałacu Kultury Zagłębia. Władze miasta właśnie zaczęły je analizować. Okazuje się, że byli szefowie PKZ, namaszczeni przez byłego prezydenta miasta, Jerzego Talkowskiego, prawie milion złotych wydali niezgodnie ze statutem tej instytucji. Pieniądze poszły na działalność Zagłębiowskiej Sceny Muzycznej. Zdaniem kontrolerów stało się tak dlatego, że pełniący wtedy obowiązki dyrektora PKZ Andrzej Smogór nie wystąpił do Rady Miejskiej z wnioskiem o zmianę obowiązującego statutu. Statut zaś nie przewidywał rozszerzenia działalności pałacu o funkcjonowanie zawodowej sceny muzycznej. To właśnie na jej produkcje, głównie operetki, i opłacenie artystów poszło w latach 2004-2006 z kasy PKZ 999 tysięcy 92 złote. - Wyniki kontroli precyzują, że odpowiedzialność za te decyzje ponosi ówczesny dyrektor PKZ. Nie były to koszty statutowej działalności, a więc zostały źle rozliczone w Urzędzie Skarbowym, co dodatkowo skomplikowało sytuację PKZ. Jeśli zdecydujemy się na wystąpienie do rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, to byłemu szefowi PKZ może grozić utrata prawa do zajmowania stanowisk publicznych na rok, trzy lub pięć lat, a także zwrot trzykrotnych poborów. Na pewno wykorzystamy wyniki kontroli do procesów sądowych - podkreśla Grzegorz Perz, obecny dyrektor PKZ. Tymczasem w sądzie toczą się dwie sprawy przeciwko PKZ, w których Andrzej Smogór domaga się wypłaty zaległych premii (w okresie, kiedy został odsunięty od pełnienia obowiązków, oraz przywrócenia do pracy). - W wystąpieniu pokontrolnym RIO nie podała, jakie zyski przyniosła działalność Zagłębiowskiej Sceny Muzycznej, a to jest istotne, bo pozwoliło nam ze straty prawie 400 tys. zł wyjść na plus. Formalnie nie było zgody radnych na zmianę statutu, ale scena nie działała w próżni. Została wpisana w schemat organizacyjny PKZ. Obecny prezydent miasta nie miał prawa mnie zwolnić, co także znalazło odzwierciedlenie w wynikach kontroli działalności magistratu - tłumaczy Andrzej Smogór. W sprawie zwolnienia Andrzeja Smogóra było już kilka kontroli. - Andrzej Smogór przez cały czas był tylko pełniącym obowiązki dyrektora PKZ, a potem bez konkursu poprzedni prezydent podpisał z nim kontrakt na pięć lat. W sprawach personalnych miałem już od początku roku cztery kontrole Państwowej Inspekcji Pracy, które nie wykazały żadnych zaniedbań - mówi Grzegorz Perz. Zarzutów przybywa Kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej ujawniła także wiele innych, dziwnych praktyk w PKZ. Zastępca dyrektora PKZ, Elżbieta Szymkowska, mimo braku pisemnego upoważnienia zatwierdziła do wypłaty (od czerwca 2004 do marca 2005) ogromną ilość umów o dzieło, umów zleceń i list wypłat. Łącznie wydatki te sięgają prawie 60 tys. zł. W 2003 i 2004 r. PKZ podpisał także trzy umowy na rejestrację imprez organizowanych przez pałac, przegrywanie materiałów archiwalnych oraz nakręcenie dokumentu o historii placówki. Zapłacono za to ponad 11 tys. zł, ale po filmach... nie ma ani śladu. Piotr Sobierajski |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: niedziela, 12 października 2025 - 13:14 |