![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Rafi ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 802 Dołączył: pon, 25 sie 03 Skąd: DG City Nr użytkownika: 15 ![]() |
Jest 7.XII (juz po Mikolaju :) ) a w naszym miescie wielkie zaciemnienie. Moze szanowne wladze zapomnialy sobie, ze wypada wystroic miasto na swieta (zdechlej choinki przy DT Centrum nie licze - ten kto zawieszal lampki chyba byl napierd...).
Sosnowiec juz sie ladnie swieci, w Gliwicach na kazdym rogu stoi wypasiona choinka (w centrum to nawet nie zdejmuja dekoracji - milo jest caly rok).Tylko jak zwykle u nas zaspali... |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,189 Dołączył: nie, 26 cze 05 Skąd: z bagien Nr użytkownika: 148 Płeć: Kobieta ![]() |
No gdyby tu rosła "sekwoja", o ktorej wspominał kiedyś " : ) " to nie byłoby problemu
![]() ![]() A powiesili na czubku nie aby ktoś nie ukradł, ale aby kogoś prąd nie kopnął ![]() ![]() ![]() P.S. A prezenty to będą pod drzewkiem czy na gałęziach w 2/3 wysokości ![]() Dec 21 2006, 08:11 PM W Gołonogu nasze słynne drzewko właśnie było obwieszane kolejnymi lampkami, gdy wracałem ze sklepu pół godziny temu. Gdy przechodziłem drzewko w 3/4 pokrywały sznury lampek. Co prawda jednokolorowych, ale... całkiem estetycznie rozwieszonych :) . Zauważyłem również nieco ozdób choinkowych ![]() Czyżby ktoś czytał forum i nasze opinie ![]() Dec 22 2006, 11:09 PM : Nawiązując do artykułu z DZ wklejonego przez Hatora w temacie ośrodków wychowawczo-opiekuńczych: Czy u Was będzie karp na wigilijnym stole..? Od kilku lat toczy się szeroka akcja nie tylko humanitarnego traktowania ryb (sprzedawania zabitych, a nie żywych, przetrzymywania ich w godnych warunkach w sadzach), ale również wprost nawołująca do kupowania i wypuszczania karpi. W dużej mierze akcja propagowana przez różnej maści wegetarian (nie rozrózniam frakcji typu fruterian ![]() Jednocześnie czytając "hatorowy" artykuł chcialbym zauważyć, że akurat karp na polskim wigilijnym stole bynajmniej nie jest zbyt stara tradycją. Jeszcze kilkadziesiat lat temu powszechne były śledzie, odwieczna wigilijna potrawa, przyrządzane na przeróżne sposoby. Oprócz śledzi jadano również najsmaczniejsze nasze ryby - szlachetne sandacze, szczupaki, pstrągi, okonie, przyrządzane na sposób wytworny (o jesiotrach, łososiach czy sumach nie wspominając). Karp oczywiście również trafiał na stoły, ale bardziej ceniono inne ryby ze stawu - smażonego lina czy karasie w śmietanie. Do czego zmierzam..? Karp przez wieki nie był glównym daniem rybnym Wigilii. Prymat dzierżyły szlachetniejsze i o wiele smaczniejsze ryby. Daniem głównym był szczupak faszerowany (za granicą do dziś popularny przepis nazywany szczupakiem po polsku ) czy sandacz w szarym sosie. Ale nie karp smażony czy w galerecie, a nawet po żydowsku ![]() Po prostu mięso karpia, tłuste, czasem zalatujące "mułem", ustępuje smakiem szlachetniejszym rybom. W Skandynawii nie wezmą karpia do ust wcinając łososie, a w Australii wędkarze nawet jak złowią tę rybę zostawiają ją na brzegu aby zgniła nie myśląc, że takie mięso w ogóle można jeść (podobnie w USA) - wypuszczać nie wolno, grożą za to surowe kary - introdukowany karp jest wodnym szkodnikiem (podobnie w Polsce w wodach otwartych), tam tępionym na wszelkie sposoby. A u nas po 1945 zbarbaryzowało się nie tylko społeczeństwo, ale i obyczaje kulinarne,... :) Ten post edytował pulsatilla1214 nie, 17 gru 2006 - 15:47 |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 17:41 |