Odpowiedzi

[Misiek]

MyĹ�lÄ� Że dla wielu osÓb zainteresowanych (i nie tylko) jest to temat rzeka. WyraŻajcie swoje opinie dotyczÄ�ce tej kwestii. Powinna rozwinÄ�Ä� siÄ� ciekawa dyskusja. ByĹ�o, jest i bÄ�dzie - zawsze ZAGĹ�Ä�BIE !!!

Ten post edytował kwintosz sob, 30 wrz 2006 - 15:51

[kwintosz]

Coś cisza w tym wątku, a mamy już połowę drogi za nami:

Zagłębie Sosnowiec zajęło dobrą pozycję do ataku na ekstraklasę

Wszystko co dobre w tej rundzie dla Zagłębia wiąże się z przyjściem trenera Jerzego Dworczyka. Ledwo zarząd powierzył mu pierwszą drużynę, a klub wzbogacił się o sześć punktów. Trzy przyznał PZPN za walkower z ŁKS-em Łomża, a kolejne trzy dołożyli piłkarze, wygrywając z późniejszym mistrzem jesieni - Ruchem Chorzów. Od tego momentu sosnowiczanie zaczęli się liczyć w walce o czołowe miejsca.

- Ten walkower to przecież nie moja zasługa, ale dobrze się stało, bo od razu skoczyliśmy w górę tabeli - mówi Jerzy Dworczyk, który przejął drużynę od Janusza Białka po porażce z Kmitą Zabierzów. Z Dworczykiem Zagłębie rozegrało 14 spotkań, zdobywając 27 punktów (8 zwycięstw, 3 remisy, 1 porażka). Jego poprzednik legitymuje się dorobkiem 6 punktów (w tym walkower) w pięciu meczach.

Do pierwszej części rundy nie ma sensu wracać, natomiast w drugiej piłkarzom z Sosnowca przytrafiły się dwie wpadki, które kosztowały ich cztery punkty. Pierwsza, to wyjazdowy remis z Lechią Gdańsk 2:2, kiedy Zagłębie w doliczonym czasie gry straciło dwie bramki. Druga, to remis 1:1 z KSZO na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek.

- Odkąd jestem trenerem w Zagłębiu nie zdobyliśmy żadnych punktów fuksem. To raczej parę innych drużyn wzbogaciło się naszym kosztem, mając szczęście po swojej stronie - ocenił Jerzy Dworczyk. Zapytany o swój największy sukces w ciągu tych trzech miesięcy, trener Zagłębia odpowiada: - Porozumiałem się z chłopakami i drużyna od razu zaczęła grać.

To fakt bezsprzeczny. Dworczykowi nie przeszkodziły nawet kontuzje Jakuba Wierzchowskiego, Arkadiusza Kłody i Dawida Skrzypka czy zawieszenie Marcina Lachowskiego. - Nie potrzebujemy wielkich wzmocnień. Gdy ci zawodnicy wrócą do zdrowia będziemy mieć kadrę szeroką i mocną. Potrzebujemy tylko jednego napastnika, ale takiego, który by wniósł coś do gry, który ma niezły drybling i sam potrafi sobie stworzyć sytuację strzelecką. Nie musi być koniecznie Mariusz Mężyk, ale ktoś grający w tym stylu - powiedział Dworczyk.

Marzeniem szkoleniowca Zagłębia byłoby utrzymać obecną kadrę, ale nie będzie to łatwe, zważywszy na fakt, że kluby z ekstraklasy bez ogródek pytają o niektórych zawodników. Na testach w Bełchatowie był już Bartłomiej Chwalibogowski, GKS BOT pytał także o Marcina Lachowskiego, ale Zagłębie nie zgodziło się na grę tych piłkarzy w meczu o Puchar Ekstraklasy. Podobną ofertę, ale z Lecha Poznań, miał Arkadiusz Marek - chłopak z Sosnowca wypromowany przez Dworczyka.

Dyrektor klubu Wojciech Rudy nie zgadza się jednak na grę zawodników Zagłębia w meczach innych drużyn. - Nie jesteśmy zainteresowani osłabianiem zespołu. Nie prowadzimy żadnych rozmów na temat przejścia naszych zawodników do innych klubów. Wszyscy piłkarze, z wyjątkiem Vladimira Bednara, mają minimum półtora roczne kontrakty, a w przypadku Marcina Lachowskiego jest to umowa jeszcze dłuższa. Sprawa odstępnego za Bartłomieja Chwalibogowskiego jest na zadowalającym poziomie, ale tylko w przypadku braku awansu i wyłącznie w terminie czerwcowym - oświadczył dyrektor Rudy.

Do końca miesiąca piłkarze Zagłębia mają okres roztrenowania. 28 listopada wybierają się do Warszawy na towarzyski mecz z Legią, mający uświetnić obchody 90-lecia stołecznego klubu i 100-lecia futbolu w Sosnowcu. W grudniu zawodnicy mają wolne, ale każdy z nich dostanie od trenera indywidualny plan treningowy. Efekty mają być widoczne podczas obowiązkowego ważenia w styczniu. Za każdy kilogram nadwagi - kara finansowa.

Jarosław Galusek

Źródło Dziennik Zachodni

Ciekaw jestem jak się skończy to znowu, mam nadzieję, że tym razem nie braknie "czegoś" i w końcu na teren Zagłębia wróci piłka na najwyższym poziomie w Polsce.

[vacu]

Ciekaw jestem jak się skończy to znowu, mam nadzieję, że tym razem nie braknie "czegoś" i w końcu na teren Zagłębia wróci piłka na najwyższym poziomie w Polsce.

ehh... Jak nie będzie jakichś autentycznych wzmocnień - ale takich "na serio" a nie zawodnikami z Iskier Pszczyna itp. czy emerytami z kartą w ręku - to IMO nawet jak się uda Zagłębiu jakoś prześlizgnąć do OE to szybciutko wrócą do 2-giej ligi...

Ten post edytował vacu czw, 23 lis 2006 - 12:58