Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: koszty utrzymania 2 osob
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > OFF-TOPIC > Hyde-Park
pikunik
Hej,
Mam do Was pytanie, planuje z chlopakiem wyprowadzke od rodzicow, zeby zobaczyc ile kosztuje zycie i jak to w ogole wyglada, tylko nie wiemy jakie sa koszty utrzymania, ile wynosza media w dabrowie. Jak wiadomo woda u nas jest najdrozsza i chcialam sie tak mniej wiecej zorientowac ile moga wynosic media (gaz, prad + woda) za 2 osoby. Wiem, ze u kazdego to jest inaczej, ale chcialam taki maly zarys ile moga wynosic rachunki no i zywnosc. Dodam, ze nie jestesmy nalogowcami, nie jadamy na miescie, nie pijemy alkoholu i nie obzeramy sie fast-foodami.

Dzieki za wszelkie odpowiedzi smile2.gif
Leszek
Heh, możesz otrzymać odpowiedzi od sasa do lasa smile2.gif

Zużycie gazu - zależy, czy ciepła woda będzie z junkersa czy z sieci, jeżeli to drugie - wtedy za gaz będziesz płacić śmieszne kwoty (u nas jest to jakieś 35 PLN co dwa miesiące). Mieszkając wcześniej w mieszkaniu z junkersem płaciliśmy chyba jakieś 130-140 PLN co dwa miesiące, ale to było 5 lat temu.
Zużycie prądu - u nas przy dwóch osobach wychodzi mniej 150 PLN miesięcznie, przy czym mamy elektryczny piekarnik (często używany), ciepłe mieszkanie, więc nie ma potrzeby dogrzewać jakimiś piecykami czy farelkami. Niemal codziennie chodzi zmywarka, nie oszczędzamy zbytnio oświetlenia (głównie LED-y i świetlówki).
Woda - 7-10 m³ miesięcznie.
Dolicz jeszcze dostęp do internetu.

Co do jedzenia - no to niestety, ale rozpiętość jest zbyt duża, żeby miało sens rozpisywanie się na ten temat smile2.gif Podstawowa zasada - nie kupować jedzenia w takich ilościach, żeby się marnowało wink.gif
vacu
CYTAT(pikunik @ sob, 24 sty 2015 - 22:35) *
Hej,
Mam do Was pytanie, planuje z chlopakiem wyprowadzke od rodzicow, zeby zobaczyc ile kosztuje zycie i jak to w ogole wyglada, tylko nie wiemy jakie sa koszty utrzymania, ile wynosza media w dabrowie. Jak wiadomo woda u nas jest najdrozsza i chcialam sie tak mniej wiecej zorientowac ile moga wynosic media (gaz, prad + woda) za 2 osoby. Wiem, ze u kazdego to jest inaczej, ale chcialam taki maly zarys ile moga wynosic rachunki no i zywnosc. Dodam, ze nie jestesmy nalogowcami, nie jadamy na miescie, nie pijemy alkoholu i nie obzeramy sie fast-foodami.

Dzieki za wszelkie odpowiedzi smile2.gif

Szacunkowo przy jednej osobie:
Mieszkanie: 430zł (w tym woda: 20zł, CO: 90zł) + ew. "dzialka" wynajmujacego
Prad: 45-50zl (nie mnoz przez dwa bo lwia czesc to abonament) - standardowo: lodowka, TV, komputer, piekarnik, swiatlo na LED
Gaz: 35zl (jw) - junkers, kuchenka
Internet: 65zl

To podstawa. Do tego telefon i dojazdy (to juz zalezy ile kto gada i gdzie/czym dojezdza, mnie na same dojazdy autem do pracy wychodzi jakies 250zl). Jedzenie - jakies 200-400zl (z tym, ze: kupuje produkty ze srednio-wyzszej polki, pewnie daloby sie pooszczedzac, do tego obiady w tygodniu oplaca mi pracodawca).

Podsumowujac: w moim przypadku na dzien dobry znika z konta jakies 600-700zl (tylko rachunki ale mieszkanie mam wlasne, bez kredytow, rat itd. bo takowych nie posiadam), do tego jedzenie 200-400zl (mysle ze z obiadami w domu trzeba doliczyc drugie tyle), do tego dojazdy do pracy 250zl. Co do reszty to juz zalezy co tam kto chce.

Moze jeszcze dodam, ze z tego co pamietam to jak mieszkalem z rodzicami (4 os.) to prad wychodzil ok. 100zl, woda 70, gaz ok. 60.

[Edytka]
@Leszek - strasznie duzo to ci wychodzi, jakos specjalnie nie oszczedzam (choc caly sprzet mam nowy a kupowalem maksymalnie energooszczedny) a wody zuzywam 1.5-2 m3 (zauwazylem, ze ogromne oszczednosci daje prysznic z deszczownica vs. wanna), prad ok. 50-60 kWh, gaz (z junkersem) jakies 4m3.
sandwich
Kawalerka, własna.

Czynsz z wodą i ogrzewaniem 230 zł
Prąd 30 zł
gaz 42 na co dwa miesiące,
Wyżywienie na jedną osobę + pies 250- 300 zł(kupowanie półproduktów i gotowanie w domu)
Leszek
CYTAT(vacu @ sob, 24 sty 2015 - 22:33) *
@Leszek - strasznie duzo to ci wychodzi, jakos specjalnie nie oszczedzam (choc caly sprzet mam nowy a kupowalem maksymalnie energooszczedny) a wody zuzywam 1.5-2 m3 (zauwazylem, ze ogromne oszczednosci daje prysznic z deszczownica vs. wanna), prad ok. 50-60 kWh, gaz (z junkersem) jakies 4m3.


Hmm, prąd - samo oświetlenie wychodzi mi jakieś 30 kWh miesięcznie, a czajnik ~15. Dodaj do tego ekspres do kawy, lodówkę, parę zasilaczy, dekoder kablówki + cała masa szpeju na standby, wspominany piekarnik - e voila!
Gazu w tej chwili nie stwierdzę, bo na fakturze już w kWh podają.
vacu
CYTAT(Leszek @ śro, 28 sty 2015 - 01:15) *
CYTAT(vacu @ sob, 24 sty 2015 - 22:33) *
@Leszek - strasznie duzo to ci wychodzi, jakos specjalnie nie oszczedzam (choc caly sprzet mam nowy a kupowalem maksymalnie energooszczedny) a wody zuzywam 1.5-2 m3 (zauwazylem, ze ogromne oszczednosci daje prysznic z deszczownica vs. wanna), prad ok. 50-60 kWh, gaz (z junkersem) jakies 4m3.


Hmm, prąd - samo oświetlenie wychodzi mi jakieś 30 kWh miesięcznie, a czajnik ~15. Dodaj do tego ekspres do kawy, lodówkę, parę zasilaczy, dekoder kablówki + cała masa szpeju na standby, wspominany piekarnik - e voila!
Gazu w tej chwili nie stwierdzę, bo na fakturze już w kWh podają.

Moim zdaniem warto abys sobie - jak bedziesz mial jakis wyjazd na weekend lub cos w tym stylu - spisal licznik i to samo po powrocie. Mam oswietlenie 100% na LED (ale ty tez z tego co pamietam z postu), lodowka non stop, pralka 2-3 razy w tygodniu, piekarnik ze 3h w tygodniu, do tego caly drobny szmelc jak TV, komputer, router, zelazko, rozne ladowarki, no i mi srednio wychodzi 1.7kWh na dobe, jak mnie nie ma to jakies 1.4, jak chodzi piekarnik, pralka, zelazko to max 2.2-2.5 kWh (sprawdzalem te wartosci z miesiac temu dla kolegi podejrzewajacego kogos o "pozyczke" pradu). Srednio wychodzi 50-60 kWh. Dlatego jak piszesz ze tobie przy dwoch osobach 30 kWh idzie na samo oswietlenie to ja bym sie temu przyjrzal, logiczne, ze powinno wyjsc nieco wiecej ale bez przesady. 150 zl to ja zaplacilem ostatnia fakture... ale za kwartal smile2.gif

[Edytka]
Ewentualnie cholernie pradozerna jest zmywarka, co prawda tez mam ale wlaczam 1-2 razy w tygodniu i to wyglada na glowna roznice. Poza tym jakichs dramatycznych rozbieznosci nie ma.
Leszek
Wiesz co, w poprzednich mieszkaniach zużycie wychodziło mi podobne, więc to kwestia użytkowników raczej smile2.gif
LED-ów mam tylko kilka, większość to jeszcze świetlówki, a moc oświetlenia to mi wyszła z prowizorycznych obliczeń, a nie z pomiarów (z reguły mam włączone światło w kilku pomieszczeniach przez cały czas ciemności, co teraz oznacza mniej więcej godziny od 16 do 2 w nocy i niekiedy rano).
Piekarnik - hmm, różnie to bywa, ale zdecydowanie wyjdzie więcej niż u Ciebie, spokojnie można uznać, że będzie co najmniej 20-25 godzin miesięcznie - czyli jakieś 40-50 kWh.
Zmywarka - pewnie zużywa jakieś 1.5 kWh na cykl (nie chce mi się szukać instrukcji), 45 kWh na miesiąc.
I tak ziarnko do ziarnka...
gregol
Oj dawno mnie tu nie było smile2.gif

Co do kosztów utrzymania. To możemy być dobrym odniesieniem, bo tak gdzieś od 1,5 roku mieszkamy we dwoje sami (i z psem).

Jeśli chodzi o koszty mieszkania:
Czynsz - 456zł - 47m
Prąd - 82zł
Gaz - 100 zł - co 2mc
Woda - około 100zł / ~8-9metrów(na mc) - płatne co 3mc
Internet - 40zł

Jeśli chodzi o tryb życia, to jedno z nas pracuje w domu, co na pewno odbija się na prądzie i wodzie. Gotujemy i pieczemy raczej sporo, więc prąd z gazem mają gdzie uchodzić, do tego 'junkers' swoje zabiera. Jeśli chodzi o oszczędzanie, to raczej zdroworozsądkowo staramy się aby woda nie kapała, urządzenia elektryczne nie były włączone niepotrzebnie, ale też nie wariujemy z wyłączaniem każdej wtyczki czy wymienieniem każdej żarówki na LED.

Jeśli chodzi zakupy:
Ciężko mi dzielić na jedzenie, chemię czy rzeczy z których można by śmiało zrezygnować. Bo zakupy na cały tydzień robię w weekend w tygodniu jak coś to jakieś drobne jednostkowe rzeczy. W sklepach (przeważnie łącze lidla z auchan) w weekend zostawiam w okolicach 250-300zł. Ale produkty kupujemy dobre i nie najtańsze, bo wychodzimy z założenia, że dobre jedzenie to dobre zdrowie i jak można sobie na to pozwolić to na tym nie powinno się oszczędzać. A do tego lubimy dobre rzeczy wink.gif

My akurat mało balujemy i rzadko imprezujemy, więc po za winem i piwem co jakiś czas, używek w tych kosztach nie ma.

Paliwa i utrzymania auta nie pisze, bo to dość indywidualne. Ale na pewno musicie o tym pomyśleć. Do tego jeszcze policzyć ile mc wydajecie na imprezy, wyjścia, kulturę itd.

Nam do tych kosztów stałych dochodzi jeszcze pies - to jest około 200zł mc.
pikunik
250-300 zl co tydzien na jedzenie? O matko..nam po oplatach zostanie gdzies ok 800 zl na jedzenie w tym chemia i inne potrzebne rzeczy..dlatego sie zastanawiam, czy w ogole warto sie wyprowadzac i czekac jak na szpilkach na kolejna wyplate bo na jedzenie brak..
gregol
CYTAT(pikunik @ sob, 31 sty 2015 - 09:55) *
250-300 zl co tydzien na jedzenie?


Spoko, bez kawioru i szampana da się przeżyć wink.gif A tak serio, jak mieliśmy mniej to wydawaliśmy mniej. Na jedzeniu spokojnie moglibyśmy przyoszczędzić.

A wyprowadzić się na swoje ZAWSZE WARTO smile2.gif
A aby łatwiej starczało do "pierwszego", można obrać styl warszawski - słoiki! W weekend obiad u rodziców, a na tydzień w słoikach zabrane to co zostało z weekendu.
vacu
CYTAT(gregol @ sob, 31 sty 2015 - 12:41) *
A wyprowadzić się na swoje ZAWSZE WARTO smile2.gif

Z tym pozwole sie sobie nie zgodzic. Ja mieszkalem z rodzicami dosyc dlugo ale dzieki temu udalo mi sie odlozyc na tyle, by kupic auto za gotowke i wyposazyc mieszkanie dzieki temu jak juz poszedlem na swoje to wszystko co zarabiam zostaje u mnie i nie ciagnie sa mna widmo kredytow do splacenia. Oczywiscie wszystko pod warunkiem, ze mieszkajac z rodzicami ma sie cel, mozna przewalac cala kase balujac i wtedy w sumie mozna sie wyprowadzic, ja postanowilem wykorzystac to, ze nie mam oplat, karmia mnie itd. aby cos odlozyc na start. Zarabiam calkiem niezle a mimo to nie wyobrazam sobie ile by trwalo gdybym chcial na to wszystko odlozyc teraz, fakt, nie muszac nie oszczedzam do przesady ale i tak mimo wszystko mieszkajac z rodzicami te kilkaset zl ktore poszlyby chocby na oplaty mozna spokojnie odlozyc. Trzeba tylko odrobine samodyscypliny. No bo nie tak fajnie sie zyje na swoim kiedy starcza ledwo na oplaty i tanie jedzenie niestety, czlowiek sobie mysli, ze na swoim to zacznie zyc a tu dupa, bo masz sporo mniej kasy w portfelu.

Wracajac jednak do meritum - te 800zl powinno spokojnie wystarczyc nawet bez masakrycznych oszczednosci ale i bez szalenstw, tym bardziej "sloikujac" wink.gif Warto sie tez zastanowic czy oplaca sie gotowac w domu, "na miescie" mozna kupic obiad ("domowy", nie mowie to o kebabach i burgerach) za jakies 15 zl, mnie z kolei - jesli juz gotuje - obiad kosztuje 30-45zl i to taki zwykly, bez cudow na kiju. Wynika to z braku czasu, braku planowania, no i wiadomo, ze dla jednej osoby wychodzi najdrozej (sporo sie marnuje), jesli ktos jak ja nie ma specjalnie czasu i glowy do tego to warto to rozwazyc, przy dwoch osobach bedzie bardziej oplacalnie ale i tak przy braku czasu duzo jedzenia bedzie sie marnowac i nibby tani domowy obiadek zacznie kosztowac calkiem sporo.
gregol
CYTAT(vacu @ sob, 31 sty 2015 - 19:53) *
CYTAT(gregol @ sob, 31 sty 2015 - 12:41) *
A wyprowadzić się na swoje ZAWSZE WARTO smile2.gif

Z tym pozwole sie sobie nie zgodzic.


Pieniądze to nie wszystko wink.gif, ale to już subiektywna sprawa.
vacu
CYTAT(gregol @ nie, 01 lut 2015 - 10:45) *
CYTAT(vacu @ sob, 31 sty 2015 - 19:53) *
CYTAT(gregol @ sob, 31 sty 2015 - 12:41) *
A wyprowadzić się na swoje ZAWSZE WARTO smile2.gif

Z tym pozwole sie sobie nie zgodzic.


Pieniądze to nie wszystko wink.gif, ale to już subiektywna sprawa.

Subiektywna ale pozwole sobie rozwinac. To przerysowany przyklad ale pelno w gazetach historii par, ktore w porywie uczuc postaralo sie o dziewiatke dzieci a teraz rozkladaja rece bo nie ma ich komu utrzymac. Zgadzam sie, ze pieniadze to nie wszystko ale poza zaslepieniem uczuciami i porywamy serca trzeba twardo stapac po ziemi. Byc moze pieniadze szczescia nie daja ale na pewno ich kompletny brak szanse na szczescie redukuja niemal do zera, taka jest brutalna rzeczywistosc. Ty wydajesz 300 zl tygodniowo na zakupy wiec patrzysz z nieco innej perspektywy, ludzie czesto sobie natomiast wyobrazaja, ze beda mieli 300 zl na miesiac w sumie ale beda razem, z malym bablem, wiec razem musza sobie poradzic, przeciez w rodzinie sila, milosc ich musi popchnac do przodu. Gowno prawda niestety ze tak brutalnie powiem. Znam pary, ktore bardzo sie kochaly dopoki nie zamieszkaly razem mimo, ze nie bylo ich na to stac, nie bylo ich stac na nic wiecej niz pokoj z aneksem kuchennym wiec sa ze soba non stop bo nawet nie ma jak wyjsc do drugiego pokoju (w koncu go nie ma), na jakies wyjscia "w miasto" czy do kina tez nie ma wiec siedza tak razem caly czas przed telewizorem i nie moga juz na siebie patrzec. Po pol roku, roku, to co bedzie za lat 20? To co napisalem to nie na podstawie jakiejs mojej wizji tylko historii ludzi, ktorych znam, przyjaciol. Brak kasy, ciasnota, "nadmiar" drugiej osoby, wszystko to predzej czy pozniej prowadzi do tarc. Nie mowie, ze kasa zalatwia wszystko ale tez nie mozna dac sie porwac uniesieniem bez chocby grama chlodnej kalkulacji bo skonczy sie to niedobrze. Zbyt wiele takich przypadkow znam, zeby nie stwierdzic, ze to regula.
gregol
IMHO trochę poszedłeś w skrajność. Bo między dążeniem do mieszkania razem czy po prostu usamodzielnienia a niekalkulowaniem i działaniem pod wpływem uczuć jest jeszcze sporo przestrzeni.

A widać, że koleżanka myśli co robi i zastanawia się nad tym czy hajs się będzie zgadzał. Ja zawsze będę stał po stronie lepiej skromnie a na swoim. Z zaznaczeniem, skromnie to nie patologicznie.

A co do głównego wątku, to ze względu na pewne większe plany wydatkowe, wczoraj akurat na pełne zakupy poszło jakieś 150zł. Więc da się wink.gif

pikunik
Pieniążki odkładamy, bo przeprowadzkę planujemy dopiero na wrzesień (po obronie), ale chyba poprzestanie na tym, że przeprowadzimy sie do Sosnowca, ze wzgledu na to, ze sa tansze mieszkania..w Dabrowie w MIARE ladna kawalerke wynajmie sie za 1000 zl, a w Sosnowcu juz za 850 mozna znalezc naprawde porzadne mieszkanko..
Leszek
Sosnowiec? A fuj laugh.gif
BogorJan
w DG jak się poszuka to też znajdzie się za 850pln tylko lokalizacja to nie będzie ścisłe centrum:)
ps. nie pośredniczę w wynajęciach mieszkań.
dakos
Zgadza sie, tylko uwazajcie na pewnia Pania z Mydlic ,ktora wynajmuje mieszkanie na ul Ludowej
Leszek
CYTAT(BogorJan @ czw, 05 lut 2015 - 08:05) *
w DG jak się poszuka to też znajdzie się za 850pln tylko lokalizacja to nie będzie ścisłe centrum:)


Można i taniej znaleźć. Pytanie zasadnicze do autorki - gdzie będziecie pracować? Bo wynajmując mieszkanie warto uwzględnić jeszcze wygodę i koszty dotarcia do pracy.
danielmdc
Najważniejsze to nie popełnić błędu "młodych wykształconych z wielkich miast" którzy nie mając pewnej pracy i ulegając obietnicom mafijnym banksterom pobrali kredyty na 30 lat myśląc że jakoś to będzie. No to mają laugh.gif Wyprowadzka ma sens jeżeli obie osoby pracują tyle i aż tyle a najmądrzejszym podejściem jest przykład forumowicza vacu czyli odkładanie prze jakiś czas hajsu mieszkając z rodzicami żeby było cokolwiek na start.
Leszek
To, co piszesz w pierwszym zdaniu nie ma związku z wynajmowaniem mieszkania - aż takie drogie to nie jest, żeby brać kredyt na 30 lat tongue.gif
danielmdc
Wiem, wiem napisałem ku przestrodze wink.gif
pikunik
ja pracuje w CH Pogoria na umowie o prace, mysle, ze praca stabilna i kierowniczka mnie nie zwolni biggrin.gif a chlopak bedzie szukal pracy w DG, a tak to mieszka w Zawierciu (dziura). Teraz kwestia tego czy znajdzie dobrze platna prace i czy nie zwolnia go po miesiacu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.