Witam,

Skontaktowała się ze mną osoba, która opisała krótką historię Niemca, który ostrzegał Polaków przed aresztowaniami w DG:

http://dawnadabrowa.pl/?s=mogila_sprawiedliwego_niemca

CYTAT
Jeden z dawnych mieszkańców Dąbrowy Górniczej opowiedział mi taką historię:

Na terenie Koszelewa (który w tamtych czasach należał do Dąbrowy) pierwotnie była odkrywka górnicza. Kiedy skończył się płytki pokład węgla to zbudowano sztolnię w stoku niecki odkrywki. Na niej wybudowano szyb Koszelew. To właśnie tą sztolnią wyprowadzano górników uratowananych w czasie katastrofy na kop. Generał Zawadzki (1969r).

Około 100m. od wlotu sztolni była mogiła bez tabliczki, z wbitym krzyżem. Opiekowali się nią górnicy - kilka osób potwierdziło, że przez długie lata grób był zabdany, paliły się znicze. Pochowany był tam żołniesz (żandarm?) niemiecki, rozstrzelany w tamtym miejscu za to, że ostrzegał Polaków przed aresztowaniami.

Przed laty była tam góra tzw. 'prochownia' (miejsce przechowywania kopalnianych ładunków wybuchowych). To właśnie u jej stóp była mogiła. Obecnie w miejscu grobu jest osiedle 'Podskarpie'.


Prośba o kontakt osób, które mogłyby uzupełnić tą kartę historii.