CYTAT(motonita2002 @ śro, 02 mar 2011 - 21:20)

CYTAT
Chyba, że na zasadzie takiej, że to mojemu psu zabieramy np. 20% karmy na jego "psubraci"
Zatem chętnie wysłucham Twojej propozycji na temat widniejący w tytule niniejszego wątku.
Nie bardzo rozumiem, jeżeli o mnie chodzi to jeżeli w zamian za opłatę tzw. podatku za psa wolałbym iść do wybranego schroniska, dać kilka opakowań karmy czy jakieś leki - co tam potrzebują, dostałbym zaświadczenie i miałbym czyste sumienie, że z miastem jestem rozliczony.
Bo teraz niby czemu ma służyć ten podatek?
- sprzątaniu nie, bo płacą (w teorii) także właściciele psów "łańcuchowych" czy innych nie opuszczających prywatnych posesji,
- utrzymaniu schronisk/hycli też nie bo niby czemu wówczas mieliby go płacić tylko właściciele,
- kiedyś z tego co pamiętam było tak, że jak ktoś zapłacił podatek to dostawał szczepionkę na wściekliznę za free i to rozumiem, jest to jakby akcja zachęcająca do szczepień. Przyznam, że nie szukałem ale nie słyszałem o takiej akcji ostatnimi laty.
Inne możliwości nie przychodzą mi do głowy, jedynie haracz jak każdy inny czyli kasa do budżetu, może niewielka ale zawsze.
Jak wspomniałem - jeżeli ma to służyć schroniskom to ja chętnie pomogę ale bez zbędnego pośrednika jakim jest miasto, moja pomoc popłynie wówczas do tych, którzy chcą się opiekować zwierzakami i robią to z przyjemnością a nie do tych, którzy robią akurat to, bo taki przetarg mógł "załatwić" wujek.