altan
Mon, 07 Feb 2011 - 07:57
Witam,
poleccie jakąs restauracje w DG lub okolicy gdzie można posiedzieć we dwoje i zjesc cos dobrego
Pozdrawiam
dżoplin
Mon, 07 Feb 2011 - 08:17
kleopatra? ul. sobieskiego
agrest
Mon, 07 Feb 2011 - 13:23
Kleopatra - myślę, że to jest bardzo dobra propozycja.
A równocześnie muszę wyrazić swój szczery niepokój o przyszłość tego lokalu.
Mieszkam w Dąbrowie od kilku lat i naprawdę jestem zdruzgotany, że nie ma w tym mieście lokalu do którego można wieczorem spokojnie przyjść i napić się kawy czy piwa a może coś zjeść w jakimś fajnym otoczeniu.
A tu okazuje się że cóś się pojawiło. Ostatnio dowiedziałem się, nie tak łatwo zresztą (po poszukiwaniu info m.in. w sieci), że jest nowa knajpka - Kleopatra. Postanowiłem, że sprawdzę co to takiego, ponieważ opini nie ma dużo, ale te które opisują Kleopatrę są bardzo pozytywnie.
Pomyślałem, skoro nie było nic od tak długiego czasu a cóś ciekawego się pojawiło - to za nim wybiorę się zadzwonię z pytaniem o rezerwację, bo tłumy mogę być wielkie. Po rozmowie telefonicznej,zresztą bardzo miłej, utwierdziłem się w przekonaniu, że moje przeczucie jest jak najbardziej uzasadnione!!! Są tłumy - trzeba rezerwować, bo nikt nie daje gwarancji, że stolik bedzie wolny - no to mimo wszystko jakiś pozytyw.
To jak będę chciał się wybrać - wcześniej będę dzwonił.
Pewnego dnia wieczorem, w niedzielę około 20.00 przypadkowo przechodziłem w pobliżu Kleopatry, postanowiłem, że wejdę zobaczyć, może napić się kawy - jak będzie miejsce, bo przecież trzeba wcześniej dzwonić !!!
Wchodzę, obsługa - miła Pani i Pan przywitali mnie uśmiechami, pierwsze wrażenie pozytywne - ale coś cicho i pusto. Myślę sobie, że może tu na dole jest pusto, bo tylko dwa czy trzy stoliki i przy wejściu. Ale pewnie wszyscy są u góry. Poprosiłem kawę i udałem się na górę. A tam po prostu szoook !!! Ani jednej osoby !!! Pusto !!! Kawę otrzymałem szybko, posiedziałem może 30 - 40 minut. W tym czasie nikt nie dotarł do Kleopatry. Niedziela, wieczór, pogoda barowa - a tu żadnego ludka nie ma - po prostu obłęd. Nie wiem o co chodzi. Ale jeżeli ta tendencja się nie zmieni to nie wróżę długiego żywota. A szkoda.
Bo muszę przyznać, że naprawdę właściciele się postarali i jest miło i przyjemnie. Wystrój trochę podobnie jak w Sfinx-ie. Motywy egipskie, czysto, schludnie, przytulnie i nastrojowa muzyka. Kawa dobra i ładnie podana a i cena jak najbardziej przystępna. TYLKO GDZIE CI LUDZIE !!! Nie wiem dlaczego tak jest, może brak reklamy, może przydało by się podświetlić wiszącą tablicę zapraszającą do restauracji.
Jak zdążę, to na pewno się tam jeszcze wybiorę, na jakiś obiad - to również napiszę kilka słów. Pozdrawiam i wszystkich bardzo zachęcam do odwiedzenia tego miejsca.
Trzymam kciuki za właściciela
storczyk
Mon, 07 Feb 2011 - 14:33
Ja planuję mojego mężusia wyciągnąć właśnie do Kleopatry, chyba zarezerwuję stolik
S.U. Perfekt Luk
Tue, 08 Feb 2011 - 12:07
a ja mojemu mężowi delikatnie zasugeruję, że jest taka restauracja i co on na nią może 14 lutego... może zaskoczy, hehe ;p
agrest
Tue, 15 Feb 2011 - 16:32
Pytanie do storczyk i S.U. Perfekt Luk:
I co wynikło w związku z Walentynkami??
storczyk
Tue, 15 Feb 2011 - 19:17
Byliśmy w sobotę i muszę powiedzieć, że się zaskoczyłam bo nie było wcale pusto, ale może to przed Walentynkami.
altan
Fri, 18 Feb 2011 - 19:46
witam,
posluchalem waszej rady i zabralem dziewczyne do kleopatry.
Jezeli chodzi o wystroj to jest bardzo podobny do Sphinxa. Menu zreszta tez.
Jezeli chodzi o jedzenie to zamowilem shoarme i frytki. Bylo smaczne a porcje naprawde duze.
Osoby ktore raczej malo jedza moga miec maly problem.
Teraz troche o tym co mi sie nie podobalo.
Nie wiem jak dlugo jest ten lokal ale nie wiem czy staz moze tlumaczyc takie zaniedbania.
W same walentynki sala byla pelna wiec wyzwanie duze.
Kelnerka byla troche zakrecona, pytala kilka razy co zamawialismy.
Nie wiem co zamowila para obo nas jednak bylo mi ich naprawde zal gdy czekali na danie ponad 40 min. Chlopak byl wyraznie bardzo wkurzony i mial ochote wyjsc.
Problemem jest wentylacja. Bylo duszno i wszedzie unosil sie ciezki aromat smazeniny.
W polowie wieczoru kucharzowi cos ewidentnie sie spalilo co bylo czuc w calym lokalu (mozliwe ze danie pary ktora siedziala obok

)
Ogolnie polecam jednak nie osobom które oczykuja super jakości. Pijąc wino trzeba liczyc sie z rachunkiem rzedu 100zl za kolacje dla 2 osob. Dla mnie duzym plusem jest miejsce bo moge dojsc na piechote i w koncu tez cos wypic wiec przejde sie na pewno jeszcze nie raz.
Pozdrawiam
Dave
Sun, 20 Feb 2011 - 21:50
Cóż, normalnie jest tam pusto i widziałem tylko jednego kucharza i jedną kelnerkę - nawet w sobotę wieczorem. Zatem widocznie bidna dziołcha też sama byłą w Walentynki, kiedy - jak piszecie - nie było pusto, no to dziołcha i kucharz nie wyrabiali!
mlodyfm
Mon, 21 Feb 2011 - 00:51
Byłem w Kleopatrze 2 razy w grudniu i styczniu i raz zamawiałem danie z dowozem. Byłem w łikend więc kilka stolików było zajetych, miła obsługa - obsługiwała nas blondynka:) , danie dotarło za kazdym razem po ok 10 min. Porcje rzeczywiście duże, za 1 razem moja żona nie mogła zjesc, a za drugim razem bylismy z jej siostrą i córką. Fajna sprawa bo kelnerka zaproponowała dla małej ( która nie mogła sie zdecydować) pizze w kształcie serduszka i rzeczywiście taka dostała, notabene całkiem dobra, z kurczakiem bo sam kosztowałem:) Przy okazji jak to mała ( 5 letnie dziecko) bardzo chciała zobaczyc jak sie tą pizze robi, wiec zapytałem czy mozemy postac przy barze i zobaczyc wyrób pizzy. Kucharzem był wtedy jakis obcokrajowiec, bo zaczał mowic do nas po angielsku ( jak się poźniej dowiedziałem, Algierczyk - szef kuchni) wziął małą na kuchnię i pokazał jak robi pizze dla niej, mała była bardzo zadowolona. Ogólnie mogę restauracje polecić, bardzo dobre jedzenie, duże porcje, większe niż w Sfinksie, zona miała problem ze zjedzeniem swojej, ale pomogłem:p. Rzeczywiście klimatyzowanie mogli by mieć lepsze, troszkę po wyjściu czuć swąd frytek. Przystępne ceny, moja żona zamawiała za każdym razem shoarme z kurczaka i twierdzi że bardzo dobra, ja wziąłem za 1 razem shoarme z warzywami, a za 2 z jagnięciny. Shoarme z jagnięciny polecam, swietne zarcie, kosztuje troszke wiecej ale warto. Na wynos zamawialiśmy pizze, na imprezę ze znajomymi. Znajomym pizza smakowała, zamówlilismy pizze picante i kleopatra.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.