Krok 1. Zarejestruj sie bezplatnie na stronie ponizej.
http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=k4niut

Krok 2. Po zalogowaniu od razu mamy pokazana ilosc ankiet po wypelnieniu kazdej pokazuje sie nam stan konta.

Krok 3. Klikamy na ankiete i wypelniamy ja po angielsku prostymi slowami : excellent good not bad bad. ..

Za kazda opinie otrzymujemy od 2 do 6 USD (czyli od 6 do 20zl) ankiet jest duzo i mozna zarobic naprawde dobra pensje dzienna. Pieniadze wyplacamy za posrednictwem banku internetowego PayPal gdzie rejestracja trwa okolo minuty. Serdecznie polecam! !

Zapomniales dodac, ze liczba stron do oceniania jest limitowana a wyplacaja dopiero od 75 $ czyli kilka miesiecy czekania - ale owszem, dobre i to.

Hehe, dawno temu bawiłem się w te różne GPTR i inne podobne akcje, kumpel nawet się zawziął i powiem tak - ja osobiście nie wierzę, że ktoś z tego jakąś kasę wyciąga poza właścicielem strony może. Ew. można te uzbierane pieniądze zamienić czasami na różnego rodzaju reklamę, której jednak i tak nie ogląda, bo na tym to polega. Ja uważam to za stratę cennego czasu.

Jeżeli już ktoś chce zarabiać w sieci to jest inny sposób swego czasu przeze mnie też praktykowany. Chodzi o udział we wszelkiego typu konkursach internetowych, wymaga to czasu (po przeliczeniu na r-g to też marnie wychodzi ale lepiej niż powyższe) ale przy odpowiednim zaangażowaniu można coś dorobić no chyba, że ktoś ma wyjątkowego pecha Swego czasu przez jakieś pół roku udało mi się "nastukać" nagród za kilka tys. zł, część udało się spieniężyć, część nie więc mam pamiątki

Prawdziwe pieniądze tylko w Google.

Chyba prawdziwe w sensie, że papierowe a nie "duże". Z tego co się orientuję to nawet strony z dużą ilością odwiedzających nie trzaskają z Google kokosów. No i trzeba mieć pomysł jak nakłonić ludzi do klikania
Ja miałem kiedyś duuużo wolnego czasu więc potestowałem różne sposoby zarabiania w sieci i mnie akurat najwięcej $$$/godzinę "pracy" dały konkursy No tylko trzeba wtedy podejść do sprawy "profesjonalnie" a nie rekreacyjnie .

spoglądając na ten topic irytuje mnie tytułowy fałsz o 400 złotych na tydzień...