CYTAT
Chcesz równego traktowania a Lke traktujesz gorzej. Czysta hipokryzja...
no, nie do końca - mnie L-ka wymusiła pierwszeństwo, instruktor w tym czasie beztrosko gawędził przez telefon, przyhamowałem aby wpuścić L i zostałem najechany z tyłu. Instruktor i kursantka w sądzie zeznali, że ich autko poruszało się prawidłowo. I wierz mi @Kamil_, że za równe jak powiadasz traktowanie L-ki zostałem ukarany wypłaceniem przez ubezpieczyciela tylko połowy należnego mi odszkodowania.
Inny przykład - brama wyjazdowa z WORD-u i L-ka stojąca w poprzek drogi, instruktor równie spanikowany jak kursant, a ul. Tysiąclecia dość ruchliwa, w końcu to wyjazd na DK 94.
Czy instruktorzy aby na pewno mają kwalifikacje do nauczania innych?
Dlaczego wszyscy chcą się uczyć jeździć tam gdzie będą zdawać egzamin, czy po zdaniu takowego też będą poruszać się wyłącznie w promieniu kilku kilometrów od WORD-u?