Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Nowy sklep z kosmetykami i środkami czystości
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Sprawy
magart
Witam wszystkich,

Kilka miesięcy temu otworzyliśmy z żoną w naszym mieście sklep kosmetyczny + środki czystości, chemia.
Pogoda ostatnio jest nijaka, a ludzie pochowani są w ciepłych domach i być może w większej ilości niż zwykle przeglądają forum D.G. wink.gif . Postanowiłem więc, za pomocą szanownych forumowiczów dowiedzieć się nieco więcej o potrzebach potencjalnych klientów. Wiadomo - sklep jest dla ludzi i dzięki nim istnieje, stąd Wasza opinia oraz sugestie są bardzo ważne.
Proszę o wypełnienie ankiety składającej się z kilku pytań, co powinno zająć jedynie kilka chwil:
--> ANKIETA
Pytania wydają się być skierowane głównie do Pań, ale Panów też ankieta obejmuje ponieważ w asortymencie są także kosmetyki męskie smile2.gif
Chętnie przeczytam dodatkowe opinie i uwagi.
Mam nadzieję, że ankieta przynajmniej w jakiejś części sprawdzi się, co w efekcie może być korzystne dla klientów a w ostateczności dla rozwoju sklepu.

Pozdrawiam.
magart
Dziękuję za wypełnianie ankiety. Jest to dla nas bardzo pomocne. Do tej pory ankietę wypełniło ponad 10% osób odwiedzających ten wątek smile.gif

Postanowiliśmy uruchomić małą akcję promocyjną. Mam nadzieję, żę będzie zachęcająca. Akcja jest skierowana głównie do użytkowników forum, ponieważ tutaj znajdziecie najwięcej informacji o wszelkich promocjach naszego sklepu:
--> link do strony informacyjnej
Na stronie powyżej znajdują się szczegóły dotyczące promocji oraz lokalizacja sklepu.

W dalszym ciągu proszę o wypełnianie ankiety. Proszę również o inne opinie na temat sklepu i jego działalności. Tak jak wspomniałem na początku, jest dla nas bardzo ważne co sądzą o nas nasi klienci.
magart
Jako, że komentarzy pisanych wciąż brak to pozwolę sobie zagadnąć nieco inaczej...
Ostatnio przeczytałem ten artykuł:
Dla naszej obsługi klient to ciągle zło konieczne.
W sumie częściowo trzeba się zgodzić z tym co tam napisano. Ja jako właściciel sklepu i jednoczenie sprzedawca raczej nie mam (jeszcze wink.gif ) problemu z pracownikami, którzy nie zbyt ochoczo garną się do sprzedawania i dobrej obsługi klienta. Jenak ostatnio zaobserwowałem podobne zjawisko odnośnie klientów tylko z punktu widzenia sprzedawcy...
I teraz tak, jeżeli klient coś z zainteresowaniem ogląda to po chwili wypada zapytać czy można w czymś pomóc albo coś doradzić, znaleźć. I bardzo często po takim zapytaniu klient nagle robi się nerwowy, powie coś wymijająco i... ucieka. blink.gif
Z moich przemyśleń wynika, że na ogół ludzie boją się nowości, czegoś do czego nie są przyzwyczajeni, stają się w takich przypadkach nieco zagubieni i najłatwiej jest uciec. A odnośnie wspomnianego artykułu odnośnie złej obsługi w sklepach to wydaje mi się, że to ludzie nie zawsze potrzebują pomocy przy zakupach. Ostatnie lata przyzwyczaiły nas w znacznym stopniu do samoobsługi i anonimowości w dużych centrach handlowych. I paradoksalnie mimo nowoczesności globalizacji itp, itd. ludzie, za przeproszeniem zdziczeli... Bo jak inaczej wyjaśnić ich strach przed sprzedawcą?
vacu
CYTAT(magart @ pon, 07 cze 2010 - 15:52) *
[...ciach...]
I teraz tak, jeżeli klient coś z zainteresowaniem ogląda to po chwili wypada zapytać czy można w czymś pomóc albo coś doradzić, znaleźć. I bardzo często po takim zapytaniu klient nagle robi się nerwowy, powie coś wymijająco i... ucieka.
[...ciach...]
Bo jak inaczej wyjaśnić ich strach przed sprzedawcą?

Heh, chcesz komentarz to proszę - ja tego nienawidzę jak (zwłaszcza w sklepach z ciuchami) co chwila ktoś podchodzi i pyta "w czym pomóc?". Ja chcę sobie spokojnie sam pooglądać a jak będę potrzebował pomocy to mam język i mówić umiem wink.gif
Z kolei sprzedawca powinien być pod ręką jeżeli już będę tej pomocy potrzebował, jak mam szukać 15 minut sprzedawcy to też wychodzę tongue.gif
Podsumowując: dzisiejszy klient (czyt. ja tongue.gif) to maruda i trudno mu dogodzić, w każdym razie jak dla mnie sprzedawca nie może być zbyt nachalny ale powinien być w zasięgu jeżeli już będę go potrzebować.

I wcale nie chodzi tu o strach, po prostu zwykle jest tak, że jak już mnie sprzedawca "dorwie" to próbuje mi wcisnąć cokolwiek "na siłę", podam przykład: pytam czy są niebieskie dżinsy, sprzedawca pokazuje ale mi się nie podobają, no to zaczynają się teksty, że w czarnych też mi dobrze a w ogóle to mają fajne sztruksy. A ja chcę niebieskie i kropka, jak nie ma to idę gdzie indziej.

Jeśli chodzi o kosmetyki to w moim przypadku jest inaczej, bo raczej nie oglądam tylko wchodzę po konkret i wychodzę ale ci co oglądają to pewnie uciekają z powodu jak wyżej.
Bartek84
Mam nadzieję, że każdy klient zdaje sobie sprawę z tego, że "nachalność" sprzedawcy to skutek polityki danej sieci handlowej. Też nie lubię jak od wejścia jestem atakowany propozycją pomocy, z drugiej jednak strony zdarzają się klienci, którzy oczekują tego, że sprzedawca sam zacznie rozmowę i potrafią zrobić dym na pół sklepu jeśli tak się nie stanie smile2.gif
Pewnie jest jakiś złoty środek, trzeba go tylko znaleźć.
vacu
CYTAT(Bartek84 @ wto, 08 cze 2010 - 15:13) *
Mam nadzieję, że każdy klient zdaje sobie sprawę z tego, że "nachalność" sprzedawcy to skutek polityki danej sieci handlowej.

Pewnie tak. A największa paranoja jest kiedy widzę sprzedawców z "butików" kucających przy wychodzeniu ze sklepu żeby czasem ich nie zliczył system jako klientów wink.gif Gdzieś słyszałem, że w którymś sklepie nawet klienta poproszono o schylenie się w tym celu blink.gif

CYTAT(Bartek84 @ wto, 08 cze 2010 - 15:13) *
Pewnie jest jakiś złoty środek, trzeba go tylko znaleźć.

Na tym polega dobry sprzedawca żeby potrafił to wyczuć. Niestety u nas się trochę "upodlił" że tak powiem ten zawód - chyba przez markety gdzie sprzedawcy zarabiają marne grosze - i wszystkim się wydaje, że sprzedawcą to już w ostateczności może być każdy. Nic bardziej mylnego, do tego też trzeba mieć talent jak do wszystkiego innego.
magart
Fajnie, że w końcu nie gadam sam ze sobą rolleyes.gif
Ja rozumiem, że można się ewakuować kiedy sprzedawca jest nachalny, ale jak wytłumaczyć opisaną przeze mnie reakcję ludzi na zwykle zaproponowanie pomocy czy nawet przywitanie się. Jeśli ktoś błędnie kluczy po całym asortymencie to może mi się wydawać, że czegoś szuka ale nie może znaleźć?
Zresztą, co któryś klient rzeczywiście nawiązuje dialog (często nawet w chwili kiedy wychodzi ze stoiska czy sklepu) i najczęściej okazuje się, że np.:
- Szukam płynu do szyb ale nie ma.
- Ależ proszę, tutaj jest półka z płynami, proszę sobie wybrać.
- Ach, dziękuję, sądziłam, że jak tu nie widzę to nie ma.
Kurczę, jak może tego nie być, jeśli to jeden z podstawowych produktów w sklepie... Pani bała się zapytać? Myślę, że może Pani była przyzwyczajona po prostu do sklepu samoobsługowego gdzie trzeba sobie wszystko samemu znaleźć, a sprzedawców po prostu nie ma bo tak naprawdę personel tam pracujący zajmuje się jedynie rozkładaniem towaru na półki. Wynika, to pewnie z tego co napisał vacu , że sklepy, markety nie doceniają profesji jaką jest sprzedawca. Choć w sumie trudno się dziwić temu zjawisku jeśli chodzi o duże markety. I tak w naszym kraju ludzie kupują głównie w marketach, nie przywiązując dużej uwagi na jakość, także jakość obsługi. To po co się wysilać i zatrudniać dobrych sprzedawców, jeśli można zatrudnić za marne grosze kogoś to magazynu/półek i kogoś na kasę.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.