Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: VOBIS - przygoda z ceną
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Sprawy
olo
Byłem dziś o 10:00 w salonie Vobisu w Realu po pendriva. Cena atrakcyjna - 142 zeta. Poprosiłem o odłożenie na godzinę. Po dwóch godzinach wróciłem, poprosiłem o towar. Patrzę na opakowaniu naklejona cena 142 zł, wyciągam kasę, a gość mówi 152 zł. Okazało się, że o 11:00 zmieniły się ceny. Pal sześć, niech się zmianiły, co mnie to obchodzi. Na metce jest 142 zł i żądam wydania towaru o takiej właśnie cenie. Gość odmawia kilkakrotnie, lekceważy mnie i tyle. Zadzwoniłem do siedziby gł. z zażaleniem i tam równie "wykztałcony" specjalista twierdzi, że sprzedawca miał rację. No fakt, przyznał mi, że mogę czuć się rozżalony i on mi współczuje. Co innego natomiast usłyszałem u Miejskiego Rzecznika Konsumenta w DG i w Inspekcji Handlowej.
Mam prośbunek. Jeżeli będziecie dokonywać zakupów drobnicy w Vobisie, patrzcie na metki i bez zwracania uwagi, na fakt różnicy w cenach, sprzedawcy składajcie skargi do UOKiK. Tylko w ten sposób ew. kontrola może wykryć nieprawidłowości. Jeśli idzie o mnie, to był mój ostatni zakup w tej sieci. Przy tej konkurencji nie warto tam zaglądać.
Sebastian22
CYTAT(olo @ śro, 27 sty 2010 - 16:30) *
Byłem dziś o 10:00 w salonie Vobisu w Realu po pendriva. Cena atrakcyjna - 142 zeta. Poprosiłem o odłożenie na godzinę. Po dwóch godzinach wróciłem, poprosiłem o towar. Patrzę na opakowaniu naklejona cena 142 zł, wyciągam kasę, a gość mówi 152 zł. Okazało się, że o 11:00 zmieniły się ceny. Pal sześć, niech się zmianiły, co mnie to obchodzi. Na metce jest 142 zł i żądam wydania towaru o takiej właśnie cenie. Gość odmawia kilkakrotnie, lekceważy mnie i tyle. Zadzwoniłem do siedziby gł. z zażaleniem i tam równie "wykztałcony" specjalista twierdzi, że sprzedawca miał rację. No fakt, przyznał mi, że mogę czuć się rozżalony i on mi współczuje. Co innego natomiast usłyszałem u Miejskiego Rzecznika Konsumenta w DG i w Inspekcji Handlowej.
Mam prośbunek. Jeżeli będziecie dokonywać zakupów drobnicy w Vobisie, patrzcie na metki i bez zwracania uwagi, na fakt różnicy w cenach, sprzedawcy składajcie skargi do UOKiK. Tylko w ten sposób ew. kontrola może wykryć nieprawidłowości. Jeśli idzie o mnie, to był mój ostatni zakup w tej sieci. Przy tej konkurencji nie warto tam zaglądać.

Heh nieźle....mogli by się już nie wygłupiać ze zmianą cen w środku dnia....
gregol
A mnie tylko zastanawia to jedno zawsze. Wiadomo, że w takiej sytuacji. Sprzedawca nawet jeśli zna przepisy to woli nie sprzedać towaru, bo za to nie dostaje dodatkowej kasy, niż sprzedać go po niższej cenie bo w tym wypadku na pewno będzie musiał oddać.

Ale jak już dochodzi do kontaktu z siedzibą główna, tym bardziej telefonicznego. To ten człowiek tam powinien czy klient ma czy nie ma racji mu tą racje mu przyznać. Ewentualnie delikatnie wytłumaczyć, że się myli ale i tak przeprosić za zachowanie sprzedawcy... A tak to takie trochę strzelanie w kolano sobie. A w tym wypadku gdy klient miał racje to już zdecydowanie głupota.
Sebastian22
CYTAT(gregol @ czw, 28 sty 2010 - 23:13) *
A mnie tylko zastanawia to jedno zawsze. Wiadomo, że w takiej sytuacji. Sprzedawca nawet jeśli zna przepisy to woli nie sprzedać towaru, bo za to nie dostaje dodatkowej kasy, niż sprzedać go po niższej cenie bo w tym wypadku na pewno będzie musiał oddać.

Ale jak już dochodzi do kontaktu z siedzibą główna, tym bardziej telefonicznego. To ten człowiek tam powinien czy klient ma czy nie ma racji mu tą racje mu przyznać. Ewentualnie delikatnie wytłumaczyć, że się myli ale i tak przeprosić za zachowanie sprzedawcy... A tak to takie trochę strzelanie w kolano sobie. A w tym wypadku gdy klient miał racje to już zdecydowanie głupota.

W dobie wolnego rynku i konkurencji takie zachowanie należy odpowiednio "nagradzać" pomijając tą sieć w następnych rozważaniach zakupowych:)
olo
CYTAT(Sebastian22 @ czw, 28 sty 2010 - 23:55) *
CYTAT(gregol @ czw, 28 sty 2010 - 23:13) *
A mnie tylko zastanawia to jedno zawsze. Wiadomo, że w takiej sytuacji. Sprzedawca nawet jeśli zna przepisy to woli nie sprzedać towaru, bo za to nie dostaje dodatkowej kasy, niż sprzedać go po niższej cenie bo w tym wypadku na pewno będzie musiał oddać.

Ale jak już dochodzi do kontaktu z siedzibą główna, tym bardziej telefonicznego. To ten człowiek tam powinien czy klient ma czy nie ma racji mu tą racje mu przyznać. Ewentualnie delikatnie wytłumaczyć, że się myli ale i tak przeprosić za zachowanie sprzedawcy... A tak to takie trochę strzelanie w kolano sobie. A w tym wypadku gdy klient miał racje to już zdecydowanie głupota.

W dobie wolnego rynku i konkurencji takie zachowanie należy odpowiednio "nagradzać" pomijając tą sieć w następnych rozważaniach zakupowych:)


I to samo doradził, jako najlepsze wyjście, człowiek z PIH. Omijać ten sklep z daleka. Kupiłem pendraka w Prolinie. A w Vobisie ponieważ zrobiłem awanturę to zapewne wszystkie metki natychmiast poprawiono i wizyta PIHu byłaby bezcelowa. Omijanie Vobisu obiecałem sobie już dwa lata temu, kiedy kupowałem notka. Kiedy poprosiłem o kilka słów na temat konkretnego modelu sprzedawca zaczął mi czytać metkę z wystawy. Ba, on nawet nie umiał jej przeczytać.
xMarcinx
W Proline jest podobnie sprawdzasz cene na necie, dzwonisz czy mają. Przyjeżdżasz chcesz kupić, cena +/- 10zł w górę - zwracasz uwagę sprzedawcy, to on "no faktycznie" i sprzedaje po cenie z neta..


Wszyscy już kręcą.
vacu
CYTAT(xMarcinx @ pią, 29 sty 2010 - 09:31) *
W Proline jest podobnie sprawdzasz cene na necie, dzwonisz czy mają. Przyjeżdżasz chcesz kupić, cena +/- 10zł w górę - zwracasz uwagę sprzedawcy, to on "no faktycznie" i sprzedaje po cenie z neta..


Wszyscy już kręcą.

W Proline chyba raz mi się zdarzyło, że było taniej niż w necie ale się nie odzywałem tongue.gif Z tym, że tam jest tak, że handel przez internet prowadzi inna spółka niż sklepy (przynajmniej ten w K-cach) więc tu jest wszystko zgodnie z prawem.

W Vobisie nie kupuję, bo jest drogo, teraz doszedł jeszcze drugi powód. Zgodnie z przepisami obowiązująca jest cena na metce, klienta guzik obchodzi, że "o 11 zmienili ceny", powinni też byli o 11 przekleić "cenówki" na towarze.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.