Autor: (ps) / sportowezaglebie.pl

Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza sieją postrach nie tylko w rozgrywkach ligowych. Dzisiaj rozgromili w 2. rundzie Pucharu Polski AZS Politechnikę Częstochowa 75:87.

Wliczając sześć ligowych zwycięstw oraz jedno pucharowe, wygrana dąbrowian z częstochowską ekipą była już ósmym triumfem koszykarzy z naszego regionu w tym sezonie. Po tygodniowym wypoczynku od meczów, koszykarze MKS-u wyszaleli się dzisiaj na parkiecie w Częstochowie i znów sieją postrach w szeregach przeciwnika.

Upokorzenie częstochowian we własnej hali było dowodem na to, że trener Wojciech Wieczorek i spółka traktują poważnie wszystkie rozgrywki i nie pozwalają sobie na odpuszczenie jakiegokolwiek meczu, tym samym budując wizerunek dąbrowskiej koszykarskiej potęgi. Miejmy nadzieję, że również w niedzielnym spotkaniu (g. 18:00) przed własną publicznością dąbrowianie będą kontynuować świetną passę wygranych i znokautują Zastal Zielona Góra.

W trzeciej pucharowej rundzie nie będzie już jednak tak łatwo. Do stawki dołączą zespoły z ekstraklasy i dąbrowianie mogą trafić na koszykarskie potęgi. Patrząc jednak na wyczyny MKS-u w tym sezonie, kibice mogą być spokojni o postawę swojego zespołu w dalszej części ich pucharowej przygody.

gorzej by bylo jakbysmy trafili na Prokom albo Turów

Spełnione marzenie
Autor: (mar) / sportowezaglebie.pl

Wylosowano pary 3. rundy Pucharu Polski, w której zagrają także zespoły z Polskiej Ligi Koszykówki. Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza czeka mega trudne zadanie, ale sami sobie tego życzyli.

Po mocnym uderzeniu na początku sezonu i komplecie zwycięstw, wszyscy sympatycy koszykówki w Dąbrowie Górniczej zastanawiali się, ile koszykarzom MKS-u brakuje do ekstraklasowego poziomu. Teraz będzie okazja, żeby się przekonać. Dąbrowianie zmierzą się z Anwilem Włocławek!

Po siódmym wygranym ligowym meczu z rzędu trener Wojciech Wieczorek nie podniecał się dominacją w I lidze. – Pierwszą ligę i ekstraklasę dzieli przepaść, to zupełnie inny poziom – przekonywał. – Mimo to nie mam czasu na śledzenie poczynań drużyn na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, skupiam się na grze własnej ekipy. Wiem, że mojemu zespołowi jeszcze sporo brakuje, ale ciężką pracą można wiele zdziałać. Chciałbym jednak, żebyśmy wylosowali mocnego rywala z najwyższej półki, żeby sprawdzić się na jego tle w Pucharze.

Życzenie szkoleniowca Wieczorka spełniło się. Do Dąbrowy Górniczej 2 grudnia przyjedzie rywal, który nieprzerwanie od 1992 roku gra w Polskiej Lidze koszykówki. Zdobył mistrzostwo Polski (2003), siedmiokrotnie sięgał po wicemistrzostwo (1993, 1994, 1999, 2000, 2001, 2005, 2006), a także dwukrotnie zdobywał brąz (1995, 2009). Warto również wspomnieć, że koszykarze z Włocławka trzy razy zdobywali Puchar Polski (1995, 1996, 2007), a także udało im się wywalczyć Superpuchar (2007). Jak widać, stolicę zagłębiowskiego kosza odwiedzi jeden z faworytów do końcowego zwycięstwa i dąbrowianie staną przed ciężkim zadaniem. Miejmy jednak nadzieję, że Marek Piechowicz, który został w tym sezonie wypożyczony właśnie z włocławskiego klubu, wraz z resztą dąbrowskiej paki pokaże kolegom z Anwilu, że stać ich na wyrównaną walkę z utytułowanym rywalem.

Pozostałe pary 3. rundy Pucharu Polski:
MKS Znicz Basket Pruszków - Kotwica Kołobrzeg, Open Basket Pleszew - Trefl Sopot, MCKiS Termo-Rex Jaworzno - KPSW Astoria Bydgoszcz, Asseco Prokom 2 Gdynia - Polonia 2011 Warszawa, AZS Radex Szczecin - Polpharma Starogard Gdański, ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź - AZS Koszalin, Rosa-Sport Radom - Tur Bielsk Podlaski, MKS Limblach Limanowa - Znicz Jarosław, Tempcold AZS Politechnika Warszawska - Energa Czarni Słupsk, AZS Politechnika Opolska - Polonia Azbud Warszawa, Victoria Górnik Wałbrzych - Sportino Inowrocław, Big Star Tychy - PBG Basket Turów Zgorzelec, PTG Sokół Łańcut - Stal Stalowa Wola.

„Marsz po Puchar” zaczynamy w Dąbrowie Górniczej


MKS Dąbrowa Górnicza, to rywal Anwilu w meczu trzeciej rundy rozgrywek o Puchar Polski. Z liderem pierwszej ligi przyjdzie się zmierzyć włocławianom już w środę 2 grudnia.

Anwil rywalizację o Puchar rozpocznie właśnie od trzeciej rundy, MKS zaś dotarł na ten szczebel po dwóch wygranych meczach wcześniejszych rund eliminacyjnych. W pierwszej rundzie zespół ten pokonał na wyjeździe 77:64 drugoligową Pogoń Ruda Śląska, a w drugiej wygrał 87:75 również z zespołem z tego szczebla rozgrywkowego – AZS - em Politechniką Częstochowska, również na terenie rywala. MKS świetnie spisuje się także w pierwszej lidze, bowiem w dziesięciu meczach przegrał tylko raz (z ŁKS - em), jest więc liderem tabeli. O jego sile stanowi między innymi wypożyczony z Anwilu Marek Piechowicz, który notuje średnio w lidze 17,7 punktu oraz 7,3 zbiórki.

Jako, że od trzeciej rundy zmagania rozpoczynają zespoły z PLK, tak więc i Anwil czeka wyjazd na teren pierwszoligowca. Mecz z MKS - em rozegrany zostanie 2 grudnia, a termin ten jest dla włocławian dość niefortunny, bowiem będą oni wracać z dalekiego wyjazdu do Jarosławia, a w perspektywie mieć będą bardzo trudny mecz ligowy – z Turowem Zgorzelec. Ze strony kierownictwa Anwilu były wprawdzie próby przełożenia spotkania, jednak nie przyniosły efektu.

Z naszej strony z klubem z Dąbrowy Górniczej rozmawiał prezes Polatowski, prosił o przełożenie meczu, jednak nie było takiej możliwości. Prezes uzasadniał prośbę dalekim wyjazdem, ale MKS nie mógł niestety się zgodzić, bowiem tuż po losowaniu rozpoczęto tam akcję reklamową, zaczęto wydarzenie to promować w ustalonym na 2 grudnia terminie i jego zmiana nie była możliwa. Klub ten przeprosił i skończyło się na tym, że gramy 2 grudnia – mówi dyrektor Hubert Hejman.

Wersję tę potwierdza także MKS: Oczywiście, to był jedyny powód. My na pewno poszlibyśmy Anwilowi na rękę, wiemy przecież, że takie sytuacje się zdarzają. Sami czasem przekładamy mecze ligowe, czy też godzimy się na prośby przeciwników, świadczy o tym choćby przypadek meczu z Wałbrzychem. Miasto rozpoczęło jednak promocję meczu i na jego przełożenie było już za późno. Gdybyśmy dowiedzieli się wcześniej o prośbie Anwilu, pewnie byśmy się zgodzili – mówi kierownik drużyny z Dąbrowy Górniczej Piotr Laube.

Jak się okazuje, dla całej Dąbrowy Górniczej mecz z Anwilem, to „święto”. Ten mecz, to dla nas święto koszykówki, przed losowaniem chcieliśmy trafić na jak najmocniejszego rywala i to się udało. Zdajemy sobie sprawę, że Pucharu nie zdobędziemy, bo to nie te progi, ale gdzieś tam marzy nam się wygrana z Anwilem. Najważniejsza jest tutaj promocja koszykówki w naszym mieście. Normalnie na ligę przychodzi około 800 osób, czasem mniej, czasem więcej, na Anwil przyjdzie co najmniej 2000, więc nasza hala prawie się wypełni. Jeśli tym kibicom się spodoba, to być może zaczną przychodzić też na ligę i ta frekwencja na stałe się podniesie – mówi Piotr Laube.

O szansach MKS - u na wyeliminowanie Anwilu wypowiada się jednak bardzo ostrożnie: Oczywiście po cichu liczymy na wygraną, ale realnie nasze szanse są niewielkie. Szansy możemy szukać w tym, że być może Anwil nas nie doceni, jednak my mamy nadzieję, że trener włocławian wystawi najmocniejszą piątkę i będziemy mogli rywalizować ze znakomitymi koszykarzami. Szansa oczywiście jest, ale w koszykówce o sensacje dużo trudniej, niż w piłce nożnej, gdzie zespół z czwartej ligi eliminuje Real Madryt.

Tytułowy „marsz po Puchar” zaczynamy więc w Dąbrowie Górniczej, gdzie natomiast go zakończymy? Oby w finale.

Autor: www.anwil.wloclawek.pl

Zapowiada się ciekawe widowisko smile2.gif Mam tylko nadzieje, że nasi koszykarze nie będą mieli zbyt dużej tremy i że będą walczyć o każdą piłkę... a może uda się napsuć trochę krwi wrocławianom smile2.gif

jeszcze? a czemu ma nie byc skoro na meczach 1 ligi prawie nigdy nie ma powyżej 500osob to nagle zapełni sie cała hala? no chyba, ze nie jestem na biezaco to prosze o sprostowanie...

H1 nie organizuję żadnego wyjazdu ale na pewno przyjedzie troche kibiców swoimi samochodami

..... jest to druga porażka z rzędu, co MKS-owi nie przydarza się często....