KONFERENCJA PRASOWA
CYTAT
Joanna Szeszko (kapitan Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok): Przyjechałyśmy do Dąbrowy z myślą żeby urwać seta, może punkty. Było mocne nastawienie na ten mecz. Wiedziałyśmy, że zespół z Dąbrowy jest po długiej podróży z Francji i może będzie „nadgryźć”, że tak powiem Dąbrowę. Dobry początek pierwszego i drugiego seta, ale niestety bez dobrego przyjęcia i kończącego ataku nie można wiele zdziałać . W końcówkach setów pogubiłyśmy się. Trzeci set już pod dyktando Dąbrowy. Były wielkie plany ale niestety nie udało się. Troszeczkę ubolewamy, trzeba będzie ten mecz przeanalizować na spokojnie, wyciągnąć jakieś wnioski i dobrze przygotować się do następnych meczy bo liga jest jeszcze długa i trzeba będzie zdobywać punkty żeby uciec z tych ostatnich miejsc. Gratuluje zespołowi z Dąbrowy.
Magdalena Śliwa (kapitan Enion Energia MKS Dąbrowa Górnicza): Ja się bardzo cieszę ze zwycięstwa. Asia mówiła, że liczy na nasze zmęczenie, na pewno je trochę odczuwamy i nie jest łatwo. Wiedziałyśmy że Białystok walczy o każdy punkt, o każdą piłkę i nie ma nic do stracenia. Może dlatego ten mecz tak się zaczął, ale cieszę się że wyszłyśmy z opresji. Później grałyśmy już według założeń taktycznych. Zagrywką i blokiem przeważałyśmy, cieszę się bardzo, że wygrałyśmy 3:0
Wiesław Czaja (trener Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok): Ja powiem inaczej. Nie liczyłem na zmęczenie Dąbrowy, ja liczyłem na nasze umiejętności i na to że powalczymy. Dąbrowa pokazała, że na początku seta gra słabiej, ale w pewnym momencie wrzuca piąty bieg i nie mogliśmy nic zrobić. Na początku dominowaliśmy, ale otwarcie trzeba przyznać, że wtedy Dąbrowa nic nie grała. Zmiany w zespole spowodowały, że drużyna zaczęła grać. Nasz zespół okazał się słabszym, mniej dojrzałym niż zespół z Dąbrowy i nie potrafiliśmy wygrać końcówek. W drugim i trzecim secie nie podjęliśmy walki. Zespół z Dąbrowy okazał się dojrzałym zespołem. W naszym zespole nie funkcjonowało na takim poziomie jak chcieliśmy przyjęcie i atak. Mimo takich kłopotów w Dąbrowie jak zmęczenie nie potrafiliśmy wyjść obronną ręką. Trzeba szukać punktów w następnych meczach. Mamy teraz taką małą serię trzech meczów w Białymstoku. Poprawienie jakości przyjęcia i kończącego ataku będzie niezbędne do wygrywania meczów.
Waldemar Kawka (trener Enionu Energia MKS Dąbrowa Górnicza): Gratuluje drużynie z Białegostoku po raz drugi postawy. Zarówno w Białymstoku, jak i tutaj zespół pokazał charakter, pokazał, że walczy. Ciężko nam się grało. Drużyna z Białegostoku pokazała, że nie jest słabą drużyną. Sprawiła kłopoty poprzednim przeciwnikom, zabrała punkty innemu zespołowi. Widać, że ten zespól z meczu na mecz zaczyna się rozkręcać, i jest trudnym przeciwnikiem. Początek meczu potwierdził to, że niełatwo się z nimi gra. Białystok pokazał swoje nastawienie, trudno powiedzieć dlaczego tak zaczęliśmy ale dobrze, że skończyło sie tak jak się skończyło. Można to podsumować jednym zdaniem: Cieszą punkty, o stylu lepiej nie mówmy. Mam nadzieję, że to będzie przełomowy mecz. Kończy nam się Liga Mistrzów, mamy krótką przerwę. czas będzie pracował na naszą korzyść. Z meczu na mecz będziemy grać lepiej, skuteczniej i umacniać się w czołówce tabeli
EDIT :
CYTAT
Gratulacje za zwycięstwo. Dzisiaj pokazałyście, że lepiej jest wam „gonić” przeciwnika, niż żeby was gonił przeciwnik?
Joanna Staniucha – Szczurek: - Nie ukrywam, ze trochę się odbiły na nas te podróże i mecze w Lidze Mistrzyń. Na pewno spodziewałyśmy się tutaj ciężkiego meczu ponieważ Białystok jest poukładanym zespołem i jeszcze nie jednemu „utrze nosa” w lidze. Obawiałyśmy się tego meczu, cieszę się że wyszłyśmy z opresji, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
Czy w pierwszym secie, gdy przegrywałyście wysoko 8:16, wierzyłyście, że losy tego seta mogą się zmienić na waszą korzyść?
- Ja osobiście wierzyłam ponieważ w Białymstoku miałyśmy podobną sytuację i przegrywałyśmy bodajże 13:20. Stwierdziłyśmy, ze skoro nam się tam udało, to dlaczego nie miałoby się udać u nas.
To zwycięstwo było wam bardzo potrzebne po tych dwóch porażkach w lidze. Nadal jesteście na trzecim miejscu, co pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość.
- Zgadza się. Musimy wygrać to co mamy do wygrania, żeby zakończyć rundę zasadniczą na trzecim miejscu. Jest nam trochę ciężko, gdyż jesteśmy zmęczone, ale nie ma co się usprawiedliwiać, liga jest dla nas najważniejsza i tu musimy wygrywać.
W Pucharze Polski traficie na niewygodnego rywala jakim jest Gwardia Wrocław.
- Myślę, że do trzech razy sztuka i trzeba w końcu wygrać z Gwardią.
Jakie nastroje panują przed wtorkowym meczem ze Scavolini?
- To co miałyśmy ugrać, to ugrałyśmy, myślę że to one muszą walczyć o pierwsze miejsce, żeby nie stracić seta, a my się łatwo nie poddamy.
więcej wypowiedzi wkrótce
www.mks.dabrowa.pl