Znalezione na Onecie dzieŁo jednego z internautÓw, zainspirowane artykuŁem o posŁance Renacie B.:
Fragment poematu:
Reniu! Wybranko moja, ty jesteŚ jak gumiak
Ile ciĘceniĆ trzeba ten tylko zrozumiaŁ
kto ciĘstraciŁ i boso wdepnĄŁ na nawozu kupĘ
przez co w mig elegancji pokruszyŁ skorupĘ.
O Ty, ktÓra piersiĄ osŁaniasz samego Leppera
i jak Pallas Atena na swÓj lud spozierasz
a ktÓra mnie przybitego przez powszechnĄ nudĘ
dĹşwiĘkiem gŁosu do Życia przywrÓciŁaŚ cudem
gdy przymieraŁem struty politycznym Ściekiem
wŁĄczono telewizor - sennĄ uniosŁem powiekĘ
gdy gŁos twÓj daŁ siĘsŁyszeĆ poŚrÓd posŁÓw jĘku
blokowaŁaŚ mÓwnicĘ- odwaŻnie, bez lĘku
przerywajĄc obrady wraz z ChamoobronĄ...
Tymczasem przenieŚ mojĄ duszĘwytĘsknionĄ
do tej sali sejmowej sporami porytej
do Ław poselskich zapchanych Śmieciem rozmaitem
Gdzia pokrĘtna platforma, liga jak Śnieg biaŁa
gdzie komuszym rumieĹcem eseldzina paŁa
a wszystko to splecione jakby wstĘgĄ kasĄ
na ktÓrej choĆ skŁÓceni tak zgodnie siĘpasĄ
I trwaĆ tak bĘdĄ mĘŻnie do kadencji kresu
aŻ drzwi za nimi zamknĄ jak klapĘsedesu
PrzyjdĄ nowe wybory, przyjdĄ wilki mŁode
SmrÓd historia wywietrzy a ty spuŚcisz wodĘ...
(...)