Pantas
Sun, 22 Mar 2009 - 22:38
Witajcie!
Mieszkam w Dąbrowie Górniczej i w tym roku zdaję maturę z następujących przedmiotów:
- j.polski poziom podstawowy
- j.angielski poziom podstawowy
- informatyka poziom rozszerzony
+
- matematyka poziom rozszerzony
Jeśli chodzi o informatykę to myślę że w okolicach 70% ją napiszę, może coś więcej, matematykę myślę, że uda mi się zaliczyć, ale na pow. 50% nie liczę.
Gdzie na studia informatyczne proponowalibyście mi się wybrać?
Wybór jest dosyć trudny, myślałem o Akademii Ekonomicznej w Katowicach, ale słyszałem, że jest to dosyć słaba uczelnia i odradzana, ale mogą to być tylko plotki, jakich wiele.
Co polecacie?
Pozdrawiam!
lilith_88
Sun, 22 Mar 2009 - 22:57
kiedy ja stalam przed takim wyborem rok temu poprostu popytalam sie na nk kilku studentow z uczelni jaka atmosfera jaki poziom itp...
osobiscie jestem na AE

tyle ze na gospodarce przestrzennej...
z tego co wiem na ae warto studiowac 2 kierunki np informatyke i zarzadzanie... moze to brzmi przerazajaco ale czesc przedmiotow ktore sie powtarzaja i tu i tu poprostu sa przepisywane i nie trzeba zaliczac 2razy tego samego
kwintosz
Mon, 23 Mar 2009 - 00:13
Najgorsze jest to w takich wyborach, że człowiek docenia je dopiero po latach, gdy ma się do czynienia z "prawdziwym życiem" (które słusznie nikt nie powiedział że jest łatwe i przyjemne). Musisz sobie zadać pytanie, czy chcesz mieć tylko papier, bo np rodzice chcą a Ty najchętniej podtarł byś sobie nim tyłek? Czy może chcesz się czegoś nauczyć, mieć jakąś bazę - wiedzę o którą później można oprzeć doświadczenie zawodowe? No i przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie, co chce robić w życiu? Niektórzy nic nie chcą, bo rodzice mają firmę..
Nie sugeruj się kolegami, ich opiniami, ważne żeby Twój wybór był Twój i był on świadomy. Wtedy możesz uniknąć sytuacji że będziesz czego żałować.
Pytasz o konkretny kierunek, więc raczej jesteś zdecydowany..
tak więc jak dla mnie, kogoś kto niespełna rok temu skończył studia.., to:
odpowiedni wydział Politechniki Śląskiej w Gliwicach (choć nie wiem jakie teraz są tam wymagania)
Pewnie sporo wyrzeczeń, wiele godzin nauki, dość uciążliwe dojazdy lub sporo kasy na mieszkanie czy akademik w Gliwicach.. ale niezaprzeczalnie warto.
Pozdrawiam
P.S Nie zapomnij o nauce języków - ja żałuje bo mam plecy trochę w tym, a na stanowiskach wyższych jest on niezbędny.. (przynajmniej jeden).
Pantas
Mon, 23 Mar 2009 - 12:17
@kwintosz jaki kierunek studiowałeś na Politechnice Śląskiej w Gliwicach? Dojeżdżałeś tam z Dąbrowy?
Mam własny samochód, opłaci się tam dojeżdżać autem?
Dla mnie liczy się to czego studia mnie nauczą, albo czego nauczą mnie się nauczyć

Nie chodzi mi tylko o sam papier.
A w życiu zdecydowanie muszę liczyć na siebie i chce założyć własną firmę z branży IT.
Dziękuję za aktualne odpowiedzi i czekam na nowe pomysły, opinie, relacje, jest to dla mnie bardzo ważne i dużo mi daje do myślenia!
kwintosz
Mon, 23 Mar 2009 - 13:07
Skończyłem Zarządzanie i Inżynierie Produkcji na wydziale Mechaniczny Technologiczny PŚ.
Dojeżdżałem z DG ale pociągiem bo wychodziło po prostu taniej. Pociąg jedzie ok. 1h+plus to co zejdzie Ci tam dojść na wydział (10-15min) no i w DG na dworzec. Koszt ok. 100zł/msc bo jakoś tak kosztuje bilet. Na początku miałem tą przewagę że bilet był ATP niestety jak to PKP, został zlikwidowany. Następnie przez jakieś 2 lata tory non stop robili. Objazdy, spóźnienia, strajki, odwołane pociągi, duchota w lato, czasami zimno w zimę - z tym musisz się liczyć.
Dojazd do Gliwic samochodem wtedy był kiepski, nie było A4, tylko średnicówka do Rudy i to jeszcze w budowie częściowo. Poza tym w ostatnim roku nie było lepiej, A4 była ale na Pszczyńskiej (wjazd z A4 do Gl.) stało się drugie tyle co jechało do tego miejsca (teraz podejżewam że jest totalnie tragedia jak pszczyńska zamknięta i robią węzeł Sośnica). Średnicówka tylko do Rudy a do Katowic był remont wiaduktów (teraz mają robić nitkę z Kato do Sosnowca) Poza tym, jazda po Gliwicach nie jest fajna, pełno świateł, duży ruch, drogi jednokierunkowe. Abym pod wydział podjechał z drugiej strony, gdzie było więcej parkingów musiałbym pół miasta przejechać i to przez ścisłe centrum - taki bajer. Zawsze można jechać przez Bytom, ale droga jest szczerze powiedziawszy do dupy.
No a poza tym to ok. 40km, czyli 80 w jeden dzień. Licząc zajęcia na pierwszych 2-3 latach we wszystkie dni tygodnia wychodzi ok 1600km. Nie wiem ile Ci autko pali, ale tanio to nie jest. Tym bardziej zważywszy że (przynajmniej ja tak miałem) czasem wychodziłem z domu o 6 a wracałem 21:30 w tym z 3 okienka po 1,5h. Jakiś obiad warto zjeść a i na piwko nie rzadko się szło co by się wzmocnić przed wykładami.
Do Katowic na AE jest na pewno bliżej, ale dojazdy też nie należą do przyjemnych (oczywiście KM). Autkiem da się wyżyć ale 700-800km miesięcznie zrobisz. No i nie wiem jak z parkingami..
A jeśli o poziom nauczania. Warto zajrzeć do rankingów szkół wyższych. Parę gazet takie rankingi prowadzi.
No i jeśli chodzi o AE, to pamiętaj że mimo wszystko to jest Akademia Ekonomiczna a nie szkoła stricte techniczna, a informatyka jest jak najbardziej przedmiotem technicznym.
sarsolot
Mon, 23 Mar 2009 - 13:50
Jako absolwent informatyki na uczelni technicznej, moge Ci odradzić na pewno UŚ (choć na pewno znajdą się jego obrońcy - co kto woli

). Mam z ta uczelnia - i z informatyką - niemiłe doświaczenia. Proponowałbym Gliwice, może AGH, może Wrocław, sam studiowałem w Częstochowie, ale ostatnio dość dużo tej "lepszej" części kadry, ktora mnie najwiecej na pierwszych latach nauszyła, i przez która połowa roku odpadła, odeszło i chyba juz mniej sie mozna nauczyć tam niż kiedyś. Aczkolwiek z tego co wiem dalej jest troche konkretnych ludzi.
Ostatnio jest mniejsze zainteresowanie informatyką, wiec powinno byc łatwiej o dostanie się gdzies. Rok temu w Czwie wrecz było (chyba) wiecej miejsc niż chętnych.
Pantas
Mon, 23 Mar 2009 - 14:51
Można wiedzieć czemu UŚ odradzasz @sarsolot?
lilith_88
Mon, 23 Mar 2009 - 16:40
CYTAT(kwintosz @ pon, 23 mar 2009 - 13:07)

Do Katowic na AE jest na pewno bliżej, ale dojazdy też nie należą do przyjemnych (oczywiście KM). Autkiem da się wyżyć ale 700-800km miesięcznie zrobisz. No i nie wiem jak z parkingami..
A jeśli o poziom nauczania. Warto zajrzeć do rankingów szkół wyższych. Parę gazet takie rankingi prowadzi.
No i jeśli chodzi o AE, to pamiętaj że mimo wszystko to jest Akademia Ekonomiczna a nie szkoła stricte techniczna, a informatyka jest jak najbardziej przedmiotem technicznym.
oczywiscie akademia ekonomiczna, wkrotce Uniwersytet

, nie jest uczelnia techniczna...
zalezy w jakiej dziedzinie informatyki chcesz sie ksztalcic.. na ae masz informatyke silnie zwiazana z ekonomia i zarzadzaniem... zreszta poczytaj sobie tu
http://www.kandydaci.ae.katowice.pl/?contentid=7214jesli chodzi o dojazdy... z tym akurat nie ma problemu, wsiadasz 801 lub 831 25 min i jestes pod ae... takze mozna powiedziec ze luksus

a jesli chodzi o parkingi tez nie ma z tym problemu bo sa 3pod ae a i na gwiazdach sie miejsce znajdzie
+jest taki ze nie jezdzi sie przez cale katowice bo ae jest przy trasie
vacu
Mon, 23 Mar 2009 - 17:15
@
Pantas: jak dla mnie sprawa jest jasna - jeśli wiążesz swoją przyszłość z informatyką a chcesz studiować to tylko PŚ albo inna uczelnia techniczna. AE i inne tego typu uczelnie to - jak ktoś tu napisał - jak chcesz się nauczyć "informatyki w zarządzaniu/ekonomii". UŚ to jak w szkole chcesz uczyć informatyki. Porządnie może Cię w tej dziedzinie nauczyć imho tylko uczelnia techniczna. Aczkolwiek moja wiedza o innych uczelniach opiera się na tym co wiem od znajomych, sam skończyłem PŚ na wydziale AEiI i śmiało Ci mogę powiedzieć, że jeśli tylko odpowiednio do sprawy podejdziesz to wiele się możesz dowiedzieć a i znajomych z branży mieć później będziesz

Inna sprawa to kryteria przyjęć - nie wiem jak to teraz wygląda a może być tak, że np. nie masz szans na PŚ

- no to imho nie ma sensu wtedy pchać się na jakąś pseudoinformatykę tylko ja bym wybrał jakiś "normalny" kierunek na AE czy UŚ czu jakiejkolwiek uczelni, jakotako zgodny z moimi zainteresowaniami a rozwój w branży IT kontynuował jako freelancer (tyle, że tu też samozaparcia potrzeba) + niezbędne jest wtedy jakichś certyfikatów i papierów potwierdzających umiejętności (ale jako mgr. inż też w sumie będziesz ich potrzebował czasem choć jak chcesz mieć własny biznes to może niekoniecznie).
No ale to tylko moja opinia

Jeszcze a'propos dojazdów - ja 5 lat jeździłem pociągiem, sporadycznie autem. 1,5h niewyjęte niestety w jedną stronę (w tym dojście) jeśli nie ma opóźnień. W zimie bywa dłużej. I to jest minus niestety ale jak się jeździ większą ekipą (a z S-ca czy DG całkiem sporo osób jeździło) to ten czas szybko leci
lilith_88
Mon, 23 Mar 2009 - 17:25
jakis ranking znalazlam z przed roku
http://www.polityka.pl/ranking-wyzszych-uc...,977,221150,18/ale chcialam nadmienic ze na ae utworzyli teraz 4 wydzial Informatyki i Komunikacji

wiec sporo sie zmienilo
tu masz do przejrzenia
http://www.ae.katowice.pl/?contentid=7009
Mick
Mon, 23 Mar 2009 - 18:08
To ja jeszcze słowo - każdemu kto chce zacząć studia radziłbym wybrać takie odpowiednio odległe od miejsca zamieszkania - i po maturze wyprowadzić się z domu rodzinnego.
To zmienia jakość studiowania i chyba też dobrze mentalnie człowiekowi robi.
PolSl jest tu ok - mają akademiki, można się tam przeprowadzić. Wynająć na mieście też coś chyba można.
lilith_88
Mon, 23 Mar 2009 - 18:43
sarsolot
Mon, 23 Mar 2009 - 23:42
Myslę, ze vacu Ci to dobrze wutłumaczył. Owszem ,znam ludzi po UŚ, którzy są dobrymi informatykami, ale wydaje mi się, że więcej w tym ich własnej pasji i samokształcenia niż dzięki uczelni. Widzialem czego sie tam uczy(ło prare lat temu). Nauczycielem możesz być, praktycznej wiedzy z programowania, sieci czy innych dziedzin możesz nie zdobyć niestety.
Pantas
Tue, 24 Mar 2009 - 09:09
Dziękuję wszystkich za posty, problem polega na tym, że z moją matematyką nie jest najlepiej, chociaż byłem na kierunku mat-inf i nadal jestem jeszcze w liceum, to nie jestem jakimś tam mózgiem, i nie najlepiej mi ostatnio idzie. Z fizyki to już w ogóle zero wiedzy.
Dlatego obawiam się Politechniki, nawet jeśli się dostanę, to bardzo prawdopodobne, że z matematyki i fizyki odpadnę po pierwszym roku.
savalas
Tue, 24 Mar 2009 - 22:00
według mnie są dwa wyjścia: jesteś mózg do Gliwic, a jak nie to wszystko jedno gdzie, w tej dziedzinie liczą się przedewszystkim umiejętności a nie renoma szkoły
vacu
Wed, 25 Mar 2009 - 15:19
CYTAT(Pantas @ wto, 24 mar 2009 - 09:09)

Dlatego obawiam się Politechniki, nawet jeśli się dostanę, to bardzo prawdopodobne, że z matematyki i fizyki odpadnę po pierwszym roku.
Z matematyką na pierwszym roku nie jest tak źle (ja skończyłem elektronikę co prawda ale pewnie na informatyce jest podobnie), no coś tam musisz wiedzieć skoro chcesz programować jednak
Z fizyką gorzej

ale jeden "warunek" do 6 punktów można mieć (przynajmniej jeszcze 3 lata temu można było). No i ja wykorzystałem go właśnie na fizykę, udało mi się za drugim podejściem
Arbas
Wed, 25 Mar 2009 - 22:41
CYTAT(Pantas @ wto, 24 mar 2009 - 07:09)

Dziękuję wszystkich za posty, problem polega na tym, że z moją matematyką nie jest najlepiej, chociaż byłem na kierunku mat-inf i nadal jestem jeszcze w liceum, to nie jestem jakimś tam mózgiem, i nie najlepiej mi ostatnio idzie. Z fizyki to już w ogóle zero wiedzy.
Dlatego obawiam się Politechniki, nawet jeśli się dostanę, to bardzo prawdopodobne, że z matematyki i fizyki odpadnę po pierwszym roku.
Zmień szybko kierunek na mniej ścisły. Szkoda życia na męczenie się w dziedzinie,
w której wszystko idzie "jak po grudzie".
Powodzenia!
Pantas
Wed, 25 Mar 2009 - 23:21
Mimo wszystko zostanę przy informatyce.
Matematyka trochę podupadła u mnie w trzeciej klasie, wcześniej radziłem sobie całkiem nieźle, teraz słabo, bo przestałem się zwyczajnie uczyć, chociaż nigdy nie byłem zakuwaczem, a przestałem się uczyć matmy, bo nastawiłem się na informatykę, bo łatwiej mi wchodzi do głowy i łatwiej mi ją zdać na maturze.
Myślę że będę zmuszony studiować infę na Akademii lub Uniwerku, gdzie matma będzie matmą tą z łatwiejszych, bo jeśli dostałbym się na politechnikę, to ciężko byłoby z utrzymaniem się tam, a też ciągnąć to na siłę, nie widzi mi się. A do geniuszy matematycznych nie należę, z całą pewnością.
bzenek
Fri, 27 Mar 2009 - 12:43
CYTAT(Pantas @ pon, 23 mar 2009 - 00:38)

Wybór jest dosyć trudny, myślałem o Akademii Ekonomicznej w Katowicach, ale słyszałem, że jest to dosyć słaba uczelnia
Nie ma żadnego znaczenia. Czasy kiedy inżynier po politechnice potrafił zbudować most minęły jakieś 50lat temu.
CYTAT(savalas @ śro, 25 mar 2009 - 00:00)

w tej dziedzinie liczą się przedewszystkim umiejętności a nie renoma szkoły
Racja. Gdzie byś się nie uczył to i to tak wszystko zależy od Ciebie. Sama nazwa nic za Ciebie nie załatwi. Zwłaszcza od pewnego czasu kiedy każda zawodówka zostaje uniwersytetem.
Co do prestiżu to nie czarujmy się - prestiżowe uczelnie to są w Warszawie, a nie w GOP czy w Krakowie. No i możliwości dorobienia w stołecznym IT dużo większe.
CYTAT(vacu @ pon, 23 mar 2009 - 19:15)

Jeszcze a'propos dojazdów - ja 5 lat jeździłem pociągiem, sporadycznie autem. 1,5h niewyjęte niestety w jedną stronę (w tym dojście) jeśli nie ma opóźnień. W zimie bywa dłużej.
Ano właśnie. Czas to jeden z najbardziej deficytowych towarów w życiu. Nie warto go tracić na jałowe jeżdżenie. Jak daleko od domu (np. Gliwice) to akademik. Dojeżdżanie dłużej niż godzinę nie ma sensu.
CYTAT(Pantas @ czw, 26 mar 2009 - 01:21)

Matematyka trochę podupadła u mnie w trzeciej klasie, wcześniej radziłem sobie całkiem nieźle, teraz słabo, bo przestałem się zwyczajnie uczyć, chociaż nigdy nie byłem zakuwaczem, a przestałem się uczyć matmy, bo nastawiłem się na informatykę, bo łatwiej mi wchodzi do głowy i łatwiej mi ją zdać na maturze.
Dobrze Ci
Arbas radzi. Przemyśl to sobie jeszcze. Będzie Ci trudno prowadzić własną firmę IT bo się nie chce tego czy tamtego
vacu
Sat, 28 Mar 2009 - 15:21
@
Pantas: nie słuchaj
bzenka najważniejszy jest tytuł >>

<<:
http://www.youtube.com/watch?v=lXGDRrkaRgU
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.