Witam,
Drodzy mieszkańcy 2 dni temu doszła mnie informacja od wprowadzeniu podatku w naszej 'kochanej' gminie DG. Jest to opłata adjacencka od wzrostu wartosci nieruchomosci. Poniżej podaje tresc artykuły:
Gmina będzie pobierać od mieszkańców opłaty adiacenckie za wzrost wartości gruntów
Ponaddwugodzinna, zażarta dyskusja, kilkanaście poprawek do projektów uchwał i kilka powtórzonych głosowań. To wszystko towarzyszyło podczas ubiegłotygodnowej sesji Rady Miejskiej przyjęciu dwóch bardzo ważnych dla mieszkańców uchwał, o wprowadzeniu opłat adiecenckich. Na ich podstawie dąbrowianie będą musieli zapłacić za wzrost wartości swoich gruntów, jeśli stanie się tak dzięki przedsięwzięciom gminnym, czyli np. budowie dróg, kanalizacji czy innej infrastruktury technicznej albo w wyniku podziału działki.
- Pobieranie opłat adjacenckich nie jest obowiązkiem gminy i można od tego odstąpić. To jest powtórne opodatkowanie mieszkańców, tak w zasadzie zarobią na tym tylko rzeczoznawcy majątkowi, którzy będą oceniać zmianę wartości tych działek - podkreślał radny Grzegorz Jasczura. - Nie powinniśmy obciążać dąbrowian dodatkowymi opłatami. Gmina nie musi tego nakładać, nie ma takiego obowiązku, ponieważ można się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego albo sądu. Ludzie często od pokoleń mają grunty, często ze względów sentymentalnych i nie będzie ich stać na ponoszenie takich kosztów - dodała radna Mariola Trzewiczek.
Artykuł 145 ustawy o gospodarce gruntami stanowi, że ustalenie opłaty adiacenckiej jest dla wójta, burmistrza, czy prezydenta miasta prawem, a nie obowiązkiem. Jednak, jak można przeczytać w uzasadnieniu projektu uchwały zgodnie z ustawą to Rada Gminy ustala wysokości tych opłat, które są źródłem dochodu dla gminy. A w tym przypadku gmina nie może zrezygnować dobrowolnie z przysługujących jej praw do powiększenia wpływów budżetowych.
- Nie jest prawdą, że ta uchwała będzie dotyczyła większości mieszkańców, ponieważ będzie to tylko niewielki odsetek. Proponujemy 50 procent, bo takie stawki są dopuszczone prawem, a poza tym koszty opinii rzeczoznawcy majątkowego mogą być wyższe, niż ewentualny dochód dla gminy z tytułu wprowadzonej opłaty adiacenckiej - tłumaczył Henryk Zaguła, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej. - Jeżeli te projekty uchwał nie zostaną przyjęte, to nadzór prawny wojewody może wydać w tej sprawie wykonanie zastępcze - dodał Sebastian Kluczewski, z zespołu radców prawnych magistratu.
Projekt uchwały w sprawie ustalenia stawki procentowej opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości na skutek wybudowania przez gminę urządzeń infrastruktury technicznej przyjęty został ostatecznie ze wskaźnikiem 50 procentowym. Będzie to różnica, między wartością działki przed powstaniem np. dróg, kanalizacji, linii elektrycznych, gazowych i po ich wybudowaniu, którą trzeba będzie zapłacić na rzecz gminy. Przepadły poprawki, które zmniejszały ten wskaźnik do 20 i 40 procent.
Równie wiele emocji wzbudził projekt uchwały na druku 48, czyli wysokość opłaty adiacenckiej na rzecz budżetu gminy, z racji komasacji i ponownego podziału gruntów. Padły propozycje obniżenia 30 procentowej opłaty do 10 i 25 procent. Ostatecznie dąbrowianie zapłacą różnicę w wartości gruntów w wysokości 25 procent.
(PAS)
źródło: POLSKA Dziennik Zachodni
Zająłem się ta sprawą i wszystkie informacje się potwierdzają. Teraz podam jak to przekłada sie na jeżyk faktów.
Miasto wykonuje budowe np. drogi i kanalizacji, wodociągów.
Wartosci nieruchomosci przed rozpoczeciem prac wyceni Rzeczoznawca przyslany przez UM.
Niech dom X bedzie wart 100 tys zl. Inwestyacja tego typu trwa ok 2-3 lat. Po zakonczeniu inwestycji znow przyjdzie Rzeczoznawca i bedzie wycienial ile wzrosla wartosc posesji. Niech wyceni ja np. na 120 tys. zl.
Teraz:
120 - 100 = 20 tys. zl
Przypominam ze wskaznik podatkowy to 50%. Zatem: 20 000 * 0,5 = 10 000zl
10 000!!! tyle przyjdzie NAM zapłacic podatku jednorazowo lub rozlozonego na raty i oprocentowanego przez bank.
Dla mnie jest kolejna paranoja w naszym miescie. Dlaczego mamy płacić nastepny extra podatek od nieruchmosci oprócz tego co juz placimy!
Koszty zwiazane z wbudowaniem takich instalicji np. sanitarnej pokrywa czesciowo UE. Miasto byc moze(na pewno) nie ma pieniedzy na pokrycie wlasnego wkladu w inwestycje i probuje go wyciagnac od NAS!
Prosze zobaczyc jak bardzo brakuje miastu pieniedzy link pozniej
http://www.sosnowiec.info.pl/modules/news/...ew.php?id=12284
Dodatkowo wspomne tutaj o tym iz gmina DG przejeła czesc infrastruktury wodociągowej od PWiK. Szkoda tylko ze przejęła tą części która podlega gruntownemu remontowi - czyli wymiany rur. Nie zapominajmy o tym ze wymiana rur to równie inwestycja w infrastrukture techniczna czyli będzie ją obejmowal podatek adjacencki!
To jest tzw. niewidoczny podatek! bo dopiero jak gmina raczy coś zrobic to ZAPŁACIMY!
Powinniśmy temu PRZECIWDZIAŁAĆ! Może jakies propozycje!.